



Drugi prezent dostałam od Zosi , która odwiedziła mnie w zeszłym tygodniu. Zostałam obdarowana wspaniałym bieżnikiem, który obecnie znajduje się na honorowym miejscu w domu, czyli na ławie szklanej w salonie. W tym tygodniu wybieram się do niej z rewizytą.

Wczoraj odbyło się kolejne spotkanie maranciaków w Gdańsku. Chyba było nas znowu więcej. Atmosfera panująca na takim spotkaniu jest niepowtarzalna.


Zostałam obdarowana książką i teczką pełną wzorów irlandzkich. Bardzo Wam moje kochane dziękuję


Wcześniej zostałam poproszona o zrobienie zająca z mojej galerii. Powstał więc i powędrował do nowej właścicielki.

Właściwie wszystko co dzisiaj opowiadam kręci się wokół tematu prezentów. 11 listopada ciocia mojej Brysi (siostra jej ojca) obchodziła urodziny. Z tej okazji zostałam poproszona o upieczenie tortu. Zrobiłam też ocieplacz, który pokazywałam w poprzednim poście. Aby obdarować ciocię Brysia zrobiła pierwszą w życiu prackę szydełkową. Trochę się przy tym nadenerwowałam, bo Brysia bardzo chce ale chociaż uczy się dziergać od ponad roku to bardzo jej to opornie idzie. W końcu powstała jednak taka zakładka.

A teraz o torcie. My nazywamy go Pawełek, bo masa w torcie postała min z batoników "Pawełek"

A tak wyglądał już na stole urodzinowym.

Oto przepis na Tort Pawełek
Upieczony biszkopt. Ja upiekłam ciemny biszkopt z 4 jajek i biały biszkopt z 4 jajek. Oba przekroiłam na pół. Jedna warstwa mi została, bo są potrzebne trzy blaty. Wykorzystałam ją do zrobienia pianki, której kawałek widać na stole obok tortu.
Do kremu potrzebujemy
3 Pawełki najlepiej o smaku toffi
1 gorzką czekoladę
0.5 szkl cukru
0,5 szkl mleka
2 margaryny kasie
2 kieliszki spirytusu
Rozpuścić batoniki , czekoladę i cukier w mleku i ostudzić powstałą masę. Ja zrobiłam ją wieczorem i zostawiłam na noc razem z margaryną, aby były w jednakowej temperaturze. Wtedy jest mniejsze prawdopodobieństwo, ze krem się zwarzy. Robimy krem dodając po łyżce masy do ukręconej margaryny. Na koniec delikatnie dodajemy spirytus. Blaty biszkoptu nasączamy ponczem lub alkoholem . Nakładamy krem na ciemny biszkopt, potem na to jasny biszkopt, znowu krem i znowu ciemny biszkopt. Ja krem dzielę na trzy części. Dwie do środka i jedną do dekoracji. Dekorujemy dowolnie i tort gotowy.
Mój starszy syn ma na imię Marcin. Miał więc imieniny. Jest największym łasuchem w całej rodzinie a jednocześnie najchudszym egzemplarzem. Oprócz innych potraw, które powstały z racji tych imienin Powstał także na jego życzenie blok bakaliowy.

No i w końcu przyszedł czas na pokazanie nowo powstałych robótek, bo przecież bez tego nie umiem żyć. Powstały kolejne anioły, bo poprzednie znalazły nowy dom.


Zrobiłam też następne gwiazdki.

Bez frywolitek też się nie obyło. Powstały błękitne kolczyki.

No i to chyba wystarczy na dzisiaj. Ciekawa jestem czy dało się wytrwać do końca.
I tak całkiem na koniec do wszystkich którzy chcą coś kupić z moich prac, a szczególnie chodzi mi o anioły, proszę o to, aby zgłaszać chęć kupna na maila jak najszybciej. Anioły naprawdę są pracochłonne i w grudniu nie będę w stanie ich wykonywać w hurtowych ilościach. Przepraszam, ale rodzina jest najważniejsza i bedę miała mało czasu na inne zajęcia.
Wciąż zapraszam na moje candy Tu.
A ja lubie takie dlugie wpisy ;o) Oj podziwiam Cie za cierpliwosc do tych gwiazdek i aniolow, sa poprostu boskie, te gwiazdeczki cudowne, a na ciasto nawet nie patrze, bo zaslinie klawiature no...pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńu Ciebie jak zawsze jest co poczytać i co pooglądać ;)
OdpowiedzUsuńśliczności i smakowitości ;)
pozdrawiam :-]
Przecudne frywolitki i piękne anioły! A śnieżynki rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda pysznie :)
U Ciebie tak ciepło,rodzinie:)Dekoracje,ciasta spotkania ,wszystko to czyni nasze zycie bogatszym:))))pozdrawiam cieplutko i zapraszam na candy:)))
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy. A słodkosci jakie kuszace. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTort jest genialny - piękny i smakowity a na dodatek ten krem! Z batonów - kto by pomyślał?
OdpowiedzUsuńA Twoje Anioły to są piękniejsze chyba od tych w Niebie, zawsze czekam na nowe i potem je "studiuję" - jak misternie są wykonane.
cud ... miód ... i orzeszki :)))
OdpowiedzUsuńpochwała też dla Brysi-zdolna dziewczynka :)
pozdrawiam serdecznie i słonecznie :)
Patrzę, patrze i napatrzeć się nie mogę. Twoje aniołki są cudne, gwiazdki też, a o tych słodkościach to nawet nie wspomnę, dlaczego mam dwie lewe ręce jeśli chodzi o gotowanie :(
OdpowiedzUsuńCzytam, oglądam, podziwiam i szkoda że post się kończy.
OdpowiedzUsuńTort obłędnie piękny... uwielbiam torty;-)))
Piękne rzeczy jak zwykle i jak zwykle smakowitości. Proszę jeszcze o przepis na blok bakaliowy. Dziękuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to już koniec posta... lubię czytać :) i oglądać :D
OdpowiedzUsuńA u Ciebie zawsze jest pięknie i baaardzo apetycznie :D Torcik wygląda świetnie i pewnie też tak smakuje...
kochana Janeczko uwielbiam Twoje dluuugie wpisy! Trudniej jest opisac co mnie zauroczylo, bo wszystko co spod twojej reki wychodzi jest wspaniale piekne. Nie chce byc lacuchem ale sie przyznam, ze na widok tortu i tego bloku czekoladowego o malo co nie lizalam ekranu.
OdpowiedzUsuńPieknie! A Brysia tak trzymac zakladka piekna!
Sciskam
xxx
aż nie wiadomo czym się zachwycić. ja ostatnio mam fazę "kuchenną" i ochoczo wykorzystuję Twoje przepisy (Janeczko Szrek wg Twego przepisu zrobił u mnie furrorę). Tort Pawełek na pewno tez zrobię...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i dziękuje, że chcesz się dzielić swoimi przepisami
Janeczko, gwiazdki mnie powaliły na kolana. Jestem pełna podziwu dla Ciebie w związku z perfekcją i prawdziwie koronkową robotą, jaką wykonałaś. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękności.Tort wspaniały,przepis wydrukowany ,będzie pieczony na niedzielne urodzinki.Pozdrawiam Anka
OdpowiedzUsuńOjojoj! W głowie się kreci od tych wspaniałości! A mogę prosić przepis na blok? Mój mąż kocha chałwę więc blokiem też by pewnie nie pogardził! :)Prooooszę!
OdpowiedzUsuńZanm świetny przepis na "Pomarańczową pokusę" Chcesz? I na wyśmienitą rybkę w sosie egzotycznym :)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty. Fajnie tak spotykać się w miłym towarzystwie. A na takiego torta to mi ślinka leci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Śliczne te prezenty, którymi obdarowałaś swoich bliskich, jak i te, którymi zostałaś obdarowana. A gwiazdki i aniołki to po prostu cudo:)Brysia też się pięknie postarała. Wielkie brawa dla Niej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Gwiazdki są fantastyczne, a ciasta: palce lizać! I frywolitka cudna, po prostu same wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńCzy mogłabym skopiować zdjęcie paczuszki otrzymanej w ramach mojej wymianki i wkleić do mnie na bloga? I czy mogę prosić o wysłanie mi zdjęcia wysłanej paczuszki? :)
Pozdrawiam :)
Mnie sie nie tylko udalo wytrwac,ale tez i poczytalam i poogladalam z przyjemnoscia i ciekawoscia.
OdpowiedzUsuńSliczne rzeczy stworzylas-przepiekne Aniolasy i cudne gwiazdki-sniezynki.Kazda inna i co jedna to piekniejsza.Bardzo podziwiam frywolitkowe kolczyki-sa tak delikatnej urody.
Krolis przesmieszny i wykonany fajnym sciegiem,co dodaje mu niepowtarzalnego uroku.
A to spotkanie...jak musialo byc tam milo.dobrze,ze masz takie mozliwosci,bo tu u mnie,w Danii nic takiego nie istnieje.
-Pozdrawiam-HalinkaDK-
Janeczko...kiedy Ty to wszystko robisz???
OdpowiedzUsuńSame cudeńka, o smakołykach już nie wspomnę :)
Pozdrawiam
Janeczko :) Do zobaczenia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
złota dziewczyna jesteś tyle cudeniek i smakolyków. chętnie bym przyszła na spotkanie
OdpowiedzUsuńale teraz zypełnie mi nie podrodze
Zazdroszczę tych spotkań maranciakow:)
OdpowiedzUsuńa długich postów oby więcej bo super się czyta i ogląda wspaniałe prace.
Pozdrawiam Ilona.
Nie to że piekne prace to jeszcze te słodkosci ślinka mi leci na widok tych pyszności jesteś wszechstronna masz talent niesamowity prace cudne pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrześliczne są te twoje aniołki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Szupa
I w końcu mogę wstawiać komentarze do twojego bloga :):):)
Same cudowności pokazujesz. A Brysia jest bardzo utalentowana. Piękną zakładkę zrobiła.
OdpowiedzUsuńMoja serwetka od Zuli też jest na honorowym miejscy. A do Pawełka tylko powzdycham, ba ja nie mam talentów cukierniczych. Szkoda, że nie mieszkam bliżej Ciebie i nie mogę na Twoje pyszności wpaść... Pozdrawiam:)
Dotrwałam i nie żałuję :) Same cuda, a i przyjemnie można spędzić czas na czytaniu i oglądaniu :)
OdpowiedzUsuńPogratuluj Brysi pięknej zakładki, Ja robiąc pierwszą rzecz, byłam zła, że mi to tak nie wychodzi,że nie umiem, na ocenę w szkole. Dziś żałuję,że robiliśmy tylko jedną , bo wcześniej bym więcej umiała. A szydełkować lubię najbardzie, choć cały czas się uczę. Serwetka od Zuli cudo prawdzie.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Twoje aniołki, wychodzą coraz piękniejsze.
Na torta mam smaka... ale ostatnio mnie zęby bolą.
Wspaniałe są te wasze spotkania, aż miło popatrzeć.
Gorąco pozdrawiam.:)
Trafiłyśmy tu przypadkiem, rozejrzałyśmy się i widzimy, że piękne rzeczy tworzysz. A tort pierwsza klasa! Będziemy zaglądać częściej :) Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńNormalnie nie wiem na co patrzeć, takie tu cuda.
OdpowiedzUsuńJaneczko chylę czoła, kiedy ty na to wszystko czas znajdujesz .... cuda tworzysz, pieczesz, regularnie bloga prowadzisz i jeszcze na spotkania jeżdzisz,
OdpowiedzUsuńprezenty dostałas przepiękne,ale piękniejsze rzeczy tworzysz,anioły boskie,uwielbiam anioły,a gwiazdka..pogratulować:):)):):)ja robie gwiazdki ,ale z quillingu bo niestety na szydełku nie potrafie:(
OdpowiedzUsuńWitaj Janeczko, piękne rzeczy robisz. Szczególnie urzekły mnie gwiazdeczki i pomysłowy sweterek z krokodylem. Oj blisko mi do Ciebie, bo i ja mam za dużo lat, cóż po 50-tce grubo, za wieeeeele kilogramów, i za wiele problemow, ale co tam, grunt to mieć pasje i spotkac ludzi nadających na podobnych falach. I zdradzę CI, że na drugie mam Janka. pozdrawiam i będę zaglądała.
OdpowiedzUsuń