Wczoraj po południu gdy zaczęłam dziergać drugi 10dkg motek urobku było tyle.
Po wczorajszym szydełkowym wieczorze jest tego sporo więcej. Działam na autopilocie. Sama jestem ciekawa kiedy ją skończę, ale jeżeli nie pojawią się jakieś zamówienia, które opóźnią pracę to w przyszłym tygodniu pewnie będzie gotowa. Mam granatową halkę, która chyba będzie do niej pasować, więc pewnie prezentacja będzie niedługo.
I jeszcze jedna rzecz pod kolor. Właściwie tym razem nie w kolorze granatowym tylko chabrowym. Wykończyłam w końcu zaległą torbę filcową.
I jako ostatnia robótka komplecik biżuteryjny, tym razem w całkiem innych kolorach, bo biało-kremowo-brzoskwiniowy. W środku masa perłowa.
Oprócz tego co pokazałam powstało coś na wymiankę u moich kochanych maranciaków, ale tego z wiadomych powodów nie mogę pokazać. Powstanie jeszcze jedna rzecz na tą wymiankę, ale to w przerwie na dzierganie sukienki, aby się nie zanudzić na śmierć monotonnym wzorem.
Tyle o moich pracach a teraz czas na podziękowania. Z całego serca dziękuję za wszystkie życzenia imieninowe przesłane do mnie różnymi drogami. Było mi bardzo miło. Po urodzinach, gdy po królewsku zostałam obdarowana upominkami od Was, tym razem nie spodziewałam się niczego. Myliłam się jednak. Pan listonosz w poniedziałek czyli w sam dzień moich imienin przyniósł niespodziankę od Aurelii. Bardzo, bardzo Ci dziękuję. Książka bardzo mnie zainteresowała i cały wolny czas pomiędzy wizytami gości spędziłam nad nią. To była naprawdę wspaniała i miła niespodzianka.
Jest czerwiec, więc na razie żaden post nie może obejść się bez roślinek z mojego otoczenia.
Na początek kwitnąca jako pierwsza wśród wielu biała datura.
Zakwitła też róża rabatowa, która jako jedyna nie wymarzła.
I jeszcze inne kwiaty.
Dawno nie było też o naszym kocie. Oto żebrzący Książę
Na koniec tradycyjnie witam nowych obserwatorów i żegnam tą osobę, która zrezygnowała z obserwowania. Wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze. Pod tym postem prawdopodobnie zostanie opublikowany 12 tysięczny komentarz. Autora oczywiście obdaruję wykonanym przez siebie przedmiotem.
Bożena to Ty jesteś mistrzynią. Gratuluję przyznanego Ci "znaku jakości"
katrinka wkrótce zabieram się za filcowanie na mokro i mam zamiar uczestniczyć w kursie z dwu innych nowych technik, ale na razie cicho sza.....Ina Kaźmierska gdybyś była w pobliżu to z radością zapraszam na naukę frywolitek
Dzisiaj czeka mnie luźniejszy dzień. Szkoda tylko, że pogoda nie dopisuje. Brakowało u nas deszczu ale na zimno nie było zamówienia, a niestety pojawiło się. Życzę Wam udanego dnia i weekendu. Uściski przesyłam i pozdrawiam do następnego posta.