OBSERWATORZY

poniedziałek, 28 lipca 2014

Wreszcie coś innego.

Nie będę dużo pisać tylko pokażę coś, co robiłam po raz pierwszy. Dziękuję mojej klientce za zaufanie, że dam radę. Mam nadzieję, że się spodoba. Oto szydełkowa Para Młoda na butelkach.
I osobno.
A dalej będzie po staremu, czyli podobne przedmioty jak w poprzednich postach. Zacznę od szydełkowej szkatułki ze słonecznikami.
I oczywiście szydełkowe aniołki. Najpierw te małe.
I duży na prezent imieninowy.
Dwie następne bombki szydełkowe ze św Rodziną.
Tyle zrobiłam w tygodniu, który minął. Ale nie tylko robótkowo działałam. Ano nastał czas zapraw. Oto część z nich, bo przerobiłam jeszcze porzeczki i wiśnie.
I oczywiście kwiaty, a właściwie to co z nich zostało po ostatnich bardzo porwistych wiatrach. Najbardziej ucierpiały moje datury, które straciły połowę kwiatów.
To wszystkie zdjęcia dzisiaj. Dziękuję wszystkim za odwiedziny na moim blogu i za komentarze. One bardzo wiele dla mnie znaczą.
Iza kama bardzo lubię ciepełko i upały w robótkach mi nie bardzo przeszkadzają, żeby jeszcze nie było tych okropnych wiatrów.
darias bombki usztywniam lukrem z cukru a suszę na balonikach
MikaMila chyba chodzi Ci o floksy
Kaprys widziałam i dziękuję, chociaż i tak wszystko robię po swojemu

I to tyle na dzisiaj. Zabieram się od rana do pracy aby ze wszystkim zdążyć. Życzę wszystkim dużo uśmiechu na rozpoczynający się tydzień i pozdrawiam:)  

poniedziałek, 21 lipca 2014

No cóż...

Jeżeli ktoś nie ma za bardzo czasu i zna już moje prace, to może sobie dzisiaj odpuścić czytanie tego posta, bo pokażę nowe wytworki ale podobne do tego co już było. Żeby nie zaczynać od aniołów pokażę najpierw szydełkowe bombki, tym razem ze św Rodziną w środku. Dzisiaj dwie a będą jeszcze trzy.
Dużo różnych uroczystości ma miejsce tego lata. Powstało więc trochę karteczek. Mam nadzieję, że wystarczy na jakiś czas.
No i w końcu przyszedł czas na moje szydełkowe anioły. Te duże to na razie ostatnie.
Ale małych to dopiero poczatek. Będzie ich sporo więcej.
Więcej grzechów nie pamiętam, czyli to wszystko co powstało podczas minionego tygodnia. Oprócz przyjemności tworzenia były też przyjemne chwile z otrzymanymi prezentami.  Ucieszyłam się bardzo i muszę z serca podziękować.
Najpierw mojej byłej klientce za przysłanie przydasi. Walentyno jeszcze raz bardzo dziękuję.
Dziękuję także Basi za wspaniałe malarskie dzieło. Jak Ty dobrze wiesz co mi się podoba. Buzia sama się uśmiecha. Ja dziękuję z Wy podziwiajcie.
Jest lipiec, więc nie może zabraknąć kwitnących roślin.
I jeszcze cudna, ogromna białoróżowa lilia. Na jednej łodydze jest 9 kwiatów.  Każdy ma ponad 20cm rozpiętości. Nasz Książe odpoczywa w cieniu. Ech, słabe to i pozostałe zdjęcia ale coś tam widać.
Witam serdecznie nowych obserwatorów. Wszystkim dziękuję za odwiedziny i komentarze. Każdy jest bardzo cenny i każdy cieszy podwójnie, bo przecież jest lato i ruch na blogach dużo mniejszy.
Życzę Wam wspaniałych chwil w rozpoczynającym się tygodniu. Pozdrawiam:)

poniedziałek, 14 lipca 2014

Nadal anielsko.

No tak, podobają się Wam moje anioły, więc powstają następne i następne. Zacznę jednak od czegoś innego. Na zamówienie powstała kolejna moja szydełkowa Maryja z Dzieciątkiem. Tym razem także z różańcem, bo tak chciała zamawiająca.
Łatwo nie było, choćby dlatego, że nie miałam wszystkich potrzebnych elementów do tego małego różańca, ale pogłówkowalam i jakoś wybrnęłam. Mam nadzieję, ze efekt jest zadowalający.
Jednak w minionym tygodniu powstawały głównie anioły. Bardzo różne były te anioły. Najpierw typowy aniołek szydełkowy z różowymi wykończeniami.
Następny anioł też zrobiony na szydełku jest bardzo duży. Chyba ze 2 razy większy niż te typowe.
I jeszcze para aniołów ślubnych.
Oprócz pokazanych przedmiotów zrobiłam ostatnią z zamówionych szkatułek szydełkowych.
Żeby trochę odpocząć od szydełka na chwilkę wróciłam do frywolitek i zrobiłam na prezent urodzinowy, naszyjnik ze srebrnej metalizowanej nitki z różyczkami. w tym samym kolorze.
Oprócz tego na prośbę osoby obdarowanej przedłużyłam niedawno pokazywaną tunikę . Żeby przedłużyć ten ciuszek to właściwie powinnam przerobić całą górę, a więc spruć kaptur, wypruć rękawy i podpruć podkrój pachy. Nie miałam ochoty na taką demolkę i jakiekolwiek prucie. Usiadłam więc, podumałam i przedłużyłam tunikę najpierw za pomocą elementów podobnych do wzoru a potem już tym samym wzorem. Co zresztą będę gadać. Tak to wygląda. Tunika została wysłana i mam nadzieję, że dobrze będzie się nosić nie tylko na plaży.
Niedawno brałam udział w kolejnej wymiance na moim ulubionym forum maranciaki. Prezent robiłam dla samej organizatorki czyli Ani. Oto co jej wysłałam, oczywiście były też  przydasie i słodkośći.
Ja prezenty dostałam od Dżastii. Prześliczne upominki a ich ilość wystarczyłaby na kilka wymianek. Zajrzyjcie do tej zdolnej dziewczyny a na razie zobaczcie co dostałam.
Z całego serca dziękuję Wam dziewczyny że mogłam się fajnie bawić.
Aby zakończyć na dzisiaj temat robótek pokażę Wam małą zajawkę tego co powstaje w tzw miedzyczasie. To będzie spory obrus z elementów.
Jest lato i chociaż pogoda jakby nie całkiem letnia, bo albo okropnie wieje albo pada to jednak kwiaty przypominają o tej porze roku.
Serdecznie wszystkim dziękuję za odwiedziny a szczególnie za komentarze. Witam nowych obserwatorów i żegnam tych, którzy zrezygnowali z obserwacji tego bloga.
Elżbieta K ten włochaty kwiat to stapelia. Kwitnie co roku i chociaż mi miejsca już brakuje w domu na nowe roślinki to mam ochotę na jeszcze inne odmiany tego kwiatka
Agaja mnie Włóczykij to kojarzy się z Mumunkami, a te bardzo lubię. Szkoda tylko, ze czasu mało na próbowanie takich nowości 
ania.n na razie trudno powiedzieć, ale tez mam nadzieję, ze coś się przyjmie, chociaż ostatnio warunki dla roślin nie były sprzyjające, bo i wiatr i deszcz przygniatały je do ziemi

Zaczyna się nowy tydzień, Życzę Wam aby był bardzo udany i aby każdemu przyniósł to co komu  jest potrzebne. Ja uciekam, bo obowiązki wzywają. Uściski i do napisania.