No niestety. Wszystko ma swój koniec, więc i odwiedziny moich blogowych koleżanek minęły bardzo szybko. Było wspaniale. Odwiedziły mnie mareju, szanaja oslun a pod koniec spotkania dołączyła moja kochana Lucyna. Moje zdjęcia nie są zbyt udane. Pewnie lepsze będą na ich blogach.
Dziękuję Wam moje drogie kobietki za odwiedziny. Byłyście u mnie kolejny raz, więc myślę, że nie ostatni. Szczególnie dotyczy to oslun, która odwiedziła mnie po raz pierwszy.
W zeszłym tygodniu odwiedziła mnie też wspaniała osoba. Pisałam już o tym, że to kolejna blogowiczka z mojej wsi. Alicja jest bardzo młodą i uzdolnioną osobą, a w dodatku należy do osób, które lubi się od razu. Najchętniej adoptowałabym ją jako córkę.Myślę Alu, że się nie pogniewasz, że "pożyczyłam" sobie Twoje zdjęcie z blogu. Chciałabym Cie trochę rozreklamować a nie pomyślałam o zrobieniu zdjęć podczas Twoich odwiedzin. Na zdjęciu Ala w podarowanych przeze mnie kolczykach. Mam nadzieję, ze jeszcze do mnie wpadniesz moja droga. Odwiedźcie jej blog , tym bardziej, że organizuje rocznicowe candy
Podczas sobotniego spotkania zostałam obdarowana. Moi kochani goście wiedzą oczywiście co lubię najbardziej. Kochane jesteście. Dziękuję.
W zeszłym tygodniu dostałam mnie bardzo niespodziewany a miły prezent. Zostałam bez powodu obdarowana przez AiraArt. Ucieszyłam się bardzo. Wszystko przygarnęłam z wielką radością
Tylko aniołek powędruje do kolekcji Brysi. Oczywiście dopiero jak wróci z wakacji u ojca. Tęsknię już za nią a do końca lipca jeszcze daleko. W zeszłym tygodniu dostałam list z sądu. Bardzo się zdenerwowałam. Mam bardzo złe wspomnienia z sądu gdy załatwialiśmy rodzinę zastępczą dla Brysi a jej rodzicom ograniczano prawa rodzicielskie. Okazało się jednak, że to wezwanie do sądu na rozprawę rozwodową Brysi rodziców. Nie będzie to miłe, ale będziemy z mężem tylko świadkami a nie stroną w sprawie. Mam nadzieję, że znowu nie będzie mnie żaden prawnik poniżał i zarzucał mi złe intencje w tym co robię.
Teraz znowu zmieniam temat. Ofiarowałam mojego anioła na Aukcję dla Damiana. Jeżeli komuś on się podoba to ma okazję kupić a przy okazji pomóc. Naprawdę warto pomagać. Może mój anioł za taką pomoc przyniesie Ci szczęście??
Ten post jest całkowicie inny, bo nie będzie w nim robótek. Jak dotrze wszystko co wysłałam do właścicieli to zdjęć będzie dużo. Głównie robiłam frywolitki na zamówienie i prezenty. Kocham moich zamawiających i staram się o nich dbać. Mam wielką nadzieję, że będziecie zadowolone po otwarciu przesyłek. Bardzo dziękuję tym razem Kasi,Asi i Halince.
Bardzo cieszą mnie Wasze komentarze. Czekam na nie zawsze z niecierpliwością . Są miłe i dają wiele sił do następnej pracy. Dziękuję
Kasiu ja moją galaretkę porzeczkową robię w ten sam sposób i takie same proporcje, tylko nie dawałam pomarańczy. W przyszłym roku spróbuję zrobić "po Twojemu"
Betty dziękuję za telefon i czekam
u Alojka dla mnie telewizja praktycznie nie istnieje. Oglądam co nieco zimową porą gdy robótkuję w pokoju gdzie jest telewizor. Szkoda mi czasu i nerwów, chociaż staram się być na bieżąco z tym co dzieje się w świecie.
No na dzisiaj będzie tyle. Zabieram się zaraz za pranie i obiad a potem zaraz na powietrze z robótką. Szkoda tylko, że nie ma słońca. Czy będzie w końcu lato??????
Ale cudnie;-)))
OdpowiedzUsuńWięcej nie napiszę...
Mmmm, super są te Wasze spotkania, a jakie świetne dostałaś prezenty! Wiadomo, że wspaniale je wykorzystasz. Alicja przepięknie wygląda w kolczykach od Ciebie, ale nie ,mogło by być inaczej. Miłego robótkowania!
OdpowiedzUsuńWszystkie dziewczyny uśmiechnięte,to nie wymaga komentarza :)
OdpowiedzUsuńA upominki dostałaś stworzone dla Ciebie :)
Tak, widać,że spodtanko udane...i aż zazdroszczę! a teraz idę na Alicjowy blog...
OdpowiedzUsuńTakie spotkania są bardzo miłe i owocne w pogaduchy ;-)
OdpowiedzUsuńSzczerze zazdroszczę ;-)
Pozdrawiam serdecznie Agnieszka
Urocze te spotkania wiem coś o tym ,bo będąc w Ustce poznałam Barbaretoja i molcie.Z Basia rozmawiałyśmy nawet milutko o Tobie i gdybym była bliżej pewnie i ja bym się wprosiła do Ciebie.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie tak znowu bez powodu Janeczko! Powód jest taki, że jesteś cudowną osobą i nic dziwnego,że ludzie tak się do Ciebie garną. :* Ściskam Cię. :*
OdpowiedzUsuńOj zazdroszczę! Taki spotkania na pewno są wspaniałe! Ja też pędzę odwiedzić Alicję, skoro Ty zapraszasz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę pięknego dnia!
I ja zazdroszczę takiego spotkania:)
OdpowiedzUsuńPewno dają wiele radości i energii. Szczęściary z Was że mogłyście się spotkac.
Pozdrawiam Was wszystkie gorąco:)
Edina
www.lesnyzakatek.blogspot.com
Strasznie żałuję, że nie mogłam dołączyć :(, ale może innym razem się uda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ale sympatyczne spotkanie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszcze Wam tych spotkanek :) Zaraz zerknę do Alicji tak ją rozreklamowałaś .... Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńja tez zazdroszczę tych spotkań, oj bardzo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTakie spotkania są super! Zazdroszczę! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńsuper odwiedziny! ;))
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam te pychoty na stole...;-))))
OdpowiedzUsuńSuper i fajowo!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mieszkasz tak daleko od Krakowa... :(
Tysiące słonecznych buziaków (bo u nas, odpukać, lato).
Mysza
Jasne, że nie gniewam się o zdjątko:) a odwiedzić na pewno jeszcze odwiedzę, daleko nie mam:) No i oczywiście zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńJa reklamę też Pani zrobiłam zarówno aniołkiem jak i kolczykami:) Moja mam mówiła, że sama z chęcią by takie cuda pooglądała:)
Pozdrawiam
Masz rację Janeczko, piękne chwile chciałoby się zatrzymać na wieczność. Pozostaje zawsze nadzieja na powtórkę i tego Wam przesympatyczne, kreatywne osóbki życzę :))
OdpowiedzUsuńPosyłam trochę słonka bo umnie narazie zdecydowało się poświecić.Co do spotkania Wasze radosne miny to najlepszy komentarz.Cóż tu jeszcze można dodać?
OdpowiedzUsuńPozdrowić Wszystkich serdecznie:))))))
Janeczko, przekochana istoto, żałuję że jestem tak daleko od Ciebie bo z miłą chęcią dołączyłabym do grona Twoich koleżanek. Nie dość że piękne rzeczy robisz to jeszcze piękną duszę masz, Takich ludzi cenię w życiu najbardziej. Dziękuję, że zaglądasz do mojego Zacisza. Pozdrawiam cieplutko i życzę dużo słonka. Ania:)
OdpowiedzUsuńmi też doskwiera brak prawdziwego lata....
OdpowiedzUsuńU Ciebie Janeczko zawsze miła atmosfera to aż chce się Cię odwiedzać. Domyślam się, że wspólnych tematów miałyście wiele:) Pozdarwiam
OdpowiedzUsuńJaneczko cieszę się, że udało się Wam spotkanie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Bardzo się cieszę, że znalazłaś się wśród Obserwatorów mojego bloga. Właśnie w tej chwili przeglądam Twój i podziwiam, zwłaszcza frywolitki. Spotkania blogowiczek są na pewno bardzo atrakcyjne - nie mam, niestety, w tym względzie żadnego doświadczenia ale może w przyszłości...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super spotknie a do Alicji zaraz zajrzę, prezent wspaniały a kolczyki sutaszowe w fajnych kolorkach. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWidać że spotkanie przyniosło Wam wiele radości :)
OdpowiedzUsuńAlicja piękna dziewczyna i pięknie wygląda w tych kolczykach.
Prezenciki super :) Miłego robótkowania :))
z tego co widzę, co czytam - na prawdę musisz być przesympatyczną osóbką. Chętnie też ja sama oglądam co nowego u Ciebie... Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka i powodzenia we wszystkim!!!Ewa
OdpowiedzUsuńBardzo tu miło i sympatycznie :) Cieszę się, że spotkanie się udało :) Podziwiam ogrom pracy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !