OBSERWATORZY

piątek, 5 sierpnia 2011

Od rana mam dobry humor.....

Słońce od rana świeci i grzeje. Wstałam wcześnie i wyszłam przed dom. Jest cudny poranek. Sporo pracy przede mną ale wiecie, że ja to lubię. Oprócz zwykłych obowiązków mam zamiar robić leczo do słoików i skończyć srebrne frywolitkowe zamówienie. Ale po kolei. Zacznę od podziękowań. Kilka dni temu zabawiłam się w łapanie licznika u Wiedżmy. U mnie nikt się w to bawić nie chce, więc spróbowałam ja i udało się. Przedwczoraj dostałam z tej okazji prezent. Wiecie marzenia czasem się spełniają. Już od dłuższego czasu, bo od jakiejś wymianki u maranciaków zachorowałam na pudełko do szydełek. Chciałam nawet zaproponować którejś ze specjalistek decu wymiankę a tu proszę pudełeczko zjawiło się samo u mnie i w dodatku ozdobione moimi ulubionymi kwiatkami. Bardzo Ci Justynko dziękuję. Sprawiłaś mi swoją niespodzianką ogromną radość.

 
I jak tu się nie cieszyć, gdy następnego dnia listonosz przyniósł następny prezent?? Jakiś czas temu na blogu Jomo pochwaliłam jej zakładki. Wiedziałam co robię, bo już jedną jej zakładkę mam. Ona jednak zapytała mnie czy chcę jeszcze taką zakładkę. Przyznałam się, że  chętnie obdarowałbym takim cudem Brysię. Może przez nią polubi czytanie?? No i wczoraj zakładkę dostałam. Tylko, że to nie była tylko zakładka. Brysia dostała jeszcze piórnik a ja serduszko. Szkoda Asiu, że nie mogłaś zobaczyć radości Brysi. Skakała po pokoju i przytulała piórnik. Zmusiła mnie żebym szybko zrobiła zdjęcie i zaraz potem spakowała w nowy piórnik kupione tego dnia do szkoły kredki. Jej radość była nie do opisania. Ja zresztą też wzruszyłam się tym serduszkiem. Dziękujemy Ci Asiu obie z całego serca.



A teraz czas na moje robótki. Trochę rzeczy powstało. Bardzo ucieszyłam się też ze sporego zamówienia na srebrne frywolitki. Jestem bardzo zadowolona, bo po pierwsze to zamówienie zamówiła osoba miejscowa a niestety często od niektórych tutejszych osób raczej słyszałam, że i za darmo by nie chcieli mojej biżuterii., a po drugie wzmocnią się trochę moje finanse, bo choroba koralikowa trochę opróżniła i tak biedną moją kieszeń.



I jeszcze sutasz i koraliki w brązach




A teraz znowu podziękowania za komentarze. One naprawdę dużo dla mnie znaczą. Tutaj na miejscu raczej nie znajduję zrozumienia dla moich pasji, więc zdanie świata bardzo mnie wspiera. Pod ostatnim postem pojawił się 5000 komentarz. Jego autorką jest ogrodniczka. Pisałam już do Ciebie maila ale jako odpowiedź na komentarz, bo adresu mailowego .u Ciebie nie znalazłam. Może więc mail nie dotarł, bo wiem, że niektóre poczty traktują takie wiadomości jako spam. Proszę Cię więc o adres i może jakąś podpowiedź  czym mam Cię obdarować.
LEPTIR ja ogórki kiszone robię najprostsze jak się da, bo wtedy można je wykorzystać na różne sposoby. Przede wszystkim zamykam je w słoiki typu weck(chyba tak to się pisze) czyli takie spore słoiki z gumką i sprężynką na wierzch. Oprócz ogórków do słoika dodaję dużo kwiatów kopru i trochę korzenia chrzanu. Moje sąsiadki dodają jeszcze czosnek, albo liście dębu czy wiśni. U mnie w domu robię takie proste bo domownicy nie lubią np posmaku czosnku w zupie ogórkowej. A zalewa to 1 kopiasta łyżka soli na litr wody.
hannah  dotychczasowe deszcze bardzo zaszkodziły kwiatom ale daliom wręcz przeciwnie. Zanosi się na to że będą w tym roku wyjątkowo pięknie kwitły
Anonimowy Basia daj znać jeżeli nie chcesz czekać na swoje kolczyki do spotkania to Ci je wyślę.
Trili   aż mi coś piknęło pod sercem gdy przeczytałam w Twoim komentarzu że nazwałaś dalie georginiami. W moim dzieciństwie wychowywał mnie kochany dziadek i on tak samo nazywał te kwiatki. Wzruszyłam się
Betty  czekam na nasze spotkanie z niecierpliwością
Gabriela niestety moje dzieci czyli synowie nie mają po mnie zdolności manualnych. Odziedziczyli za to upodobanie do matematyki i przedmiotów ścisłych. Natomiast Brysia czyli moja zastępcza córka bardzo by chciała, ale słabo jej to wychodzi. Ostatnio próbuje wyszywać krzyżykami
No to teraz uciekam do obowiązków. Brysia już się niecierpliwi, że za dużo czasu ciocia spędza przed komputerem. Słoneczne pozdrowienia

31 komentarzy:

  1. Janeczko...Twoje szydełka zasługują na piękne mieszkanko :)
    Nie ma nic piękniejszego niż radość dziecka,prawda?
    A teraz to mi zrobiło się cieplutko na serduszku...u nas nie mówimy inaczej o tych kwiatach :)
    Twoja biżuteria jest bardzo wyjątkowa!Ale z Ciebie pracuś ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ..taaa za darmo by nie chcieli..lubie takie głupoty...sami nigdy nic nie zrobią....oj Janeczko..ty cuda robisz!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. o janka jakie cuda dostalas. ludziska mi tez mowia moze mi dac ,bo ty przeciezz sobie mozzesz zrobic nowe hahahahah

    OdpowiedzUsuń
  4. jaki śliczny domek na szydełka! :) A prezenty dla Brysi doprawdy łapią za serce :D
    A co do opinii "osób miejscowych" - nie ma się co przejmować - NAS jest więcej i my WSZYSTKIE wiemy, ile jest warte rękodzieło :)
    Buziaczki przesyłam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Janeczko absolutnie się nie przejmuj takimi przytykami, że za darmo by nie chcieli, tak zazwyczaj mówią ludzie, którzy sami niczego nie potrafią zrobić własnoręcznie i wtedy najlepiej krytykować. Ja też kiedyś koleżance z pracy pokazałam moją biżuterię i w zamian usłyszałam, że to nie w jej stylu, bo to takie odpustowe i gdzie w tym chodzić w mieście. Więc jej powiedziałam, że osoby które się na tym znają wiedzą, że rękodzieło jest coraz bardziej cenione, bo jest niepowtarzalne i zrobione z uczuciem, a każdy kto je robi wkłada w to cząstkę swojej duszy i żeby je docenić trzeba również tę duszę posiadać, a obwieszenie się złotem od stóp do głów niekoniecznie świadczy o dobrym guście. Nie muszę mówić, że już nie jest moją koleżanką, bo się strasznie obraziła. Ale ja już na szczęście nie pracuję z tymi ludźmi i teraz się mogą naśmiewać do woli z mojej radosnej twórczości, jak ją określali. Robisz cuda Janeczko, my je doceniamy, nie przejmuj się pustymi ludźmi, którzy nie mają pojęcia o czym mówią.

    OdpowiedzUsuń
  6. Janeczko, piękne prezenty dostałaś;-)
    Twoja biżuteria jest urocza, więc nie przejmuj się tymi, którzy nie potrafią tego dostrzec.
    Bardzo serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. ale fajny piórnik i zakładka. Brysi się nie dziwię, że bardzo się cieszyła ;)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Niech słoneczko jak najdłużej świeci u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. robisz piękne rzeczy... ale niestety jest mnóstwo ludzi, którzy nie są wrażliwi na piękno sztuki i dzieł ludzkich rąk... musimy też pamiętać, że wielu artystów (głównie malarzy)zostało też baaaarzo późno zauważonych i docenionych. Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Biżuteria frywolitkowa jest cudna!
    Brysi się nie dziwię, taki odjechany piórnik, trzeba zaraz zacząć używać;-)
    Czytając o Twoich planach na dziś, wyciągnęłam karteczkę i zapisałam, co powinnam dzisiaj zrobić... i usiadłam do komputera;-0

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne rzeczy dostałaś a jeszcze cudniejsze porobiłaś!!!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam,piekne prezeciki dostalas to mile takie.
    Bizuteria Twoja jest bardzo ladna i tylko zlosliwi moga uwazac inaczej! Milego dnia Janeczko

    OdpowiedzUsuń
  13. Cieszę się kochana Waszą radością i posyłam Brysi moc buzioli :** :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Na pewno jesteś niezwykłą osobą, skoro tyle prezentów otrzymujesz. Wszystko tak piekne,ze nie można oczu oderwać. Ciepło Was pozdrawiam:)- monimarce

    OdpowiedzUsuń
  15. Janeczko ludzie tak maja jak zazdroszczą że sami nie potrafią robić takich cudeniek, ale tym się nie zrażaj
    wszystko cudne, ale brązowy sutasz cudo bo to mój kolor normalnie się rozpłynęłam
    pozdrawiam i dużo słoneczka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzięki Janeczko za przepis, takie najprostsze i wypróbowane są najlepsze.
    a Twoje koraliki są śliczne... masz zdolne rączki...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Prezenty są prześliczne, a jeszcze ładniejsze sutaszki ktore Pani zrobiła ,a co do ludzi którzy mówią że za darmo by nie chcieli pani biżuteri poprostu niema się czym przejmować nie znają się pozdrowienia Barbara

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie znowu bloger wariuje i na wiele blogów nie mogę wcale wejść. Ze wzruszenia za tyle ciepłych słów zapomniałam o najważniejszym. Janeczko każde Twoje dzieło jest jedyne w swoim rodzaju a do tego piękne!
    Cieplutko pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. najbardziej doceniają Twoją pracę ci, którzy sami potrafią zrobić cokolwiek, twórz więc Janeczko z radością
    'psy szczekają, karawana jedzie dalej'

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Podarunki i biżuteria - same śliczności ! :)
    Nie ma co się przejmować gadaniem ludzi, może zazdrość ich zżera że sami tak nie umieją ? ;)
    Pozdrawiam serdecznie !!!

    OdpowiedzUsuń
  21. A tu jak zwykle same wspaniałości. Zapraszam po wyróżnienie. Należy się!

    OdpowiedzUsuń
  22. Janeczko wspaniałe prezenty dostałaś :)
    I jak zwykle cudeńka utworzyłaś... :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękności, jak zwykle Janeczko :) I piękne rzeczy zrobiłaś i dostałaś. A ludźmi się nie przejmuj, bo języki mają jadowite i zazdrość ich żre. Niestety im mniejsza miejscowość, tym gorzej. Najważniejsze, że Ty masz z tego radość i inni, ci co doceniają, też.

    Buziaki słoneczne,
    Mysza

    OdpowiedzUsuń
  24. Droga janeczko jak zawsze wchodze na Twój blog coraz bardziej odczuwam chcęć frywolitkowania ale na wszsytko przyjdzie czas serdeczne pozdrowienia z Białegostoku
    Dziergjący Kriss

    OdpowiedzUsuń
  25. Twoje szydełka teraz będą na pewno jeszcze lepiej Ci służyć, bo mają przecudne pudełko. Po prostu marzenie taka skrzyneczka. Wyobrażam sobie radość Brysi z powodu ślicznego piórniczka. Gratuluję Ci tych koralikowych dzieł, szybko się nauczyłaś i efekty super. Podziwiałam w poprzednich postach, choć bez komentarzy. Moje zdanie na temat frywolitek znasz, powoli dojrzewam do nauki:) Za chwilkę wyślę Ci maila.

    OdpowiedzUsuń
  26. Cuda- wianki! Pełna podziwu jestem!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. Cudowności i wspaniałości :)
    Zapraszam do mnie po wyróżnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Szydełkownik śliczny.Wszystkie prezenty piękne.Ale najpiękniejsza radość Brysi.
    A takim gadaniem ludzkim się nie przejmuj.Takich ludzi mi szkoda bo myślę że jest to pewien rodzaj zazdrości.
    A Ty miej zawsze tak dobry humor i rób swoje:)))))))))
    Pozdrowienia słoneczne.

    OdpowiedzUsuń
  29. Janeczko, Twój dobry humor udziela się całemu światu :)
    Nie dziwię się Twojej radości, piękne prezenty dostałaś. Z takiego piórnika i ja cieszyłabym się jak Brysia:)
    A Twoimi frywolitkami zachwycam się bez końca.
    Pozdrawiam ze słonecznego Charkowa

    OdpowiedzUsuń
  30. Zapraszam na "Spotkanie HandMadowe", więcej info na http://handmadebizutki-karolcia.blogspot.com/2011/08/zapraszam-na-zlotspotkanie-osob.html

    OdpowiedzUsuń
  31. Janeczko prace wspaniałe !!!
    Prezenty równie piękne !!!
    Zapraszam na Candy do Galerii Kaprys ;-)
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo tu zamieszczone:)