Trochę przeciągnęło się wykończenie tego kompletu.
Wszystko dlatego, że nie umiem odmawiać ludziom, gdy mnie proszą o przysługę. Wczoraj kilka godzin szyłam zasłony dla sąsiadki. Czasami zastanawiam się czy ludzie odwiedzają mnie z sympatii, czy dlatego, że nie odmówię i nie poproszę o zapłatę. Bardzo się cieszę z każdych odwiedzin ale czasami czuję się wykorzystywana. Kawa i coś słodkiego są zawsze. A właśnie, muszę zrobić zapas moich lodów, bo się skończyły. Ciasto szybko znika, a lody w zamrażarce to zapas dla niespodziewanych gości.
Staram się łapać wolne chwile i dziergać. Najwięcej pracy mam z wymianką u Maranty. Jak zwykle jestem ambitna i będą to pracochłonne prezenty dla mojej wylosowanki.
W najbliższym czasie, czyli chyba jutro będę musiała jednak odłożyć robótki i wziąć się za naprawy, bo Brysia zrobiła dziury w najlepszych spodniach. W weekend jest u ojca ale w poniedziałek znowu do szkoły nie będzie co ubrać.
No to teraz zdjęcia kompletu. Mam nadzieję, że wkrótce pokażę jak wygląda on na solenizantce.
Slicznie Ci wyszedł ten stroik! Będzie mała księżniczka!
OdpowiedzUsuńO rzeczach praktycznych: ktoś z mojej rodziny twierdzi,że ta druga osoba choć za prąd powinna zapłacić.Wtedy bardziej szanuje i przedmiot i jego wykonawcę.Przez kilka lat nie umiałam się do tego ustosunkować.A teraz przyznaję jej rację. Ksiądz w sąsiedniej parafii ma ubrania używane dla parafian.Za każdą sztukę muszą zapłacić 1 zł.Jest w tym dużo racji.Zostawiam to Tobie do przemyślenia. Serdeczności.
Śliczny komplecik! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKomplecik jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
miło Cię gościć, trochę czasu zajmie mi rozglądnięcie się u Ciebie, na zdjęciach widzę,że cudne rośliny masz w domu, czyli masz dobrą rękę
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
KonKata
Ano właśnie - z tymi przysługami dla innych to tak właśnie jest... Może faktycznie zasugeruj delikatnie, że czas do cholery to pieniądz ;-)
OdpowiedzUsuńA komplecik przepiękny!
jaki śliczny komplecik
OdpowiedzUsuń