Wydawałoby się, że dziergając na drutach od ponad 50 lat, a na szydełku niewiele krócej, że te techniki nie mają już dla mnie większych tajemnic. Otóż nie, bo ciągle odnajduję coś nowego i to jest właśnie najfajniejsze. Pokażę dzisiaj torebkę, którą wykonałam z warkoczami, ale na szydełku. To mój pierwszy raz i jestem zadowolona. Jak to zwykle ja, nie zadowoliłam się prostym warkoczem, tylko od razu wzięłam się za plecionkę. Tak powstała ta torebka. Włóczka to połączenie Langowych Italian Tweed i Jawoll superwash. Pierwszej włóczki poszło prawie 6 motków po 50 g, a drugiej prawie 4 motki.. Szydełko 2,9 mm. Zdjęcia znowu niezbyt udane. Zamieszczę wszystkie, bo wtedy może coś się zobaczy, chociaż kolory przekłamane
Dalej to już będą znowu prace szydełkowe, ale takie proste, czyli serwetki.OBSERWATORZY
poniedziałek, 30 listopada 2020
Nadal się uczę.
poniedziałek, 16 listopada 2020
Jednak nie tylko drobnica .
W zeszłym tygodniu pisałam, że mam zamówienia na świąteczną drobnicę. Dzisiaj oczywiście pokażę te moje wytworki, ale zacznę od czegoś większego, czyli podwójnego komina. Zrobiłam go dla siebie na drutach nr 6 z motka włóczki Abbracio i dodatkiem 2 moteczków włóczki o podobnej grubości czyli Comfort New. Komin po zszyciu ma wymiary 67x27cm.
Następną pracą są kolejne buciki na szydełku. Te mają podeszwę długości 10cm i są wykonane z resztek bawełny szydełkiem nr 1,75To teraz nieduża serwetka frywolitkowa. Wzór to mała wariacja części serwetki śnieżnej oczywiście Renulka. Serwetka poleciała na prezent razem z karteczką urodzinową.A teraz zapowiedziana drobnica świąteczna, czyli śnieżynki, aniołki, bombki, dzwoneczki i grzybki.poniedziałek, 9 listopada 2020
Znowu prace w kilku technikach.
Dzisiaj zacznę od swetra wykonanego na drutach dla mojego ślubnego. Zdjęcia nijak nie oddają prawdziwego koloru. Najbliżej prawdy są zdjęcia na modelu, tylko naprawdę kolor jest sporo ciemniejszy, ale taki bardziej rudy niż brązowy. Włóczka to Shetland YarnArt. Wykorzystałam całe 70 dkg i tylko na zszycie musiałam zacząć 8 motek. Druty nr 4,5 a na ściągacze nr 4. Mąż zadowolony ze swetra i ma ochotę na następny. Mam na to przeznaczoną włóczkę szarą i czarną czyli starczy na 2 swetry, ale na razie będzie musiał poczekać, bo w planach co innego. Niedługo Mikołajki a potem święta, więc to całkiem inne plany i zamówienia.
Druga drutowa praca to kolejna chusta "strzałka". Jest wykonana z włóczki Baby Alpaca Silk Dropsa. Do bąbelkowych wykończeń dodałam motek włóczki Pailetten czyli cienkiej włóczki z cekinami. Wykorzystałam 6 motków po 50g na drutach nr 3,5. Chusta wyszła bardzo duża czyli jak zwykle w strzałce przede wszystkim długa, ale taka miała być. Jej najdłuższy bok ma 280cm. Kolor mocno czarny, co znowu słabo widać na zdjęciach. Myślałam , że fajne zdjęcia wyjdą na powietrzu, ale niestety jak to u nas na Kaszubach normalnie, przeszkodził mocny wiatr.Następna praca jest wykonana na szydełku. Są to buciki z resztek włóczki akrylowej na stopę o długości 13cm.Moja siostra poprosiła mnie o zakładkę do książki. Tak na szybko powstała prościutka zakładka frywolitkowa ze złotych nici Maxi.A na koniec kartka z okazji odejścia na emeryturę.Sporo zdjęć dzisiaj, ale mam nadzieję, że dało się je obejrzeć bez przykrości.