Naprawdę tak się czuję. Chwilami wydaje mi się, że są tylko wspaniałe osoby na świecie i przez prowadzenie bloga jakby jest ich coraz więcej. Dzisiaj mój listonosz ledwo dał radę przynieść wszystkie przesyłki. Zobaczcie same.
Dziękuję Wam moje kochane. Najpierw dziękuję Eli za prezencik dla Brysi. Bardzo się ucieszyła. Właściwie to miałam trochę wątpliwości czy jej to dać, bo ostatnio znowu mam z nią kłopoty. Znowu zaczynam się zastanawiać nad sensem dalszego prowadzenia rodziny zastępczej dla Brysi. Walczę z tymi myślami, bo wiem, że gdy my się zbuntujemy to dziecko wyląduje w domu dziecka i będzie robić jeszcze mniejsze postępy niż teraz. Ale uwierzcie mi nie jest łatwo.
Następną osobą zasługującą na wielkie podziękowania jest ESPRIT. Jakiś czas temu na swoim blogu zamieściła informację, że odda w dobre ręce Kronikę pontyfikatu Jana Pawła II. Miałam szczęście i zgłosiłam się. Dzisiaj przesyłka przyszła. Tylko, że to było ogromne pudło. A w nim.....
Bardzo Ci Asiu dziękuję. Cieszę się bardzo ze wszystkich upominków, ale największą radość sprawiły mi podarowane książki. Kiedyś kupowałam ich dużo a teraz to niestety pierwsza pozycja, która nie mieści się w domowym budżecie. Odwdzięczę się na pewno.
Jak zobaczycie te zdjęcia to bez kłopotu rozpoznacie autorkę. Niedawno Różny Anioł zaproponowała mi prywatną wymiankę i ja się oczywiście zgodziłam. Jestem zachwycona zawieszkami od Dominki. Bardzo Ci kochana dziękuję. Już wkrótce zabiorę się za robienie prezentu dla Ciebie.
I ostatni już prezent w ramach Wymianki drobiazgów walentynkowych na forum Babskie Hobby.
Dostałam to
A ja zrobiłam to
Moje duże zamówienie jest na ukończeniu. Trochę przedłużyło się, gdyż musiałam czekać na niteczki do koszyków wielkanocnych i teraz te koszyki długo schną bo przecież nie zmieszczą się na kaloryferze.
Bardzo dziękuję także za wszystkie miłe słowa i kolejne wyróżnienia. Cieszę się, że moje prace podobają się. Muszę Wam jednak coś powiedzieć. Przepraszam ale na jakiś czas muszę zawiesić prywatne wymianki. Chętnych osób jest dużo a ja po prostu zaczynam nie dawać sobie rady z wykonywaniem wszystkiego na czas. Niektóre osoby podejrzewają mnie, że mam wynajęte stado krasnoludków, ale nawet one przestają mnie słuchać. Oczywiście obgadane wymianki nadal są aktualne. Na pierwszym miejscu są zamówienia i ich realizacja. Bardzo za nie dziękuję. Bardzo się dla mnie liczy każda zarobiona złotówka. Pozdrowienia i uściski dla wszystkich..
Janeczko, przynajmniej listonosz ma pracę!
OdpowiedzUsuńŚliczności dostałaś.
O...piękne rzeczy dostałaś. Trzymam kciuki za Twoje zamówienia, a ja w końcu dzisiaj zamieszczę wpis na blogu i pochwalę się Twoimi pięknotami. Od czwartku miałam gości z okazji 1 urodzin mojej Kasieńki i w końcu mam luz. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJaneczko Ciebie wszystkie Duszyczki kochają stąd tyle prezentów! :) Cieszę się, że zawieszka się spodobała...
OdpowiedzUsuńA kochana nie śpiesz się, jak już wcześniej pisałam mi się nie śpieszy. I proszę Cię zrób to o co Cię prosiłam,kiedy tylko będziesz miła czas i ochotę. Mam teraz wyrzuty sumienia,nie wiedziałam, że masz tyle propozycji.
Ale mogłam się domyśleć, w końcu takie piękne rzeczy tworzysz. Ale wszystko pod wpływem impulsu i zachwytu nad tą piękną ...;)
Buziaki!
Ale prezentów! Fajne i fajnie tak być obdarowanym :), gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty dostałaś! I w pełni na nie zasługujesz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękne rzeczy.
OdpowiedzUsuńŚliczności dostałaś. Torba jest fantastyczna, sama bym taką chętnie przygarnęła...
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty Janeczko, w śród nich widzę książę Jana Grzegorczyka - świetnie się czyta jego powieści :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mimo prezentów jakby trochę Ci gorzko.Życie jakoś dziwnie nie wszystkich jednakowo rozpieszcza...Po burzy zawsze przychodzi słońce.Ciesz się, tym, czym możesz.Poddawać się nie można, choć wiem, że są takie chwile, że po prostu ręce opadają.Prezenty piękne,niech utrzymują uśmiech na Twoim buziaczku, nasza życzliwość niech płynie do Ciebie szeroką falą i też niech Cię wspiera!Wszystkiego dobrego, Janeczko. Podziwiam Cię cały czas. Buziolki!
OdpowiedzUsuńOch Janeczko:)życie,nikt nie mówił że będzie proste:)Nie poddawaj się,kiedyś to zaprocentuje.Brysia jest mała i do tej pory nie miała dobrego przykładu,więc nie dziw się że nie zmienia się na lepsze tylko dlatego ,że ją przygarnęliście.Ona jest po przejściach a takie osoby potrzebują ogromnie dużo miłości.Moja rada -cokolwiek zrobi źle ,mów jej że nie podoba Ci się co robi,ale i tak ją kochasz.Wierz mi -skutkuje.Uściskaj ją ode mnie i powiedz że na blogu ma wiele przyjaciół ,którzy trzymają za nią kciuki,żeby się jej udało i żeby jej życie było już zawsze dobre.Buziaki dla wszystkich:))))
OdpowiedzUsuńPani Janeczko w przypadku Brysi bardzo prosze zastosowac zasade, ze "dzieci kocha sie jakie sie ma, a nie jakie by sie chcialo miec"Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniały wysyp prezentów! należą Ci się Janeczko. Jesteś niesamowicie ciepłą i dobrą Kobietą przez wielkie K!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem!!!!PAPA!!!
OdpowiedzUsuńSame śliczności,ale fajnie:)
OdpowiedzUsuńOj listonosz na pewno nie jest taki szczęśliwy jak Ty:)Same wspaniałości dostałaś.
OdpowiedzUsuńJaneczko dobro zawsze powraca do osby, która je przekazuje. Ty jesteś na to dowodem. Nie znam może Ciebie długo, ale juz wiem, ze sympatyczna i dobra z Ciebie duszyczka. Pewnie niedługo zamówię u Ciebie koronę dla córki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Bardzo jestem zadowolona, że niespodzianka Ci się podobała :) Pomalutku, pomalutku ze wszystkim sobie poradzisz, ja sobie już zaczęlam rozpisywać te wymianki na kartce w kalendarzu :D żeby sie nie pogubić :)
OdpowiedzUsuńCudowne prezenty otrzymałaś...:-) Każdy jeden zasłużony takie cuda tworzysz, że sama powinnaś otrzymywać ich jak najwięcej...:-)
OdpowiedzUsuńJaneczko, wychowywanie własnych dzieci, które są z nami od początku swojego życia, jest niezwykle trudne (co sama zapewne doskonale wiesz), a co dopiero, kiedy zastępuje się rodzinę dziecku, które wiele przeszło. Poza tym Brysia wchodzi w wiek trudny dla każdego dziecka. Trzymam za Was kciuki i myślę, że będzie lepiej, tylko potrzebujecie czasu i rozmów. Ja myślę, że to mądra dziewczynka, tylko ma w sobie dużó złości i żalu, z którymi nie umie sobie poradzić.
OdpowiedzUsuńA serduszko frywolitkowe jest prześliczne.
I nie poddawaj się. Robisz coś wielkiego, nie każdy ma odwagę stworzyć nowy dom dla czyichś dzieci, nawet jeśli jest z nimi sokrewniony.
Prezenty ślicznie i w pełni zasłużone. Sama również takimi obdarowujesz, więc nie dziw się, że to wraca do Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Janeczko, wszystkie trzymamy za Ciebie kciuki!!! Ciężko jest, ale robisz coś wielkiego, i tak naprawdę dużo rodzonych rodziców się poddaje kiedy są kłopoty, albo się nie wywiązuje. A tworzenie rodziny zastępczej to nie lada wyzwanie. Trzymam kciuki, abyście dały radę.....
OdpowiedzUsuńA co do prezentów to nic dziwnego że tyle otrzymujesz, w końcu masz Wielkie Serce:))))
Buziaki,
Wspaniałe prezenty.Jesteś przesympatyczną osobą i rozsiewasz takie ciepło,że wraca ono do Ciebie.A kłopoty każda z nas miewa mniejsze lub większe.Poradzisz sobie.Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie:)bieta
Janeczko dostałaś piękne prezenty. Twoja Brysia taka słodka aż nie mogę uwierzyć, że możesz mieć z nią problemy. Pozdrawiam i życzę wytrwałości uściski przesyłam i dobre myśli
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty otrzymałaś :)
OdpowiedzUsuńCzy wiesz że mieszkamy 21 km od siebie? :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Betty
Hi friend, I love to come by, there are always many beautiful things, congratulations, beijokas ...
OdpowiedzUsuńhttp://agulhaetricot.blogspot.com
http://agulhaetricot.com
http://titacarre.elo7.com.br
Piękne prezenty, życzę wytrwałości i pozdrawiam cieplutko :)))
OdpowiedzUsuńKochana Janeczko! Często zaglądam na Twojego bloga bo jestes mi bliska. Ja również jestem rodziną zastępczą dla mojego 14 letniego chrześniaka i 3 letnij wnuczki i tez nie jest łatwo chłopak rozrabia w szkole i z nauką też jest na bakier a przy małym dziecku roboty jest kupa ale staram się nie wątpić że sens tego co robie. A wieczorkiem zrelaksuję się robótkując!Pozdrawiam i podziwiam Twój talent. Życzę wsszystkiego dobrego!!
OdpowiedzUsuńWitam:) Chciałam się przywitać, zaistniałam od wczoraj w Waszym świecie, bloga założyłam:) Mam nadzieję, że zdobędę się na pisanie i że znajdą się chętni na zaglądanie do mnie. Serdecznie zapraszam!!
OdpowiedzUsuńNie ma na świecie człowieka, który by Cię sympatią nie darzył ;-)) Cudności dostałaś ;-))
OdpowiedzUsuń