Na ciasto:
6 szklanek mąki pszennej
szczypta soli
1\2 litra mleka
1 szklanka cukru
paczka drożdży (100g)
3 jajka
ok. 3 łyżek
Przesiać mąkę i szczyptę soli. Podgrzać mleko. Wsypać cukier, wkruszyć drożdże, wbić trzy jajka. Wszystko dokładnie wymieszać i od razu wlać do miski z mąką, zagnieść. Gdy składniki się połączą dodać trzy łyżki oleju i ugniatać dalej. Odstawić na ok. pół godziny do wyrośnięcia - ciasto powinno podwoić swoją objętość.Gdy ciasto już ładnie wyrośnie, odrywać niewielkie kawałki. na środek kłaść kopiastą łyżeczkę nadzienia, sklejać i formować kulki. Układać na oprószonej mąką stolnicy.Kluski parować przez 7-10 min., w zależności od wielkości. Ja robię to w ten sposób, że do sporego garnka nalewam do połowy wodę,przykrywam gazą i obwiązuję dookoła gumką. Układam na nią po cztery kluski ( w kolejności zgodnej z kolejnością lepienia). Całość przykrywam pokrywką do garnka (dobrze jak jest " głęboka") Podawać z bitą śmietaną lub innym sosem. Wyśmienicie smakują zarówno na ciepło, jak i na zimno.
A na wczorajszą niedzielę upiekłam chruściki. Przepisu nie podaję, bo to jeden z moich wypieków, które robię "na oko"

No to teraz o prezentach, które już dotarły do właścicielek i mogę je pokazać. Najpierw prezenty w ramach wymianki dla Kaprys.



Następny prezent jest dla Ani w ramach Wymianki zimowej u Ani
I na koniec pocieszajka w moim Candy karnawałowym dla Lucyny.

Jak widzicie same frywolitki. Bardzo je lubię, chociaż ostatnio trochę mnie wkurzają. Kto do mnie często zagląda ten wie, że bardzo rzadko korzystam z gotowych schematów. Staram się tworzyć sama. Tymczasem już kilka razy zdarzyło mi się, że coś wymyśliłam a potem znalazłam prawie takie same w internecie. We frywolitkach zdarza się to częściej niż w innych technikach robótkowych. Chwilami mam wrażenie, że we frywolitkach już wszystko wymyślono i bardzo ciężko znaleźć jest jakiś swój styl.
Dzisiaj wysyłam ostatnią partię prezentów. Pokaże je jak dotrą na właściwe miejsca. Chyba ich wystarczy do prezentacji zanim skończę moje duże zamówienie. Trzymajcie się cieplutko, bo zima nie odpuszcza. U mnie jest brzydko, bez śniegu i z przenikliwym wiatrem. Byle do wiosny.
piękne prezenty przygotowałaś..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne są te Twoje frywolitki! Jeszcze raz dsziekuję za prezent. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie wkurzaj sie bo styl wlasny ci sie wypracuje z czasem .Ja twoj styl widzę bardzo wyraznie np te bardzo delikatne kolczyki . Wszyscy gdzie zagladam robią "na bogato " a takich nikt .Piekne prezenty przygotowałaś .
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje frywolitki.Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńJaneczko u Ciebie jak zwykle pięknie i smakowicie ;) A co do korony to się zakochałam, chyba będę musiała pomyśleć jak to zrobić, żeby zostać właścicielką takiego cudeńka :)Aga i pozostałe Duszyczki pewnie będą uszczęśliwione ;)Ciepełka życzę...
OdpowiedzUsuńAleż smakowicie wygladają chruściki!!!
OdpowiedzUsuńFrywolitkowa biżuteria mnie zawsze zachwyca (zwłaszcza Twoja czarna-cudna).
Pozdrawiam ciepło. Wiosna tuż tuż-powtarzam jak mantrę:-))
Frywolitki zawsze mi się podobają , ale ta korona jest boska.
OdpowiedzUsuńta ważka mnie zachwyciła
OdpowiedzUsuńJakie Ty robisz śliczności,niestety ja nie potrafię robić frywolitek i już zostanę przy drutach bo mój wolny czas się kończy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
No nie, świetne po prostu! Mnie korona powaliła na kolana ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczne prezenty!!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKluski na parze oj Janeczko mi smaka narobiłaś. Właśnie sobie przypomniałam, ze dawno nie robiłam. Dzięki z podanie przepisu. Pewno skorzystam z Twojego. Śliczne prezenty dostałaś. Pozdrawia
OdpowiedzUsuńPrzecudne prezenty Janeczko, dziewczyny obdarowane pewnie szaleją z radości ;o)
OdpowiedzUsuńjak zwykle wszystko piękne
OdpowiedzUsuńa ta korona, ach no cudowna jest
ps. ale mi smaka na faworki narobiłaś
Pięknę. Korona rewelacyjna - już wiem, ze będę ustawiać się wkolejce za jakiś czas :) A ten czarny komplecik z czerwonymi koralikami jest mój !!! Pozdrawiam zdolno kobieto :)
OdpowiedzUsuńKorona jest powalająca!
OdpowiedzUsuńA ja tak je lubię , piękne są.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękności narobiłaś - oczu nie mogłam oderwać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
A ja poszłam na łatwiznę i kupiłam ostatnio gotowe kluski na parze ,nie były złe :)
OdpowiedzUsuńAle tymi faworkami to mi smaka narobiłaś :)
A frywolitki to mistrzostwo świata :)
Piękne rzeczy pokazujesz i bez względu na to, czy ktoś inny już takie wymyślił, te są TWOJE.
OdpowiedzUsuńCuda!!! Korona jest w dechę! A biżuteria, to mistrzosto, a biorąc pod uwagę fakt, że wzory wymyślasz sama,to jeszcze dodaje im wartości :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam to Twoje frywolitkowanie...
Pozdrawiam
Z przyjemnością przyznaję Tobie WYRÓŻNIENIE!!!! szczegóły u mnie na blogu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Paula
Janko, korona jest bardzo, bardzo, bardzo ładna :) i dla mnie chyba najładniejsza. A te kluski na parze z Twojego przepisu chyba kiedyś wypróbuję. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrezenciki - cud, miód i orzeszki!Mnie brakuje słów na pochwałę Twoich zdolnych łąpeczek!
OdpowiedzUsuńOficjalnie informuję, że z pośród osób biorących udział w mojej rozdawajce, dwie osoby zostały wylosowane, a dwie wybrane swiadomie przeze mnie.Do osób wybranych należysz Ty i Pompalina.
Niedługo wyślę turbeczkę.
Ależ śliczności dziewczyny podostawały :)) Pozdrawiam serdecznie Aneta
OdpowiedzUsuńJaneczko Kochaniutka!
OdpowiedzUsuńPaczuszka dotarła i teraz - zamiast pitrasić obiad - to siedzę i wgapiam się w m-o-j-e już śliczności!Szkatułka jest "palce lizać", przepiękna i idealnie dopasowana kolorem!!!
Bardzo dziękuję!
Jeśli nie będzie nieprzewidzianych zwrotów akcji, to mam nadzieję, że jutro pokażę na blogu.
Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję!
I całe mnóstwo buziaków!
Biżuteria frywolna- przecudnej urody, pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńJaneczko wyslij mi swój adres na e-mail (yoanna87@wp.pl), a ja szybciutko wyślę ci Kronikę :)
OdpowiedzUsuńP.S.
Piękne rzeczy tworzysz. :)
Same śliczności ;-)) Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich frywolitek, maja swój niepowtarzalny urok i nic tego dla mnie nie zmieni ;-D
OdpowiedzUsuńCudne prezenty. Kiedy Ty to wszystko robisz?
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis na pampuchy.
no no,
OdpowiedzUsuńnasza Janeczka w lutym rozbiła bank, po kolei zgarnia wszystkie candy :)))
http://tkaitka.blogspot.com/
wypada brać przykład z mistrza ;)
Janeczko prezent od Ciebie wprawił mnie w nie małe osłupienie ;-) tak bogato mnie obdarowałaś że normalnie nie mogłam złapać tchu.
OdpowiedzUsuńWszystko takie piękne, naszyjniczki wspaniałe, ważka jest cudna aż szkoda ją na szyję zakładać ;-)
Korona rewelacja !!!
Niebawem zaprezentuję wszystko u siebie, może również na sobie tylko złapię moją etatową fotograf :-)
Dziękuję kochana za wszystko !!!
Pozdrawiam serdecznie Aga
Wspaniałosci, dar w rękach masz Janeczko:)
OdpowiedzUsuń