OBSERWATORZY

poniedziałek, 27 maja 2019

Bajkowy ocieplacz na dzbanek i weselne serduszka.

To mój trzeci taki ocieplacz. Oczywiście każdy jest inny. Bardzo lubię je robić. Raz dlatego, że można wykorzystać resztki włóczek, małe kłębuszki, a dwa to uwielbiam wymyślać nowe szczegóły, które stanowią o charakterze ocieplacza. Zapinany jest pod uchwytem na guzik, więc można go w każdej chwili zdjąć i np wyprać. To teraz sporo zdjęć.
Osobie zamawiającej ocieplacz bardzo się spodobał. Mam nadzieję że i obdarowana nim też jest zadowolona, bo to prezent na Dzień Matki.
Drugi temat to ozdobione serduszka akrylowe. Będą prezentami dla gości weselnych. W środku docelowo będą umieszczone cukierki krówki w spersonalizowanych opakowaniach. Ozdobione są kwiatkami z foamiranu, które pogrupowałam w bukieciki po trzy sztuki. Tak to wszystko wygląda.
Kwiatków mi trochę zostało więc zrobiłam karteczki na różne okazje. Na razie nie wszystko mogę pokazać, ale trochę już tak.
Jeszcze bransoletki.
Frywolitkowa w niebieskościach z kremowymi różyczkami z korala
I koralikowa ze szklanych przezroczystych koralików
Całkiem na koniec pragnę podziękować Lidzi za pamięć i cudowne prezenty. Bardzo, bardzo Ci kochana dziękuję. Sprawiłaś mi ogromna radość.
Wszystko piękne, perfekcyjnie wykonane, ale karteczka to wyjątkowo zapadła mi w serce.
To tyle dzisiaj. Pracowity bardzo dzień mnie czeka. Jakby drugi dzień Dnia Matki bo synowie jeszcze w domu.
Bardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Można się jeszcze przez ten tydzień zapisywać pod poprzednim postem na moją szybką rozdawajkę. Dwie anonimowe osoby, jeżeli chcą być brane pod uwagę podczas losowania, to poproszę o powtórny komentarz pod poprzednim postem ale z podpisem, chociaż imieniem
Udanego tygodnia życzę, chociaż zapowiada się zimny i deszczowy. Do napisania.

poniedziałek, 20 maja 2019

Wszystko czerwone.

To tytuł książki Joanny Chmielewskiej ale dzisiaj u mnie tytuł posta. Tak jakoś się złożyło, że ostatnio powstało kilka moich wytworków w kolorze czerwonym.
Najpierw szal , czyli filcowanie na mokro w połączeniu z jedwabiem naturalnym. Filcowanie na mokro nie jest mi obce ale łączenie z szalem jedwabnym wykonywałam po raz pierwszy. Nie zmierzyłam wymiarów, bo praca powstawała na szybko. Jedwab w kolorze jasnoszarym. Po prostu był mi potrzebny prezent. Oto co powstało.
Druga rzecz w kolorze czerwonym , a właściwie bordowym to sweter dla mojego męża. Dostał w prezencie piękną włóczkę i chciał abym zrobiła mi sweter. Zaczęłam jeszcze w święta. Włóczka Alpaca Polo Kartopu i druty nr6. Nie przepadam za taką grubą włóczką i drutami ale jakoś zmęczyłam ten sweter. Jedyny plus to to, ze szybko przybywało robótki. Zdjęcia niestety nie oddają prawdziwego koloru nitki. To naprawdę piękne bordo a nie czerwony jak na zdjęciach.
Jako model wystąpił mój młodszy syn na którego ten sweter jest ciut za duży.
To teraz czas na szal. Wzór powszechnie znany. Włóczka przepiękna bo Baby Alpaca Silk Dropsa. Wspaniale się robiło i blokowało. Dodatek to koraliki Toho. Szal ma wymiary 210x 60cm i był robiony drutami nr 4,5
Zamawiająca poprosiła aby do kompletu ozdobić torebeczkę. Użyte nici i koraliki te same co w szalu.
I ostatnia czerwona robótka dzisiaj, czyli serduszka.
A na koniec zdjęcia moich domowych kwitnących kwiatów, też w większości w kolorze czerwonym.

A na sam koniec coś nie w kolorze czerwonym. Serwetka Renulka Wiosna 2019 na bieżąco.
Odzewu prawie nie było na moją propozycję zorganizowania candy z okazji kolejnej już rocznicy blogowania. Zrobię jednak taką małą szybką rozdawajkę dla tych, co wytrwale tu zaglądają i mają ochotę na prezencik wykonany przeze mnie. Można się zgłaszać pod tym postem pisząc słowo "chcę" do 2 czerwca. Kolejnego dnia czyli 3 czerwca w poście ogłoszę kto został wylosowany.

A tymczasem dziękuję za wszystkie dotychczasowe odwiedziny i komentarze.
Lucyna zgadłaś, na początku maja byliśmy na Śląsku
Urszula97 pod tym postem możesz się już zapisać jak masz ochotę

Dziękuję za wszystkie miłe słowa na temat prowadzenia mojego bloga. Na razie zostaje tak jak jest a potem zobaczymy, bo przecież nic na siłę.

Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życzę.