Za trochę więcej niż miesiąc mijają trzy lata mojego blogowania. Aż się nie chce wierzyć. Tak szybko to zleciało i tyle się wydarzyło a przede wszystkim poznałam wiele wspaniałych osób w blogosferze ale także w realu.
Mijają trzy lata więc trzy osoby będą obdarowane. O zasadach nie będę się rozpisywać, bo wszyscy je znają. Bawić się może każdy. Osoby, które nie blogują proszę o podanie adresu mailowego. Prezenty będą dostosowane do waszych życzeń, dlatego proszę aby w komentarzu zaznaczyć który upominek najbardziej Wam odpowiada.
1. Coś szydełkowego
2. Cos frywolitkowego
3. Coś koralikowego
Ponieważ to będą także moje kolejne urodziny, więc bliźniaków proszę o pochwalenie się tym faktem. Dla Was będzie dodatkowa szansa. Mam nadzieję, ze o niczym nie zapomniałam.
A ponieważ tradycyjnie post nie może być krótki, więc pokażę co ostatnio powstało. Nie jest tego dużo, bo na razie nie wszystko mogę pokazać.
Zacznę od bombek ubranych we frywolitki, które kończą moje zimowe zamówienie.
Zaczęłam robić dla siebie kolejną spódnicę. Tym razem będzie błękitna i chciałbym ją skończyć jeszcze w tym miesiącu. Mam tylko nadzieję, że starczy kordonka.
Robiąc porządki w koralikach wpadły mi w ręce i urzekły fioletowe kamienie. Jakoś nie mam pamięci do ich nazw. Kupiłam je przy okazji innych zakupów i chociaż to nie mój kolor to bardzo mi się podobają. Powstał więc naszyjnik. Tak na szybko. Ciekawe czy to kolejna rzecz "do szuflady".
I jeszcze powstały kolczyki frywolitkowe, bo skusił mnie kordonek, który otrzymałam od Ludy. Na zdjęciu nie widać jaki jest piękny. Niestety bardzo trudno się nim supła.
A na koniec jeszcze trochę wiosennych zdjęć. Większość niestety to kwiaty domowe. W ogrodzie zakwitły pierwsze krokusiki. Zrobiłam im zdjęcie a po południu w sobotę przestały istnieć, bo po słonecznym poranku, po południu pojawił się grad . Ech, popracowałoby się w ogrodzie, bo pogoda przeważnie dopisuje. Niestety na razie nie mogę, bo gospodynie wokół mają dużo kur, a mój dom nie jest ogrodzony i jeżeli tylko coś próbuję sprzątać to wszystkie grzebiące zaraz się zbiegają. Musze poczekać, aż będą posiane warzywa, to wtedy kury będą pozamykane
W domu wszystkie parapety zajęte. Część to stałe kwiaty, część to przeniesione z piwnicy, gdzie zimowały a jeszcze inne to sadzonki kwiatów jednorocznych. Na zdjęciu gazanie i kawałek datury.
I jeszcze roślinki kwitnące.
Witam serdecznie nowych obserwatorów i mówię "Do widzenia", tym którzy odeszli. wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny a najbardziej za komentarze. Kto ma bloga, ten wie ile one znaczą.
Ludwika Niestety w kwietniu nie będę na spotkaniu robótkowym w Gdańsku. Szkoda, może uda się w maju.
bea Jestem chetna na prywatną wymiankę z Tobą, ale najlepiej po zakończeniu mojego candy, bo maj to bardzo intensywny komunijny czas a ja zawsze staram się dotrzymywać terminów.
I to na dzisiaj wszystko. Ten tydzień będzie bardzo pracowity, bo np jutro będzie u nas świniobicie, więc wiadomo i ogrom pracy z tym związany. Mam nadzieję, że nic nie przeszkodzi abym zjawiła się za tydzień. Dużo uśmiechu i wiosny w życiu Wam życzę na ten tydzień i buziaki przesyłam:)