Aha i jeszcze nie napisałam, że sukienka się robi. W następnym poście mam nadzieję, że góra będzie gotowa do pokazania. Robi się niełatwo, bo kordonek rozdwaja się no i wiadomo rozmiar 56 to nie byle co.
9000 komentarz pod poprzednim postem napisała Polcia. Bardzo proszę o adres abym mogła wysłać upominek.
A teraz to, o co prosiłyście a mianowicie przegląd zalegającej u mnie biżuterii do wzięcia od zaraz.
Sporo tego prawda??? Chętnie opróżnię te zapasy. Mam dużo nowych pomysłów. Na szczęście udało mi się sprzedać oba naszyjniki sutaszowe z poprzedniego posta. Dorobiłam do różowego bransoletkę i kolczyki ale o tym następnym razem. Elu bardzo Ci dziękuję za to zamówienie. Oby więcej takich fajnych klientek.
I na koniec moje kwiaty.
Bielunie
Floksy
I różne dalie
Witam nowych obserwatorów. Wszystkim dziękuję za odwiedziny, te ciche i te poparte komentarzem. Uwielbiam je czytać. Zresztą same wiecie jakie to miłe. Na niektóre komentarze muszę odpowiedzieć.
Elis uwielbiam oglądać swoje pracki na kimś. Twoje prace są wspaniałe.
Gabriela w sukience tylko góra będzie z elementów. Dół planuję w liście ale zobaczymy jak to będzie wyglądać, bo często mi się zmienia koncepcja
misz-masz barbary z Tobą zawsze jestem gotowa na wymiankę. Szczególnie teraz gdy nalewki będą potrzebowały więcej butelek
Robótki Marleny w wolnej chwili prześlij mi swój adres to gdy achimenes przekwitnie to wyślę ci kilka bulwek
eumycha uszycie halki rzeczywiście raczej nie jest trudne, tylko, że ja nie przepadam za szyciem. Chyba moja maszyna do szycia mnie nie lubi. Szyję tylko w ostateczności.
Agatonka mam propozycje sprzedaży w galeriach internetowych, ale na razie nie potrafię się zdecydować bo po prostu nie uważam się za artystkę.
atenkowo bardzo, bardzo się cieszę. Gdy tylko koncepcja sukienki przestanie ulegać zmianom wtedy napiszę maila. A już zaczęłam wątpić, że znajdzie się chętna.
No i to na dzisiaj wszystko. Obowiązki wzywają. Cieszę się, że ciągle lato trwa, świeci słońce i jest ciepełko. Pranie szybko wyschnie a na obiad naleśniki z twarogiem. Szkoda tylko, że ostatnio niczyje wakacyjne wojaże nie poprowadziły w moim kierunku. Jeżeli ktoś zawędruje na Kaszuby to moje zaproszenie jest aktualne.. Pozdrowienia i buziaki.
Kwiaty w ogrodzie przepiękne, zwłaszcza dalie.
OdpowiedzUsuńAch jak pięknie u Ciebie i tak kolorowo, dalie zawsze mnie zachwycają, niestety nie mam na nie miejsca:) biżuteria wspaniała ale zachwyciłam się bieluniem:)
OdpowiedzUsuńJaneczko jestem wdzięczna, że o mnie pomyślałaś i już się cieszę na nowego kwiatuszka:)
pozdrawiam, Marlena
Janeczko! Jestem zachwycona, zaszczycona i szalenie wzruszona! Aż mi się łzy potoczyły jak zobaczyłam mój własny - osobisty nick.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Jak zwykle piękne prace, kwiaty śliczne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo tak, jakoś nie wyobrażam sobie, żebyś mogła nic nie robić:) Twoje naszyjniki frywolitkowo-koralikowe 3D zachwycają. Ja jakoś jeszcze nie nabrałam takiej wprawy, żeby dodawać koraliki do frywolitki, na razie zwyczajnie je przyszywam, ale z czasem pewnie się nauczę:) Cieszę się, że znalazła się chętna na te świetne naszyjniki. Nawet nie wiesz, jak bardzo chciałabym, aby moje wojaże zaprowadziły mnie do Ciebie, ale niestety to nie jest możliwe. Póki co, oczywiście:)
OdpowiedzUsuńCzyli przygotowana jesteś na dłłuuggiie zimowe wieczory (nalewkowo). Ciekawi mnie końcowy efekt Twojej sukienki :):)
OdpowiedzUsuńPolcia - Gratuluję! Dostać upominek od Janeczki to nie byle co :)))
OdpowiedzUsuńCieszę się że udało się znaleźć nabywce na te piękności!
Na widok robiących się nalewek ślinka już teraz leci ;) Znając Ciebie jestem pewna że naleweczki będą pyszne.
Kwiaty przepiękne, szczególnie lilia mnie urzekła, a dalie...dla mnie to zwiastun jesieni...
Pozdrawiam cieplutko
Masz przepiękne kwiaty w ogrodzie, uwielbiam dalie.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne Dalie!!!
OdpowiedzUsuńJa co roku robię soki i nalewki z aronii,ale sama ją dostaję od znajomej. Mam swój krzaczek już drugi rok, ale jest jeszcze mały, więc tych owoców nie jest za wiele ..
Twoje prace biżuteryjne jak zwykle przepiękne.:)
Droga Janeczko, masz jakiś sprawdzony sposób na to żeby ci weki się dobrze zaciągały? Bo ja w tym roku wyrzuciłam już kilka słoików jagód, kompletnie niezaciągniętych :-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękna ta Twoja biżuteria, nie mogę przestać się zachwycać :)) Super, że udało Ci się sprzedać tamte naszyjniki, bo były obłędne :)) Oby i te znalazły szybko swoje właścicielki, bo jestem ciekawa, co tym razem pięknego wymyślisz :))
OdpowiedzUsuńbiżuteria jest sliczna , ale ja jestem zachwycona ta z perłami !
OdpowiedzUsuńJaneczko bardzo lubię tu zaglądać do Ciebie i dzisiaj też smakowitości w słoikach pokazujesz:) tak to już jest że latem jest troszke mniej czasu na dzierganie bo wiadomo są sprawy pilniejsze:)) widzę że całkiem sporo masz tej biżuterii w szufladzie i ten niebieski naszyjnik z frywolitki Ci pozostał....:)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńPs. Kwiaty w ogrodzie masz cudne.
Janeczko, masz piękne kwiaty w ogrodzie i w domu. Bardzo podoba mi się ten kwitnący na fioletowo w domu.
OdpowiedzUsuńMoże podaj tu na blogu ceny tej pięknej biżuterii, może akurat znajdzie się ktoś chętny.
A jeżeli miała byś ochotę na jakaś wymianę to jestem bardzo chętna. Ale Ty wszystko potrafisz...i za co tu się zamienić?....
Pozdrawiam serdecznie i czekam na następne robótki
bardzo piękne kwiaty! ja ogórki już pokładłam a dzisiaj zabieram się za pomidory! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChętnie uszczupliłabym Twoje szufladowe zapasy, Janeczko :-) Bardzo podoba mi się Twój zielony wisior frywolitkowo-sutaszowy! Ale obawiam się, że mnie na niego nie stać... Chyba, że zgodziłabyś się na jakąś wymiankę ;-)
OdpowiedzUsuńPodaj też cenę kolczyków - te błękitno-białe z różyczką są obłędne!!! Pozdrawiam :-)
Pięknie u Ciebie jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńCudowna biżuteria!
OdpowiedzUsuńJaneczko, ale się naoglądałam u Ciebie śliczności. Ten niebieski frywo jest obłędny. Pozdrówka BB
OdpowiedzUsuńJak zwykle pięknie u Ciebie:)Biżuteria i kwiatki zachwycają:)Ale się napracowałaś przy tych przetworach i nalewkach.Podziwiam Cię i pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńcudne jak zawsze
OdpowiedzUsuńPięknie i smakowicie....
OdpowiedzUsuńProszę o przepis na nalewki.
Pozdrawiam.
regian
Poproszę zatrzymać dla mnie naszyjnik frywolitkowy 3D w kolorze pomarańczowym:-) Odbiorę w Gdańsku na spotkaniu, bo mam nadzieję, że się zobaczymy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBizuteria cudna, ten brazowy naszyjnik 3D sliczny!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna biżuteria! Jesteś mistrzynią! A Twoje przetwory... aż mi ślinka pociekła! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJaneczko jak zwykle jestem zachwycona Twoimi pracami ! na pewno je wszystkie sprzedaż ...
OdpowiedzUsuńja też naginam przy przetworach i czasami mam dosyć ...
śliczny bieluń
Z tą sukienką to moze byc nie fajnie . Duze rozmiary niezbyt fajnie w szydełkowych ażurach wygladaja .Pogrubia .Oby nie bylo ,ze sie urobisz a potem foch będzie .Prace cudne .Kwiaty też .
OdpowiedzUsuńNa wstepie -Polcia, szczesciaro, gratulacje:)A teraz juz do Janeczki:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle oniemialam gdy zobaczylam te cudownosci bizuteryjne ,najpiekniejsze wg mnie te frywolitkowe ale wszystkie zasluguja na pochwale i blysk w oku:)Dalie sliczne uwieelbiam te kwiaty,Oleander takze jest fajnym kwiatkiem sama tez mam go od niedawna i rosnie jak na drozdzach:)A co do Bielunia to czy wiesz ze to dzika odmiana Datury?Osobiscie wlasnie wole Dature ale Twoj kwiatek slicznie sie prezentuje i slicznie kwitnie.
Pozdrawiam i juz nie moge sie doczekac aby zobaczyc kolejne Twoje prace.
Widzę ze pani też lubi robić nalewki bo ja bardzo. A zwłaszcza jak moi goście chwalą. Proszę sobie zrobić nalewkę z płatków róży cukrowej obojętne czy płatki suche czy świeże. Tylko przez jakiś czas ze świerzych trochę czuć trawą ale to po paru miesiącach ginie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ela z upalnego Podkarpacia.(dziś w pracy pokazało 35 w cieniu)
Witaj Janeczko, nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym spotkać się z Tobą :)
OdpowiedzUsuńcudne prace , przepiękne kwiaty w ogrodzie :)
jak zdobędziesz już aronię, to zrób
z jabłuszkiem i gruszką - pychotka :)))
i do mięska i na kanapki ...
pozdrawiam serdecznie
Jakie śliczne zapasy Janeczko, te frywolitkowe naszyjniki 3D to czysta poezja, na pewno szybciutko się rozejdą, sama bym się chętnie zgłosiła po brązowy lub pomarańczowy, gdyby nie to, że z pieniążkami cienko. :( Kwiaty przecudne, Ty to masz rękę do roślin! A co do nalewek, ja najbardziej lubię poziomkową, ale niestety sezon na poziomki nastąpił u nas w tym roku akurat wtedy, kiedy mnie nie było, a kiedy wróciłam i wybrałam się do lasu, poziomek zostało jak na lekarstwo, można było tylko zjeść na miejscu :)
OdpowiedzUsuńTak nalewki to coś co też lubię robić :)W tym roku będę robić jerzynową bo mam wysyp tych owoców dosyć spory. Pozdrawiam cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńNalewki też lubię:))
OdpowiedzUsuńJaka piękna biżuteria!!!Naszyjnik ze srebrnych pereł mnie zachwycił!!I w ogrodzie jak kolorowo!!Cudnie!Pozdrawiam!
i kwiaty i biżuteria, piękne.
OdpowiedzUsuńcudowna jest ta Twoja bizuteria!
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle pysznie ... Ja niewiele robię przetworów. Swoich owoców nie mam, a jak mam kupować, to chyba za bardzo się nie opłaca ... chociaż to chyba raczej wymówka. Mam jedynie ogromny krzak aronii, to z niej zawsze robię sok (łączę z liśćmi wiśni, żeby nie był za cierpki)Uwielbiamy go.
OdpowiedzUsuń