Coraz mniej mam do pokazania z moich robótek. Remont się wciąż rozkręca a i innych zajęć jak np robienie zapraw, nie brakuje. A ja przez chorą nogę mniej mobilna jestem. Dzisiaj więc tylko trzy beżowe szydełkowe serwetki z elementów. Będzie to większy komplet, ale na razie zabrakło mi nici (Maxi) a dostawa się opóźnia. Mam nadzieję, że za tydzień będzie ciekawiej, bo w kolejce czeka bardzo różnorodne już jesienne zamówienie, a tymczasem zapowiadane serwetki
Aby zrobić małą serwetkę, która nie miała być większa niż kwadrat o boku 30 cm powiększyłam przysłany mi przez zamawiającą osobę element o kilka rzędów. Wspomniałam że zabrakło mi kordonka Maxi, a że nie znoszę bezczynności to zaczęłam inne zamówienie, które ma być gotowe na Boże Narodzenie . Będzie to ogromny obrus, być może największy z tych które dotychczas robiłam. Znowu musiałam pokombinować bo przysłany element był stworzony dla nici dużo,dużo cieńszych niż Aida5, z których będzie wykonany. Obecnie elementów już jest więcej, bo zdjęcie było robione wczoraj po południu.
Wspominałam też o tym, że nadal robię zaprawy. Niby nie miałam przetwarzać już więcej ogórków, ale po obdarowaniu kogo się dało, znowu urosło sporo olbrzymów, które nadawały się jedynie na pikle. Zrobiłam więc drugą porcję a obawiam się że nie ostatnią, bo ogórki rosną nadal.
Robiłam też cukinię jak ananasy, a że zerwane 3 sztuki ważyły więcej niż potrzeba na jedną porcję, to pozostałą cukinię przeznaczyłam na upieczenie ciasta.
I na koniec moje kwiaty.
Wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze.
darakw samej nie jest łatwo się przyznać, że siły już nie te, a rodzinie jeszcze trudniej przyzwyczaić się, że coś nie jest zrobione jak było
Marzenka Dmowska mam nadzieję, że niedługo będzie relacja z mojej malutkiej pracowni, bo już coraz więcej się w niej dzieje
Halina Chabowska ach te remonty. Nasz był zaplanowany na wakacje, ale jak to przeważnie bywa pewnie się przedłuży. Oby o niezbyt długo.
Tyle dzisiaj. Życzę wam udanego tygodnia a sobie aby w końcu przestało padać, bo część okien jeszcze jest do pomalowania a opady wciąż przeszkadzają. Pozdrowienia serdeczne posyłam i do napisania.
Janeczko u Ciebie nigdy nie jest mało :) Piszesz że mało prac a tu proszę... Oczywiście rozbudziłaś ciekawość co do zamówienia jesiennego.
OdpowiedzUsuńzdjęcie ogórków bardzo smakowite, aż zapachniało koperkiem i czosnkiem :) pozdrowienia poniedziałkowe. Przy Twoim poście poranna kawka smakuje wysmienicie
OdpowiedzUsuńJaneczko jak zwykle tworzysz coś pięknego, obrus zapowiada się wspaniały, pozdrawiam i zdrowia życze...
OdpowiedzUsuńJaneczko, dla mnie to i tak wiele, piękne jak zwykle! pozdrawiam ciepło i życzę udanego końca remontu :)
OdpowiedzUsuńjak zawsze samo piękno u Ciebie i dużo pracy :)
OdpowiedzUsuńniech noga zdrowieje :)
Ciasto z cukinii? pierwszy raz widzę i słyszę. Wygląda apetycznie, mniam o super, że pokażesz pracownię, też nie mogę się jej doczekać, hehe. Oby Ci się noga zagoiła szybko, w ogóle kiesko jak boli a co dopiero w takim momencie, przy remoncie to wysiłek straszny. Zdrówka!!! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńjak to nic,serwetki to ogrom pracy, przetwory i sprzatanie poremontowe dochodzi,niestety Janeczko,takie prawo natury,jak sie miało 20,30 ,40 lat było inaaczej,co roczek tym wolniej.
OdpowiedzUsuńSerwetki piękne;)
OdpowiedzUsuńu mnie remont się dopiero zacznie... a jak robisz cukinię jak ananasy? bo ja dotąd mam tylko 4 dania z cukinii - bigos, dżem cytrynowy, ciasto i w zalewie jak ogórki po warszawsku. No ale cukinii jeszcze jest sporo i nam się zaraz przeje... :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze u Janeczki bla bla bla że niby mało a tu fruuu cała masa "urodzonych" piękności!!!!! I jeszcze rodziły się w remoncie wraz z zaprawami, sprzątaniem i pewnie wieloma innymi rzeczami do zrobienia. Mało?!!! Niemożliwe jest tyle zrobić w tak krótkim czasie i przy innych obowiązkach. Chylę czoła,podziwiam i oj chyba zazdroszczę takiego talentu Janeczko. Wiem,że noga ma się lepiej więc mogę dodać:pilnuj się moja Janeczko!!!!! Przesyłam całusy z pozdrowieniami ze Śląska!!!! Jeszcze nie dostałam tych cudeniek z fotek powyżej a już czekam na te jesienne-to chyba jakiś straszny nałóg?!Czarownica :)
OdpowiedzUsuńnawet remonty nie odciągają cie od pięknych prac
OdpowiedzUsuńWonderful work your an expert and very appealing to the eye! cucumbers look great and yummy too!
OdpowiedzUsuńPięknie Pracusiu!
OdpowiedzUsuńJakie "Prawie nic ..."???
OdpowiedzUsuńŚliczne gotowe serwety (och ja ja lubię szydełkowe patchworki) i cudny zaczątek obrusa; wzór wiatraczkowy znam, mam serwetę z 9 elementów i także myślę o czymś większym, do tego przetwory i uczestniczenie w pracach remontowych - to bardzo, bardzo dużo Janeczko droga.
Pozdrawiam serdecznie
piękne serwety:)))
OdpowiedzUsuńJeśli to co zobaczyłam ma być tym "tylko" i "prawie nic", to doprawdy nie wiem, czego spodziewać się po "aż" i "bardzo dużo".
OdpowiedzUsuńA u mnie w tym roku w ogóle ogórków nie ma :(
OdpowiedzUsuńDużo wszystkiego, a Ty mówisz mało? Pięknie i smacznie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie remont jeszcze jest w fazie planowania. Bardzo ładne serwetki zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńPrawie nic? No nie, zupełnie coś i to niejedno. Super serwetki, w kuchni praca wre, ogród kwitnie. Jest pięknie!:)
OdpowiedzUsuńCieplutkie uściski!:))
Prace śliczne, a i w kuchni dużo się dzieje:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńU Ciebie Janeczko tradycyjnie robota konieczna, potrzebna i przyjemna. A jej efekty znakomite; i w rękodziele i w kuchni i w ogrodzie. Serdeczności przesyłam:))
OdpowiedzUsuńPiękne prace, a kuchenne rarytasy wyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle wszystkie Twoje prace Droga Janeczko są niezwykle piękne i inspirujące, jak i to z czym się dzielisz od Serca z każdym z nas jako Twoich czytelników a więc serweteczki są cudowne, ja mój obrus już pomału dokańczam, podobnie i remont. Przedpokój mam zrobiony ale jeszcze został się do odmalowania pokój i wtedy będę miała więcej czasu na moje robótki i dla siebie, jak też by Cię w końcu odwiedzić jak i gościć Ciebie u mnie. Tym czasem, życzę Ci także ukończenia tych wielce uciążliwych remontów a przede wszystkim zdrowia i wiele wiele radości z codzienności życia jak też Twoich wszystkich wspaniałych i nietuzinkowych dzieł. Moc serdeczności Droga Janeczko na cały niedzielny dzisiejszy i każdy w tygodniu dzień...
OdpowiedzUsuńPodziwiam. Całokształt. :)
OdpowiedzUsuńI zdrowia życzę :)
Ale z ciebie pracowita mroweczka
OdpowiedzUsuńu mnie w tym roku jak u Ludy swoich ogórków brak jednak kupiłam i zrobiłam...
OdpowiedzUsuńBuźka Janeczko :)