Wreszcie skończyłam. Bardzo, bardzo się z tego cieszę. Cieszyłam się gdy dostałam to zamówienie ale gdy skończyłam to radość była większa. W trakcie różnie bywało. Najpierw wielką przyjemność miałam przy dzierganiu różnych elementów, a potem łączenie ich siatką to była po prostu bardzo ciężka praca. Pracowałam pochylona nad styropianem do którego przyczepione były elemenciki i pierwszy raz w życiu dostałam bolących skurczów mięśni u góry pleców. O rękach, które cały czas nie miały oparcia nie wspomnę, bo to raczej wiadomo. Robiłam z beżowego kordonka Cotton Filet 570m w 10 dkg szydełkiem 1 mm Tulipa. To moja piąta praca w tej technice i obiecałam sobie, że nigdy więcej. Umawiasz się z osobą zamawiającą na termin, wzór i cenę a w trakcie wychodzi, że prawie nic się nie zgadza. Słowa jednak trzeba dotrzymać i tak się stało. Nauczyłam się jednak, że nie zawsze można przewidzieć ilość potrzebnego czasu i nakładu pracy, chociaż wydawałoby się że szydełko nie ma dla mnie tajemnic. Narzutka na obwód 105 cm, a długość 85 cm. Zużyłam 45 dkg kordonka. W poprzednich narzutkach tylko przody były koronkowe, a tym razem wszystko, plus długie rękawy. Jeżeli złamię dane sobie słowo, żeby już do takiej pracy już nie wracać, to poproszę o mocne bęcki na cztery litery. Chyba napisałam wszystko co chciałam, więc czas na zdjęcia. Jak zwykle niezbyt są udane w dodatku robione o różnych porach dnia-sukcesywnie jak powstawały poszczególne elementy narzutki. Modelką jest Brysia i od razu widać, że ciuszek jest na nią sporo za duży.
Zaczęłam od tyłu
Teraz przody
Rękawy
I całość na Brysi
I to tyle dzisiaj. Wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny. Witam serdecznie kolejną obserwatorkę i żegnam jedną osobę, która zrezygnowała z obserwowania "Janeczkowa". Chętnie uściskałabym każdego, kto zamieszcza u mnie komentarz. To najmilszy wirtualny kontakt ze mną. Lepsze jest tylko spotkanie w realu. Gdyby jednak dzisiaj ktoś miał ochotę wpaść to zostało jeszcze trochę ciasta 3bit
1blusia1 cieszę się bardzo, że wróciłaś do blogowania
Lamika Handmade co do pomysłu na wianek z duszkami, to od klientki dostałam zdjęcie duszków(całkiem innych)z napisem BOO a reszta czyli duszki w stylu Kacpra hihi , kolorowy wianek i reszta stworkó to mój pomysł
Iss-ola w wolnym czasie serdecznie zapraszam
Beata T cieszę się, że poznałaś, bo rzeczywiście Kacper był pierwowzorem moich duszków. Nie pisałam o tym bo myślałam, że są niepodobne.
Rzadko u mnie zdarza się taki post o jednej pracy. W przyszłym tygodniu będzie już typowo czyli świątecznie, bo taki to teraz czas na zamówienia na ozdoby bożonarodzeniowe. Pomimo nieciekawej pogody za oknem, życzę Wam udanego tygodnia . Pozdrawiam i do napisania.
Kobieto , masz cierpliwość....
OdpowiedzUsuńgębę rozdziawiam z podziwu, to normalnie cudo! jednak nie zazdroszczę, bo widać, że ogrom roboty
OdpowiedzUsuńJejciuniu!!!! Piękne-widać w tym OGROM pracy,wytrwałości,zdolności i chyba cierpienia.Efekt przepiękny tylko jak dla mnie ten kolor ciut ujmuje jej urody ale wszyscy lubimy przecież różne kolorki. Pomimo bardzo ciężkich chwil które po części mam już za sobą, lecz jak to w życiu bywa- pojawiły się nowe-zaglądnięcie do ciebie to zawsze chwila relaksu i co ważne uśmiechu. Nie zdążyłam powiesić wianka HALLOWEEN z Kacprami ale proszę mi wierzyć jest prześmieszny,prześliczny i na pewno oryginalną dekoracją okna po prostu dla zwykłej zabawy, a nie przywoływania duchów hihi Za rok nadrobię starty :) Pozdrawiam cię Janeczko i dziękuję!Czarownica.
OdpowiedzUsuńNarzutka piękna. Moc pracy włożyłaś w nią. Miłego tygodnia słoneczka w serduchu życzę bo za oknem pewnie będzie nam go brak :)
OdpowiedzUsuńPrzecudna narzutka! ciasto wspaniałe, też takie miałam na niedzielę.Pozdrawiam Anka
OdpowiedzUsuńNarzutka wygląda przepięknie:) - wyobrażam sobie jaka to pracochłonna koronka ale efekt się opłaca:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ta narzutka! Pozdrawiam Cię serdecznie, Janeczko.
OdpowiedzUsuńz podziwem przyglądam się, piekne...
OdpowiedzUsuńjesienne pozdrowienia i uśmiechy zostawiam...
Ojej!! Jakie C U D O!!!
OdpowiedzUsuńbrak słów taka praca! pracochłonna wymagająca kunsztu i wiedzy CUDO!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNiesamowite dzieło mega pracochłonne ale przepiękne pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodziwiam za cierpliwość i kunszt wykonania.Prawdziwe arcydzieło.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńJest naprawdę piękna, zazdroszczę tej osobie, która będzie ją nosiła!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co jest koronkowe, podziwiam i chylę czoła Janeczko!
Pozdrawiam dziś niestety deszczowo...
Janeczko praca przepiękna.
OdpowiedzUsuńWłożyłaś tyle serca w jej wykonanie.
Podziwiam Twoją cierpliwość, bo nie podjęłabym się tego zadania mimo, że szydełko to mój przyjaciel od ponad 20 lat :) Efekt super, mam nadzieję, że zamawiająca zachwycona.
OdpowiedzUsuńCudo! Takie w czarnym kolorze to nie zdejmowałabym w dnie i noce! ;) Uściski Janeczko kochana zdolna Duszyczko! Jestem w szoku i chyba zwariuję z zachwytu przez Twoje arcydzieła! ;)
OdpowiedzUsuńAle ogrom pracy w jednej narzutce. Wspaniała!
OdpowiedzUsuńCudowna, misternej roboty narzutka. Szczęściarą jest ta, która może coś takiego nosić. W dwojakim sensie:).
OdpowiedzUsuńCo do obserwatorów, nie do końca wiem, jakimi prawami to się rządzi. Czasem "znikają" z przyczyn niezależnych.
Piękna i pyszota na stole, jak nic, trzeba wpadać :))
OdpowiedzUsuńNieprawdopodobna robota! Gratuluję z serca - wygląda ślicznie!
OdpowiedzUsuńCudo poprostu cudo ,wszystkie prace są piekne .A to ze nie będziesz robic koronki nie wierze tylko sie tak mówi.Pozdrawiam Ziuta .Zaglądam do Janeczkowa tylko bardzo rzadko daje komentarz.
OdpowiedzUsuńTaka koronka jest piękna. Musiałaś się bardzo napracować. Chyba lepiej takie projekty wykonywać dla siebie, gdy można je wykonywać w takim tempie, jakie najbardziej nam pasuje.
OdpowiedzUsuńCudo! Misterna praca - z całego serca Cię podziwiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Janeczko, podziwiam, podziwiam, podziwiam. Toż to ogrom pracy. I piękny efekt, jak zawsze. Buziaki ślę i pięknego tygodnia życzę.
OdpowiedzUsuńJaneczko jesteś Mistrzynią!!! Słów mi zabrakło!
OdpowiedzUsuńRewelacja!!! Podziwiam talent i cierpliwość:)
OdpowiedzUsuńWow, podziwiam Panią!
OdpowiedzUsuńBardzo piękna narzutka, widać, że wymagająca ;)
Cudo! :D
Cudna! Podziwiam za cierpliwość.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam Dorota
podziwiam, bo ja za żadne skarby bym sie tego nie podjęła.Narzutka piękna, ale roboty po łokcie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Piękne wypracowane dzieło.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny wzór koronki
OdpowiedzUsuńrany, jakie to piękne!! przecudna po prostu :)
OdpowiedzUsuńGratulacje!!!!!!!!!!!Jestem zauroczona narzutką.Pozdrawiam Elżbieta
OdpowiedzUsuńurodziwa narzutka ale ile pracy miałaś... dla mnie pewnie by to rok zajęło... hihi
OdpowiedzUsuńbuźka Janeczko
Podziwiam Twoją cierpliwość Janeczko; a jeśli chodzi o te "bęcki" na cztery litery za złamanie danego sobie słowa, to możesz na mnie liczyć. Szkoda Twojego zdrowia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
ha,mnie zrobienie mojej narzutki zabrało rok:))oczywiście z przerwami na "już do niej nie wrócę"ale dałam radę i jestem z niej dumna:))ale takiego monumentu to bym się chyba nie podjęła:)))
OdpowiedzUsuńIle pracy ! Efekt końcowy super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Narzutka jest piękna,ogrom pracy musiałaś w nią włożyć .Podziwiam i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNarzutka piękna, podziwiam za cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńJaneczko ,jestem w szoku po tym co zobaczyłam.Ile cierpliwości trzeba mieć by to wszystko połaczyć w calość.Wyszło rewelacyjnie-gratulacje.
OdpowiedzUsuńOgram pracy i serca włożyłaś w to cudo :) mi marzy się taka sukienka, zbieram wzory, może kiedyś się doczekam i zrobię. Ściskam Cię Mistrzyni :)
OdpowiedzUsuńCudo! Cudo! Cudo! Osłupiałam z podziwu. Jesteś niesamowita! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO matko!!! ogrom pracy! Czy jest coś, czego nie potrafisz?:)))) Uściski i całuski:))
OdpowiedzUsuńO jej, arcydzieło!!! Piękna i ponadczasowa!
OdpowiedzUsuńpiękna!
OdpowiedzUsuńtytaniczna robota
a 3bit uwielbiam! mimo, że słodkie nie do wytrzymania ;-D
Wspaniała narzutka padam na twarz przed Tobą za nią i ukłony Ci za nią składam! O cierpliwa o cudowna o wspaniałego serca kobieto!
OdpowiedzUsuń