

Zielone cudo planuję wykorzystać do wielkanocnej dekoracji a niebieska szkatułka jest większa, więc w końcu wszystkie koraliki i kamienie będą razem.
Gdy tak siedziałyśmy razem przyszła pani listonoszka. Myślałam, że to koraliki i kamienie zamówione na allegro a to całkowita niespodzianka. Dostałam przesyłkę od Kasi która złapała na moim liczniku czwórki. W życiu bym się nie spodziewała, że mogę coś od niej dostać. Jest to cudny ręcznie wykonany motyl, koraliki i kordonek. Bardzo Ci kochana dziękuję.

A teraz trochę o robótkach. Najpierw niezbyt przyjemna poprawka płaszcza, który zrobiłam dla sąsiadki w zeszłym roku o tej porze. Teraz klientka dużo schudła i wydaje jej się, że jest za długi. Muszę go więc skrócić. Jak ja nie cierpię takich poprawek!!!! Płaszcz był zrobiony całkowicie według mojego pomysłu z cienkiej owczej wełny w kolorze szarym.



Pamiętacie moje pierwsze wisiory sutaszowe? Ten w brązach wcale mi się nie podobał, więc pomyślałam i wkomponowałam go w bransoletkę.

Wczoraj wieczorem nie chciałam zaczynać już czegoś większego, więc powstały kolejne kolczyki. Tym razem na cieńszej igle i z mniejszymi koralikami

Wczoraj też dokończyłam kolejnego anioła, tym razem słonecznego.. Muszę mieć jakiegoś w zapasie, bo ostatni wolny powędrował do Grażyny.

To chyba tyle nowości. Dzisiaj chyba sobie nie podziergam, bo od rana mam gości i muszę się zabrać za pikowanie kwiatów, bo ładnie wzeszły. Uściski i buziaki.
U Ciebie jak zwykle pięknie...:-) Ja sobie pooglądam i powzdycham do tych cudności...;-)
OdpowiedzUsuńTwoje sutasze rzucają mnie na kolana. Bransoletka miodek :) Dzięki Tobie pokuszę się chyba o zrobienie aniołka. Są takie urocze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Janeczko jak to miło, że kolejna Duszyczka mogła Cię poznać w realnym życiu. To smutne, że tak daleko od siebie mieszkamy...No cóż możemy tylko wirtualnie przekazywać sobie pozytywne emocje ;) Wszystko jak zwykle urocze ale płaszcz to prawdziwe arcydzieło...
OdpowiedzUsuńBużka! :)
Janeczko , jestes cudowna osobą i wszyscy do Ciebie lgną. Zazdroszczę realnego spotkania.
OdpowiedzUsuńTwoje prace piękne.
Pozdrawiam
Jak zwykle;)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty,prześliczne cuda zrobione przez Ciebie,Pozdrawiam
Cudne koszyki, chciałabym umieć takie zrobić. Nawet kiedyś robiłam, a raczej starałam się zrobić koszyk z papierowej wikliny. Niestety przypominał jedynie krzywą wierzę. Płaszczyk z włóczki to nie lada wyczyn, szkoda, że musisz go przerobić. Ale na koniec zostawiłam zachwyty nad bransoletka, jest rewelacyjna. Nowoczesna i niepowtarzalna. Będzie mi się śniła po nocach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo właśnie - należysz do tego grona ciepłych, serdecznych osób, do których wszyscy lgną. Wiesz, że mnie też Twoja serdeczność ujęła i dzięki Tobie założyłam mojego bloga:)
OdpowiedzUsuńA wszystko co tworzysz jest naprawdę godne podziwu, nawet te rzeczy o których piszesz, że Ci nie wyszły:) Mogłabym się rozpisać w nieskończoność na ten temat:) Pozdrawiam Cię gorąco!!
Cudne prezenty dostałaś:) Bransoletka wyszła rewelacyjnie wygląda bardzo bogato :)) Ja pamiętam o Tobie tylko teraz mam trochę zawirowań, jak się uspokoi to zrobię paczkę. Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńI jeszcze zajączek na dnie szkatułki!Prezenty wspaniałe.Mnie uwodzi to zielone cudo z kręconym splotem.Czy to jest wiklina papierowa?
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa, jak sobie z tym płaszczem poradzisz.[Może go uprać z mocnym wirowaniem?- hihi].
Twoje prace jak zwykle bezkonkurencyjne! Śliczności!
Przepiękne prace, dobre serca i miłe chwile .
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że spotkamy się w niedzielę.
Nie mogę doczekać się końca tygodnia i możliwości poznania tak twórczych i zdolnych pań.
Pozdrawiam.
Na aniołka nie mogę się napatrzeć.
OdpowiedzUsuńCuda wyczarowują Twoje ręce Janeczko!
Bransoletka przepiękna!
OdpowiedzUsuńJaneczko, znowu mnóstwo cudności!
OdpowiedzUsuńCuda!! a ten płaszcz... piękny!! może niech sąsiadka pokusi się o buty na obcasach?;)
OdpowiedzUsuńJaka piękna bransoletka ! A Twoje aniołki mnie zachwycają,a płaszcz...kurczę jestem pełna podziwu,jest super ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiłe odwiedziny i śliczne prezenty. Płaszcz super zrobiłaś. Sutasz tez niczego sobie. U Ciebie zawsze cuda sama, podziwiam
OdpowiedzUsuńpiekne prezenty!!!ty to jesteś maszyna pracująca:)
OdpowiedzUsuńKochana szalejesz z pracami !!!
OdpowiedzUsuńJa Tobie na to wszystko czasu wystarcza ?????
Podziwiam !!!!
Pozdrawiam Aga
Jak zwykle u Ciebie wiele ciekawych rzerczy. Kiedy Ty to robisz???
OdpowiedzUsuńJak ja żaluję, że nie znam Ciebie osobiście !
OdpowiedzUsuńa u Ciebie zawsze tak pięknie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Aurelia :-]
Janeczko jesteś bardzo ciepła osobą i wcale mnie to nie dziwi że kto do Ciebie zaglądnie to czuje się świetnie w Twoim towarzystwie, a pracki jak zwykle rewelacyjne :)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie jak mile są takie spotkania w realu;)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości pokazujesz a płaszczyk rewelacja, podziwiam Cię za cierpliwość do takich dużych prac a poprawek i prucia też nie cierpię;)
Pozdrawiam;)
Przepiękny jest niebieski - turkusowy koszyczek, jako wielka fanka tego koloru jestem zachwycona :) Pozdrawiam z Gdańska, wierna cicha fanka.
OdpowiedzUsuńU Ciebie śliczności jak zawsze - nic tylko podziwiać!!!
OdpowiedzUsuńPIĘKNOŚCI!!!! Bransoletka po prostu cudna :) Prezenty praktyczne, co jest baaardzo cenne. Dziergaj dalej - z przyjemnoscia patrzy sie na Twoje prace.
OdpowiedzUsuńJa nic prócz tego płaszcza nie jestem w stanie zobaczyć! Co za cudo!!!! I tyleee pracy!!!
OdpowiedzUsuńOj Ty pszczółko Ty!!!!
Jak zawsze same wspaniałości. A płaszcz dla sąsiadki jest rewelacyjny. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace znów nam zaprezentowałaś. Bransoletka cudo, a płaszcze przebija wszystko. Czasami się zastanawiam, czy jest coś, czego nie potraficz robić?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Janeczko, czy Ty w ogóle sypiasz? Niezmiennie zazdroszczę spotkań, bo ja to jakoś tak mieszkam z daleka od wszystkich... Chociaż teraz to i czasu i sił bym pewnie nie miała. Jestem pod wrażeniem płaszcza, w szczególności wzoru liści (czy pąków?). Podoba mi się ich układ. Aniłej i kolczyki jak zwuykle piękne.
OdpowiedzUsuńOjej, miało być oczywiście anioł i kolczyki jak zwykle piękne. To tak wychodzi, jak się chce za szybko...
OdpowiedzUsuńDziewczyny powyżej już wszystko napisały to, o czym ja ostatnio nieustannie myślę, czyli o tym, że wprost emanujesz sympatią i ciepłem. A bransoletka moim zdaniem jest rzeczywiście fajniejsza niż naszyjnik. Oj, tak sobie myślę, że też mam małe szanse na spotkanie Ciebie w realu, mieszkasz tak daleko... Jeszcze raz dziękuję, już wiesz za co.
OdpowiedzUsuńZrobić taki płaszcz!!! Podziwiam;-))))
OdpowiedzUsuńPIękne rzeczy, zarówno twoja produkcja jak i prezenty. Przypomniało mi sie, że musze znaleźć kogoś, kto wytłumaczy mi co źle robie w papierowej wiklinie...
OdpowiedzUsuńWszystko takie śliczne, a ten płaszczyk dla mnie rewelacja, choć poprawki Ci nie zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńJak zwykle wszystko u Ciebie piekne!zazdroszcze talentu!zapraszm do odwiedzenia mojego nowego bloga!
OdpowiedzUsuńwww.jewellerybijou.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiekawe co będzie jak sąsiadka przytyje ?;);)
OdpowiedzUsuńPiękny ten Twój motyl z koralików... Takie cudo... Mmmm... :)
OdpowiedzUsuńKolczyki 3d super i aniołek również piękny tylko wg mojego gustu to żółty bym zastąpiła innym bo ja nie lubię tego kolorku... Ale jest śliczny :)
Pozdrawiam serdecznie