Pogoda u mnie wciąż nie przypomina lata, ale na szczęście uspokoił się wiatr, który robił spore spustoszenie w moich kwiatach. Jak budowaliśmy dom to staraliśmy się tak ustawić projekt, żeby wejście do domu, czyli schody i jakby taras nie były narażone na wiatry. Udało się to przez 10 lat, bo ostatnio wiatry z zachodnich zmieniły się przeważnie na północne i teraz wieje mi często prosto w drzwi, zwiewa wszystko co jest na schodach. Czasami są to dużych rozmiarów doniczki z kwiatami. No ale nie będę narzekać, bo humor mi dopisuje od rana. Szkoda, ze nie umiem śpiewać. Powodów jest wiele, ale głównie czekające mnie odwiedziny blogowych duszyczek. Dzisiaj ma wpaść Alicja(kolejna blogowiczka z Karsina) a w weekend to mam nadzieję, że w domu będzie prawdziwy zlot blogowych czarownic.Nie będę dużo pisać, bo sporo pracy przede mną dzisiaj. Pokazuję więc co powstało ostatnio. Spódnicy też przybywa, ale pokażę dopiero jak będzie gotowa.
Na pierwszy ogień szkatułka na zamówienie. Kocham moich zamawiających i staram się ich rozpieszczać. Tym razem Kasiu to Tobie bardzo dziękuję. Każde zamówienie to dla mnie wielka sprawa, chociaż nie każdy zna tego powody. Po prostu uważam, że blog to nie miejsce na bardziej osobiste zwierzenia.
Następna to frywolitkowa bransoletka. Podejrzewam, że dotarła na miejsce, chociaż wieści nie mam żadnych na ten temat. I tu jeszcze o coś Was poproszę. Bardzo mi zależy na tym, żeby dostawać powiadomienia o otrzymanych przesyłkach. Bardzo denerwuję sie gdy przypuszczam, ze prezent czy zamówienie dotarły a potwierdzenia brak.
Po otrzymaniu prezentu od Asi-Esprit zaintrygowała mnie jeden bardzo cieniutki i bardzo kolorowy kordonek. Nie dał mi spokoju do tego stopnia, ze spróbowałam zrobić z niego coś frywolitkowego. Okazało się jednak, ze niteczka jak dla mnie jest za słaba i za miękka na frywolitki, ale coś tam udało mi się zrobić w połączeniu z sutaszem. Wykorzystałam do tego bardzo fajny przezroczysty koralik.
Wczoraj wieczorem powstały zaś następne kolczyki.
Żeby nie było, ze tylko zajmuje się robótkami oto zdjęcie kolejnych zapraw. Tym razem zrobiłam galaretkę z czarnej porzeczki.
I tak na koniec,żeby ten post był naprawdę kolorowy zdjęcia z otoczenia mojego domu.
Najpierw moje liliowe bluszczolistne pelargonie na balkonie. Tylko te kwiatki daja radę przetrwać duże wiatry i mocny deszcz.
Zakwitła pierwsza podwójna biała datura. Szkoda tylko, że nie ma ciepłych wieczorów gdy można upajać sie jej pięknym zapachem.
Pojawiły się kwiaty na moich nietypowych aksamitkach. Pierwsze aksamitki mają kwiaty o kolorze waniliowym a drugie drobniutkie cytrynowe.
Jest też cos czerwonego w moim ogrodzie chociaż nie znam ich nazwy.
Pięknie kwitną lobelie
I na koniec niecierpki, które wyhodowałam od ziarenka.
Jak zwykle bardzo dziękuję za miłe słowa w komentarzach i mailach. Wybaczcie, że muszę odmawiać prośbom o wzory moich robótek. Naprawdę takich nie posiadam i każda moja praca powstaje w głowie w danej chwili.
Anonimowy sama chętnie zapisałabym się na kurs sutaszowy. Daleko mi do perfekcji. Marzy mi się , żeby zobaczyć prawdziwego artystę tworzącą biżuterię w tej technice
Bożena dziękuję. Moje dzieła są jakby z innej epoki, bo i ja taka jestem. Moje chłopaki mówią że ze mnie dinozaur i prehistoria, ale ja się nie godzę na nowoczesność jeżeli jej miarą ma być nieliczenie się z drugim człowiekiem i pogoń za pieniądzem.
anulinka nic nie robię tylko wtedy jeżeli coś mi dolega.
Kochane moje i całkiem na koniec jeszcze moje zaproszenie. Ciągle czytam na Waszych blogach o urlopach i wakacyjnych wyjazdach nad morze. Zaraz we mnie coś pyta. A może będzie niedaleko??? Karsin leży 100 km od Gdańska. Najbliższe miasta to Kościerzyna, Czersk, Chojnice. Inne znane miejscowości wypoczynkowe to Wiele, Borsk, Wdzydze. Kilkadziesiąt kilometrów znajduje się także Szymbark z domem do góry nogami. Gdyby ktoś był w pobliżu i miałby ochotę na kawę z czymś słodkim i pogawędkę to zapraszam. A teraz zmykam, bo obowiązki gonią
Kwiaty masz piękne, u mnie też zaczynają kwitnąc pelargonie, a aksamitki pełną parą już kwitną-jeden gąszcz. A serduszko z kwiatuszkami prześliczne
OdpowiedzUsuńmi się bardzo podoba ten szaleńczo kolorowy naszyjnik, jest boski!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój blog:-) Zawsze jest tutaj tak wesoło i kolorowo i pięknie:-) Przepiękne prace tworzysz ta szkatułka to po prostu mistrzostwo. Kolorowy sutaszowy naszyjnik jest rewelacyjny, kojarzy mi się z tęczą...:-)
OdpowiedzUsuńAch, Janeczko!!!! znów cudności:)
OdpowiedzUsuńWpadłabym na kawkę, ale niestety w tym roku kryzys i wypadu nad morze nie będzie:( ale może... kiedyś... jeszcze się zdarzy:)
Pozdrówki:)
Ale masz piękne kwiaty:-) A ten naszyjnik z kolorowego kordonka łał!
OdpowiedzUsuńI widzisz Janeczko, u Ciebie kolorowy zawrót głowy, a u mnie od razu słoneczko zaczyna przebijać się prze z chmurzyska. Twoje działa są śliczne, widać że w robienie ich wkładasz duszę. Kwiaty pięknie rosną, mimo tych wichur, które nimi targają. Zapewne znów dzięki Tobie dają radę. A galaretkę porzeczkową ja też niedługo będę robić. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńWitaj! Widzę, że nie ja jedna ratuje się w tę niepogode kolorami. Ale u Ciebie wyjatkowo wszechstronna jest ta koloroterapia. Szczerze podziwiam, jak Ty znajdujesz czas na to wszystko? Ja, gdy zatopię się w robótkach, zaniedbuję ogród. Mam tylko takie nasadzenia, które nie wymagają ciagłej pielęgnacji, a kwiaty już niejedne zasuszyłam. Podziwiam też wszystko co tworzysz. We frywolitkach się zakochałam, MUSZĘ kiedyś spróbować, na razie nie mam pojecia jak się za nie zabrać , no i czy znajde czas... Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńSzkatułka prześliczna, tak samo kolorowa jak Twoje otoczenie pełne pięknych kwiatów :)
OdpowiedzUsuńA biżutki znowu wspaniałe zrobiłaś!
Pozdrawiam
U mnie dziś pięknie, wreszcie słonko.
OdpowiedzUsuńWszystko śliczne.
Na prawdę fajnie to wygląda, ten przeżroczysty koralik jest bardzo fajny i daje wiele możliwości :)
OdpowiedzUsuńO, szkatułeczka! taka naprawdę letnia, oddaje nastrój Twojego kwietnego otoczenia. Pomysł z frywolitką za koralikiem świetny! Koralik ma zupełnie inny wygląd. U mnie nieśmiało słoneczko ma ochotę wyjrzeć zza chmurki.
OdpowiedzUsuńAleż tam u Ciebie pięknie i kwitnąco, Janeczko, znać rękę dobrej gospodyni i dobrego człowieka, rośliny lubią dobrych ludzi. Teraz jeszcze bardziej żałuję, że ze mnie taka gapa, bo przez Kościerzynę przejeżdżaliśmy! :(
OdpowiedzUsuńWszystkie twoje dzieła jak zawsze prześliczne, szczególnie naszyjnik z frywolitkowym witrażykiem. Pozdrawiam Cię serdecznie i powiem Ci, że nie jesteś jedynym "dinozaurem" na świecie :), podoba mi się moje życie i je akceptuję takim jakie jest, ale jeśli chodzi o ten pęd i wieczną pogoń dookoła, to chętnie cofnęłabym się o kilka epok. :) :*
Janeczko ten "landrynkowy" wisior jest cudny.
OdpowiedzUsuńKwiaty rosną u Ciebie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Pięknie.
Z czarnej porzeczki robię pyszny przecier
1kg porzeczki i jedna duża pomarańcza ze skórką przepuszczona przez maszynkę do mięsa, do tej "ciapy" nalezy dosypac 1kg cukru i mieszac kilka razy w ciągu 4-5 godzin. Potem przełożyc do słoików i gotowe PYCHA i ile witaminek :)
Pozdrawiam
I'm sorry your weather is so dreary. It looks like you make up for it with beautiful flowers in your garden and your beautiful creations. I love tatting but the crocheted flowers on the heart basket are gorgeous!
OdpowiedzUsuńale cudnie kolorowo, aż serce się raduje :))
OdpowiedzUsuńKiedy Ty to wszystko robisz?Chyba mało sypiasz...I wszystko śliczne i dopracowane...Ogród masz śliczny.Wiem ile pracy wymaga,bo sama mam niemały :)
OdpowiedzUsuńA pogoda chyba zaczyna być łaskawa :)
A;le u Ciebie barwnie! I w ogrodzie i w domu! Myślę, że takie kolory najgorszą złą pogodę mogą osłodzić! Zapraszam na mój nowy blog. Na stary oczywiście też. Pozdrawiam ciepło. Bogda
OdpowiedzUsuńTe kwiatki szydełkowe są superrrr.
OdpowiedzUsuńKolczyki śliczne
Pozdrawiam
Szkatułka z kwiatuszkami wygląda przepięknie, wiosennie :)
OdpowiedzUsuńJa również jestem pełna podziwu dla Ciebie, że tak świetnie organizujesz sobie czas.
Szkatułka mnie urzekła , tak jak frywolitkowa bransoletka , są śliczne :)
OdpowiedzUsuńW duszy masz pięknie , więc to co robisz również takim musi być .
O mateńko kiedy Ty to wszystko robisz? Zaczynam popadać w kompleksy widząc tempo i przy tym jakość Twoich prac.Wisior przecudny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, podsyłając trochę słońca.
Janeczko u Ciebie jak zawsze tak cudnie kolorowo :)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńKochana ja do Ciebie jadę w sobotę .....z oslun
OdpowiedzUsuńJak się cieszę że wróciłam i znowu mogę podziwiac Twoje prace. Tak u Ciebie kolorowo, i ile tego. Kobieto kiedy ty śpisz?!!!:) A kwiaty u Ciebie przepięknie rozkwitły, uczta dla oczu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco
Edina z Leśnego Zakątka (coś mi internet szwankuje i wyskakuję jako anonimowa)
Janeczko, Twoje dzieła są cudne, podglądam każdy nowy produkt. Na sobotę zapowiada się słoneczna pogoda, więc sabat się uda. Chciałabym zakupić u Ciebie komplecik frywolitkowy ale niestety wiadomość na podany przez Ciebie adres nie chce dojść. Napisz proszę, czy możliwe będzie dokonanie zakupu, Pozdrawiam serdecznie - Halina z Goleniowa. Mój mail: halina.kowalska1@wp.pl
OdpowiedzUsuńJaneczko potwierdzam że przesyłkę otrzymałam i nawet nie wiesz ile mi radości sprawiła.
OdpowiedzUsuńAkurat dzisiaj jak przyszedł listonosz miałam na sobie błękitną blezkę, więc kolczyki od razu zawisły w uszach i w drogę.
Dziękuję Ci bardzo, Twoje serce jest ogromne:)
bizutki piekne, szkatulka powala a kwiatow kolorowych moc masz :)dobra reke masz chyba do nich :):)Pozdrawiam Cie serdecznie Janeczko :)
OdpowiedzUsuńJaneczko, u Ciebie tak pięknie jest.... Mam w planach by Cie odwiedzić, dam Ci znać jak tylko będziemy sie wybierali w okolice Karsina w naszych wędrówkach :)
OdpowiedzUsuńTwoje sutaszowe robótki są cudne :)
Sprawdź pocztę -zostawiłam Ci maila ;)
Pozdrawiam :)
oj TY kochana blogowa Dobra Duszko, moc buzioli Ci posyłam i jak najmniej wiatrów północnych!!!!
OdpowiedzUsuńTwoje dzieła jak zwykle zapierają dech, szkatułka i biżuteria przepiękne :)
U mnie dopiero dziś deszcz przestał padać, tak szkoda mi kwiatów, które wręcz zżółkły.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się naszyjnik frywolitkowo - sutaszowy z przezroczystym kaboszonem:-)))
Pięknych kwiatów u Ciebie Janeczko mnóstwo:)
OdpowiedzUsuńSzkatułka jest cudowna! Uwielbiam takie drobiazgi.
Pozdrawiam i przesyłam Ci promyki słońca, bo u nas dzisiaj cudownie od rana.
Lubię do Ciebie zaglądać. Twoje prace bardzo mi się podobają. Ciekawa jestem jak znajdujesz na wszystko czas. A te czerwone kwiatki to firletka.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Ania
ja nie wiem, to serce? nie, sutasz, nie Twoje kwiaty, o rety co ladniejsze? dobrze ze to nie konkurs pieknosci!!!!!!
OdpowiedzUsuńTak czas..... ja wiem ze od dwoch lat nie obejrzalam zadnego programu w telewizji, czy mi brak tego, absolutnie nie, zyskuje czas na moje "wytworki" i czytanie.
A odwiedzin zazdroszcze.Moc usciskow przesylam.
Kolorowo dziś u Ciebie i pięknie !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aga
Janeczko, u Ciebie jak zawsze pięknie :))) ale na pierwszym miejscu stawiam kolorowy sutaszowy wisior. Cudny jest...
OdpowiedzUsuńEch, szkoda że ja nie mam miotły z turbo napędem, to może bym do Was doleciała ;))) Wy tam macie tak fajnie, ciągle się spotykacie, a w moich rejonach to cisza...Super pogaduch życzę blogowym koleżankom ;))) Świętokrzyska Czarownica ;p
Ale kolorowo!!!
OdpowiedzUsuńPiękny post , a kwiatki to nie wiem które bardziej podziwiać te sztuczne czy wyhodowane przez Ciebie , masz rękę do jednych i drugich .
OdpowiedzUsuńKoniec posta bardzo wzruszający .
Pozdrawiam Yrsa
Kwiaty przepiękne i biżuteria również widac rękę gospodyni niemam swojego bloga podglądam inne kobitki pozdrawiam barbara łodzkie.A co do datury miałam również na balkonie dwa lata temu była piekna.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zaglądać na Twój blog, a jeszcze bardziej podziwiać Twoje prace, szkatułka jest piękna, sutaszowy i frywolitkowy naszyjnik wspaniałe, zazdroszczę też ręki do kwiatów :)
OdpowiedzUsuńWczoraj próbowalam zostawic komentarz , skończyło sie na zablokowaniu kompa. Prace sliczne, organizacja czasu rzeczywiscie do pozazdroszczenia. Dom ukwiecony wspaniale. Rodzaje nici zapisalam w notesie. Ciekawe jak udalo sie spotkanie. Serdecznosci gaga1957
OdpowiedzUsuńJaneczko szkatułka przecudowna, najpiękniejsza ze wszystkich które do tej pory u Ciebie widziałam, choć nie jedna mnie już zachwyciła to ta powaliła mnie na kolana :)))
OdpowiedzUsuńMasz przepiękny ogród...jak Ty masz czas to wszystko robić...chyba nigdy nie zgadnę.
Bardzo chętnie bym Cię odwiedziła i poznała, ale jestem z zachodu i jeśli już jakiś wypad nad morze, to Międzyzdroje których nie znoszę przez ich zatłoczenie, lub Łukęcin i te zachodnie okolice :( ale gdyby los mnie zawiał w Twoje okolice to wpraszam się na pewno :)
Bardzo spodobał mi się wisiorek z przezroczystym kamieniem. Ślicznie to wygląda.
Sutaszowe kolczyki równie cudne.
Cieszę oczy tymi widokami i nacieszyć nie mogę :)
Pozdrawiam serdecznie i dużo Słonka zostawiam :*
Jak tu pięknie i bajecznie kolorowo !!! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !