I jeszcze takie małe zamówionko, które dzisiaj poleci do właścicielki.
Na początku tygodnia powstały trzy koralikowe bransoletki.
I tyle zrobiłam do czwartku, którego to dnia przyjechała do mnie na urlop moja siostra. Od tego czasu wszystko co robiłam to głównie na jej zapotrzebowanie. Udało mi się zrobić dla siebie tylko taki zegarek w połączeniu ze sznurem koralikowym.
Siostrze pomysł się spodobał i też poprosiła o zegarek.
Mam kupione jeszcze dwa zegarki i pomysły na nie kłębią się w głowie, tylko ten czas....
Zrobiłam dla siostry także taką prostą bransoletkę z rzemyków.
Najwięcej jednak czasu poświeciłam na robienie bluzeczki dla niej. Chciała aby była z dużymi dziurami. Porwała mi białą włóczkę, którą miałam kupioną dla siebie z przeznaczeniem na letni sweterek, a ja niestety nie umiem odmawiać. W sobotę po południu bluzka dla siostry wyglądała tak.
I to są wszystkie moje prace które powstały w tym tygodniu. Aha, i przepraszam Was za brak zdjęć mojej sukienki "z wkładką" ale naprawdę nie miałam kiedy tego zrobić. Postaram się poprawić za tydzień.
Przyszła kolej na podziękowania. Jakiś czas temu poszczęściło mi się w losowaniu u Baleriny. Miałam otrzymać motek włóczki. Tymczasem w tym tygodniu pan listonosz przyniósł dwa motki i jeszcze coś. Bardzo Ci moja droga dziękuję za te wspaniałości. Pomysł na wykorzystanie włóczki oczywiście już jest, tylko zobaczymy jak to będzie z realizacją.
A teraz tradycyjnie czas na moje kwiatki wokół domu.
W tym tygodniu nie przybyło ani nie ubyło obserwatorów. Dziękuję więc wszystkim "starym" obserwatorom za odwiedziny i oczywiście komentarze.
Jomo darakw zarezerwowałam 2 noclegi w zagrodzie agroturystycznej w dniach 23-25 sierpnia i tylko coś naprawdę nieprzewidzianego może mi przeszkodzić w wyjeździe na Podlasie. Bardzo się cieszę na ten wyjazd. Obiecałam mamie, że zrobię dużo zdjęć, bo będę przecież bliżej jej miejsca urodzenia a na pewno w tych samych klimatach. Inga Bułatewicz ja do podlewania moich roślin zarówno w domu jak i na zewnątrz używam "Florowitu"
Ludwika Lucyna bardzo dziękuję za przemiłe chwile spędzone z Wami na spotkaniu robótkowym.
ania.n z całego serca dziękuję za zaproszenie. Kto wie, może w przyszłym roku.....
I to wszystko na dzisiaj. Uciekam, bo obowiązków moc mnie wzywa. Na dzisiaj zaplanowane mam dodatkowo pranie oraz zrywanie i przetwarzanie czerwonej porzeczki. Żeby tylko pogoda dopisała, bo mam dosyć zimnego lipca a szczególnie wiatru i deszczu. Życzę wszystkim udanego tygodnia i buziaki przesyłam :))
I ktoś tu niedawno napisał, że będzie później wstawał:))) Janeczko jesteś jak mała mróweczka, ciągle w ruchu. Te korony fantastyczne i chyba dość duże? Lobelie wyglądają jakby chmura przysiadła przy ścianie a kwiaty przy wejściu. Widać, że lubisz swój ogród. Życzę Ci aby aura dała coś zrobić pod gołym niebem bo w tym roku to problematyczne. U nas też słońca mało, ciepła jeszcze mniej. Zwyczajna kraina deszczowców. Ale nic to, udanego dzionka i mnóstwo uścisków Ewelina
OdpowiedzUsuńwieczny problem czas...czy my wszystkie tak mamy? prace śliczne..korony dech zapiera....
OdpowiedzUsuńpracowity tydzień :-)zegareczki są super a kwity w ogrodzie śliczne
OdpowiedzUsuńNo to witaj w klubie tych którym notorycznie brakuje czasu:) Ja już tak mam od dawna:)))
OdpowiedzUsuńPopodziwiałam piękne prace w poprzednich wpisach.Sukienka bardzo fajna.No i te korony są super.
Pozdrawiam serdecznie.
Janeczko... te korony są piękne.
OdpowiedzUsuńA pomysł na zegarek w bransoletce super! Bo dobrze myślę, że to są normalne chodzące zegarki? Czy tylko ozdoba?
Twoje korony powalają na kolana, są cudne:)
OdpowiedzUsuńBluzeczka też taka będzie, już to widać:) I pozostałość śliczna, też bym chciała tyle robić z braku czasu. Pozdrawiam cieplutko :)
Janeczko, wstaję coraz wczesniej, a i tak sie nie wyrabiam. Robótki tylko z doskoku, czasu na przegladanie blogów brak, ale to za jakis czas minie. U mnie wielkie porzadki po remoncie, przetwory od rana do wieczora i tak codziennie. Podziwiam Twoją organizację, bo wykonujesz masę wspaniałej roboty.Korony nie do ogarnięcia-cudne! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWszystko piękne, ale korony wprawiają w zachwyt.
OdpowiedzUsuńBrak czasu, to u mnie chroniczna choroba:)
Udanego tygodnia. Ola.
Janeczko, pracuś Ty jesteś niesamowity:) Jak zwykle zrobiłaś tyle rzeczy, że ja bym miesiąc na to potrzebowała, A wszystko cudne. Korony są rewelacyjne:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńJak Ty Kochana to robisz że tak szybko narobiłaś tyle wspaniałości.Korony prześliczne, zegarki,i jeszcze kwiaty takie cudowne.:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI znowu coś nowego i pięknego widzę! te korony są niesamowite!!!! Piękne i dostojne. Pomysł z zegarkami rewelacyjny. Bluzeczka zapowiada się cudownie, śliczny wzór. O kwiatach co tu mówić: kochają Cię ludzie, zwierzęta i rośliny i wszystkim przy Tobie jest dobrze. Ja wyjątkowo dzisiaj nie muszę z rana biec do pracy, dopiero na 12 się zbieram, ale i tak jest co robić w domu. Buziaki Janeczko , miłego poniedziałku i całego tygodnia
OdpowiedzUsuńPiękne korony!:)
OdpowiedzUsuńKorony są piękne, już nie mogę się doczekać bluzeczki w całości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.Gałązka
Janeczko- korony przecudne, a zegarki oprawione w Twoje bransoletki zyskały i są przeurocze , kwiatuchów masz masę i są prześliczne pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńWszystko piękne, nie wiem, jak to robisz, za co się nie weźmiesz, wychodzi cudeńko. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie pisałam ostatnio komentarzy, ale nie lubię ich pisać tak "na odczepnego", a pod każdym postem mogłabym pisać: "ładne", "piękne", lub wykorzystać inne wyrazy bliskoznaczne:) Twoje prace zawsze mi się podobają, ale frywolitki robisz wspaniałe i kiedy zobaczę u Ciebie coś nowego z tej dziedziny, zawsze jestem zachwycona - te korony są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńNinka.
nie wiem czemu mają służyć te korony, ale wyglądają prześlicznie...
OdpowiedzUsuńTeż by mi się przydała jakaś wytwornica dodatkowego czasu:)) Korony frywolitkowe cudne! Koralikowe biżutki ciągle mam w zamiarze się nauczyć! ale czasu brak:))) Piękne hortensje!
OdpowiedzUsuńŚlicznie wokół Ciebie kwitnie :-) Piękne kwiaty.
OdpowiedzUsuńKorony cudne - są idealne.
Biżuteria wspaniała.
Pozdrawiam serdecznie.
Janeczko, jak zwykle powala mnie na obie łopatki Twoja wszechstronność i pracowitość!!!
OdpowiedzUsuńJak Ty to robisz, że jesteś taka twórcza???
Może jakiś mały kursik na temat organizacji czasu;-)
Czytając Twojego bloga mam wrażenie, że Twoja doba jest dwa razy dłuższa od mojej.
Mam wrażenie, że mój czas jakoś mi się trochę rozłazi;-(
Buziaki ślę i udanego, twórczego tygodnia życzę.
Kobieto! I Ty czasu nie masz? A kiedy te cuda tworzysz? Korony BOSKIE! A z siostrami to tak jest, ja to trochę narzekam ale tak na prawdę jest mi przyjemnie że siostra chce coś moimi rękami robionego.
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają te korony i biżutki fajne świetny pomysł z tym zegarkiem :) a kwiatuszki cudnie kwitną :))pozdrawiam serdecznie Viola
OdpowiedzUsuńKorona frywolitkowa jest super , pomysł z zegarkiem ,tez mi się podoba . Znajdź choćby chwilę czasu na lekturę . Robotki są przyjemne,ale książkę tez warto .
OdpowiedzUsuńJak patrzę co tydzień na tyle Twoich pięknych prac to wpadam w kompleksy, że taki ze mnie żółw. Ale jak wracam z pracy i odrobię się z obowiązków domowych, to na robótki mało czasu mi zostaje :( Tylko jak znam siebie to nawet gdybym nie pracowała to by mi go brakowało, widać taka niezorganizowana jestem :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Korony są ślicznie wykonane. Na pewno bardzo się namęczyłaś ale efekt jest świetny.
OdpowiedzUsuńJaneczko, korony są przepiękne!
OdpowiedzUsuńMnie też brakuje czasu, już się boję co będzie się działo jesienią... :)
pozdrawiam
Monia
Czy te korony są piękne??- mało powiedziane są przecudne frywolitka to wciąż technika poza moim zasięgiem nie żebym nie potrafiła ale ciągły brak czasu.A frywolitka wymaga perfekcji,bluzka zapowiada się pięknie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Janeczko znowu piękne prace, pozdrawiam Cę i robię przelewik. Pracujesz w takim tempie, że trudno uwierzyć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona wszystkim. Kiedy Ty to wszystko robisz?:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Korony moja słabość:)))są cudne:)))piękne hortensje w ogrodzie,wogóle masz piękne kwiaty:)a siostra spryciulka:))przyjechała i zawładnęła Tobą we wszystkich dziedzinach:))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńYour crowns are gorgeous!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPiękne korony, zresztą jak wszystko i zawsze u Ciebie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
korony iście królewskie :) A pomysł z zegarkami super! :)
OdpowiedzUsuńPracowity tydzień miałaś. Frywolitkowe korony są niesamowite, ciekawe na jaką okazję były potrzebne?
OdpowiedzUsuńKobietko tworzysz cuda, wszystko co wychodzi spod Twoich rąk jest arcydziełem. Nie moge się na patrzeć na te Twoje dzieła. Ach miec takie zdolne rączki... marzenie... :)
OdpowiedzUsuńChciałabym w ciągu tygodnia tyle zrobić ile Tobie sie udało.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem frywolitkowych koron. Cudo. Te bransoletki-zegarki też bardzo mi sie podobają. Generalnie WSZYSTKO dosłownie WSZYSTKO co tworzysz bardzo mi sie podoba. A i kwiatki lubie sobie pooglądać i poczytać co ciekawego na Twoim blogu sie pojawiło. Pozdrawiam serdecznie - Joana.
ciekawa jetem zastosowania koron
OdpowiedzUsuńwspaniale wywiązałas się z zadania
pozdrawiam
KonKata
Janeczko - śliczności zrobiłaś. Kwiaty masz piękne.
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia i piękny wisiorek.
Buziaki
Tyle pięknych rzeczy zrobiłaś w tydzień podziwiam.Wszystkie prace śliczne.Zegarki są super!!!!!!Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJaneczko pieknosci u Ciebie jak zwykle.Widze ze jak sie ma rodzenstwo to trzeba i ich obdarzyc czym chata bogata.Tak to juz jest.Bardzo podoba mi sie motyw na siostrzanej bluzeczce ,takie gwiazdeczki wychodza.Przepiekne.Bizuteria po prostu wspaniala a korony rzucily mnie na kolana.Przefajny pomysl.Ogrod tezwyglada imponujaco .Wszystko wspaniale nic dodac nic ujac tylko tego czasu zycze wiecej.A mozna wiedziec co lubisz czytac?Jaki gatunek literacki jest Ci drogi?
OdpowiedzUsuńKorony są po prostu cudne.Fajny pomysł na bransolety do zegarków.
OdpowiedzUsuńWitam w klubie tych, dla których doba jest zdecydowanie za krótka i ... na całe szczęście, bo zarobiłybyśmy się na Amen, a tak, to mamy jeszcze szansę pożyć :)Jak zwykle, dużo i pięknie. Mały odpoczynek też się należy :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajnie mieć taką Siostrę, co tyle pięknych rzeczy zrobić potrafi! Korony frywolitkowe są przepiękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ehh... tyle pięknych rzeczy... zapraszam tutaj:
OdpowiedzUsuńwww.kochajacpiekno.blogspot.com
piekne i jakie eleganckie te korony
OdpowiedzUsuńale korony iście królewskie, super!
OdpowiedzUsuńKorony cudne, a te zegarki łał ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie balerinka.
Ps. tak myślałam że będziesz zadowolona, hortensja niebieska przepiekna och
I jak zawsze zachwycasz. Ja mam teraz takie jedno wielkie marzenie i postanowiłam zbierać "do świnki" :)))))))
OdpowiedzUsuńWitaj Janeczko, to już moje trzecie podejście, by skomentować Twoje cudeńka - wszystkie rzeczy są niezwykłej urody, zegarki bardzo przypadły mi do gustu, a o koronach nie wspomnę, bo aż mi się oczy błyszczą, gdy na nie spoglądam, ech, kiedy ja takie cacka zacznę tworzyć, na razie "walczę" z kolczykami:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zazdroszczę takiego braku czasu, bo strach pomyśleć, co wyczarowałabyś, gdybyś go miała w nadmiarze:))
To może Janeczkowego klonika.Ty będziesz robótkować, a klonik ogródkować.
OdpowiedzUsuńCudowności frywolitkujesz:)
Ależ te korony wyglądają bajecznie:-))
OdpowiedzUsuńJaneczko, Twoje prace jak zwykle zachwycają
OdpowiedzUsuńU ciebie jak zawsze jest czym oko nacieszyć. Korony wyglądają po królewsku.
OdpowiedzUsuńŚliczne prace, a korony ukradły moje serce :)))
OdpowiedzUsuńFrywolitkowe korony piękne :) Podziwiam Ci Janeczko robisz cudne rzeczy w ilościach hurtowych i jeszcze masz czas na to by ogródek tak pięknie wyglądał :)
OdpowiedzUsuńFrywolitkowe korony - wyglądają bardzo intrygująco, nijak nie mogę sobie wyobrazić ich przeznaczenia. Być może pisałaś wcześniej, co to za projekt, ale ostatnio w ogóle nie mam mam czasu na życie blogowe, swój zaniedbuje i nigdzie nie bywam. Dlatego tym bardziej mi miło, że mimo to pamiętasz i zaglądasz. Dzięki wielkie :)
OdpowiedzUsuńJaneczko, jestem Ci winna zdjęcie, prawdę mówiąc wydawało mi się, że Ci je nawet wysłałam, ale jednak nie. Obiecuję podesłać w jakiejś niedalekiej przyszłości. Tak sobie patrzyłam na te wszystkie wianki, na te różne dyndadełka, kryształki, wstążeczki i na Twój i taki mi się wydał dziewczęcy. Dziękuję:)
Rzeczywiście z koronami łatwo chyba nie było, bo koraliki je obciążyły. Ale udało Ci się, są OK.
OdpowiedzUsuńFrywolitka przecudna, zegarki fantastyczne a kwiaty wolol domu bajeczne.
OdpowiedzUsuńZycze wiecej czasu na zrealizowanie wszystkich planow. Pozdrawiam serdecznie z upalnego Dublina ;-)
O żeby tak w takiej koronie przysiąść w tych kwiatach,...mośna pomyśleć żem królowa Elzbieta. Janeczko jest cudna. Też dziekuję za chwile przemiłe, a zdjęcia mam nadzieje jutro zamieścic, bo wszystko wskazuje na to, że zdrowa już będę po tych okrutnych 5 dobach:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBiżutki jak zwykle prześliczne, a zachwycam się nieustannie twoimi frywolitkami! Korony pięknie zrobiłaś!!
OdpowiedzUsuńCuda! Korono to jak dla mnie dzieła sztuki! :-)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona zegarkami i koronami :)) podziwiam za precyzję i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze wszystko piękne! I pomysłowe.
OdpowiedzUsuńUcieszyłam się bardzo, że jednak zawitasz :) Jeśli można, mi na maila szczegóły. Gdzie ta zagroda i takie tam... :D
Ach, teraz to jestem niepocieszona! Taka okazja i rozminęłyśmy się...buuu....
OdpowiedzUsuńNiby tyle wakacji a wyszło jednocześnie...
Idę się posmucić....
Januś, kochana Duszko, korony, zegarki są bombowe! Siostry jest nawet jeszcze mi się podoba niż Twój osobisty ;). Widzę, że dopasowujesz się do gustu każdej osóbki :).
Ściskam czule :*
Oj dla mnie też doba zbyt krótka , korony są przepiękne brak mi słów ..
OdpowiedzUsuńWitaj a zdradzisz czym usztywniłaś to cudo ? (:
OdpowiedzUsuń