Coraz trudniej mi wszystko ogarnąć. Oprócz dzierganego wdzianka zrobiłam tylko kilka par kolczyków frywolitkowych.
I naszyjnik frywolitkowy na prezent.
Trzeba było także zajmować się moimi roślinkami. Teraz będzie dużo zdjęć.
Nie wszystkie jagody zamknęłam w słoiki. Na niedzielę która nie może obyć się bez ciasta, upiekłam drożdżówkę z jagodami.
Żebym nie miała za mało zajęć jakiś czas temu przybłąkała się do nas kotka z trzema kociakami. Obecnie stan jest taki, że kotka sobie poszła a dzikie kociaki zostały. Nie mogliśmy pozwolić aby zdechły z głodu, więc je dokarmiamy i próbujemy trochę oswoić.No i szukamy im domu. Cudne są. Bardzo podobne ale je rozróżniamy. Spryciarz jest pierwszy do jedzenia i umie się ustawić a nawet wkrada się do domu i podkrada jedzenie naszym kotom. Drugi to Piękniś bo jest z nich chyba najładniejszy a trzeci to Ciemny bo ma futerko ciemniejsze niż rodzeństwo.
I razem z naszymi kotami. Duszek oczywiście opiekuje się maluchami.
No ale dosyć marudzenia o tym co mnie codziennie zajmuje. Teraz się pochwalę. Rzadko biorę udział w rozdawajkach a wygrać to już dawno mi się nie udało. Tym razem miałam szczęśćie i zostałam wylosowana u Ani. Zobaczcie jak po królewsku zostałam obdarowana.
Aniu z całego serca bardzo, bardzo dziękuję. Pokażę Wam jeszcze wykonane przez nią kartki, którymi jestem zachwycona i które uzmysłowiły mi jakie mam braki w warsztacie karteczkowym.
I jeszcze na prośbę regian przepis na ciasto z białek i z orzechami
Składniki
6-7 białek
3 szklanki mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 szklanka cukru
0,5 szklanki oleju
1 szklanka mleka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy
szczypta soli
1 szklanka (co najmniej) pokrojonych grubo orzechów
Wykonanie
Ubijamy białka ze szczyptą soli i dodajemy powoli cukier. Potem do piany z cukrem dodajemy resztę składników. Lekko mieszamy aby piana nie opadła. Dodajemy orzechy. Część zostawiamy do posypania na górę ciasta. Wykładamy ciasto na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, posypujemy orzechami i pieczemy w 180 stopniach do tzw suchego patyczka (około 40-45 minut)
Uff, mało z moich robótek miałam do pokazania a i tak długaśny post wyszedł. Mam nadzieję, ze wdzianko uda mi się niedługo skończyć, ale do pokazania wciąż będzie mało. Jeszcze nie wiem dokładnie kiedy ale jak co roku wybieramy się z mężem na Śląsk w odwiedziny do mojej bratniej duszy, a że ona to zawsze zagląda, więc nie mogę pokazać prezentów, które powoli będą powstawać. Zresztą na wyjazd prezentów trzeba będzie przygotować więcej, bo kto wie czy czasami nie dojdzie do jakiegoś innego spotkania. Tymczasem dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze.
Malgorzata z Poz. u nas wszystko kwitnie później, więc i piwonie też. Doczekałam się ich po wielu latach, bo co roku coś im przeszkadzało zakwitnąć, a to połamał je wiatr a to pociął grad, ale w końcu zakwitły.
Urszula97 u nas ogórków jeszcze nie ma i podejrzewam, że może być ich mało, bo nie ma dnia bez deszczu i rzadko jest ciepło.
Lucyna no niestety wdzianko nie dla mnie, chociaż wymiary zbliżone, więc pracy ogrom, bo i w dodatku nitka cieniutka
Ania dziękuję za link. Przyda się
Elunia szkoda tylko, że sił coraz mniej
Dziękuję wszystkim, którzy dotrwali do końca. Życzę udanego tygodnia w pracy lub w odpoczynku i pozdrawiam serdecznie.
cześć Janeczko :)
OdpowiedzUsuńfrywolitki zachwycające, grzybów trochę nazbierałaś... piszę trochę bo w stosunku do moich zebranych to... trochę... hihi
też pakuję ostatnio w słoiki co się da tym bardziej, że w stosunku do lat ubiegłych jest mniej
pozdrawiam
Dziękuję Janeczko za każdy poniedziałek,gdzie przy kawie mogę tu pooglądać i poczytać.Naszyjnik i kolczyki cudne.Dzięki za przepis,już wiem co zrobię z białek.Masz dobre serce dokarmiając kolejne kociaki.Pozdrawiam i życzę dużo sił.
OdpowiedzUsuńOgrom pracy Janeczko u Ciebie. Jesteś bardzo pracowita i co roku podziwiam ilość przygotowanych wekow. Gratuluję wygranej, karteczki od Ani są przepiękne.
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia :-)
Kurki... mniam, już czuję na podniebieniu sos kurkowy;)
OdpowiedzUsuńFrywolitkowe kwiatuszki zachwycające! W ogrodzie dużo się dzieje.
Miłego dnia i tygodnia Janeczko:)
pięknie u Ciebie w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas mam ochotę zapytać jak sobie organizujesz to prace: czy w formie pracy np od 7 do 13, czy Twój dzień jakoś tak sam się planuje i organizuje się sam (:D).
podziwiam, bo znam pracę (!) w domu i zawsze staram sie podejrzeć organizację takiej :)
Poproś kogoś kto ma konto na Faceboku o ogłoszenie o kotach szukających domu. Ostatnio znaleźlismy tak dom dla pieska i dwóch kotów (jeden pojechał aż do koszalina :)
UsuńNo tylko popatrz:)))podrzuciła kotki i sobie poszła,a Duszek się nimi opiekuje:))jak w życiu:))cudne są:)ja gdybym mogła to już by u mnie były:)niestety,choroba w domu nie pozwala na żadne zwierzę:))mam nadzieję ,że wyzdrowieją a w naszym domku będzie mógł zamieszkać znowu kotek:))
OdpowiedzUsuńPlany mają to do siebie, że nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem :)) Ale u Ciebie jak zwykle bardzo pracowicie :)Cudny masz zwierzyniec :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudny jest ten naszyjnik i kolczyki! A na takie grzybki sama mam wielką ochotę:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCwaniara ta kociara, wiedziała komu podrzucić maluchy. Śliczne kwiaty, a grzyby też lubię. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOjej kociaki jakie słodkie, masz tam teraz Janeczko niezłe stadko :) W ogrodzie cudne kwiaty, ja się najbardziej zachwycam liliami, bo je uwielbiam. Wszystko ładne jak zawsze, a te frywolitkowe kolczyki są fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńJaneczko jakie " Planu nie wykonałam " jak Ty już wyrabiasz 500% normy ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDawno nie komentowałam ale dzisiaj muszę!!! Zaglądam do ciebie -a jakże:) bez tego nie ma zaczętego tygodnia!!! Wszystko masz cudne Janeczko!!!! Prace, ta cała ich różnorodność jest tak pięknie i starannie wykonana,a fotki które wstawiasz pokazują ich minimalny urok.Wszystko, gdy trzyma się w rękach, to dopiero wtedy właśnie w realu,widać ich czar!!! Grzybki -mniam mniam,kotki-he mama kocia wiedziała gdzie jej dzieci będą bezpieczne,one wyczuwają dobre serca i dusze,coś o tym wiem Janeczko nie?!!!! Ale dzisiaj najbardziej ujął mnie twój PIERWSZY wpis o odwiedzinach na Śląsku!!!! Nareszcie wiem że będziecie u mnie i wyrażam moją radość oficjalnie hihi bo to prawdziwe szczęcie móc cię z rodziną gościć!!!!! Długi post wyszedł ale tak się cieszę że musiałam..... Czekam czekam i czekam Janeczko!!!!! Całusy i ogromne pozdrowienia :)!!!!Czarownica.
OdpowiedzUsuńTo Ty teraz kocia mama jesteś:) A nam została tylko stara kicia, ale strach brać jakąś młodą, bo jednak za duży ruch przy domu. Pięknie masz wokół domu- wszystko kwitnie. Mam plan zobaczyć to na żywo. może już całkiem niedługo, bo siły powoli wracają. Na widok tych grzybów, prawie ich zapach poczułam. Żałuję, że my nie znamy się na grzybach, bo ja tak lubię chodzić po lesie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSo this is all I have to get to make such beautiful things🍃🌷🍃
OdpowiedzUsuńBogaty wpis. Zawsze zawstydzasz mnie pracowitością. Ale widzę, że też lubisz koleusy (m.in.)Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWitaj Janeczko:)Na samym początku zanim zacznę chcę Ci podziekować za prześliczną, fenomenalną karteczke imieninową.Dziękuję za pamieć .Czy masz braki w scrapach?nie powiedziałabym,wszystko co robisz jest przesliczne,z dbałoscią o szczegóły i dokładnie wykonane.Zawsze jestem zauroczona Twoimi pracami.Nie od dziś to mówię i nie ja jedna:)Kwiatuchy kwitną Ci jak marzenie u mnie nie powiem też sobie niezle radzą.O kurczę kotów u Ciebie pod dostatkiem.Ja nie mam zwierząt kiedyś był pies ale teraz już kilka lat nie ma ale wiem ile to zachodu wymaga.No i kiedy się wyjezdza to klopot trochę. My w te wakacje na tydzień persa mieliśmy,lenił się koncertowo wiec sprzatania co niemiara było.Biżutka jak zwykle przecudna.ZYCZĘ DUŻO CZASU i gratuluje wygranej- oczywiście sliczne cady:)Buziolki wakacyjne:)
OdpowiedzUsuńJaneczko, kocia mama wiedziała u kogo jej dzieci będą miały najlepiej ;) Wysyp kwiatów zachwycający ;)
OdpowiedzUsuńJaneczko! Twoje posty nigdy nie nudzą, Zawsze jest coś pięknego do oglądania, Kolczyki i naszyjnik bardzo piękne, Grzybków sporo nazbieraliście, Placek apetyczny, A kwiatki masz Urocze i jaka ilość , Prezent otrzymałaś Śliczny - Pozdrawiam Cię Gorąco
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję za przepis na ciasto.
OdpowiedzUsuńregian
Thanks for sharing so much beauty :-))))
OdpowiedzUsuńJak zawsze prace świetnie wykonane, zaś kwiateczki też starannie wypielęgnowane a też i ciaso jest smakowite, zaś koteczki goście i domownicy są piękne. Wciąż podziwiam, skąd masz tyle sił i czasu na to wszystko, bo mi czas niesamowicie ucieka i nie mogę z niczym nadążyć. Moc serdeczności Janeczko
OdpowiedzUsuńCzasem tak się zdarza, że nie wszystko można ogarnąć. I nie ze złej organizacji tylko z nadmiaru obowiązków. Zaprawy, ogród, frywolitki to ogrom zadań do wykonania, a i o sobie trzeba pomyśleć. Kocia mama wiedziała co robi podrzucając Ci swoje maluszki. Gdzie miałyby tak dobrze jak u Ciebie. Śliczne są wszystkie, choć moje serce kradnie Twój cudny rudzielec. Pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńJaneczko, ponownie czuje się wpędzona w kompleksy i to nie z powodu kotów, mam 3 ukochane, podrzucone, ale ogólnie z powodu Twojej doskonałości. Tu grzyby, tam kwiatki, tutaj robótki i jeszcze ciasto... no nie... jak ty to robisz? Tyko podziwiać :)
OdpowiedzUsuńzacznę od tego że kwiaty masz przepiękne,ślinka mi cieknie na twoje ciasto a prace jak zawsze dopracowane w każdym calu
OdpowiedzUsuńZachwycające frywolitki!
OdpowiedzUsuńTeraz trudno pogodzić robótki z przetworami i pracą w ogrodzie! Ale masz za to tyle pomocników, że dasz radę:)) Śliczne kociaki!
Serdecznie pozdrawiam:))
Efekty Twej pracy Janeczko jak zwykle zachwycające. Jesteś Wielkim Pracusiem! Podziwiam i rękodzieło i kwiaty i ciasta i sentyment do zwierząt. Pozdrawiam bardzo cieplutko z wakacyjnego leniuchowania:))
OdpowiedzUsuńJaneczko, to nie tak, że nie wykonałaś planu. Ja powiedziałabym, plany uległy lekkiej koreckie:)) Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJaneczko, choć wygląda, że mnie nie ma - jestem, zaglądam,pamiętam i myślę.I z całego serca pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńgrzyby u Ciebie obrodziły w tym roku, u mnie pusto, parę prawdziwków i to robaczywe, ale dzięki temu choć spacer po lesie zaliczony :) Piękne kwiaty w ogrodzie :) I cudowną niespodziankę otrzymałaś :)
OdpowiedzUsuńCzas zbiorów to trudny okres dla każdej gospodyni ale za to zimą nie brakuje smakołyków. Zebrałam już większość szparagówki a jutro planuję pierwszy zbiór ogórków. No i cukinie już spore, i tak pewnie będzie aż do jesieni. Szkoda tylko, że grzybów u nas nie ma - jest zbyt sucho.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci kwitną kwiaty Janeczko! Śliczny jest też ten frywolitkowy naszyjnik. Cieplutko pozdrawiam i życzę Ci miłego weekendu.
Kolczyki frywolitkowe są takie urocze, a Twój ogród pełen pięknych kwiatów !!! Podziwiam, bo wiem ile pracy to wszystko kosztuje. Jak przeczytałam o kociętach to od razu przypomniały mi się nasze początki mieszkania na wsi, gdy kotka z sąsiedztwa zostawiła u nas na stryszku swoje maleństwa. Zaopiekowaliśmy się nimi, bo nie mogliśmy ich zostawić na pastwę losu. Było z nimi trochę perypetii. Z tej kociej gromadki zostały nam dwa koty, które są z nami cały czas. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWzięłabym sobie takiego kiciusia Janeczko :-) śliczne takie maluchy :-) Uściski serdeczne
OdpowiedzUsuńJaneczko jak Ty to wszystko ogarniasz,tyle pracochłonnych,precyzyjnych prac,jakby twoja doba była dłuższa?. Pozdrawiam i podziwiam.
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękne wszystko. Pieknie rozkwiecony dzisiaj post.Podziwiam Cię nieustannie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo Janeczko :-)
OdpowiedzUsuńJaneczko, ogromnie dziękuję, za piękną karteczkę.
OdpowiedzUsuńŻyczenia, oraz pamięć.
Sprawiła mi ona ogromną radość.
Serdecznie pozdrawiam>:)
Ja też czuję ubytek sił Janeczko,ale Wnuk mnie codziennie mobilizuje więc udaję że nie jest źle😝 Dziekuję za przepis, skorzystam. A przesyłka niezwykle miła. Pozdrawiam cieplutko pa.
OdpowiedzUsuńUrocze te małe frywolitkowe kwiatuszki:)
OdpowiedzUsuńSuper prezenty dostałaś:)
jak zwykle piękne kwiatuszki nam tu pokazujesz:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń