OBSERWATORZY

poniedziałek, 8 listopada 2010

Brakuje mi słońca....

Brakuje mi słońca i towarzystwa dobrych ludzi. Dzisiaj zaczynam nietypowo, bo nie mam w zwyczaju narzekać na cokolwiek. Jak wszyscy mam kłopoty i to niemałe, ale po prostu z tym walczę i rzadko skarżę się. Obecnie jednak czuję, ze spada moja energia. Wszystko robię jak dawniej ale brakuje mi chyba radości. Przez tą pogodę (właśnie pada deszcz ze śniegiem) odwiedzają mnie tylko stali bywalcy, czyli rodzina męża i sąsiadki. Po wielu takich wizytach czuję się całkowicie pozbawiona energii. Wysłuchuję czyichś narzekań i wręcz marudzenia i mam serdecznie dosyć. Mam wrażenie,że szczególnie jedna sąsiadka to taki wampir energetyczny. Na szczęście w niedzielę kolejne spotkanie maranciaków w Gdańsku, więc mam nadzieję znowu naładować się pozytywną energią. Mam nadzieję, że będą nowe osoby. Nie będę wymieniać z imion, ale jest wiele osób blogujących z okolic Gdańska, które chciałbym poznać.  No, ale dosyć o tym. Czas na pokazanie tego co ostatnio zrobiłam.
Najpierw moje pierwsze zamówienie frywolitkowe. Nakrzyczały na mnie kobiety na forum maranciaki jak w swoim temacie napisałam, że jeszcze dużo muszę ćwiczyć żeby coś sprzedać i okazało się że miały rację. Jest pierwsze zamówienie. Super się bawiłam przy  wykonywaniu tych kolczyków.      




Powstały też kolejne gwiazdki. Pierwsze z białych nici z dodatkiem złotej przędzy a drugie złote.



A do  niedzielnej kawy upiekłam drożdżowe babeczki z nadzieniem


Przepis
Składniki
3 żółtka
5 dkg drożdży
2,5 szkl mąki
0,5 szkl mleka
0,5 kostki masła lub margaryny
3 łyżki cukru
aromat cytrynowy
na nadzienie dżem lub budyń ugotowany w mniejszej ilości mleka
Wykonanie
Drożdże rozpuścić w ciepłym mleku z dodatkiem łyżki cukru. Jak podrosną wlać do mąki z żółtkami.i aromatem. Trochę wyrobić ręką i na koniec dodać ciepły rozpuszczony tłuszcz. Wyrabiać aż tłuszcz się wchłonie a ciasto będzie odchodzić od ręki. Odstawić w ciepłe miejsce   na pół godziny. Potem odrywać małe kawałki ciasta. Robić placuszek, na to nadzienie i sklejać jak malutkie pączki. Wkładać do babeczkowych foremek. w zimny piekarnik nastawiony na 180 stopni do zrumienienia. Dowolnie ozdobić.  

W odpowiedzi na komentarze
Ata   to są chyba dwa rodzaje tych kwiatów. Ja zauważyłam, że biały który potem robi się lekko fioletowy i łososiowy kwitną teraz a czerwony tak jak u Ciebie w maju.
moteczku  bierz się za frywolitki . Taka zdolniacha jak Ty szybko się nauczy. Ata jest super nauczycielką a ja miałam jeszcze to szczęście, że Zula mi pokazała początki w realu.

Wciąż zapraszam na moje candy  Tu
 

32 komentarze:

  1. W niedzielę spotkanie, szkoda że w tę bo ja jadę na spotkanie fajczarzy.
    Kolczyki cudne, a pączki obłędnie smakowicie wyglądają;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, jak zawsze wyprodukowalas piekne rzeczy. Zdolniacha i tyle

    jesli tylko masz ochote to ja wpraszam sie do Ciebie na kawe. Musze tylko wyplate dostac zeby na paliwko kasa byla ;) i od razu melduje sie u Cebie .

    OdpowiedzUsuń
  3. pieknosci, szczególnie frywolitkowe, ja niedługo bedę sie uczyc frywolitki :) już sie nie moge doczekać. A za przepis dziękuję, bo właśnie mnie zainspirowałaś i biorę sie do roboty (za drozdzóweczki) dzis mój ostani dzień zwolnienia, to mam troche czasu, zmykam pobawic sie w kuchni :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Narzekające sąsiadki mogą byc rzeczywiście uciążliwe, ale chyba to i tak lepiej niż cały czas siedziec w samotności.
    Twoje prace są prześliczne - pamiętam, jak pisałaś, że nie weźmiesz się za frywolitki! MI tak ślicznie nie wychodzi.
    I mam smaka na bułeczki, ale kto mi zrobi? Może w długi weekend będę miała więcej czasu i spróbuję.
    Nigdy nie robiłam jeszcze niczego z budyniem w środku, a budyń się nie zważy czy coś w tym stylu podczas pieczenia i czy nie będzie za rzadki?

    OdpowiedzUsuń
  5. i frywolitki i gwiazdki śliczne, jeśli to nie tajemnica to czy możesz powiedzieć skąd czerpiesz wzory...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz Janeczko, ja Cię podziwiam. Ja przez takie ludzki narzekanie - uciekłam. Nawet się nie zastanawiałam i w tydzień zwinęłam się z Polski. Mam teraz swoją wieś i ludzie nie narzekają. I nie ma zaczepiania w sklepach - bo najbliższy za 5 km :) I nawet w samych majtkach mogę wyjść na ogród!
    Na pocieszenie z dedykacją dla Ciebie post u mnie na blogu!
    A listopad to zawsze smutny, zacznij dekorować dom na Święta! Będzie milej - u mnie już wszędzie świątecznie - w miastach, sklepach, gazetach :)
    A w domu już pachnie piernikiem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A może tak dla odmiany Ty ponarzekaj przy gościach. Jeden, dwa, trzy razy i może to wypłoszy tych narzekających albo sami przestana narzekać.
    Gdy patrzę na te Twoje frywolitki nabieram co raz większej ochoty na naukę. Córce marzą się takie kolczyki i bardzo mnie namawia na to. Mam już sporo materiału do nauki tzn. linki ze stronami jak to robić i filmiki, brakuję mi tylko najważniejszego- igły i nici.
    A Ty jak zawsze pracowita jak mróweczka:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. kolczyki piękne ...
    a babeczki jak widać pysznościowe :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. No piekne Twoje frywolitki, a słodycze baaardzo apetyczne, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczności z tych kolczyków... takie słoneczka na poprawę Twojego humoru i samopoczucia. Myślę, że większość z nas nie kocha całym sercem tego, co dzieje się w ostatnich dniach na dworze, ale trzeba mieć nadzieję na lepsze, pogodniejsze jutro. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten twój wampir energetyczny to jest d... a nie wampir. Tyle pięknych rzeczy stworzyłaś to energii masz za trzech .Nigdy nie widziałam białego zygokaktusa.Cudo :) Pozdrawiam bardzo serdecznie i na babeczki się wpraszam .

    cytuje ,bo sie tak rozzachwycalam ,ze przeleciałam przez dwa wpisy ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. To prawda że są ludzie ze złą energią i potrafią wyssać z człowieka wszystko co dobre.
    Sama czasami doświadczam takich sytuacji że po spotkaniu z kimś jestem taka"oklapnięta"i zmęczona.
    Frywolitki wspaniałe.

    OdpowiedzUsuń
  13. O jakie piękne kolczyki! A te gwiazdki!!! Same cuda! Wiesz, słońca to chyba wszystkim brakuje, nawet moje młodsze dziecię jakieś oryczane się zrobiło. Życzę miłych gości i słonecznego ciepełka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudnie frywolitkujesz :)
    Dużo słońca życzę i pogody...mimo tej niepogody za oknem.
    Ciepło pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Przytulaki posyłam...
    Też mam energetycznego wampira w swoim bliskim otoczeniu:( tym bardziej Ci współczuję i rozumiem... Ja pocieszam się tym, że i na wampiry jest parę sposobów;) niedawno zaczęłam je testować... i jest nieco lepiej...
    Cudnie frywolicisz... ja niestety nie umiem i bardzom cierpiąca z tegopowodu;(

    OdpowiedzUsuń
  16. Janeczko,u Ciebie na blogu coś dla ciała i dla ducha:)) Piękne frywolitki robisz, ja nie umiem:(((
    A gwiazdeczki bardzo udane i wiem, że nie robi się łatwo dodając metaliczną nitkę.
    Pozdrawiam serdecznie, K.

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj,Janeczko:-)
    Milo,ze do mnie dotarlas.
    Masz wspanialy blog i wiele ciekawych rzeczy do obejrzenia,poczytania,oraz ciekawe przepisy do spraktykowania,choc przyznac musze,ze jakos mi sie troche smutno zrobilo,gdy przeczytalam Twoj ostatni post.
    Pociesze Cie troche-wszystko mija-to pewnie wplyw jesieni.Zazwyczaj jest taka frustracyjno-liryczno-nostalgiczna i chyba lepiej,zeby juz sobie poszla:-)
    -Pozdrawiam Cie Serdecznie-HalinaDK-

    OdpowiedzUsuń
  18. świetne gwiazdki! delikatne i cudne!

    OdpowiedzUsuń
  19. U Ciebie jak zawsze same śliczności :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Janeczko wampirów energetycznych unikaj. Każdy tak czasem ma, że go dopada jakieś przesilenie i ma już wszystkiego dość.
    U nas na szczęście słonecznie i dość ciepło. Posyłam słoneczka trochę i dobre myśli. Bułeczki super, mniam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Janeczko, właśnie do Ciebie trafiłam. I bardzo się cieszę. Cuda szydełkiem robisz !!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Przesliczne te frywoliteczki! Sniezynki - cudo! Babeczki - slinka cieknie.

    OdpowiedzUsuń
  23. bułeczki mniam
    ale ale nominowałam Cie na "miejsce sympatycznych klimatów"
    KonKata

    OdpowiedzUsuń
  24. śliczne kolczyki, śnieżynki cudo, a babeczki...mmmm... by sie zjadło, dzięki za przepis, niedługo skorzystam :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Prześliczne prace, kiedy Ty to robisz???? i jeszcze te babeczki z nadzieniem. Jesteś niedoścignionym wzorem. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ludzie wyczuwają pozytywne osoby - także mam kilku takich energetycznych wampirów w swoim otoczeniu, ale ja nauczyłam się z nimi radzić - jednym uchem narzekania ich wpuszczam, a drugim wypuszczam; często jest tak, że te osoby "ględzą" a ja swoje robótki wykonuję i na zarzut "ty mnie nie słuchasz" odpowiadam: "co mówiłaś?" - może to i nie uprzejme z mojej strony, ale czy uprzejme w stosunku do mnie jest obciążanie mojej psychiki często wyimaginowanymi problemami; nie mam zatem żadnych wyrzutów, kiedy ktoś myśli, że go "olewam". Najgorsze w tym wszystkim jest to, że te wiecznie narzekające osoby uważają, że jak ktoś nie narzeka, to życie ma bezproblemowe.
    Janeczko, frywolitkowe kolczyki są śliczne i nie dziwię się, że znajdują nabywców.
    Co do nauki, to może nie teraz, ale za jakiś czas spróbuję - chyba na blogu Zuli widziałam filmik frywolitek igiełkowych.
    Jakby mi nie szło, to po rady udam się do Ciebie - frywolitkowa fachuro:))))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  27. cudne kolczyki, a babeczki wygladaja smakowicie :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. same śliczności :)
    babeczki też bym schrupała...,ale upiec się nie odważę ;)
    pozdrawiam :-]

    OdpowiedzUsuń
  29. Co do bułeczek i właściwego postępowania z drożdżami. W zasadzie do wstępnego zaczynu nie powinno się dawać cukru! Jeżeli już to maleńką łyżeczkę, bo cukier upośledza rozwój drożdży!
    Ciepłe mleko i łyżkę mąki! W niej jest wystarczająco dużo skrobii!
    Tak się z tym cukrem niestety w polskim kraju utarło i kiedyś nawet kazano mi przepraszać pewną panią, obrażoną o tą uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  30. Kolczyki piękne! Babeczki wyglądają pysznie - miło tu u Ciebie :) Pozdrawiam serdecznie
    K.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo tu zamieszczone:)