
Ja dostałam od Ani cudny wisior w moich kolorach. Macałam go, wąchałam i dużo dotykałam, żeby jak najdokładniej podpatrzeć mistrza. Znowu mam ochotę na sutasz, a że w niedzielę kolejne spokanie robótkowe w Gdańsku, więc pewnie zgrzeszę i spróbuję coś stworzyć, żebym miała do pokazania. Teraz jednak się chwalę, bo naprawdę jest czym.


Bardzo Ci Aniu dziękuję za cudowny prezent i nie mogę odżałować,że tak daleko mieszkamy od siebie, ale życie już mnie nauczyło, że różnie się toczy, więc zobaczymy.
U mnie na polu robótkowym sytuacja przedstawia się tak. Swetrzysko dla sąsiadki czeka na ostatnią obróbkę czyli zszywanie. Wymianka u moteczka zrealizowana i wysłana. Dużo zrobiłam frywolitek, ale to głównie prezenty, więc na razie nie do pokazania.
Trwa sezon truskawkowy więc zapraszam na ciasto. Jak się wyrobię to w następnym poście zamieszczę przepis na sernik z brzoskwiniami.

I na koniec kilka zdjęć z otoczenia mojego domu.
Najpierw fuksje, które na zdjęciach słabo widać a mam ich cztery kolory.


Teraz bacopy z pelargonią

Jeszcze lobelie

I coś z ogródka. Nie znam nazwy

gaga1957 spotkanie w Gdańsku w Scandicu w niedzielę 12 czerwca o 16.00
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny. Nie wiem kiedy ale chyba pojawi się 400 obserwator mojego bloga i z tej okazji muszę przygotować coś specjalnego. Ściskam rześko, bo u nas nareszcie w nocy spadł oczekiwany długo deszcz i pozdrawiam wszystkich.
Piękne prezenciole :) Aniołek cudny, wisior to sam zachwyt. Kocham fuksje, a twoje roślinki są po prostu cudne :)
OdpowiedzUsuńMi Anioł nie chce się wyświetlić!! Aj aj, może za jakiś czas się pojawi....
OdpowiedzUsuńWisior przepiękny :)
Z kwiatków lobelię też co roku hoduję, ma mnóstwo delikatnych kwiatków, nie da się jej nie lubić :)
Aniołka nadal nie ma, więc za jakiś czas, zajrzę jeszcze raz.
Buziole :*
Ten naszyjnik to prawdziwe cudo, ale ja i tak jestem pod wrażeniem Twoich aniołów, które są piękne. A dziś to mnie urzekło to ciasto z truskawkami, aż mi ślinka poleciała. Musi być mniamniuśne. Pozdrawiam. Ania
OdpowiedzUsuńJaneczko ! jak u Ciebie smakowicie i pięknie !
OdpowiedzUsuńTwoje aniołki podziwiam od dawna i niezmiennie !
prezent też piękny dostałaś ....marzy mi się biżuteria sutaszowa :)
a cisto ......ślinka cieknie na klawiaturę :)))
pozdrawiam serdecznie :)
wisior powala na kolana - cudo
OdpowiedzUsuńPiękne masz kwiaty w ogrodzie.Ciasto wygląda bosko !!!Dobrze,że nie oglądam na głodniaka ,bo bym miała niekontrolowany ślinotok ;)
OdpowiedzUsuńCiasto pycha! Przy takim można sobie oglądać i podziwiać. Anioł piękny, widać, że pracochłonny (wiem coś na temat tych sztucznych nici z metaliczną nitką, skręcają się strasznie. Nie dziwię się, ze cieszysz się z naszyjnika, jest świetny i zachwyca kolorami. Kwiatki zresztą też. POzdrawiam
OdpowiedzUsuńPani Janeczko :) Coś z ogródka to bodziszek (kwitnące) i piękna hosta :)
OdpowiedzUsuńAnioły robi Pani przecudne po prostu! Pozdrawiam :)
Prezenty wspaniałe! Kwiaty piękne!a ciasto :)czekam na przepis. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj tak- udana wymianka:)
OdpowiedzUsuńAnioły są po prostu niebiańskie!!!
A ciasto musi być pyszne!!!
Pozdrawiam:)
Hoh, ale masz kwiatów!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ten wisior, aniołek też piękny:-)
A na ciasto mi tak ślina poleciała że zaraz ide do ogródka po truskawki - mimo że pada;)
Cudownego aniołka zrobiłaś w tych kolorach jest bardzo ciekawy i te słodziuteńkie warkoczyki:)Wisior obłędny
OdpowiedzUsuńjuż lecę Janeczko ,nastaw wodę na kawkę :-)
OdpowiedzUsuńależ masz piękne kwiaty,uwielbiam fuksje pod każdą postacią
sutasz obłędny ,aniołek śliczny
Piękne prezenty wymiankowe!
OdpowiedzUsuńJak zwykle same piękności!
OdpowiedzUsuńCzy ja też mogę na kawkę?
:-))))
Wspaniała wymiana obie prace piękne .
OdpowiedzUsuńOj cudowna wymianka z obu stron.Już pisałam u Hannah,że Wam zazdroszczę (tak pozytywnie).Kwiatki jak zawsze piękne i ciasto baaardzo apetyczne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnioł jak zwykle przecudny, a prezent no nie mam słów - zdolna kobitka ;o)
OdpowiedzUsuńCiasto Super! Tak ułżyłaś truskawki, że wygląda jak róża w rozkwicie:-)
OdpowiedzUsuńSutaszowy wisior jest doskonały... tak jak i anioł.
OdpowiedzUsuńCzęstuję się ;-) wspaniałym ciastem, wirtualnie rzecz jasna
Pozdrawiam
Prezenty wymiankowe-śliczne:)A pachnie u Ciebie tak smakowicie....szkoda,że jestem na diecie:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKochana! Dziękuję za fotkę fuksji i lobelii. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBodziszek łąkowy - też go mam :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Krystyna (też pomorzanka)
Aniołek jak zwykle zachwycający, a wisior faktycznie cudeńko :)
OdpowiedzUsuńNo a ten placuszek to bym zjadła od ręki :)) mniammm
Janeczko dziękuję Ci za anioła i ciepłe słowa pod moim adresem:-)). Może będzie okazja sptkania się w Gańsku przy okazji warsztatów - to na razie plany rzecz jasna:-))).
OdpowiedzUsuńJuż wyjaśniam dlaczego aniołek miał mieć te kolory - każdy aniołek z mojej kolekcji coś symbolizuje i ten też miał być taki;-))).
Właśnie patrzy i macha swoim dzwoneczkiem;-))))
Droga Janeczko
OdpowiedzUsuńuwielbiam gapić się na Twoje anioły, są niesamowite, niepowtarzalne, klimatyczne!
po prostu cudne!
prezent przepiękny, jestem pod wrażeniem talentu sutaszowego!
Śliczne prezenty sobie sprawiłyście :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudna wymiana!
OdpowiedzUsuńTwój anioł jest, jak wszystkie zresztą, zachwycający!
Wspaniała wymianka! A ciasto bardzo apetyczne! Kwiaty Ci pięknie rosną! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAż przyjemnie się tu zagląda :) Aniołek jest wprost uroczy i widać jak dużo pracy w niego włożone. Wisior, naprawdę piękny prezent!
OdpowiedzUsuńI jeszcze do tego ślinka cieknie na to cicho ;)
Pozdrawiam serdecznie !
Wszystko jest bardzo ładne .
OdpowiedzUsuńZapamiętałam Twojego aniołka z konkursu Bożonarodzeniowego .Pozdawiam !