OBSERWATORZY

poniedziałek, 27 lipca 2020

Nie tylko prezenty na moją rozdawajkę

Dzisiaj punktualnie, bo czas pokazać zaległości. Wszystkie prezenty rozdawajkowe są już u właścicielek, to mogę je pokazać.
Zacznę od niespodzianki, czyli nowa właścicielka nie wiedziała co dostanie. Niespodzianką jest torba z szarego i bordowego sznurka 2mm.
Następny prezent to chusta wydziergana na drutach 4,5 z włóczki Alize Angora Gold Ombre w kolorze różowym. Dodałam też małe szklane białe perełki. Jej wymiary to 250x100 cm
I ostatni prezent to biżuteria frywolitkowa w kolorze żółtym.
Do tych prezentów z mojej rozdawajki dodałam też coś słodkiego czyli czekoladowniki z zawartością.
Tyle o rozdawajce.
Oprócz pokazanych przedmiotów wykonałam zamówienie komunijne czyli aniołki dla dzieci komunijnych. Zrobiłam je z kordonka Maximum szydełkiem 1,1
Nie samym rękodziełem człowiek żyje. Mieszkam na Kaszubach, a tu obecnie jeszcze trwa sezon na czarne jagody. U mnie więc nie może zabraknąć jagodzianek i drożdżówki z jagodami.
Oprócz tego wszystkiego w pełni rozpoczął się czas przetworów. Dżemy i kompoty zrobiłam z truskawek, czarnych jagód i wiśni. W tym tygodniu będzie czas na porzeczki, no i prawie codziennie ogórki. Bardzo dużo z tym pracy i czasu.
Obecnie robótkowo to powstaje ślubny szal dla mojej przyszłej synowej a w planach szal do mojej własnej kreacji na ślub i wesele syna.
Wybaczcie, ale przyszłym tygodniu raczej mnie nie będzie, bo wyjeżdżamy na kilka dni do przyjaciół, ale postaram się zjawić z postem najszybciej jak tylko si da.
Na koniec serdeczne podziękowania za karteczki z pozdrowieniami od Marzenki. To była bardzo miła niespodzianka. Dziękuję/

Dziękuję także wszystkim, którzy tu zaglądają, a szczególnie tym komentującym. Serdecznie witam też kolejną osobę obserwującą.
Udanego tygodnia Wam życzę i uściski serdeczne przesyłam.

poniedziałek, 20 lipca 2020

Ślubnie i weselnie

Znowu długo mnie nie było, ale to dla mnie bardzo, bardzo intensywny czas i na post na blogu go zabrakło . Przygotowania do ślubu i wesela starszego syna nabierają tempa. W ubiegłym tygodniu udało mi się sporo zrobić, żeby młodzi mogli sobie wszystko w niedzielę zabrać.
Zacznę od ażurowej parasolki dla mojej przyszłej synowej. Posłuży pewnie głównie do fotograficznej sesji ślubnej ale może też się czasami przydać, bo pod koronką  znajduje się przezroczysta folia, która zabezpieczy także przed ewentualnym deszczem. Wzór znany w sieci. Taki model wybrała sobie moja przyszła synowa. Nici to  15 dkg  kordonka Maximum i szydełko 1,25
Zanim jednak sesja ślubna to reszta zaproszeń i zawiadomienia.
W  kolejności koszyczek na obrączki z łabędziami o jakim marzyła pani młoda.
Jeszcze księga gości.
I podziękowania dla gości weselnych, czyli akrylowe serduszka ozdobione wykonanymi przeze mnie kwiatkami z krówkami w środku. 63 sztuki
Trochę kwiatków zostało, to przydadzą się do innych prac.
A na koniec już nie weselnie, tylko zamówienie na bluzkę z kółeczek. Ta bluzka waży 550 g. Nici to kordonki  Maxi i Maximum a szydełka 1 i 1,25. Bardzo pracochłonny projekt. Kółeczek zrobiłam 775 sztuk
Zdjęć i wykonanych prac mam jeszcze sporo, ale na dzisiaj wystarczy. Zresztą jeszcze nie wszystkie prezenty z mojej rozdawajki trafiły do właścicielek, więc będzie co pokazywać za tydzień.. Mnie wzywają obowiązki, których jakoś nie ubywa a wręcz przeciwnie jakby ich ciągle przybywało. Dziękuję za wszystkie życzenia, odwiedziny na blogu i komentarze.

Licznik 777 777 udało się złapać Lidzi. Czekaj cierpliwie bo prezent na pewno doleci.
Udanego tygodnia Wam życzę i do napisania.