Najgorsze oczywiście było ich blokowanie. Ruda więc pomagała.
Użyłam kordonka Babylo20 kolor kremowy. Jestem zauroczona tą niteczką. Ma lekki połysk. Jest dosyć mocno skręcona. Mam ochotę sprawdzić czy będzie dobra do frywolitek. Ciekawa też jestem jak sprawdza się nitka o grubości 10. Paleta barw jest bogata i aż korci aby spróbować. Na razie jednak zakupom "stop".
Osoba, która zamówiła u mnie firanki, na wieść, że jeszcze pozostał niewykorzystany kordonek poprosiła o wykonanie do kompletu kilku serwetek. No nakombinowałam się przy nich co niemiara. Jakoś nigdy serwetka robiona według podanego schematu nie ma takich wymiarów jak zaplanowana. Przy pierwszej serwetce musiałam zmniejszyć ilość rzędów. Średnica 20cmDo drugiej musiałam dodać kilka rzędów i wymyślić zakończenie. Średnica 40cm
Z trzecią na szczęście nie miałam kłopotów. Średnica 45cm
I wszystkie razem na dywanie.
Tutaj też trzeba było wykonać nielubianą czynność blokowania.
Tak jak w kilku ostatnich postach i dzisiaj nie może u mnie zabraknąć frywolitek. Nie zdążyłam zrobić zdjęcia serwetki Renulka. Zresztą mam zaległości bo nie zrobiłam jeszcze ostatnio podanego rządka. Pokażę wszystkie etapy gdy uda mi się podgonić pracę nad nią. A na razie zakładki frywolitkowe z cieniowanych kordonków.
I po koleiOstatnią pracą był naszyjnik koralikowy przeznaczony na prezent. Bardzo lubię koraliki z przezroczystego szkła. To sznur turecki. Znowu zdjęcia nie oddają rzeczywistości.
A na niedzielę upiekłam "zebrę"
Z serca dziękuję za odwiedziny i komentarze. Nadal zapraszam na moje Rocznicowe candy
Zaczyna się kolejny dzień i tydzień. Za chwilę otwieram szeroko drzwi aby wpuścić wiosnę i każdego kto chce mnie odwiedzić. Życzę Wam aby ten czas był udany dla nas wszystkich.
I całkiem na koniec trochę prywaty bo mam wielką prośbę.Potrzebuję schemat firanki filetowej z brzozą. Na razie mam tylko zdjęcie. Będę bardzo wdzięczna gdyby ktoś podpowiedział gdzie zdobyć ten schemat. Ułatwiłoby mi to pracę, bo w przeciwnym wypadku będę odrysowywać i wykonywać ze zdjęcia.
Janeczko sliczne. Ja uwielbiam firaneczki szydełkowe, krotkie (lubie swiatło). Najczęściej robię z Maxi.Twoje są , jak to u Ciebie, bardzo staranne, klasa sama w sobie. Schematu o który pytasz nie mam, nigdzie nie spotkałam - ale jeszcze poszukam.
OdpowiedzUsuńZaniemówiłam !!! No takie cudowności od rana! Przepiękne firanki i serwetki, cudne zakładki, w jasnych się zakochałam!!
OdpowiedzUsuńDawno nie było u mnie zebry, pozdrawiam słonecznie...
Firanka jest cudowna aż kości,żeby zrobić. Pozostałe robótki też sa śliczne.Ile nici zuzylas ? .Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńFiranki wymagały duuużo pracy, ale efekt jest oszałamiający.
OdpowiedzUsuńPiękne są.
Pozdrawiam. Ola.
Dużo pracy ale efekt końcowy powala na kolana.Firaneczki cudne.Miłego tygodnia.
OdpowiedzUsuńPrzecudne te firanki!!! Marzy mi się firaneczka do kuchni, ale nigdy takiego dużego projektu nie robiłam. Ja też jestem ciekawa ile nici wyszło Ci na te firaneczki?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Firany-mistrzostwo świata, frywolitka ekstra,masz cierpliwość,
OdpowiedzUsuńPrzepiękne firanki, serwetki extra!!!
OdpowiedzUsuńJaneczko! Firany boskie, wiem ile pracy włożyłaś i podziwiam. Sznur turecki jest fantastyczny!! Zaraz biorę się za szukanie wzoru firanki filetowej z brzozą, bo na pewno MAM. Tyle tylko, że przerzucenie całej makulatury zajmie mi trochę czasu;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Nie wiem jak to robisz i kiedy, ale Twoje prace są genialne. Firanki cudne, serwetki piękne i jeszcze upiekłaś ciasto, niesamowite. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Cudownie razem wyglądają te firaneczki, nic tylko muszę myć okna i posprzątać na przyjście tych piękności, zaraz biorę się do roboty:)a chęć jest bo i efekt będzie piękny!!!!!Reszta twoich wyrobów jak zawsze równie urocza a naszyjnik z przeźroczystych koralików bardzo mi się spodobał. Miłego i ciepłego dnia ci życzę Janeczko.Pomocnicę masz bardzo oryginalną ale ja coś o tym wiem bo mam takich pomocników aż 7 sztuk hihi Całusy!!!Czarownica.
OdpowiedzUsuńNawet nie chcę sobie wyobrażać ile pracy kosztowały Cię te firanki. Wyglądają fantastycznie. A jeśli chodzi o zdjęcia w pełnym słońcu to one zwykle nie wychodzą dobrze. Nie jestem ekspertem jeśli chodzi o robienie zdjęć ale czytałam, że światło powinno być rozproszone (lepsze wychodzą jeśli słońce schowa się za jakimś obłoczkiem).
OdpowiedzUsuńNiestety nie udało mi się znaleźć nigdzie schematu tej brzozy (znalazłam trochę inną tutaj: http://www.crossstitchcrochetothers.com/index.php/Crochet-patterns/Home/Filet-curtains/Curtains-with-weeping-willow-free-crochet-filet-design-download ).
Tyle pracy!! Ale efekt zachwycający! Absolutnie zachwycający!
OdpowiedzUsuńPodziwiam i gratuluje.
No tak, na kota zawsze można liczyć:)))
OdpowiedzUsuńJaneczko firanki przepiękne, wyobrażam sobie ten ogrom pracy jaki w nie włożyłaś. Czynność blokowania jest mi doskonale znana ( robię obrusy na drutach i chusty) więc wiem jaka bywa uciążliwa. Jednak jak już się odepnie te wstrętne szpilki, to człowiek widzi, że warto było.
Urzekły mnie zakładki, są śliczne i bardzo eleganckie.
Miłego i owocnego ( w robótki) tygodnia życzę:))
Ja uwielbiam szydełkowe firanki i Twoimi zachwyciłam się bardzo, bardzo. Pozdrawiam i zachwycam się nadal.
OdpowiedzUsuńWszystko piękne! znalazłam wzór brzozy ale innej w moich zbiorach i wysłałam na e-maila. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFiranki super.Ja robiłam z 10 i wychodzą bardzo ładne ,zarówno małe jak i duże formaty.
OdpowiedzUsuńRozpisywac sie nie bede.
OdpowiedzUsuńSZACUN Janeczko,SZACUN!!!
Firaneczkami jestem zauroczona , też myślę zabrać się za jakąś , ale bardzo dawno temu liznęłam tę technikę i nie wiem czy pamiętam ?
OdpowiedzUsuńZakładki urocze , taka zakładka będzie ozdobą czytanej książki :)
Piękne prace Janeczko! :)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona tymi firankami. Są wyjątkowe;)
OdpowiedzUsuńJakie bogactwo prac :) Firanki robią ogromne wrażenie. Bardzo podobają mi się frywolitkowe zakładki, a firanka z brzozą - mam nadzieję, że ktoś znajdzie schemat i zaoszczędzi Ci pracy.
OdpowiedzUsuńZłote ręce masz Janeczko!!!
OdpowiedzUsuńCudowne prace :)
OdpowiedzUsuńPiękne firanki :-) A serwetki do kompletu - doskonałe :-)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi Janeczko - szukałam brzozy, ale niestety nie udało mi się znaleźć wzoru...
Pozdrawiam serdecznie.
Imponujące prace, co jedna to piękniejsza! Niesamowity komplet firanek, a frywolitkowe prace cudowne.
OdpowiedzUsuńNa Twój talent i pracowitość można zawsze liczyć.
Widziałam gdzieś brzózkę, jak natrafię to się odezwę.
Miłego tygodnia.
Chylę czoła przed tak pracochłonnymi pracami. Efekty niesamowicie piękne.
OdpowiedzUsuńNaszukałam się i nic. Ów egzemplarz, sprzedawany był na all.Wygląda na wersje z tzw, cuchów. (po cenie)
Może się jeszcze trafi.
Serdecznie pozdrawiam.
chylę czoła
OdpowiedzUsuńPiękne firanki. Są takie subtelne i delikatne. A babylo jest bardzo fajną nitką. Też się zastanawiałam czy nada się na frywolitki (przypomina aidę), ale jeszcze nie testowałam.
OdpowiedzUsuńLove the doilies, they are a work of art and love the weeping tree at the last picture truly wonderful to see all this art work!
OdpowiedzUsuńPracy ogrom, ale za to efekt na kolana powalający!!!
OdpowiedzUsuńFiranki prześliczne, wyobrażam sobie je na oknach - no cudo istne.
A i frywolitkowe zakładeczki mi się podobają, i koralikowy naszyjnik także.
Pozdrawiam serdecznie
Janeczko!U Ciebie jak zawsze dużo i przepięknie, ale tobie ta robota idzie. firany są przepiękne ale pracy to cię kosztowały.serwetki i frywolitki również są cudowne a ciasto wygląda smakowicie - Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńJaneczko, aż nie wie co mam napisać. Wielki ukłon dla Ciebie za tyle pracy włożonej w to co robisz. Firanki super, przeciez to jest ogrom pracy... podziwiam!
OdpowiedzUsuńFrywolitkowe zakładki świetne, a ten naszyjnik - WOW to dopiero śliczności :)
Piękne rzeczy Pani wyczarowuje:))) Podglądam blog od jakiegoś czasu. Znalazłam tylko więcej zdjęć firanki z brzozą tutaj http://archiwum.allegro.pl/oferta/szydelko-firanka-kremowa-z-brzoza-i5752331141.html
OdpowiedzUsuńPiękne firanki :) Podziwiam Cię za to co tworzysz i w jakim tempie to robisz :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne firanki. Dla mnie niewykonalne. Tyle pracy. Pozostałe rzeczy też bardzo mi się podobają. Kiedy Ty to wszystko robisz pracusiu?:):):):)
OdpowiedzUsuńJaneczko kiedy ty to wszystko robisz. Chyba twoja doba ma 50 godz. Firanki sa cudne. Mi chyba z rok zajelo by zrobienie 1 a ty szybciutko 3 robisz. Wow wow.
OdpowiedzUsuńA wzorku postaram ci sie pomoc i poszukam
Podziwiam wytrwałość przy tworzeniu takich dużych form! a zakładki i serwetki wyszły piękne! ciasto wygląda bardzo apetycznie! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFiranki mają piękny wzór i są duże,podziwiam samozaparcie, by je wykonać.Nie wiem,po co się męczyłaś,żeby serwetki wyszły tej samej wielkości,co w gazetce? Ważne,żeby cały wzór wykonać i by były płaskie, a jeżeli o centymetr, czy pięć serwetka wyjdzie większa lub mniejsza, to nie błąd, trudno, grubość nitki i szydełka ma znaczenie,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńczapki z głów firany brak słów po prostu genialne frywolitki jak zawsze urzekające pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńcudowne zakładki :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, zakładki frywolitkowe są super i wszystko.. łącznie z rudym kiciusiem,hehe Uściski serdeczne
OdpowiedzUsuńFiranki są śliczne. Bardzo mnie się podobają te zakładki frywolitkowe. Szczerze podziwiam Twoją pracowitość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Piękne efekty Twojego szydełkowania. Firany bardzo okazałe. A do frywolitek jak zwykle tylko wzdycham: och! i ach! Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńCóż ja mogę powiedzieć innego niż to że jestem zachwycona Twoimi pracami:)firanki to ogrom pracy:))mam nadzieję że chociaż opłacalny:)a frywolitki to jak wiesz -moja miłość:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
bardzo dużo pracy Janeczko; podziwiam jak zawsze Twoją pracowitość :)
OdpowiedzUsuńFirany przecudne, podziwiam za cierpliwość, mam schemat brzozy ale inny, "w razie co" mogę podrzucić,Pozdrawiam jeszcze majowo:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńJaneczko, słów mi brakuje by wyrazić swój podziw dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńFiranki przecudne-to mistrzowska praca:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFiranki przecudne. Niestety brzozy nie mam, ale będę się rozglądać - obiecuję. Prace oczywiście - piękne - jak zwykle.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Przepiękne firaneczki, reszta dzieł także piękna a zebra, przypomniała mi dawno zapomniany smak. Serdeczności :)
OdpowiedzUsuńFiranki śliczne oczywiście! Przewertowałam moje gazetki robótkowe z poprzedniego stulecia {97, 98} w poszukiwaniu brzozy i nie ma...
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem. Firanki są przecudne
OdpowiedzUsuńSerwetki również.
Podziwiam ogrom pracy jaki został w to włożony:-)