OBSERWATORZY

piątek, 28 stycznia 2011

Pomieszanie z poplątaniem

W tym poście pojawią się bardzo różnorodne tematy. Zacznę od podziękowań, a wierzcie mi mam za co dziękować. Najpierw bardzo dziękuję za wyróżnienia. Pierwsze dostałam od kilkunastu osób i przepraszam, że nie będę wymieniać z imienia, ale bardzo Wam wszystkim dziękuję.


Drugie dostałam od Małgosi.

Także bardzo dziękuję. Nie mam nic przeciwko wyróżnieniom, ale przyznam się, że wolę komentarze. Nie będę także specjalnie zapraszać 10 blogów, bo najchętniej przyznałabym wyróżnienia Wam wszystkim do mnie zaglądającym.  

A teraz inne podziękowania. Jakiś czas temu, gdy miałam przerwę w zamówieniach zapytałam na blogu czy ktoś nie wymieniłby się ze mną. Chciałam aby ktoś zrobił mi decu pojemniki na kawę. Odpowiedziała między innymi Edyta. To co dla niej zrobiłam już pokazywałam (anioł i frywolitkowy komplet biżuterii) a niedawno dostałam od niej prezent. Już byłam w szoku gdy zobaczyłam ogromną paczkę, a przecież to miały być tylko 2 pojemniki na kawę. No i jak otworzyłam to już był totalny szok.  Wszyscy w domu zlecieli się i podziwiali. Cudne prace i wszystko bardzo pasuje mi do wystroju kuchni, a szkatułka już jest zapełniona przydasiami. Wypiliśmy z mężem kawę za Twoje zdrowie Edytko, a dzieci sprawiedliwie podzieliły słodycze. Naprawdę nie wiem jak Ci dziękować. To co ja zrobiłam to tak niewiele przy Twoich dziełach. Bardzo dziękuję. Koniecznie zajrzyjcie na blog Edyty, bo naprawdę warto. A teraz podziwiajcie.





Jakiś czas temu trafiłam na blog Lejdik a co za tym idzie do jej sklepiku. Jak zobaczyłam sprzedawane tam kryształki od razu pomyślałam, że świetnie będą wyglądać w połączeniu z frywolitkami. Przesyłka już przyszła razem z prezentem. Bardzo dziękuję.


Przyznam się po cichu, że już zaczęłam działać. Nie dawało to mi spokoju. No ale resztę robótek robię  w odpowiednim tempie i na czas wywiązuję się z zobowiązań.

Jakiś czas temu u mnie na blogu odbyło się łapanie licznika. Trójeczki złapała Kathinna. Wiem już, że prezent dotarł. więc mogę go pokazać.


A teraz trochę kulinarnie, bo dawno nic na ten temat nie było. Na dzisiejszy piątkowy obiad były kluski na parze z jagodami i bitą śmietaną. U mnie w domu rodzinnym nosiły nazwę pampuchy, ale niektórzy nazywają je pyzami albo parowańcami. Moje dzieci przepadają za nimi i dzisiaj zniknęły w mgnieniu oka. Ten post jest bardzo długi, więc  dzisiaj nie będzie przepisu. Jeżeli kogoś to zainteresuje to zamieszczę go w następnym poście.


Tak jak obiecałam zrobiłam losowanie wśród komentarzy pod poprzednim postem. Poprosiłam, żeby mój starszy syn powiedział jakąś liczbę od 1 do 50, bo nie miałam czasu na losowanie z karteczkami jak było dotychczas. Powiedział, że wybiera liczbę 11 a jest to
ambiguity pisze...
piękne kuraki, a biżuteria faktycznie robi wrażenie
 Ambiguity jeżeli masz ochotę na prezent ode mnie to proszę prześlij mi adres na maila.

I już całkiem na koniec mały konkurs na który ja sama nie znam odpowiedzi. Pisałam Wam już o moim dużym zamówieniu (3 duże anioły, 2 koszyki, 2 rodziny zająców, 12 baranków, 3 małe szkatułki, kilkanaście szydełkowych różyczek) Nie wiem czy wymieniłam wszystko. Ciekawa jestem kto zgadnie ile czasu zajmie mi wykonanie tego zamówienia. Oczywiście będzie nagroda dla odpowiedzi najbliższej prawdzie.
Mam nadzieję,że Was nie zanudziłam i gratuluję tym co dotrwali do końca.

24 komentarze:

  1. Janeczko, jestem przeszczęśliwa, że moja paczucha przypadła Wam do gustu...i do smaku ;-) też. Bo to w końcu jest najważniejsze! A Twoje pięknoty są powszechnie znane i budzą podziw, więc musiałam się odwdzięczyć,tym bardziej,że trochę czekałaś. A aniołasek piękny..przepiękny. A pampuchy wyglądają smakowicie! Czekamy na przepis...a co zgadywanki.Nie mam najmniejszego pojęcia...1 tydzień, półtora...przecież robisz migiem ;-)).Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cuda dostałaś bo i cuda wysłałaś jak zwykle. Może zajmie Ci to 7 wieczorków.Ha ha:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałam pisać półtora tygodnia ale tyle napisała Edi, napiszę więc 14 dni;-)
    Ale ty zrobisz to chyba szybciej.
    Puszki śliczne, ale Janeczko zacznij doceniać swoją pracę. Tez musiałaś dużo dłubać;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja sadzę, że to będzie 10 dni. Zazdroszczę pudełeczek kawusiowych.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja stawiam na 12 dni, nie więcej. Masz ogromną wprawę. Trochę jest tego dłubania, ale co to dla Ciebie. Uporasz się z tym migiem:)
    A prezenty przepiękne. Pampuchy smakowite, palce lizać:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. OOOOOOOOOOOOOO REEEEEEEEEEEEEEETYYYYYYYYYYYY!!!!!!

    jestem w szoku!!!!!!! pierwszy raz udało mi się coś wygrać i to u kogo? U Janeczki!!!!!!!
    jednak dzisiejszy dzień nie jest do końca beznadziejny :))

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie się wydaje że trzynastka będzie najbliższa prawdy - chociażby z tego powodu, że to szczęśliwa liczba :)
    Pozdrawiam, sukcesów życzę... Krystyna

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję sympatycznych wyróżnień i ślicznych prezentów. Twój aniołek jak zwykle mnie zachwyca ;-))

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję wyróżnień i prezentów!!!!!!
    co do pytania hmm,zmiennych jest wiele, czas wykonania danego dzieła, ilość czasu jaki możesz poświęcić na dzierganie dziennie, suszenie
    nie więcej jak jakieś dwa tygodnie
    szybkiego dziergania
    KonKata

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję wyróżnienia !!!
    Piękne prezenty dostałaś !!!
    Kawowe ;-)
    Aniołek w niebieskościach przepiękny !!!
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne te pojemniki:) ja obstawiam 8 dni na wykonanie zamówienia:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Janeczko! Od czego tu zacząć??! Pojemniki - są śliczne - sama myślę coraz poważniej o decoupage - więc bardzo mi się przyda link do Edytki :) Podejrzę co tam robi :) Anioł - bez komentarza - brak mi słów. A pampuchy - o! Poznałam je w Poznaniu w wersji z sosem grzybowym, a w Gdańsku w wersji słodkiej :) - w pewnej salezjańskiej parafii :) pychota - poproszę o przepis - znalazłam kiedyś w internecie, ale jakoś mnie nie przekonał - wierzę na słowo, że sprawdzony przepis masz:)A w Polsce to zawsze z Biedronki...
    I w ramach konkursu: obstawiam na 11 dni. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Edi słoiczki cudowne, och i już i mi się chce

    Janeczko, zapracowana kobietko, ja stawiam, że zamówienie do realizacji do 1 kwietnia( wersja świąteczna)
    choć teraz przyszło i do głowy, że to może wersja kobieca to 1 marca

    pees 1.oczywiście, że zasługujesz na wszelkie wyróżnienia :)!

    pees 2.pewnie nie załapię się na świąteczną rodzinę kogutów z kurakami

    OdpowiedzUsuń
  14. Janeczko, ależ mi apetytu narobiłas z tymi pyzami. W wersji na słodko wcale ich nie znałam. Ja z Poznania jestem, więc pyzy muszą być z ciemnym zawiesistym sosem i smarzonym mięskiem i dodatkowo najlepiej z buraczkami na ciepło... Ale się rozmarzyłam... :)
    A co do czasu wykonania - strzelam w 9 dni -po prostu lubię tę liczbę ;)
    Pozdrownienia!

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne prezenty dostałaś! Na widok obiadku aż ślinka cieknie,a co do czasu realizacji zamówienia, to wiem, że jak byś się uparła to w pięć dni zrobiłabyś wszystko, ale stawiam na... 10 dni. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Pyszne pampuchy, czekam na przepis.
    dy byłam dzieckiem koleżanki mama robiła coś podobnego a może to jest to samo?
    Gratuluje wyróżnień i wspaniałych prezentów.
    Nie padła jeszcze liczba 20.
    Robisz bardzo dużo i z wielka wprawą ale daję Ci trochę oddechu więc 20 dni.

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudne prezenty od Edytki otrzymałaś, nie mogło być inaczej, gdyż Edytka to estetka i bardzo zdolna dziewczyna - wiem coś o tym:))
    Na mój nos, to wykonanie całej tej gamy świątecznych dekoracji zajmie Ci 11,5 dnia; 11 dni będziesz szydełkowała, a pół dnia podziwiała wykonane przez siebie cudeńka.
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  18. Kawusiowe pojemniczki rewelacyjnie ozdobione;)
    Anioł przez Ciebie wydziergany jak zwykle zniewalający:)
    A co do konkursiku stawiam na 18;)a to ze względu na to że mam sentyment do tej liczby
    Pozdrawiam i przyjemności

    OdpowiedzUsuń
  19. ZAPRASZAM NA MOJEGO BLOGA PO WYRÓŻNIENIE

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziękuję raz jeszcze za anioła a dni hmmm może 15? :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Janeczko obstawiam hmmm....może 17 dni.
    Edytki prace też miałam okazję podziwiać na żywo więc wiem o czym mówisz.

    OdpowiedzUsuń
  22. Tak, Ty robisz śliczości, a Edytka wiem z własnego doswiadczenia również robi piękne rzeczy. Wyobrazam sobie jak wyglądają jej prezenciki.
    Ja również dostałam już swoją wymiankę od Ciebie (zaraz lecę sie chwalić u siebie ne blogu).
    Hmm tak policzyłam to zamówienie zajmie Ci z 6 dni (chyba nie przesadziłam ze zbyt krótkim terminem :) )
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne prezenty dostałaś i piękne wysłałaś.Pampuchy wyglądają smakowicie, nie mam pojęcia jak długo robi się na szydełku takie cuda, mnie zajęłoby pewnie 2 miesiące , zakładając, ze nauczyłabym się dziergać :D
    Stawiam na 12 dni :))

    OdpowiedzUsuń
  24. http://viola687.blogspot.com/2011/02/wyroznienie.html Zapraszam po wyróżnienie dla Twojego bloga ode mnie ..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo tu zamieszczone:)