OBSERWATORZY

czwartek, 17 marca 2011

Przygotowania

Robótkami i całym sercem przygotowuję się do niedzielnego spotkania w Gdańsku. Nie mogę się wprost doczekać. Ponieważ ciągle pojawiają si e pytania na ten temat. Napiszę pogrubionym drukiem. Każdy jest mile widziany. Można pochwalić się własnym dorobkiem, można pooglądać cuda zrobione przez wspaniałe osoby, można coś kupić a najważniejsze to poznać wspaniałe osóbki i nagadać się do woli. Po takim spotkaniu przynajmniej ja jestem pozytywnie naładowana na dłuższy czas. Więc przypominam hotel Scandic godz 16 niedziela 20 marca. Powstają z tego powodu u mnie kolejne prace. Może komuś się coś spodoba i zechce to mieć? Mam czas, bo zamówienia zniknęły jak ręką odjął. Zaczynam się trochę niepokoić. W zeszłym roku o tej porze moje moce przerobowe były wykorzystywane na maksa. Mam w związku z tym do Was prośbę. Może ktoś mi coś poradzi gdzie mogłabym sprzedawać swoje prace. Są bardzo moje i dzięki Wam uwierzyłam, że są coś warte, ale tak się mi życie ułożyło, że bardzo zależy mi także na ich sprzedaży. Mój blog ma dopiero 10 miesięcy i chwila gdy zaczęłam wykorzystywać internet do robótek czyli gdy zapisałam się na forum maranciaki to było pół roku wcześniej. Dlatego niezbyt się orientuję np na jakiej zasadzie sprzedaje się w np galeriach??.
Wystawiłam do sprzedaży komplet frywolitkowy  U Maryny jako pomoc dla pana Witolda. Jeżeli komuś się podoba to dajcie znać, bo nie podałam ceny minimalnej, więc pewnie nie będzie drogo, a ja chociaż trochę pomogę osobie, która tej pomocy bardzo potrzebuje. O wszystkich zasadach można się dowiedzieć właśnie u Maryny.
Wczoraj dostałam wspaniały prezencik. od Kathryn  za pewien komentarz.Bardzo Ci kochana dziękuję.Wszystko takie cudne. Pachnące mięciutkie serduszko przytuliła Brysia i nie miałam serca jej zabierać. Niech się cieszy. Natomiast czekoladę wypiliśmy z mężem  na Twoją cześć.

No to czas na ostatnie moje prace.
Na pierwszy ogień prace wielkanocne.
Rodzice zające

I dzieci zające

I oczywiście sutasz, którym się super bawię. A ponieważ kobietki, które będą na spotkaniu w Gdańsku są bardzo tym zainteresowane, więc powstały tym razem wisiory.
Trzy w podobnej tonacji czarno-białej



I ostatni z agatem urugwajskim.

Zaczęty jeszcze jeden z opalem a w planach kolczyki i opaski na głowę. Zobaczymy co uda mi się jeszcze zrobić do niedzieli, bo przecież oprócz robótek mam też inne zajęcia. Nie jestem żadnym nadczłowiekiem. Postanowiłam, że jeden z postów poświęcę mojej organizacji pracy w domu. Napiszę go jak będę miała dłuższy dostęp do komputera, bo na razie jest jeden komputer na pięć osób i jakoś trzeba się dzielić. Może wtedy przestaniecie się dziwić.
U mnie w domu powoli robi się wiosennie, chociaż na dworze to jeszcze za bardzo wiosny nie widać . Wiadomo, tu na Kaszubach, każda pora roku pojawia się później  To są popikowane gazanie, a jeszcze są pelargonie, a będą niecierpki, datury, aksamitki i może coś jeszcze. Tylko znowu mam problem jak co roku ze zmieszczeniem wszystkiego na parapetach.

Licznik 50000 złapały dwie osoby i jedna 50001. Wszystkie dostaną prezenty. Także za 3000 komentarz który zamieściła Anka wyślę upominek.
tkaitka  tak od Grażynki dostałam przedmioty z wikliny papierowej. A płaszcz już prawie skrócony. Wyciągnęłam nitkę, nabrałam oczka i robię nową plisę.
Mazmika jest jeszcze wiele rzeczy, których nie umiem. Jakoś  najmniej ciągnie mnie do papierków, ale mam już kupiony zestaw startowy do Qillingu, nie umiem decu, intryguje paverpol i ciągle kusi haft hardanger.
Wszystkim Wam dziękuję za liczne odwiedziny i komentarze. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że z niektórymi się spotkam w Gdańsku. Uściski

30 komentarzy:

  1. Oj chciałabym kiedyś pojechać na takie spotkanie, ale to chyba jeszcze nie dla mnie czas:) Może latem???? A sutasz pięknie Ci wychodzi:) Najbardziej podoba mi się ten wisior drugi od góry, cudny:) Ja już też zaczynam przygotowania do wiosny, co roku wysiewam pomidorki na działkę i już czas właściwie, żeby się za to zabrać, nasiona kupione, doniczki stoją. Tylko ten brak słońca tak demotywuje.... Pozdrawiam Cię gorąco!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak mi się uda, może dołączę, w tej chwili jeszcze trudno mi powiedzieć. (albo następnym razem)

    OdpowiedzUsuń
  3. Janeczko, ze mną się spotkasz na pewno, bo sama już nie mogę się doczekać tej wspólnej kawy wśród tylu pięknych rzeczy. Rodzinę wyprawię na weekend do Swornegaci, a sama popędzę na spotkanie z przesympatycznymi dziewczynami :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten drugi to po prostu mistrzostwo świata!!! Podoba mi się niesamowicie. Ostatni też, tylko nie mój zestaw kolorystyczny. Chciałam kupić wczoraj sznureczki do sutaszu, ale oczywiście nie było. Na razie będę kombinować z czegoś innego. Wysłałam Ci maila odnośnie sprzedaży Twoich prac. Pozdrawiam Pracusiu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nareszcie! Juz sie martwilam.... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Janeczko Kochana tak mi przypadł do serca wisior sutaszowy numer dwa!!! Zaopiekuję się nim, tylko się zgódź!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej dlaczego ja muszę mieć tak daleko...:-( Chętnie bym zobaczyła te cuda na własne oczy...:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne wisiory! Już nie mogę się doczekać kiedy je pomacam:-)
    Pozdrawiam i do zobaczenia w Gdańsku.

    OdpowiedzUsuń
  9. Super zajęcza rodzinka! A sutaszowe naszyjniki przepiękne, z pewnością szybciutko znajdą nowych właścicieli :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. och Janeczko,piękne te wisiory:))))czarno biały to mój ulubieniec:))))bardzo żałuję że mam do Was za daleko-juz bym była:))))pozdrawiam i życzę miłego spotkania:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak bardzo chciałabym do Was dołączyć!
    Ale chyba się nie odważę wybrać tam sama...?
    Gdzie szukać tego hotelu?... Nie znam Gdańska, choć strasznie daleko nie mam.
    A tak serce ciągnie do "Swojaków", do Pasjonatek...
    Jeszcze rozważę ten wyjazd. Tymczasem Janeczko bardzo ciepło Cię pozdrawiam i wracam do podziwiania Twoich Dzieł!
    -Buziole posyłam!!!
    -Marlena

    OdpowiedzUsuń
  12. Janeczko piekny sutasz, sliczne kroliczki. Zapisz sie na Etsy.com
    Jest to na SKALI MIEDZYNARODOWEJ. Nie jak Allegro tylko bardziej jako jarmark.

    pozdrawiam
    xxx Kasik

    OdpowiedzUsuń
  13. Mysle Janeczko, ze powinnas popatrzec, gdzie dziewczyny wystawiaja swoje prace. Maja czesto to napisane na blogach po bokach. Ktos ci polecil ETSY, ja akurat ETSY tak srednio polecam... ( wiele osob aby sprzedawac musi wciaz tam byc, brac udzial w roznych zabawach, angazowac sie na forach, czyli miec mase czasu na to). Ale spróbowac mozesz, robisz tak piekne rzeczy, ze kto wie....
    Zycze powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Siedzę i patrzę.Twoimi dziełami sztuki się zachwycam,ale coś mnie urzekło w zdjęciu pikowanych kwiatów.Wołają do mnie.Muszę to jakoś przetworzyć.To zdjęcie ma niesamowity urok!
    Mam nadzieję, że znów posypią Ci się zamówienia.Czyżby społeczeństwo aż tak zubożało? Wiele z nas, rękodzielniczek, tworzy pod ekonomicznym batem i nie bardzo możemy siebie finansowo wspierać.Wiele rzeczy bardzo się podoba, ale ciągle ograniczenia, puste konto i tyle naszego, co sobie popatrzymy.Albo najmniejszym nakładem zrobimy sami.
    Janeczka, nie poddawaj się.Może w Gdańsku coś Ci się trafi.Jakiś czas temu widziałam takie drobiazgi świąteczne w prywatnym sklepie u nas.Ale od roku już tego sklepu nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  15. I znowu u ciebie same cudności,patrzę i napodziwiać się nie mogę:)Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak zwykle mnie zadziwiasz. Tyle rzeczy robisz i masz jeszcze tyle technik do spróbowania. To się nazywa prawdziwa radość życia. Ciągle czerpać z niego coś nowego!
    Szkoda, że mieszkam tak daleko od Gdańska, bo chętnie wpadłabym do Was na spotkanie. Hm...może za rok w okolicach wakacji? W tym roku wakacje raczej będą w domu lub blisko niego, ze względu na Malucha.
    U mnie też zaczęło się ustawianie doniczek na parapetach. W tym roku planuję w zasadzie same zioła, bo lubię pachnącą kuchnię. Ogródka warzywnego nie zakładam w tym roku, bo coraz ciężej mi się schylać, poza tym obawiam się znowu plagi ślimaków, które zjadły mi wszystko. Więc z warzyw będą pomidory w donicach na schodach i fasola w skrzyni przy schodach...może mi nie zjedzą paskudne ślimaki.
    Pozdrawiam Cię cieplutko.
    A po niedzieli oczekuj listonosza ;o)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  17. W sprawie sprzedaży,niestety, nie pomogę,nie mam bladego pojęcia, ale trzymam kciuki.Prezent super! Kocham Twoje zajączki!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Życzę, by wszystkie te piękne rzeczy poszły Ci "na pniu":-)))

    OdpowiedzUsuń
  19. Biżuteria sutaszowa co i raz to piękniejsza, zdolne masz rączki Janeczko:)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Porozmawiamy na spotkaniu - mam nadzieję, że dojadę. Mam mały pomysł na sprzedaż Twoich prac.
    Może chwyci.

    OdpowiedzUsuń
  21. Janeczko,
    jesteś przecież na Tęczowym Straganie- a nie wystawiasz:(.
    Codziennie tam zagląda ok 1500 osób, to chyba warto?
    Tym bardziej, że prace masz piękne:)
    Pozdrawiam.
    Krysia.

    OdpowiedzUsuń
  22. Hermosos regalos y bellos trabajos. Disfrutalos
    Besos desde España

    OdpowiedzUsuń
  23. Janeczko, czy Ty kiedyś sypiasz? Mam wrażenie, że ciągle tylko pracujesz:) Prace bardzo ładne!!! Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  24. Janeczko Teiwaz ma racje sprobuj na tęczowym straganie.Ja codziennie cos robię i tez mam tego dużo próbowalam juz na allegro i w galerii i nic nie sprzedałam a

    Teiwaz mnie wprowadziła do tęczowego już parę rzeczy sprzedałam za te pieniążki mogę kupic materiały do dalszej pracy. Bardzo Ci zazdroszcze że możesz się spotkać z koleżankami też bym chciała ale mieszkam na drugim koncu Polski pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Chętnie bym przyjechała na spotkanie ale do Gdańska mam bardzo daleko;-)) i raczej nie zdążę.Widzę że i u Ciebie już rozsady zrobione. Bardzo lubię gazanie i niecierpki no i aksamitki;-)))
    Życzę miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  26. Jeszcze raz dziękuję Ci Janeczko za wspaniałą gościnę. Mam nadzieje, że nasza znajomość będzie kontynuowana.
    Przed oczami mam wspaniałe naszyjniki, które widziałam na własne oczy a Ty pokazujesz już następne. Twoje prace są naprawdę piękne. Może w Gdańsku jest jakiś sklep z rękodziełami i tam mogłabyś wstawić swoje prace.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. i co ja tutaj mogę powiedzieć- KOBIETO JESTEŚ WIELKA!!! i tak trzymaj, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Trafiłam tu niedawno i myślę, że zostanę tu już. Piękne rzeczy Pani robi. rodzinka zajączków jest słodka :) No i te kolczyki i wisiory.... marzenie, prześliczne.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Prace sutażowe bardzo ciekawe, choć kompletnie się na tym nie znam...
    Wiosna u Ciebie juz w pełni... Oj widzę, że pięknie otoczony będzie Twój domek kwitami...
    Tylko pozazdrościć... :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo tu zamieszczone:)