A teraz przepis
Składniki
1kg mąki
2 kostki tłuszczu
3 całe jajka, 2 żółtka
2 szkl cukru
2 cukry waniliowe
3 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki kwaśnej śmietany
szczypta soli
Wszystko zagnieść. Podsypać mąką i rozwałkować. Wycinać ciastka foremkami lub po prostu szklanką. Moje mają grubość przed pieczeniem ok 0,5cm, ale to kwestia upodobań. Piec aż lekko się zrumienią w nagrzanym piekarniku do 200stopni. Wierzch ciastek przed pieczeniem smaruję najpierw jajkiem, a potem posypuję sezamem, bo tak lubią moje chłopaki. W sobotę zabrakło mi sezamu, więc końcówkę ciastek posypałam słonecznikiem. Myślę, że ziarenka spokojnie mógłby zastąpić cukier, najlepiej ten gruby. Życzę smacznego
I jeszcze obiecany przepis na nalewki. Z tego przepisu w tym roku zrobiłam nalewki z wiśni, truskawek i czarnej porzeczki. To są słodkie, typowo kobiece nalewki. Częstuję nimi moich gości(tych nie zmotoryzowanych). Mój mąż od 12 lat czyli od czasu jak zachorował nie spróbował żadnego alkoholu - nawet piwa, więc nie mogę liczyć na jego towarzystwo podczas degustacji
Składniki
1 kg owoców
0,7 kg cukru (może być mniej)
250 ml wody źródlanej
500 ml spirytusu
Owoce zasypać cukrem w dużym słoju i zostawić na 2 dni. Od czasu do czasu potrząsać lub mieszać aby puściły sok. Dolać spirytus i odstawić na 2 miesiące. Potrząsać aby całkowicie rozpuścił się cukier. Po tym czasie zlać płyn. Do pozostałych owoców wlać szklankę wody i zostawić na kolejny miesiąc. Po tym czasie znowu zlać płyn i zmieszać z wcześniejszym. Przefiltrować i rozlać do butelek.
A teraz o zamówieniach. Zawsze do największego wysiłku moich szarych komórek zmuszają mnie zamówienia Agnieszki. Tak było i tym razem. Aga chciała abym zrobiła dla niej kołyskę, którą planowała podarować bliskiemu maluszkowi. Wymyślić nie było łatwo, bo nie miałam żadnego wzoru ani podpowiedzi z sieci , ale zaparłam się i powstała moja własna szydełkowo-frywolitkowa kołyska. Zdjęć dobrych nie umiałam jak zwykle zrobić, więc pokazuję takie jakie są.
I do tego karteczka dla maluszka.
I drugie zamówienie. Tym razem świąteczne. Też dla naszej blogowej koleżanki, ale nie wiem, czy sobie tego życzy, więc nie podaję adresu bloga.
Dzisiaj zdjęć nie ma tak dużo, ale po prostu wiele prac jeszcze nie mogę pokazać. Są to albo wymianki, albo zamówienie w drodze.
Wszystkim bardzo, bardzo dziękuję za odwiedziny i przemiłe komentarze. Kto bloguje ten wie jak wiele one znaczą. Serdecznie dziękuję także za życzenia rocznicowe. Witam cieplutko nowych obserwatorów. Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej.
Bożena w jaki sposób zrobiłam tort węgierski opiszę w następnym poście
Hebe rzeczywiście wspólne życie małżeńskie szybko mija. U nas tym bardziej, że do choroby mój mąż pracował w delegacji i przyjeżdżał tylko na weekendy. Tak więc staż długi a razem naprawdę krócej
basiulula nie ma co się bać spotkań robótkowych.. Też miałam obawy przed pierwszym spotkaniem, ale każda uczestniczka może potwierdzić, że nowa pojawiająca się osoba jest przyjmowana bardzo serdecznie. Chętnie bym Ciebie poznała, chociaż ja na następne spotkanie to wybiorę się pewnie dopiero na wiosnę.
Anstahe W tym roku obchodziliśmy 24 rocznicę ślubu. Za rok 15 października czekają nas Srebrne Gody i podejrzewam, że nie uda nam się obchodzić ich tak kameralnie jak dotychczasowe rocznice.
Beaśka ciesze się bardzo, że Cię poznałam w realu
Elis ...e tam w Gdańsku. Najlepsze pstrągi wędzone są na Kaszubach. W pobliżu miejsca gdzie mieszkam są stawy hodowlane z pstrągami i nie tylko. Przy każdej okazji kupujemy tam świeże ryby. Święta to fajna okazja aby je przyrządzać na różne sposoby
Mazmika mam wielką nadzieję, że kiedyś nasze drogi skrzyżują się i dane nam będzie poznać się w realu.
I to na dzisiaj tyle. Jakoś ostatnio staje się prawie tradycją, że zaczynam tydzień od nowego posta. Nawet mi to odpowiada, bo wieczorkiem w niedzielę zaczynam pisać a rano w poniedziałek kończę. Czeka mnie dzisiaj jak zwykle sporo pracy. Uciekam więc a Was serdecznie pozdrawiam i życzę udanego tygodnia. A gdyby pojawiły się kłopoty to wpadajcie do mnie na kawę z ciastkiem. Buziaki :)))
Wszystko piękne, ale ta kołyska wymiata. Cudeńko.
OdpowiedzUsuńkołyska- szacunek wielki i ukłony !!!!
OdpowiedzUsuńMadonna, ech....
wspaniałe prace, piękne
spóźnione ale ciepłe życzenia, niech kolejne ,wspólne lata będą jeszce lepsze
pozdrawiam
KonKata
Ależ narobiłaś mi apetytu na ryby! Ciastka spróbuję zrobić z moją Kasiulą! Kołyska...mistrzostwo po prostu!
OdpowiedzUsuńjak zwykle zaszalałaś w pozytywnym sensie oczywiście....
OdpowiedzUsuńTo Cię Aga zmobilizowała o zrobienia nowości:) Ale jest przecudna ta kołyska! Napatrzeć się nie mogę. Karteczka też bardzo oryginalna, będzie niepowtarzalny prezent dla maluszka. Dobrego tygodnia!
OdpowiedzUsuńKołyska świetna. Brawo.
OdpowiedzUsuńNalewki też robię podobnie- zapraszam na degustację.
Pozdrawiam.
Kołyskę już podziwiałam u Agnieszki, cudeńko!!!
OdpowiedzUsuńPo prostu zaparło mi dech jak zobaczyłam kołyskę -cudna i do tego w komplecie karteczka. Jak tak patrzę na te szydełkowo - frywolitkowe cuda to bardzo żałuję , że nie umiem robić na szydełku. Ciacha na pewno pyszne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale śliczności podziwiam wszystkie prace:)
OdpowiedzUsuńOj kochana tą kołyską powaliłaś na kolana-szacun wielki.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Przepis na ciasteczka na pewno wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńZa to Twoje prace są cudne :-) Tradycyjnie zachwyca mnie Madonna z dzieciątkiem... Kołyska - rewelacyjna :-) Że nie wspomnę o bombkach :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Jestem pod ogromnym wrażeniem, oglądam bloga z zapartym tchem i gratuluję talentu, gorąco pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaneczko, jesteś niezwykle kreatywną kobietą! Twoje pomysły zawsze oryginalne i niestandardowe! Kołyska po prostu zjawiskowa!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
Kołyska jest cudowna! Jesteś bardzo pomysłowa! I piekna karteczka! Ale Matka Boża jest cudna!!! Pieknie ją zrbiłaś! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKołyska rewelacja!Wszystkie prace świetne.Dzięki za przepis na ciasteczka.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaneczko dziękuje bardzo za kolejny fajny przepis. W najbliższym czasie będę musiała go wypróbować. Podejrzewam, że i u mnie ciasteczka szybko znikną. Kołyska zwaliła mnie z nóg. Jest rewelacyjna. Podziwiam Twoją pomysłowość i zdolności artystyczne.
OdpowiedzUsuńJaneczko, jak zawsze Twoje prace wzbudzają zachwyt! myślę, że każdej osoby, która tu wchodzi. Cudne ozdoby świąteczne i Matka z Dzieciątkiem, a kołyska szczęście na pewno przyniesie :))) Z karteczki słodycz się wylewa. A ciasteczka wyglądają apetycznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)))
kołyska jest fantastyczna, świetnie ją wymyśliłaś,
OdpowiedzUsuńświąteczne wyroby też śliczne, szczególnie Matka Boska z Dzieciątkiem
pozdrawiam
Kołyska rewelacja a naleweczke mam tez z aroni jak mam zły dzien to wieczorem do sasiadki ide i po kiliszeczku degustujemy
OdpowiedzUsuńKiedy zobaczyłam u ciebie po raz pierwszy Matkę Boską z dzieciątkiem to po prostu oniemiałam, że może być coś tak pięknego i nadal Mnie zachwyca!!!
OdpowiedzUsuńKołyska natomiast powaliła Mnie na kolana!
Twoja kreatywność nie ma granic!!!!
Kołyska mnie powaliła. Jest cudna i na pewno maluszkowi się spodoba (jak dorośnie)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przyznam się, że nie mogę się doczekać aż prezent dotrze do maluszka :) Ta kołyska jest genialna. Dziewczyny! Powiem Wam, że już od dawna korzystam z dzieł Janeczki. Przy każdej nadarzającej się okazji, gdy mam szukać dla kogoś prezentu OD RAZU IDĘ DO JANECZKI! Ta kobieta ma niesamowite i niepowtarzalne pomysły, a moje prezenty dla bliskich są zawsze wyjątkowe. I już nie jeden raz przekonałam się, że mogę z ogromnym zaufaniem zdać się na kreatywność i oryginalność Janeczki.
OdpowiedzUsuńJaneczko kochana jeszcze raz Ci dziękuję i pozwól, że jeszcze przy każdej okazji będę korzystać i zmuszać Twoje komórki do kreatywności :)))
a ja zachwycam się bombeczkami i bardzo się cieszę, że ujawniłaś tak fajny przepis na ciacha. Juz sobie zapisałam. Bardzo lubię Twoją kuchnię, nie jedno już testowałam i zawsze jest smaczne. Moje ciasteczkowe potworki na bank się ucieszą z nowych rarytasów. Całuję mocno, ubieram się i idę wirtualnie do Ciebie na kawę. Miłego tygodnia!
Kołyska jest cudowna a Matka Boska mnie całkowicie oczarowała! Jestem pod dużym wrażeniem! Posiadasz dar w łapkach, widać Stwórca był dla Ciebie bardzo łaskawy! ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie prace piękne, ale kołyska jest po prostu cudowna!
OdpowiedzUsuńJaneczko!!!!!!!!!!!! ta kołyska jest po prostu GENIALNA!!!!!!!!!!!!! coś pięknego, cudnego, po prostu brak mi słów.............. jesteś NIESAMOWITA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAle juz świątecznie :)
OdpowiedzUsuńTak jak wszyscy przedmówcy padam na kolana z podziwu nad kołyską :). Jest przepiękna :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKołyska powaliła mnie na kolana po prostu... NIESAMOWITA...
OdpowiedzUsuńKarteczka też bardzo ciekawa, Janeczko jesteś niesamowicie kreatywna, pozdrawiam
Kołyska jest po prostu piękna. Figurka Maryi z Dzieciątkiem też mnie zachwyciła. Pozdrawiam:) Myślę, że przepisy wykorzystam. Na ciasteczka na pewno.
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękne rzeczy, mnie najbardziej spodobała się kołyska, ale chyba nie mnie jedynej:)
OdpowiedzUsuńzaczynając czytać posta myślałam ,że będę wychwalać kołyskę ,która jest cudna ale patrzę dalej a tam jeszcze piękniejsze wyroby ale Matka Boska jak dla mnie nadaje się na konkurs -jest przecudna,bark mi słów do określenia jak bardzo mi się podoba.Jesteś niesamowicie i nieprzeciętnie zdolna
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Janeczko, ta kołyseczka jest prześliczna :) Jesteś mistrzynią!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie będę oryginalna - kołyska jest przecudna.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJaneczko chylę głowę do samej ziemi dla Twojej twórczości. Jestes niesamowita. Wszystko jest przepiękne, aż brak słów w słowniku.
OdpowiedzUsuńPrzepis na ciasteczka sobie ukradłam, na nalewki też. Jak przyjdzie "mój czas" to wykorzystam :) (na razie w kuchni to ja tylko garnki zmywam, kucharzenie to domena Pana A. :))
Pozdrawiam
Kołyska to istne cudeńko! Wiem, nie jestem oryginalna, ale trudno obojętnie przejść koło takiego dzieła - gratuluję pomysłu i talentu :)
OdpowiedzUsuńJaneczko zamówienia wyzwania to jak widać są specjalnie dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńKołyska dla maluszka niezwykle urocza. Jej ścianka to chyba serduszko, jakoś tak mi się widzi, że mogłoby być prześliczną zawieszką...
PRZEPISY tym razem nie wyglądają na obłędnie czasochłonne, więc wsam raz dla mnie. Zapisywać ich sobie nie będę, ale zapamiętam, że takie podałaś, bo przecież zawsze mogę tu zajrzeć :DD
Kołyska jest po prostu niesamowita!!! Masz ogromny talent, nie wyobrażam sobie jak można zrobić takie cudo nie mając żadnych schematów,ani zdjęć. Gratuluję jest naprawdę wspaniała!
OdpowiedzUsuńJaneczko SW Rodzina śliczna, ale kołyska jest cudowna, aż brakło mi oddechu jak ją zobaczyłam, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle Cię pięknie Agnieszka zmotywowała, zaraz lecę do niej zajrzeć :)
OdpowiedzUsuńta kołyska to cud techniki, a bombki,Św,Maryja prześliczne.
OdpowiedzUsuńKołyska powaliła mnie na kolana! To jakieś cudo Ci wyszło!!!!bombki i anioł też extra!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak wchodzę na Twojego bloga to zawsze mam dreszczyk, co ja nowego zabaczę ;) Prace są tak nieziemskie, ze trudno uwierzyć, że ktoś ma takie umiejętności... to możesz być tylko Ty ;)
OdpowiedzUsuńbrak mi słów-jest wspaniała
OdpowiedzUsuńKołyska jest piękna ale Matka Boża jest ŚLICZNA!!!
OdpowiedzUsuńCałuski
kołyseczka cudna i pozostałe prace zachwycające.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Idę się poczęstować ciasteczkiem jak na łasucha przystało:) piękne ozdoby świąteczne ale ta kołyska Janeczko jestem pod ogromnym wrażeniem:)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńKołyska jest rewelacyjna! Gratuluję i pomysłu i wykonania.
OdpowiedzUsuńCiasteczka wyglądają apetycznie,aż ślinka leci.Ozdoby świąteczne piękne a kołyska prawdziwe cudo.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają te ciasteczka...:-) A kołyska to po prostu fantastyczny projekt!:-D
OdpowiedzUsuńKołyska odjazdowa. Ty to potrafisz cudeńka tworzyć, prawdziwe cudeńka. Pozdrawiam Cię cieplutko.
OdpowiedzUsuńJaneczko brak mi slow aby wyrazic moj podziw dla kolyski.Skad Ty bierzesz takie pomysly pojecia nie mam ale.....Zawsze to co tworzysz nieodmiennie mnie zachwyca.Przepis na ciasteczna nie omieszkam wyprobowac bo wygladaja smakowicie .Gratuluje rocznicy slubu i zycze duzo milosci i zrozumienia.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAleż Ty masz wyobraźnię i zdolne ręce, kołyska jest fantastyczna!!! Szydełkowe ozdoby też jak zwykle wspaniałe!
OdpowiedzUsuńDziś "wyleciała" paczuszka do Ciebie, mam nadzieję, że nie zgubi się w tej śniegowej zawierusze :)))
Pozdrawiam
O rany, ale dałaś czadu, Janeczko. Kołyska godna mistrza. Cudeńko, przyłączam się do wszystkich wyżej napisanych komentarzy. Jesteś wielka. Pozdrawiam i ślę buziaki. Ja miałam 20 lat jak wychodziłam za mąż. W tym roku obchodziliśmy 33 rocznicę.
OdpowiedzUsuńJestem fanką Twoich bombek :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTe prace są niesamowite ;) - kołyska- cudo!!
OdpowiedzUsuńTwoje szare komórki pracują na najwyższych obrotach. Kołyska nie ma sobie równych i zwala z nóg. Przyćmiła trochę pozostałe piękne prace.
OdpowiedzUsuńNa takie ciacha to ja się chętnie skuszę :)
Pozdrawiam.
Same cudeńka wrzuciłaś Janeczko.
OdpowiedzUsuńMaryjka Ci, coraz piękniejsza wychodzi.
Chyba ,że zdjęcie wyraźniejsze.
Ciasteczka... znikają , widocznie młodzieńcy coraz bardziej pragną smaków z dzieciństwa.:)
Mnie nikt ciasteczek nie piekł, dlatego tym bardziej dziękuje za przepis, który wkrótce wypróbuję.
Ach, idę sobie jeszcze pozaglądać w ten cudny, serduszkowy bok kołyski...
Gorąco pozdrwaiam:)
Kołyska pewnie pracochłonna, ale efekt końcowy wart zachodu. Jest piękna. A przepis na ciasteczka wypróbuję. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńKołyska rewelacja, pomysłowa z Ciebie kobieta.Ciasteczka na pewno będą na najbliższy weekend ale już ślinka leci.Bombki bardzo ładne na choince muszą wyglądąć bardzo fajnie.Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO rany Janeczko , ta kołyska to normalnie cudo:)Reszta też śliczna:)
OdpowiedzUsuńmój syn z boku mówi ,że też śliczna...
UsuńNa pewno wypróbuję Twój przepis na ciasteczka. Zawsze podziwiam Twoje frywolitki, ale tym razem mnie zamurowało. Ta kołyska to cudeńko i mistrzostwo świata :-)
OdpowiedzUsuńPowaliłaś mnie tą kołyską na kolana:))Jest po prostu cudna :)))ale najpiękniejsza jest Maryjka z dzieciątkiem:))cudo:))))))pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńŚliczności ,zawsze jak tu zaglądam to zachwycasz mnie jakimiś nowościami na które nie mogę się napatrzeć .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Janeczko, jestem teraz w Krakowie, wszystkim pokazuję Twojego bloga, wsie są w szoku jak można zrobić taka kołyskę, taką Maryję z dzieciątkiem, taką szopkę w bombce... Wielkie ukłony od wszystkich !!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńO MATULU - O KURCZE ALE CUDA ZROBIŁAS. PRZEPIĘKNE, DELIKATNE, I TAKIE ....NO BRAK SŁÓW
OdpowiedzUsuńAż brak słów, by pochwalić tę kołyskę i Maryję!To są cudeńka, które tylko Ty potrafisz stworzyć! To trzeba kochać i czuć, i widać to to w Twoich dziełach. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMasz złote ręce! Chciałabym mieć przynajmniej połowę Twoich umiejętności!
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziałam, że nasza Agusia aż taka wymagająca ... hihi
OdpowiedzUsuńpowiem Ci Janeczko, że cudnie kołyskę poczyniłaś... iście bajkowa !
buziaki przesyłam
Kołyska jest urzekająca :-))) Ty Janeczko masz chyba jakiś tajny pakt z czasem, że na wszystko go znajdujesz:-)))
OdpowiedzUsuńWitam Janeczko! Mam na imię Alicja
OdpowiedzUsuńTwoje prace mnie zachwycają ,(znalazłam Twoją
stronę przypadkiem)ja potrafię się posługiwać szydełkiem i czółenkiem.Zrobiłam kilka śnieżynek i aniołków na choinkę, bo moje dzieci sobie wymarzyły właśnie takie ozdoby,ale nie wiem czym je usztywnić gdybyś mogła mi powiedzieć jak to zrobić byłabym wdzięczna.
Serdecznie pozdrawiam i gratuluję pomysłowości w wykonywaniu tych cudeniek.
Ta kołyska jest niesamowita!!!
OdpowiedzUsuńJakoś wcześniej przeoczyłam ten post.
Jak to możliwe? Nie wiem sama...
No naprawdę - napatrzeć się nie mogę :)))
Wszystkie Twoje prace podobają mi się niesamowicie, ale ta kołyska, którą dopiero dziś odkryłam (!) jest zjawiskowa. Masz wyjątkowo zdolne ręce :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWitaj, Janeczko! Zachwyciły mnie Twoje bombki i dzwoneczki szydełkowe i stąd moje pytanie-skąd bierzesz zaczepy? Czy to można gdzieś kupić? Pozdrawiam z Gdańska, Orka
OdpowiedzUsuńNie no Twoje pomysły toż to cudeńka, szacunek za te dzieła co oglądam coś niesamowitego. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń