




Dziękuję za wszystkie komentarze i maile na temat Brysi. Chciałam jeszcze tylko wyjaśnić kilka spraw. Odkąd dziewczynka u nas mieszka to jest pod kontrolą Poradni Psychologiczno Pedagogicznej. Była wiele razy badana i miała dwie terapie psychologiczne. Jedną po tym jak magazynowała jedzenie za meblami i drugą jak kradła w sklepach. Nie stwierdzono u niej dużych odchyleń od normy. Ma problemy z kojarzeniem. Jakby nie potrafiła przewidywać skutków własnego działania. Do tej pory muszę jej mówić żeby się np ubrała gdy jest zimno, a rozebrała gdy jest ciepło. Sama tego nie zrobi chociażby się trzęsła czy pociła. Ze względu na swoją rodzinną przeszłość, gdy do prawie 6 lat mało kto z nią rozmawiał, teraz wciąż ma duże braki w słownictwie. Przez pierwsze trzy lata miała dodatkowe zajęcia wyrównawcze, a teraz podobno nie są potrzebne. Tylko, ze na lekcjach gdzie potrzebne są jakieś starsze wiadomości i np przyroda ona sobie nie radzi. Wystarczy, że nie zrozumie jednego słowa i już nie rozumie lekcji a jak do tego dojdzie to, że ona o nic nie lubi pytać, to jest źle. Z takimi przedmiotami jak matematyka, której uczy się jakby od początku nie ma większych problemów. Brakuje mi wiedzy jak ona zachowuje się w szkole, bo w domu ciągle chce być przy mnie. Wtedy wszystkie czynności wykonuje chętnie. Jak ma coś zrobić sama np w jej pokoju, to różne są reakcje, od płaczu po bunt. Czasami czuję się jakbym miała przy niej nieustający całodobowy dyżur. Do tego dochodzą wszelkie sprawy urzędowe. Sprawdza nas sąd, sprawdza Centrum Pomocy Rodzinie, sprawdza Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Z matką od ponad pór roku dziecko nie ma kontaktu, a rodzina ojca ma trochę inne poglądy na wychowanie niż my.
Dzisiaj dostałam przesyłkę z Wymianki aniołkowej u Agnieszki. To co ja zrobiłam już pokazywałam a dzisiaj dostałam Przesyłkę od madziorka aż z Hiszpanii. Bardzo się z nich ucieszyłam. A zawieszka aniołkowa oprócz tego, że jest ślicznie wyhaftowana, to jeszcze wspaniale pachnie. Bardzo dziękuję za prezent. Same cudeńka Zobaczcie


Wykonałam też kolejne zamówienie frywolitkowe. Sprawiło mi to ogromną przyjemność, a że klientka zaakceptowała komplecik, więc mogę go pokazać.

Przed niedzielą upiekłam piernik. Na spotkaniu maranciaków zostałam poproszona o przepis na właśnie piernik, a że dawno go nie piekłam więc postanowiłam przetestować przepis. Bardzo wszystkim smakuje i kilka odwiedzających mnie osób poprosiło o przepis. Podaję go więc także tu.

Piernik
Składniki
20 dkg margaryny
20 dkg miodu obojętnie jakiego
3 duże jajka
3 szklanki mąki
1 płaska łyżka sody
1 łyżka kakao
1 szklanka cukru
2 łyżki zimnej wody
1 opakowanie przyprawy do piernika
Mieszamy margarynę z cukrem i żółtkami. Dodajemy resztę składników. Na koniec dodajemy ubitą pianę z białek. Pieczemy 40-45 min w 180 stopniach.
W tym tygodniu kończy się moje candy. Bardzo się cieszę, że jest tylu chętnych. Postaram się obdarować więcej niż jedną osobę, chociaż chciałbym wszystkie.
Nic dodać ,nic ująć,jednym słowem JESTEŚ WIELKA.Życzę Ci tylko zdrowia i siły.Pozdrawiam Anka
OdpowiedzUsuńJak zwykle wysyp wspaniałych prac i słodkości :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wymiankowego prezentu :)
Pozdrawiam
Nie dziwię się, że masz kochana tyle zamówień. Robisz bardzo piękne skarby Świąteczne to i dlatego takie zainteresowanie. ;-)) Prezent wymiankowy śliczny...
OdpowiedzUsuńP.S. nie wiem, czy innym też, ale zawsze na Twoim blogu nie chcą mi się ładować Twoje zdjęcia. jestem ich tak ciekawa, że cierpliwie odświeżam i odświeżam Twój blog aż mi się wszystko całe pokarze ;-))
Ale cudeńka, zwłaszcza te bombki :)
OdpowiedzUsuńNie ma sie co dziwic,ze masz rece pelne poracy,gdyz wszystko jest naprawde årzepiekne,zwlaszcza bombki:-)
OdpowiedzUsuń-Pozdrawiam-HalinaDK-
Zastanawiam się czy do tego piernika, nie wchodzi jeszcze jakaś piernikowa przyprawa?
OdpowiedzUsuńco do Brysi to moja ma 14 lat zachowuje się pod wzgledem ubrania identycznie, ręce opadają, zastanawiam się czy to nie moja wina, może za bardzo ją pilnuję.
Co do pokoju, też to samo, z tym,że osobiście mi się wydaję,że zrobiłam błąd, iż nie byłam bardziej konsekwentna jak była młodsza. Wiek dorastania - wiekiem buntu. Brysia młodsza, może prędzej coś da się zrobić. Jeżeli chce być Janeczko przy Tobie, to nie jest źle.
Gorąco pozdrawiam:)
Piękne te świąteczne ozdoby ...a zamówień to troszkę Ci zazdroszczę:)...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMałgosia
Oj kochana ale wywaliłaś robótki oko mi zbielało coś fantastycznego ale ciasto to powaliło mnie ślinka leci mi non stop bo uwielbiam słodycze już sobie wyobrażam co wywalisz na święta pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak zwykle bardzo ładne te Twoje prace, smakowity pierniczek no i cudny prezent.
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości i siły w robótkach:)
Brysia ma teraz ciepły, kochający Dom i myślę, że z czasem wszystko się dobrze poukłada. Czas jest tutaj najlepszym lekarstwem.
Serdecznie pozdrawiam:)
Excellently beautiful toys
OdpowiedzUsuńJaneczko, sama wiesz że Brysia lepiej nie mogła trafić ma bardzo przytulny dom,rodzinę, kochającą i bardzo ciepłą ciocię;-)))
OdpowiedzUsuńA teraz idę zjeść cukierka... ciacha nie piekę, bo zjadłabym za dużo;-)
Za szydełko wezmę się dopiero w grudniu;-)
Janeczko, napisałam maila do Ciebie:-)
OdpowiedzUsuńJaneczko, kolejny przepis do wypróbowania. Twoje ciasta są pyszne, moje wnuki mają teraz nowa atrakcje kulinarną.
OdpowiedzUsuńCo do robótek to są wspaniałe. Gratuluje prezentów.
Pozdrawiam:)
Do miłego...
o kurcze, a ja zamówienie chciałam złożyć! Szkoda, że się spóźniłam :( Wszystko u Ciebie cudne, ale te gwiazdy mnie powalają :)
OdpowiedzUsuńŚliczne ozdoby. Aniołki dzwoneczki, same cuda
OdpowiedzUsuńTwoje rączki tworza cudeńka, oglądam i podziwiam ,kiedy Ty to wszystko zdazysz zrobic....jesteś bardzo obrotną dziewczyną!!!..a kiedy Ty odpoczywasz?Pozdrawaiam...
OdpowiedzUsuńGwiazdki,dzwoneczki i bombki są przepiękne,ale ta gwiazda na czubek choinki....ech chciało by się taką mieć!Czy mogę zamówić na następny rok? Nie chciałabym Cię za bardzo męczyć w tym roku,bo wiem ile to pracy wymaga,ale bardzo proszę uwzględnić mnie w przyszłym roku,może latem dla odmiany taką gwiazdę dla mnie zrobisz.Proszę o kontakt na: pola444@wp.pl
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. pola
Dzwonki i bombki są przepiękne !!!
OdpowiedzUsuńA Ty jesteś kobitką o wielkim sercu :)))
Janeczko:)z tego co zrozumiałam jesteś rodziną zastępczą dla Brysi?Jesteś WIELKA:)))Mam koleżankę która adoptowała chłopczyka mając już swoją córkę.Chłopczyk jest fantastyczny,rodzinka świetna:)chociaż z maleńkim miała pewne problemy(musiał poczuc się bezpiecznie)teraz ma z niego tylko same radości:)pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię ,że wszyscy chcą bombki są wyjątkowe .
OdpowiedzUsuńNie mogę zbyt często do Ciebie zaglądać bo kusisz słodyczami , a ja mam słabą silną wolę jeżeli chodzi o słodycze .
Pamiętam czasy gdy blok robiło się prawie co tydzień , ja lubiłam taki z orzeszkami.
Moja przyjaciółka adoptowała dziewczynkę , te wszystkie urzędowe sprawy to droga przez mękę , od prawie 1,5 roku są rodziną ale lekko nie jest . Starsze dzieci , po przejściach , które pamiętają swój "dom rodzinny" dłużej się przyzwyczajają i dłużej wrastają w nowe otoczenie .
Moim zdaniem dasz sobie radę , najważniejsze jest miłość, spokój i cierpliwość , na pewno wszystko się ułoży .
Pozdrawiam serdecznie -Yrsa
Przepiekne rzeczy robisz. Zachwytom nie ma konca :) i tak milo swiatecznie sie zaczyna robic :)
OdpowiedzUsuńНе перестаю восхищаться волшебством Ваших вязанных игрушек!
OdpowiedzUsuńJaneczko, cieszę się że niespodzianka dotarła i że się podoba.
OdpowiedzUsuńAle do Twoich prac moim daleko. Piękne rzeczy tworzysz.
U Ciebie zawsze dużo jest wszystkiego. Masz bardzo sprytne rączki. Bardzo pomysłowe prace i pięknie wykonane.
OdpowiedzUsuńPiękne są te Twoje ozoby świateczne a gwiazda to od poczatku wpadła mi w oko:)
OdpowiedzUsuńpięne ozdoby Janeczko!!!! czy te bombki sprzedajesz? jak tak to od razu podaj cenę!
OdpowiedzUsuńВообще у меня слов нет,бесподобное вязание,все время заглядывала к вам в блогг и любовалась работами.Спасибо.
OdpowiedzUsuńJeżeli pozwolisz spróbuję zdublować Twoje aniołki płaskie ze zdjęcia :) Schematu brak, więc pewnie wyjdą odrobinę inne, ale podobają mi się, bo chyba dość szybko się je robi i nie są bardzo skomplikowane, a ja potrzebuję na razie tych łatwiejszych szydełkowych wyzwań, bo dopiero zaczynam.
OdpowiedzUsuńZe zdjęciami chyba sporo osób tak ma :)
Pozdrawiam