Najpierw Nowoberezowo, gdzie zatrzymaliśmy się w gospodarstwie agroturystycznym "Berezówek". Było tanio i wygodnie, chociaż bez luksusów. We wsi były dwie cerkwie.
Hajnówka i okolice. Tutaj po raz pierwszy w życiu byłam w cerkwi i zrobiło to na mnie duże wrażenie. Jednak chęć modlitwy pojawiła się nie w cerkwi czy w kościele a w puszczy białowieskiej na widok cudownych starych drzew jak kolumny w świątyni.
Kolejne zdjęcia są z Bielska Podlaskiego.
Białowieża, dokąd wybrałam się z Asią.
Białystok przy pałacu Branickich. Asiu dziękuję.
Dubicze Osoczne u Ludy
I w ogrodzie Asi w Juchnowcu.
Pochwalę się też prezentami od dziewczyn, ale tylko tymi robótkowymi, bo zbyt dużo byłoby do pokazywania. Zostaliśmy bowiem obdarowani zaprawami i innymi wiktuałami, z których część już jest "zagospodarowana". Sama też zrobiłam zakupy, ale to głównie jako prezenty np dla mojej mamy "Wileński kwas chlebowy"
Śliczności, prawda?? Dziękuję za serdeczne przyjęcie, za czas nam poświęcony, za poczęstunki i prezenty.Dziewczyny za wszystko bardzo dziękuję, także w imieniu moich panów. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy ale tym razem u mnie. Wczoraj się widziałyśmy a już za Wami tęsknię.
I muszę się jeszcze pochwalić tym co otrzymałam jeszcze przed wyjazdem na Podlasie. Aniu, bardzo dziękuję za wakacyjne pozdrowienia z Zamościa i przesłaną widokówkę.
I jeszcze dziękuję Agnieszce za wspaniałą niespodziankę. Miała mi przesłać tylko amoniak a dostałam....
Mam teraz swoją pieczątkę.
Mam nadzieję, że uda mi się jakoś wyrównać z Tobą rachunki.
Serdecznie witam nowych obserwatorów. Wszystkim natomiast dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Ludwika mam nadzieję że spotkamy się we wrześniu w Gdańsku to sama zobaczysz moje filcowe torby, bo mam zamiar je zabrać ze sobą.bozenawdaniec. też próbowałam namierzyć ofiarodawcę misy, ale niestety. Wysyłała osoba, która tą misę wykonała a nie podarowała.
KasiaN moje filcowe torby jeszcze przed wszyciem podszewki ważyły po ok 250g a czesankę kupowałam TU
eumycha ej, życie często zaskakuje. Mi się wydawało że na Podlasie to bardzo daleko a jakoś się udało. Już mam różne plany na przyszły rok. Zobaczymy.
Violetta Sułkowska przepis na jagodzianki jest w zakładkach w moich przepisach a miętowy murzynek to zwyczajne ciasto kakaowe plus krople miętowe
I to na dzisiaj tyle. Uciekam, bo po wyjeździe trzeba wszystko ogarnąć. Czeka więc na mnie spore pranie i sprzątanie. Miłego dnia i tygodnia życzę. Buziaki i uściski przesyłam.
och widzę że wyjazd się udał! Najciekawsze to chyba te spotkania z innymi ludzmi... A pieczątka świetną dostałaś! No i widać na zdjęciach Twoje cudeńka w użyciu!
OdpowiedzUsuńTo musiał być piękny urlop. Nie wiem czy tylko ja to tak odbieram, ale patrząc na zdjęcia wydaje się jakby zycie tam toczyło się własnym, wolniejszym rytmem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
wspaniały wyjazd, cudne prezenty....
OdpowiedzUsuńWitaj Janeczko! Wiedziałam, że pokochasz Podlasie:) To jest naprawdę magiczna kraina i zostawia się tam cząstkę serca.. Dziękuję Ci za ten wpis - uśmiechnęłam się do moich znajomych miejsc i ulubionych zakątków podlaskich:) Serdeczności!
OdpowiedzUsuńJaneczko to pozwiedzałaś co nie co :)
OdpowiedzUsuńWyjazd dobrze robi, a ja dzięki temu mogę popodziwiać piękne krajobrazy , jak i zdjęcia z Tobą :)
Miłego dzionka życzę :)
Ilona
Piękne miejsca odwiedziłaś i jeszcze piękniejsze prezenty dostałaś :) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńJak tu nie zaglądać do Ciebie ? Tak miło i sympatycznie :))
OdpowiedzUsuńbeautiful place sounds like a great sites, relaxing visit!
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca:)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki, miejsca, zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńszybciorem pościka napisałaś...
OdpowiedzUsuńJaneczko... Podlasie bez Ciebie smutne !
miałaś parę dni wytchnienia od robtek więc dopiero teraz dasz sobie po robocie... hihi
serdeczności posyłam
Miło wraca się do domu zawsze.Widać że wypad na Podlasie był udany a robótki poczekają.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńrzeczywiście przepiękne widoki :) super, że miałaś udane mini wakacje :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca i wspaniali ludzie:))))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńJaneczko, szkoda,że nie zapytałam Ciebie w jakie rejony Podlasia jedziesz. Ja mieszkam między Bielskiem Podlaskim, a
OdpowiedzUsuńJuchnowcem. Byłyśmy tak blisko!!!
Fajnie, że miło spędziłaś czas.
Pozdrawiam.
Nie dziwię się, że serce Twe zostało w tych miejscach. Tam jest cudownie. W dodatku tak miłe i fajne dziewczyny na Ciebie czekały ! fajne prezenciki dostałaś. Co do pieczęci to ta niespodzianka jest niezobowiązująca i najważniejsze że sprawiła Ci radość, więc nic nie kombinuj. Buziaczki posyłam.
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia wkrótce Janeczko
Janeczko widzę, że spotkania bardzo się udały:) Zostaną miłe wspomnienia i tęsknoty:) Fajnie, że pokazałaś się w dzierganej bluzeczce i błękitnej spódnicy:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPieczątka jest nadzwyczaj udana, brawo!
OdpowiedzUsuńzatem wyjazd bardzo udany,Podlasie naprawdę jest cudowne,a prezenty cudowne.
OdpowiedzUsuńCudownie Janeczko!!!! Piękne miejsca, fantastyczne klimaty, śliczne zdjęcia!!!!! Uroczo, nie mogę się napatrzeć. Czas miło spędzony mija szybko ale zostają w pamięci milutkie wspomnienia. Fajnie, że odpoczęłaś od pracy a wypoczynek na pewno zasłużony:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOch Janko, Janko! Prawdę Asia napisała, pusto tu bez Ciebie się zrobiło :( Przebieram w pamięci chwile, spędzone z Tobą i myślę, jak dużo jeszcze mamy do powiedzenia sobie. Ale mam nadzieję, że jeszcze troszkę pożyjemy i jeszcze się spotkamy :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńI kogo ja tu widzę! Dwie moje ulubienice blogowe! ;) Ale Wam fajnie!
OdpowiedzUsuńA ja w sobotę też spotkam się z siostrą blogową...
Buziaki dla Was kochaniutkie!
Zostały wspomnienia i opowieści , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńAle sliczny kawalek Polski i Janeczka:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że wróciłaś, bo poniedziałku brakowało. Dziękuję za zdjęcia podlaskie - wspominkowo mi się zrobiło. Liczę na spotkanie wrzesniowe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiałaś bardzo fajne wakacje:)spotkania z blogerkami w realu zawsze należą do niesamowitych atrakcji:)))
OdpowiedzUsuńa jeszcze miałam dodać ,że świetnie wyglądasz:))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wyjazd się udał. Widoki rzeczywiście super- chyba trzeba będzie kiedyś pojechać w tamte strony.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ale fajne spotkanie, zazdroszczę, nasze nie wypaliło :-(
OdpowiedzUsuńBo NASZE Podlasie jest cudowne!!! :-) pozdrawiam ciepło z Białegostoku :-)
OdpowiedzUsuńBardzo udany wyjazd i fotki prześliczne, aż miło pomarzyć:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena
zapraszam na mojego bloga, czeka wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńAleż tak pięknie! Nigdy nie byłam, ale kto wie, może kiedyś i w tamte strony mnie droga zaprowadzi. Piękne te cerkiewki. Moja Rodzina jest właśnie mieszana, prawosławno-katolicka, więc mam sentyment do obu religii-choć sama nie praktykująca jestem i na co dzień nie chodzę do kościoła, ale uwielbiam zwiedzać kościoły i wszystkie tkz święte miejsca, bo jest tam szczególna atmosfera. Z resztą zawsze w kościołach beczę i wtedy ludzie się na mnie gapią, dlatego jeśli mogę to odwiedzam takie miejsca kiedy nie ma tam dużo ludzi,;-) a najbliżej Boga czuję się właśnie gdzieś na odludziu, blisko przyrody w miejscach gdzie możemy pogadać sobie tak "sam na sam" i gdzie mogę otworzyć się przed Nim tak jak małe dziecko przed Matką/Ojcem ;-) Cieszę się, że wycieczka była tak udana i, że jesteś tak bardzo z niej zadowolona. Buziaki Janeczko!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia! Urlop musiał być magiczny ;) Ja też mieszkam na wschodzie, nad Bugiem i kocham swoją okolicę właśnie za ten niezwykły "małomiasteczkowy" klimat...
OdpowiedzUsuńJaneczko dziękuję za namiary :)) Widzę że odpoczęłaś :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńKochana Janeczko
OdpowiedzUsuńwczoraj wróciłam z długiego wyjazdu w góry,i taką niespodziankę zastałam :)
bardzo, bardzo serdecznie dziękuję za pamięć, życzenia, cudną kartkę i prześliczną bransoletkę :) co za niespodzianka!
DZIĘKUJĘ :D
W te wakacje równiez zwiedziałam te regiony Polski. Pięknie było :)
OdpowiedzUsuńudane wakacje to majatek
OdpowiedzUsuńW tym pięknym Ludkowym domku z niebieskimi okiennicami też mogłabym zamieszkać, choćby jako krasnoludek.
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię Januś po powrocie, niepocieszona w zapracowaniu moim.
:***
Jest 1.00 w nocy, a ja co ? Czytam blogi i mówię sobie,że na Janeczce kończę :)Ode mnie na Podlasie to rzut beretem , a nigdy jeszcze nie byłam. Może namówię męża..... tak piękne zdjęcia zrobiłaś....Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńJaneczko ja również jestem miłośniczką Podlasia,tego klimatu szczególnie na wsiach i domów z drewna.Piękno tej krainy jest niezaprzeczalne, a Białowieżę uwielbiam.
OdpowiedzUsuńWspaniałe wakacje i niezapomniane przeżycia.
Zdjęcia piękne,pozdrawiam:)
Janeczko, popieram Cię w 100 procentach!!! Podlasie jest cudne, malownicze, ma swój niepowtarzalny klimacik. Miałam szczęście być kiedyś z wizytą u Asi, więc niektóre pokazywane przez Ciebie miejsca widziałam w realu.
OdpowiedzUsuńLuda ma c u d o w n y domek!!!!!!!
Pozdrawiam Was cieplutko:)
Piekny wyjazd. Zawsze gdzies zostawiamy to nasze serce.....
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo wszechstronna tyle pięknych rzeczy ciężko wybrać tą najpiękniejszą a samo Podlasie przepiękne wspaniale przedstawione w Twoich ujęciach ...Pozdrawiam wieczorowo ..
OdpowiedzUsuńGratuluję tak spędzonych wakacji!!!!!!! A spotkania z dziewczynami zazdroszczę!!!!
OdpowiedzUsuńCudności dostałaś :)
Kochana Janeczko!!!tak się cieszę że udało Ci się tyle Pięknych Spotkań...ale jak Ty ślicznie wyglądasz:))))))
OdpowiedzUsuńJeszcze w tym zakątku naszej pięknej ziemi nie byłam. Wciąż powtarzam, tym którzy na wojaże zagraniczne się wybierają, że puki naszej polskiej ziemi nie obejrzę to za graniczne wycieczki mnie nie zachwycą. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń