OBSERWATORZY

czwartek, 13 stycznia 2011

Nic mi się nie chce

Ale to nie znaczy że nic nie robię. Nie poddaję się i działam, chociaż bardzo brakuje mi słońca. Kontaktów z ludźmi też mi ciągle mało. Już powoli myślę o spotkaniu maranciaków 23 stycznia w Gdańsku. Do tego czasu chcę skończyć sukienkę dla naszej blogowej koleżanki no i znowu zapisałam się na kolejne wymianki. To jest chyba uzależnienie.

Na początek zrealizowane kolejne anielskie zamówienie.

A to dodatek do zamówienia.


W poprzednim poście padł mój 2000 komentarz. Prezent już poleciał do Katarzyny. Pokaże oczywiście jak dowiem się, że dotarł.

Ciągle jeszcze zapraszam na Moje karnawałowe candy. Jak zwykle pewnie nagród będzie więcej niż jedna.

Zapraszam także na polowanie na 3 na moim liczniku. Oczywiście będą nagrody.

A teraz przepis na masę cukrową o który mnie prosiłyście:
Składniki
5dkg margaryny
10dkg mąki
100ml wody
0,5kg cukru pudru
olejek migdałowy
Wykonanie
Zagotować wodę z margaryną. Wsypać  mąkę i mieszać aż zrobi się "klucha". Ostudzić . Gdy powstała masa jest całkiem zimna dodawać porcjami cukier i aromat. Czasami trzeba dodać więcej cukru pudru, bo mam wrażenie, że jest on coraz gorszej jakości. W trakcie zagniatania jest taki moment, że masa jakby rozrzedza się. Nie trzeba tym się zrażać i działać dalej aż powstanie plastyczna masa z której można wykonywać ozdoby. Wtedy też można dodać barwniki spożywcze.  W trakcie robienia ozdób dobrze jest resztę masy włożyć do worka foliowego bo szybko obsycha.  Ja sposób klejenia różyczek wymyśliłam sama, ale pola do popisu jest tu  dużo.Gdy masy mamy za dużo można z nich zrobić kuleczki, obtoczyć je w kakao i powstaną wtedy popularne odpustowe "kartofelki" 

23 komentarze:

  1. Piękne fiolety! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam podobny nastrój, działać trzeba, bo życie goni,ale w takiej sytuacji wszystko dłużej trwa i mniej składnie idzie. A prace znowu śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Masa cukrowa brzmi interesujaco :-)
    Gdy jest jej za dużo, z powodzeniem można ją przerobić na elkerki :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. To chyba wina tej pogody, nie ma słońce wiec i mi sie nic nie chce i ciągle chodze zmeczona... Marze o tym żeby lato wróciło!

    Dodatek jest przepiękny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Janeczko, użyczyłabyś mi troszkę swojego czasu ;))) podziwiam aniołka i kolczyki :))) Kiedyś zaczęłam robić takiego prostego aniołka, jednak nie bardzo mi wychodził i się zniechęciłam. Ale jak patrzę na twoje, to mi się tak czasem chce spróbować znowu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej....juz ciesze sie na mysl, ze cos do mnie leci, poprawia mi to nastroj. Moj nastroj podobnie jak twoj jest marny. Taka zimowa depresja czy cos? A ten przepis na mase cukrowa zaraz skopiuje i chowam w moim wielkim zeszycie z przepisami. Jeszcze raz dziekuje za to, co do mnie leci -tez pokaze na blogu - i trzymaj sie cieplo.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak to Ci się nie chce ? To jest niemożliwe ! A mi się wierzyć nie chce, że tak od niechcenia powstają takie wspaniałości :)))Kolczyki cudne !Pozdrawiam gorąco !!! !!! !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne wykonanie i kolory.

    OdpowiedzUsuń
  9. niezmiennie zachwycam się Twoimi aniołami :)

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Drogo Janeczko, dla mnie jesteś tytanem pracy. Nawet, gdy Ci się nic nie chce to tworzysz coś, podziwiam Cię za to i nie tylko za to. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudności ;-)) Twój aniołek jest przecudny ;-))

    OdpowiedzUsuń
  12. O, widzę,że Cię dopadły lawendowe klimaty!
    A na to "nie chce mi się" radzę nie zwracać uwagi.Mnie też się nie chce, a mam już kadłubek sweterka.Samo się robi czy co?

    OdpowiedzUsuń
  13. Janeczko na początku ciekawostka; mianowicie wczoraj dostałam kartkę od Ciebie ;-) wiesz z jakiej okazji ???
    Szczerze dziękuję, żebyś nie myślała, że już dawno dostałam i burak jestem bo nie podziękowałam ;-)
    Aniołek w mojej kolorystyce ;-) bardzo cudny !!!!
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  14. Nic Ci się nie chce?! Żeby mi się tylko chociaż chciało chcieć tak jak Tobie! Tyle rzeczy robisz i pokazujesz! Podziwiam. Przepracowałaś się ale wszystko wróci do normy, bo robótki wchodzą w nawyk:-) Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  15. janeczko ja tez tak mialam ,doslownie len wrosl we mnie.ale sie nie poddalam a teraz lece jak szalona.szkoda ze nie moge do was wpasc w gdansku

    OdpowiedzUsuń
  16. Janeczko - bardzo dziękuję za przepis na usztywnianie - aniołki się suszą i twardnieją:) ale chyba jeszcze zamówię u Ciebie kolejne gwiazdki frywolitkowe i może kolczyki?

    OdpowiedzUsuń
  17. Pokazalabyś kawałek sukienki .Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. oj mi też nic a nic się nie chce, a tu ogrom pracy i na dodatek sesja... dopada mnie zmęczneie i zniechęcenie, a pogoda nie sprzyja, oj nie sprzyja
    jak zwykle śliczne te Twoje małe dzieła, piękna anielica

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuję pięknie za przepis, będę próbować przy najbliższej okazji.
    Aniołek i kolczyki rewelacja, fajnie dobrane kolory.

    OdpowiedzUsuń
  20. Twoja biżuteria jest śliczna, a anioł... Ja jestem po ciężkim tygodniu i zapowiada się jeszcze cięższy... Wyprzedaże, czyli jak za grosze ubrać 3 dzieci w dwa tygodnie na cały rok... Można zaoszczędzić nawet 70%... ale już mi głowa pęka, bo ja nienawidzę zakupów, a zwłaszcza ciuchów... Pozdrawiam Cię serdecznie i dodam tylko, zę u nas słońca jest jeszcze mniej, więc pociesz się, że Ty to masz dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nigdy nie piekłam i nie dekorowałam tortu. Ale w końcu musi być ten pierwszy raz. Gdy to nastąpi z chęcią wykorzystam Twój przepis na masę cukrową:)
    Prace jak zwykle bardzo ładne.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wiesz Janeczko cały czas się zastanawiałam czy to ta Janeczka od wymianki u Maranty(tzn osóbka co robiłam upominek) i to ty jesteś. A aniołek jest kochany i podziwiam wszelkie prace szydełkowe bo szydełko to dla mnie czarna magia i nie umię się tego za nic nauczyć . Pozdraawiam Joasia

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękny jest ten Aniołek i śliczne kolczyki :)
    Pozdrawiam cieplutko Viola

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo tu zamieszczone:)