OBSERWATORZY

czwartek, 9 czerwca 2011

Kolejna cudowna wymianka

Bardzo lubię wymianki. Oczywiście jak mam czas. Toteż bardzo się ucieszyłam gdy Hannah zaproponowała prywatną wymiankę. Od dłuższego czasu jestem wielbicielką jej talentu. Wpadłam do niej przypadkiem podczas szukania informacji o sutaszu  i zostałam na stałe, ciągle będąc pod wrażeniem jej prac. Nie chcę nikogo obrażać, ale większość robótkujących w tym siebie uważam za jakby to powiedzieć rzemieślników ze zmysłem artystycznym. Tymczasem Hannah dla mnie to prawdziwa artystka. Gdy poprosiła o zrobienie dla niej anioła poczułam się naprawdę dowartościowana. Miałam z tym trochę kłopotów bo anioł miał być złoty z czerwonymi dodatkami i miał trzymać dzwoneczek. Całkiem złote nici, które byłyby najładniejsze są z jakiegoś sztucznego tworzywa, których nie da się usztywnić. Dlatego użyłam złotego metalizowanego kordonka Maxi i dodałam jeszcze nitkę z przędzy metalicznej. Wyszło co wyszło.

Ja dostałam od Ani cudny wisior w moich kolorach. Macałam go, wąchałam i dużo dotykałam, żeby jak najdokładniej  podpatrzeć mistrza. Znowu mam ochotę na sutasz, a że w niedzielę kolejne spokanie robótkowe w Gdańsku, więc pewnie zgrzeszę i spróbuję coś stworzyć, żebym miała do pokazania. Teraz jednak się chwalę, bo naprawdę jest czym.


Bardzo Ci Aniu dziękuję za cudowny prezent i nie mogę odżałować,że tak daleko mieszkamy od siebie, ale życie już mnie nauczyło, że różnie się toczy, więc zobaczymy.
U mnie na polu robótkowym sytuacja przedstawia się tak. Swetrzysko dla sąsiadki czeka na ostatnią obróbkę czyli zszywanie. Wymianka u moteczka zrealizowana i wysłana. Dużo zrobiłam frywolitek, ale to głównie prezenty, więc na razie nie do pokazania.
Trwa sezon truskawkowy więc zapraszam na ciasto. Jak się wyrobię to w następnym poście zamieszczę przepis na sernik z brzoskwiniami.

I na koniec kilka zdjęć z otoczenia mojego domu.
Najpierw fuksje, które na zdjęciach słabo widać a mam ich cztery kolory.


Teraz bacopy z pelargonią

Jeszcze lobelie

I coś z ogródka. Nie znam nazwy


gaga1957 spotkanie w Gdańsku w Scandicu w niedzielę 12 czerwca o 16.00

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny. Nie wiem kiedy ale chyba pojawi się 400 obserwator mojego bloga i  z tej okazji muszę przygotować coś specjalnego. Ściskam rześko, bo u nas nareszcie w nocy spadł oczekiwany długo deszcz i pozdrawiam wszystkich.

31 komentarzy:

  1. Piękne prezenciole :) Aniołek cudny, wisior to sam zachwyt. Kocham fuksje, a twoje roślinki są po prostu cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi Anioł nie chce się wyświetlić!! Aj aj, może za jakiś czas się pojawi....
    Wisior przepiękny :)
    Z kwiatków lobelię też co roku hoduję, ma mnóstwo delikatnych kwiatków, nie da się jej nie lubić :)
    Aniołka nadal nie ma, więc za jakiś czas, zajrzę jeszcze raz.
    Buziole :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten naszyjnik to prawdziwe cudo, ale ja i tak jestem pod wrażeniem Twoich aniołów, które są piękne. A dziś to mnie urzekło to ciasto z truskawkami, aż mi ślinka poleciała. Musi być mniamniuśne. Pozdrawiam. Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Janeczko ! jak u Ciebie smakowicie i pięknie !
    Twoje aniołki podziwiam od dawna i niezmiennie !
    prezent też piękny dostałaś ....marzy mi się biżuteria sutaszowa :)
    a cisto ......ślinka cieknie na klawiaturę :)))

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wisior powala na kolana - cudo

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne masz kwiaty w ogrodzie.Ciasto wygląda bosko !!!Dobrze,że nie oglądam na głodniaka ,bo bym miała niekontrolowany ślinotok ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciasto pycha! Przy takim można sobie oglądać i podziwiać. Anioł piękny, widać, że pracochłonny (wiem coś na temat tych sztucznych nici z metaliczną nitką, skręcają się strasznie. Nie dziwię się, ze cieszysz się z naszyjnika, jest świetny i zachwyca kolorami. Kwiatki zresztą też. POzdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Pani Janeczko :) Coś z ogródka to bodziszek (kwitnące) i piękna hosta :)
    Anioły robi Pani przecudne po prostu! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Prezenty wspaniałe! Kwiaty piękne!a ciasto :)czekam na przepis. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj tak- udana wymianka:)
    Anioły są po prostu niebiańskie!!!
    A ciasto musi być pyszne!!!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hoh, ale masz kwiatów!
    Przepiękny ten wisior, aniołek też piękny:-)

    A na ciasto mi tak ślina poleciała że zaraz ide do ogródka po truskawki - mimo że pada;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudownego aniołka zrobiłaś w tych kolorach jest bardzo ciekawy i te słodziuteńkie warkoczyki:)Wisior obłędny

    OdpowiedzUsuń
  13. już lecę Janeczko ,nastaw wodę na kawkę :-)

    ależ masz piękne kwiaty,uwielbiam fuksje pod każdą postacią

    sutasz obłędny ,aniołek śliczny

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne prezenty wymiankowe!

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak zwykle same piękności!
    Czy ja też mogę na kawkę?
    :-))))

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniała wymiana obie prace piękne .

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj cudowna wymianka z obu stron.Już pisałam u Hannah,że Wam zazdroszczę (tak pozytywnie).Kwiatki jak zawsze piękne i ciasto baaardzo apetyczne :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Anioł jak zwykle przecudny, a prezent no nie mam słów - zdolna kobitka ;o)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciasto Super! Tak ułżyłaś truskawki, że wygląda jak róża w rozkwicie:-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Sutaszowy wisior jest doskonały... tak jak i anioł.
    Częstuję się ;-) wspaniałym ciastem, wirtualnie rzecz jasna
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Prezenty wymiankowe-śliczne:)A pachnie u Ciebie tak smakowicie....szkoda,że jestem na diecie:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kochana! Dziękuję za fotkę fuksji i lobelii. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Bodziszek łąkowy - też go mam :)))
    Pozdrawiam - Krystyna (też pomorzanka)

    OdpowiedzUsuń
  24. Aniołek jak zwykle zachwycający, a wisior faktycznie cudeńko :)
    No a ten placuszek to bym zjadła od ręki :)) mniammm

    OdpowiedzUsuń
  25. Janeczko dziękuję Ci za anioła i ciepłe słowa pod moim adresem:-)). Może będzie okazja sptkania się w Gańsku przy okazji warsztatów - to na razie plany rzecz jasna:-))).
    Już wyjaśniam dlaczego aniołek miał mieć te kolory - każdy aniołek z mojej kolekcji coś symbolizuje i ten też miał być taki;-))).
    Właśnie patrzy i macha swoim dzwoneczkiem;-))))

    OdpowiedzUsuń
  26. Droga Janeczko
    uwielbiam gapić się na Twoje anioły, są niesamowite, niepowtarzalne, klimatyczne!
    po prostu cudne!

    prezent przepiękny, jestem pod wrażeniem talentu sutaszowego!

    OdpowiedzUsuń
  27. Śliczne prezenty sobie sprawiłyście :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudna wymiana!
    Twój anioł jest, jak wszystkie zresztą, zachwycający!

    OdpowiedzUsuń
  29. Wspaniała wymianka! A ciasto bardzo apetyczne! Kwiaty Ci pięknie rosną! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Aż przyjemnie się tu zagląda :) Aniołek jest wprost uroczy i widać jak dużo pracy w niego włożone. Wisior, naprawdę piękny prezent!
    I jeszcze do tego ślinka cieknie na to cicho ;)
    Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  31. Wszystko jest bardzo ładne .
    Zapamiętałam Twojego aniołka z konkursu Bożonarodzeniowego .Pozdawiam !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo tu zamieszczone:)