




Po wizycie w ogrodzie zapraszam na kawę z kremówką.

Oto przepis
Kremówka
Ciasto
2,5 szkl mąki
1 jajko
1 łyżka octu
250g tłuszczu
4 łyżki śmietany
trochę soli
Wszystko zagnieść na gładkie ciasto i włożyć na co najmniej na godzinę do lodówki. Potem podzielić na 2 części. Rozwałkować i upiec 2 placki w temp 190-200 stopni na złoty kolor
Krem
1 litr mleka
1,5 szkl cukru (ja daję 1 szklankę)
3 jajka
1 szkl mąki ziemniaczanej
1 łyżka mąki pszennej
50g masła
dużo esencji waniliowej lub cukru waniliowego
Wszystko oprócz mleka i masła wymieszać. Mleko zagotować z masłem i wlać powstałą mieszaninę. Mieszać aż zrobi się gęsty budyń, który natychmiast jeszcze gorący wykładamy na jeden z upieczonych placków. Przykrywamy drugim i kremówka po ostygnięciu gotowa. Można posypać ją cukrem pudrem
Będąc w temacie słodkości chcę się pochwalić otrzymaną niespodzianką od Ani. Byłam całkowicie zaskoczona, gdy z przesyłką zjawił się listonosz. Otworzyłam i moim oczom ukazało się to cudo.

Oczywiście trzeba było aniołka natychmiast przytulić i powitać w nowym domu. Bardzo Ci Aniu dziękuję za radość, która pojawiła sie razem z Twoim prezentem. Buziaki
A więc teraz po obejrzeniu kwiatów i wirtualnym poczęstunku, zapraszam do obejrzenia tego co powstało ostatnio
Najpierw na zamówienie kwadratowa szkatułka z bzem

Frywolitkowe kolczyki z różyczką też na zamówienie

No i na koniec efekty wciąż rozwijającej się choroby koralikowej




Pod tym postem pojawi się prawdopodobnie 5000 komentarz. Jestem bardzo ciekawa kto otrzyma prezent z tej okazji. Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze. Bardzo się z nich cieszę. Do wielu osób poprzez maile wysłałam linka z filmikiem jak powstaje sznur turecki z koralików. Nie do wszystkich zainteresowanych znalazłam adresy mailowe, więc teraz zamieszczam wspomniany link
http://www.youtube.com/watch?v=DipRVonvYM8
No teraz to już koniec. Znowu wyszedł post tasiemiec. Uciekam na słońce. Mamy zamiar z Brysią cały dzień spędzić przed domem. Ona będzie krzyżykować a ja jeszcze nie wiem, ale pomysłów mi nie brakuje. Buziaki.
Choroba koralikowa wspaniała, oby tylko takie nas dotykały.
OdpowiedzUsuńNa ciasto już mam ochotę, chyba się za nie zabiorę...a bzowa szkatułka piękna, lubię zapach bzu...pozdrawiam
aniołek jest boski, wprost prześliczny:)
OdpowiedzUsuńno nie dziwię się, że choroba koralikowa Cię wciągnęła ... cudeńka spod Twoich palców wychodzą:)
pozdrawiam:)
Ciasto fajne, bo proste i szybkie, bardzo dziękuję za przepis, pozdrawiam serdecznie hel.
OdpowiedzUsuńŚliczności jak zwykle. :)Cudny anioł.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że koralikujesz w ten sposób (poza sutaszem), ale do czego byś się nie tknęła, to cuda stworzysz.
W Krakowie też słonecznie (na razie).
Buziaki,
Mysza
Pogoda na podlasiu dzisiaj wspaniała.Na ciasto zrobiłaś mi wielką ochotę.Aniołek uroczy.
OdpowiedzUsuńBiżuteria przepiękna.Dzięki za link.
Pozdrawiam Beata.
za każdym razem podziwiam Twój talent, chęć do działania i zapał do poznawania nowych technik
OdpowiedzUsuńNowa pasja wspaniale się rozwija:-) Cuda powstają a my możemy je podziwiać i zazdrościć...;-)
OdpowiedzUsuńSame piękności i pyszności,a biżuteria to szkoda pisać tylko podziwiać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Biżuteria z koralików śliczna!
OdpowiedzUsuńMnie słońca od rana również napawa optymizmem:)
I oby tak dalej:)
Bardzo spodobały mi się kolczyki frywolitkowe, chociaż do tej pory jakoś kolczyki w tej technice mi nie przypadły mi do gustu, a te mi się podobają. I jaki ładny ten czerwony (chyba) naszyjnik. I niebieski kamyczek też ładny w ostatnich kolczykach, tylko może trochę drobniejszymi koralikami obszyć?
OdpowiedzUsuńpięknie kwiatowo masz w ogrodzie:)moje dalie niestety zgniły przez te ulewy:(
OdpowiedzUsuńJaneczko czytam od dawna bloga i zachwycam sie twoimi pracami, wypiekami, przetworami....
OdpowiedzUsuńja od niedawna mieszkam na wsi i w związku z tym mam pytanie - "przetworowe"...
jak kisisz ogórki w słoikach na zimę ? czy je pasteryzujesz ? czy utrzymaja sie w piwnicy bez pasteryzacji ?
prosze jeżeli znajdziesz czas o wypróbowany przepis
pozdrawiam
PIękne kwiaty w Twoim ogrodzie zagościły; a kremówka apetycznie wygląda i nie trudny przepis. Chyba wreszcie się zmobilizuję i coś upiekę wieczorkiem:) POzdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper kwiatki ,a placek wygląda bardzo smakowicie no i gratuluję Ci wspaniałego prezenciku,a szkatułka i bużuteria sa bardzo superowe,pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak miło u Ciebie, i w ogrodzie, i w domu, dla każdego coś szczególnego. Zapach kwiatów i niepowtarzalna biżuteria, dla mnie kremówka, poproszę o dwa kawełeczki.
OdpowiedzUsuńGratuluję prezenciku a szkatułka przepiękna.
Pozdrawiam i życze dużo słoneczka.
Wszystko co robisz i za cis sie wezmiesz wychodzi Ci slicznie wszystko jest tak dopracowane piekne blog zauroczyl mnie Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie wiem czy ja nie mam serca, bo moje kwiaty zmarniały - może to nadmiar deszczu!?
OdpowiedzUsuńAch w tym Twoim ogrodzie naprawdę jest pięknie. A kremówka, no szkoda, że nie mogę jej skosztować tak w realu, jesli mieszkałabym bliżej już bym się nią zajadała u Ciebie. Janeczko śliczne te nowe kolczyki , no i czerwony wisior też rewelacja.
OdpowiedzUsuńPani Janeczko jestem pod ogromnym wrażeniem Pani prac. Od pewnego czasu odwiedzam bloga i nie mogę wyjść z podziwu.
OdpowiedzUsuńSama też szydełkuję, robię na drutach, tworzę biżuterię. Dziękuję za link ze sznurem tureckim, który na pewno wykorzystam. Myślałam, że jest trudniejszy.
Życzę samych słonecznych dni, serdecznie pozdrawiam.
Regian
Wspaniale, że wreszcie słońce zabrało się za przyzwoitą robotę! Pozdrawiam z chłodnej-acz-prawie-nie-deszczowej Irlandii, Ewa
OdpowiedzUsuńPani Janeczko to co pani robi to jest poprostu klasa czego by pani nie tknęła to robi to pani z sercem. Niemogę wyjśc z podziwu do tych prac szydełkowych ,ciast, przetworów ,prosze dac przepis jak pani znajduje czas na to wszystko ,pozdrawiam życze dużo zdrowia .barbara
OdpowiedzUsuńJaneczko szkatułka jest śliczna a w koralikach doszłaś do mistrzostwa :))
OdpowiedzUsuńPS.a na kremówkę się wpraszam bo ciasto chodzi coś za mną od rana :)
pozdrawiam cieplutko Viola
Janeczko, cieszę się, że aniołek już dotarł i trafił w dobre ręce. Nie umiem robić tak pięknych rzeczy jak Ty, ale czasem coś uszyję i milo mi,że to coś się spodobało. Głupio mi tylko, ze gdy na poczcie zagadałam się ze znajomą zapomniałam wsadzić do koperty "liścik przewodni". Masz dobre serduszko, to wybaczysz.
OdpowiedzUsuńOczywiści wszystko co tu dziś obejrzałam zachwyciło mnie jak zwykle. A teraz idę do ogrodu zaopiekować się troszkę moimi kwiatkami.
Pozdrawiam cieplutko. Ania
Szkatułka śliczna,koraliki robisz jak mistrzyni ,ciasto smakowite.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzukałam kiedyś przepisu na kremówkę, a tu proszę- jest jak na zamówienie :)Twoje prace Janeczko jak zwykle pierwsza klasa! Pozdrawiam serdecznie i też mam nadzieję,że słońce dłużej poświeci, bo już nie da się funkcjonować przy ciągłej deszczowej pogodzie.
OdpowiedzUsuńJaneczko, piekności tworzysz... ale Ty juz wiesz,że ja Ciebie podziwiam nieustannie :) Kolczyki dla mnie są sliczne, doczekac sie nie mogę, kiedy je założę :) Pozdrowienia i buziaczki
OdpowiedzUsuńBasia
Same koralikowe cudowności wyczarowałaś Janeczko , a szkatułka przepiękna :)
OdpowiedzUsuńPrzepis na kremówkę właśnie sobie odpisałam i na pewno wypróbuję :)
Pozdrawiam :)
śliczne dalie, cudne malwy, same cudowności biżuteryjne :) ciasto -pycha! A janiołek do zakochania :)
OdpowiedzUsuńAż miło popatrzeć!
Biżuteria prześliczna zwłaszcza ta koralikowa,kwiaty przecudownie zakwitły mam nadzieję że pogoda już teraz cały czas będzie
OdpowiedzUsuńsłoneczna .Pozdrawiam cieplutko.
Śliczny aniołeczek :)
OdpowiedzUsuńChoroba koralikowa niechaj trwa ! Prace są naprawdę ciekawe i śliczne ! Takie choroby są przyjemne :) Szkatułka wyszła cudnie !
Pozdrawiam serdecznie !!!
Janeczko, szczęka mi opadła aż do samej klawiatury i straciłam wątek! Arcydzieła!
OdpowiedzUsuńTo prawda Janeczko :), pomysłów komu jak komu, ale Tobie nie brakuje :)))
OdpowiedzUsuńSzkatułka cudna i kwiaty piękne, i ciasto smakowite:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście pogoda dopisuje, to i nastrój od razu lepszy.
Piękna ta Twoja koralikowa choroba!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDalie przepiękne, u mnie za bardzo smakują ślimakom.
OdpowiedzUsuńKremówki wyglądają tak, że ach...ślinka cieknie.
A pracki jak zwykle przepiękne i ekspresowo wykonane.
Gorąco pozdrawiam:)
Piękny ogród, jeszcze piękniejsze Twoje rękodzieła, a ciasto wygląda niebiańsko !!! Pozdrawiam i dużo słonka życzę
OdpowiedzUsuńA u mnie georginie jeszcze nie kwitną...
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty :)Twoja biżuteria jest bardzo wyjątkowa! A takimi właśnie kremówkami(choć jak pamiętam pod nazwą napoleonki)zajadałam się bez opamiętania.Teraz ten budyń zastąpili kremem budyniowym....a to nie to samo.Z przyjemnością skorzystam z przepisu :)
cudny ogrod, kremowka udana zapewne a choroba nowa koraliokowa wciagnela Cie bez reszty :0
OdpowiedzUsuńSłoneczko zaświeciło, to i kwiatuszki z tej radości zaczęły się "uśmiechać":)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejny prosty przepis na ciacho, lubię takie ciacho i lubię proste przepisy - już sobie przekopiowałam do specjalnego katalogu "Przepisy Janeczki".
Buziaczki
Oj kusisz tą kremówką ! Z koralików cuda Ci wychodzą :)
OdpowiedzUsuńSuper ci wyszła ta biżuteria koralikowa , super postępy jeśli chodzi o koraliki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję za link. Koralików mam dostatek wiec może i ja kiedyś się skuszę a oglądając Twoje dzieła mam na to coraz większą ochotę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Pięknie w Twoim ogrodzie. A Twoje prace cudowne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle cudności u Ciebie :) Co jedno to piękniejsze.
OdpowiedzUsuńZapraszam na licytacje od 1zł na www.licytowanki.blogspot.com
Piękne kwiaty ,przepyszna na pewno kremówka a nowa choroba cudna ,,,,Wracam po oglądać ...
OdpowiedzUsuńKwiaty piękne, mam nadzieję że za kilka dni zobaczę je w Twoim ogrodzie :))
OdpowiedzUsuńA Twoja nowa choroba....jest cudna :)
Oj Janeczko, u mnie kuchnia rozbebeszona, a Ty taki apetyczny przepis zamieszczasz... śliczna jest ta bzowa szkatułka i Biżuteria jak zwykle perfekcyjna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Za linka dziekuje i pewnie znowu sie skuszę aby coś nowego popróbować:)Ogród masz cudowny.Buziak
OdpowiedzUsuńAleż masz piękne kwiaty w ogrodzie, malwy to jedne z moich ulubionych.
OdpowiedzUsuńSuper porobiłaś biżuterię.Niesamowite jest to, że w tylu dziedzinach jesteś tak dobra.
Złota Rączka jesteś:)
Przepiękna ta Twoja choroba koralikowa:))))Jeszcze raz udowodniłaś że potrafisz zrobić co tylko zechcesz:))))
OdpowiedzUsuńAniołek cudeńko.
Pozdrawiam serdecznie.
Miło mi poznać Brydzię:))śliczna modelka:)))Koraliki są cudne,ale to żmudna praca,aż sie boję spróbować:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Janeczko za link do koralikowca, pięknie to wszystko wygląda, chętnie zrobię sobie małą odskocznię od płaskich form. Nic dziwnego, że jesteś ciągle obdarowywana, skoro z Ciebie taka dobra dusza. Ciepło pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudna ta Twoja szkatułka, a biżuteria też bardzo ładna. Ogródek masz prześliczny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna szkatułka!!! Mam nadzieję, że Brysia też będzie miała tyle wspaniałych talentów co Ty.
OdpowiedzUsuńŚliczne kwiaty, prezenty i nowe wyroby. Wszyscy już tęsknimy za słoneczkiem i ciepełkiem :)
OdpowiedzUsuńpiękne rzeczy zrobiłaś!!
OdpowiedzUsuńKiedy do Ciebie Janeczko zaglądam, to wiem że znajdę coś ślicznego! Tak też było i tym razem:)) Biżuteria koralikowa powala na kolana swoim urokiem i ...napewno prachohłonnością:))
OdpowiedzUsuńKwiaty śliczne,na szczęście nadmiar deszczu im nie szkodzi,a teraz mam nadzieję już słonko będzie nas rozpieszczać ;)Przepis już przepisałam,córka napaliła się na kremówkę,ale na ta niedzielę zaplanowane rurki z kremem,więc może na następną skorzystam z Twojego przepisu.Janeczko Twoje "błyskotki" są przepiękne!!
OdpowiedzUsuńJak zawsze cudenka Ci wyszły.Dzieki za linka-zastanawiałam się cały czas jak to sie robi i juz wiem.
OdpowiedzUsuńA tak wogóle to podziwiam Cie za organizacje czasu-mnie go zawsze brakuje
Pozdrawiam ze słonecznego Śląska-iwona
www.robotkiprzykawie.bloog.pl
Janeczko - pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPodziwiam wszystko!
Świetna choroba koralikowa, żeby tak tylko takie były na świecie!....
OdpowiedzUsuńJaneczko jakie piękności i pyszności !!przepis na kremówkę dziś próbuję takiego apetytu mi narobiłaś;)))pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńAle sobie smaka tą kremówką narobiłam :)
OdpowiedzUsuńŚliczne malwy w ogródku - dawno nie widziałam u nikogo tak pięknych :)
OdpowiedzUsuń