OBSERWATORZY

poniedziałek, 23 lipca 2018

Kamizela, biżuteria i zabawa podaj dalej

W poprzedni poniedziałek nie zjawiłam się, bo prawie nic nie było pokończone, nie mówiąc o robieniu zdjęć moim pracom. To trudny dla mnie czas. Nie tylko pracowity, ale ciężko jest gdy nieprzyjemne myśli zaprzątają głowę. Oczywiście oprócz robótek zrobiłam mnóstwo zapraw.
Czas jednak na prezentację tego co powstało. Najwięcej czasu zajęło mi dzierganie męskiej kamizelki. Zużyłam prawie całe 60 dkg włóczki  Baby Wool w kolorze czarnym. Druty nr 4. Aparat nie chciał ze mną współpracować przy robieniu zdjęć. Za mądry jest dla mnie. Muszę  poszukać dobrego nauczyciela i podszkolić się trochę w fotografowaniu. Mimo wszystko coś tam widać
Z óczki zrobiłam też 4 czapki dla dziewczynek mieszkających niedaleko mnie. Szydełko nr 5 i podwójna nitka akrylu Mimoza w różnych kolorach. Czapki powstały na podstawie otrzymanego zdjęcia. Mam nadzieję że dziewczynki  zadowolone.
To teraz biżuteria. Jako pierwsza broszka z kameą z masy perłowej w otoczeniu koralików Toho i szklanych kryształków w złotym  kolorze.
Komplet z pereł gniecionych pokazany w poprzednim poście spodobał się, więmusiał powstać następny. Trochę inny bo tym razem perły białe z dodatkami czarnymi.
Z resztek w kolorach niebiesko turkusowych postanowiłam zrobić kolejny naszyjnik dla osoby, którą chciałam obdarować. Robiłam i robiłam i tak powstały  2 podobne. Jeden poleciał tam gdzie był przeznaczony a drugi też znalazł właścicielkę.
 W tej samej tonacji zrobiłam kolczyki.
Jeszcze naszyjnik w różnych odcieniach różu.
I na koniec biżuteryjnych prac, bransoletka i kolczyki z koralików drewnianych i grubego czarnego kordonka. Po raz pierwszy robiłam frywolitkę z takich grubych nici i efekt jest nie najgorszy.
Jeszcze 3 czekoladowniki, bo tyle dotychczas udało mi się osób obdarować za rocznicowe komentarze.
Jakiś czas temu zapisałam się na zabawę "Podaj dalej" u Maryli. Pod koniec tygodnia otrzymałam przesyłkę. Z całego serca za nią dziękuję. Ten prezent bardzo poprawił mi humor. Bardzo sobie cenię i jestem zachwycona precyzją wykonania. Zresztą zobaczcie sami.
Jeszcze raz bardzo dziękuję i zapraszam dwie uczciwe osoby do kontynuowania zabawy. W ciągu roku wyślę do nich prezenty a one zobowiązują się do ogłoszenia zabawy u siebie i obdarowania 2 kolejnych osób.. Osoby które się u mnie zapiszą na pewno nie będą musiały tak długo czekać.

Postanowiłam trochę napisać o swoim zmartwieniu. Kto od dawna czyta moje posty na blogu ten wie, że do września zeszłego roku prowadziłam rodzinę zastępczą. Brysia mieszkała u nas przez 11 lat. Kończąc 18 lat postanowiła wrócić do domu rodzinnego i ojca. Niedługo tam pomieszkała. Z rodziną biologiczną i z nami zerwała wszystkie kontakty. Docierają do mnie tylko plotki i bardzo się martwię, bo przecież była dla mnie jak córka. Na szczęście skończyła szkołę zawodową (na podstawie zdjęć z internetu)  chociaż nie wiem jak jest z egzaminem zawodowym. Wydawało się że jesteśmy blisko. Nie mogę przestać o tym myśleć i zadawać sobie pytania czy mogłam coś zrobić inaczej, aby sytuacja taka nie wydarzyła się. Pocieszam się, że może jest jej dobrze ale jeżeli tak to czemu nie dzieli się swoim szczęściem? Piszę o tym, bo w międzyczasie chyba ze 2 osoby pytały co słychać u Brysi, a mnie się tylko płakać chce, że po prostu mnie olała. Ech...

Udanego tygodnia Wam życzę i uciekam do obowiązków, bo bardzo pracowite 2 tygodnie przed wyjazdem mnie czekają. Do napisania.

poniedziałek, 9 lipca 2018

Bardzo różnorodnie

Dzisiaj zacznę od drutów, ale będzie też szydełko, frywolitka, papierki i koraliki. Chustę skończyłam w poprzednią niedzielę. Zdjęcia tylko podczas blokowania i w domu na kanapie, bo na dworze okropnie wiało na początku minionego tygodnia i nie dało się zrobić zdjęć, a musiała już lecieć do nowej właścicielki. Nawet jej nie zmierzyłam, ale sadząc po styropianie ma dużo ponad 2 metry rozpiętości

Po drutach czas na szydełko. W tej technice wykonałam torebkę dla dziewczynki. Bawełna Catania Fine firmy Schachenmayr w kolorach białym i różowym i szydełko 2,3mm. Do tego prawie 300 białych perełek.
Z frywolitki zrobiłam 10 potrójnych kwiatków. Razem z kokardkami przyszyłam je na lniane woreczki, które zostaną wypełnione lawendą.
Biżuteria ostatnio jest wciąż u mnie obecna. Na początek sznur szydełkowo koralikowy, brązowy w beżowe kropki, oczywiście z koralików TOHO
Następnie naszyjnik z pereł gniecionych w kolorze brzoskwiniowym i granatowych szklanych kryształków.
Na koniec koralikowania komplet dwuczęściowy, znowu z pereł gniecionych w kolorze kremowym i czarnych TOHO Naszyjnik i bransoletka.
I jeszcze papierki, czyli kilka karteczek.
Pierwsza z pożegnalnymi życzeniami dla księdza.
Druga  w kształcie kapelusza, dla starszej pani na urodziny.
I trzy urodzinowe składaczki.
To wszystkie zdjęcia jakie dzisiaj mogę pokazać, ale to nie wszystko co zrobiłam w minionym tygodniu. Coraz więcej u mnie tajnych projektów, a przez to nie wiem jak to będzie z kolejnymi poniedziałkowymi postami. Po prostu pojawię się gdy będę miała coś do pokazania.
A tymczasem dziękuję za wszystkie odwiedziny, a za komentarze wielkie uściski, bo coraz ich mniej i każdy wiele dla mnie znaczy.
Dzisiaj zaraz porobię szybciutko w  domu to co muszę a potem robię sobie lżejszy dzień od pracy i wybieram się do koleżanki na pogaduchy. Ona szyje ja robotkuję, więc tematów nam nie zabraknie. Udanego tygodnia wszystkim życzę, i do napisania.