Lubię jak wokół mnie dużo się dzieje i muszę się dobrze zorganizować żeby ze wszystkim zdążyć, ale ostatnio jak mówią moje chłopaki "wymiękam". Niby jestem osobą dobrze zorganizowaną a jednak nie zawsze i ze wszystkim sobie radzę. Bardzo brakuje mi czasu. niestety głównie na moje robótki a więc cierpię. Niby coś dłubię i to nawet dużego, ale rodzina i dom zajmują jednak większość czasu. I niestety na razie tak będzie, bo imieniny, bo goście przez następny tydzień, bo chwasty do pielenia, bo sprzątanie itp, itp. I dlatego ten post będzie nietypowy. Robótek jak na lekarstwo. Postanowiłam go jednak napisać, bo nie wiem kiedy tu zawitam, a nie lubię zaległości. A zaległości mam.
Przede wszystkim jestem winna podziękowania i przeprosiny dla
Aurelii za imieninowy prezent. Sprawiłaś mi ogromną radość i kolejny raz przekonałam się, że internetowi znajomi czasami znają mnie lepiej niż bliscy. Aniu cały czas mam w planach napisanie do Ciebie długiego maila i ciągle to wypada z mojego rozkładu zajęć. Obiecuję, że to się zmieni. Z całego serducha dziękuję za tą przemiłą imieninową niespodziankę.
Następne wielkie podziękowania należą się Uli z Talencika za niespodziewane odwiedziny i prezenty. Spotkanie było wspaniałe, chociaż ciągle w obecności innych moich gości. Nie spisałam się jako gospodyni, bo zanim przyjechałaś to wszystko co miałam upieczone na niedzielę zniknęło i mogłam Cię poczęstować tylko kawą i kupnymi ciasteczkami. Nie lubię tak!!! Mam jednak nadzieję, że te spotkanie powtórzymy jeszcze nie raz i wtedy się poprawię. Musicie wiedzieć, że Ula przyjechała do mnie z prezentami ale także z nauką. Oj nie szła mi ta nauka na początku nie szła. Nie wiecie o co chodzi?? Zobaczcie, oto prezenty od Uli.
Ula przywiozła zrobione już elementy na następnego łabędzia i ja miałam go sklecić. Inne osoby które były razem z nami miały niezły ubaw z moich początków. Ale zawzięłam się. Łabędź skończony już po zakończeniu wizyty Uli. Daleko mi do perfekcji Uli ale jest!!!
A to my. chyba widać, że jestem zadowolona??
I jeszcze zaległa zabawa w 11 pytań do której zaprosiła mnie
Sylwuska. Bardzo dziękuję. A oto odpowiedzi na zadane pytania
1 kot czy pies? - kot
2 rolki czy rower? - rower
3 dom czy mieszkanie? - dom
4 jezioro czy las? -las
5 hafty czy książka? -książka
6 kino czy łyżwy? - kino
7 telewizor czy komputer? -komputer
8 spacer czy biegi?- spacer
9 piłka nożna czy siatkówka? - piłka nożna
10 basen czy siłownia? - basen
11 gdzie na wakacje? - zawsze niestety w domu
Z reszty zasad tej zabawy jak zwykle wyłamuję się, bo większość osób brała już w niej udział a i o oryginalne niepowtarzające się pytania jest trudno.
I jeszcze dwa zdjęcia z moich schodów, gdzie najchętniej spędzałabym większość robótkowego czasu. Żeby tak jeszcze laptop był na miejscu to już nic innego do szczęścia nie potrzebuję.
Niestety, pogoda na Kaszubach kapryśna i aż mnie skręca jak widzę słoneczko i ciepełko na które narzekają osoby mieszkające w innej części Polski. Dzisiaj też, niby ciepło ale bardzo pochmurno. Nie przepadam za niezdecydowanymi ludźmi i tak jest też z pogodą czy porami roku. Nie lubię "przejściówek" i dlatego kocham lato i zimę. Miał być krótki post ale znowu nie wyszło.
Dziękuję za to, że zaglądacie do mnie, czytacie i rozpieszczacie komentarzami. Witam nowych obserwatorów.
Bożena masz rację, dla mnie najlepszy odpoczynek to robótki
Joana leżeć z nogami do góry to byłaby dla mnie straszna kara
Agnieszka M, doniczki na rynnę kupiłam na allegro. Trafiłam na nie przez przypadek, gdy szukałam czegoś innego
ma-szkarada pozdrawiam Lipusz. Nie mówię po kaszubsku, bo pochodzę z Gdańska ale dużo rozumiem, bo się osłuchałam przez ponad 20 lat, gdy tu mieszkam
Elis dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Twój blog też przeczytałam, ale tam nie trzeba było samozaparcia, bo młody to blog. Jestem pełna podziwu dla Twoich prac dlatego zapisałam się na candy. Musiałam o tym napisać chociaż wiem, że zmniejszam swoją szansę na wygraną. Kilka osób pewnie po przeczytaniu tych słów poleci do Ciebie i też będzie podziwiać
A teraz uciekam, bo obowiązki wzywają. Mam do zrobienia poranne porządki np po śniadaniu dzieci, potem przygotuję wszystko do obiadu, bo przed obiadem zawsze ktoś do mnie wpada na kawę, potem obiad itd, itd, itd... Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia