OBSERWATORZY

poniedziałek, 8 kwietnia 2019

Wielkanocnie i nadal chustowo.

Trudny był dla mnie miniony tydzień. W sobotę minął rok jak odeszła moja kochana mama. Wspomnienia w takiej chwili powracają ze wzmożoną mocą. Do tego powoli przedświąteczne porządki i sporo zamówień. Dzisiaj zacznę od tych wielkanocnych. Moja kuzynka poprosiła o zrobienie kury i kurczaka jakie kiedyś już powstały. Oczywiście jak to u mnie są trochę zmienione.
Tak jak w poprzednich postach i tym razem nie może zabraknąć chusty. Tym razem to znana chusta pod nazwą wirus, czyli wykonana na szydełku. Włóczka to Magic Colors w 200 g 800m. Pół na pół bawełna z akrylem.
Moja siostra zaś poprosiła o zrobienie ubranka na jej lampkę, a właściwie na istniejący, niezbyt piękny abażur. Z metalizowanego kordonka Maximum w kolorze jasnego złota powstało takie coś.
Ponieważ siostra ma dzisiaj urodziny, to zrobiłam do kompletu serwetkę z elementów jak na abażurze. Ewa jeszcze raz najlepsze życzenia.
To teraz zdjęcia które dostałam od siostry w dwóch wersjach tzn z włączonym światłem i bez
Dla siebie też coś zrobiłam. Z podarowanej mi wcześniej włóczki Sol Degrade inspirując się jednym z filmików z edziewiarki zrobiłam taki komin. Muszę przyznać że zrobił wrażenie i bardz zwraca na siebie uwagę.
I to byłoby prawie wszystko. Znowu przybyło mi trochę przedmiotów, których na razie nie mogę pokazać. Sukienka dla mojej przyszłej synowej to mam nadzieję pojawi się wkrótce a reszta to niestety prezenty na zająca, więc pokażę gdy dotrą do właścicieli. Na koniec  postępy w supłaniu serwetki frywolitkowej według Renulka. Nadal jestem na bieżąco ale chyba niedługo będzie trudniej.
Bardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Udanego wiosennego tygodnia życzę i uciekam do obowiązków. Dzisiaj w planie mycie okien i zmiana firan z krótkich na długie, bo chcę wykorzystać lepszą pogodę, która niestety ma się popsuć. Pozdrawiam serdecznie.

21 komentarzy:

  1. Wszystkie prace są prześliczne:) Najbardziej podobają mi się kogut i kurka, prezent dla siostry i ten wspaniały komin:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko wspaniałe i cudowne ale kura i kogut to coś niepowtarzalnego, cudowne,

    OdpowiedzUsuń
  3. Kury obłędne! ja bym chyba z taką spała...:-D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. przepiękne prace. Kurza rodzinka cudna. Pozdrawiam wiosennie. Ala

    OdpowiedzUsuń
  5. niesamowicie udana para:)))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe prace, a abażur wygląda obłędnie.:) Już wyobrażam sobie klimat pokoju, w którym świeci taka lampa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Janeczko, obserwuję Twoje poczynania, choć nie zawsze piszę. Nie uciekłam. Jestem. Bardzo współczuję Tobie z powodu odejścia Mamy. Moja Mama odeszła cztery lata temu. Każda rocznica jest trudna.
    Twoje kurki są cudowne!!! Wiele widziałam, ale te są urocze! Chusty są faktycznie wirusowe. Bardzo ładne kolorystycznie!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Janeczko -serwetka i abażur - piękne! Sama myślałam kiedyś by takie coś na lampkę zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lampa rewelacyjna, wszystko przyćmiewa - może dlatego, że inna niż inne prace? Chusta bardzo ładna - komin rtzeczywiście efektowny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Janeczko wszystko jest śliczne, sewetka frywolitkowa - Cudo!!!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ cudne wszystko wyszło !!!
    Kury bombowe.
    Abażur z serwetką przecudny ma wzór.
    Ech, wszystko the best !!! :)
    Również ciepłego tygodnia życzę.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne kury! Chusta wirus też pięknie się prezentuje. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Janeczko, prace jak zwykle piękne. Widzę, że robisz dużo prezentów. Obdarowani na pewno zadowoleni, nie wiem tylko czy zdają sobie sprawę z ogromu pracy jaki trzeba włożyć w wykonanie tych cudeniek. Ja swoje prace rozdaję, bo daleko mi do Twojego kunsztu, a pieniądze zarabiam gdzie indziej. Uszyłam dwie narzuty patchworkowe dla bliskiej znajomej i usłyszałam, że jej przyjaciółka też chce. Nie miałam powodu robić tego za darmo, więc powiedziałam, że uszyję za pełnowymiarową narzutę za 200 złotych i wiesz co usłyszałam? "No BEZ PRZESADY". Wyleczyłam się z prezentów (często wymuszonych). Robię kiedy chcę (aniołki, kurki, podkładki) i ile chcę. Siostra "bierze każdą ilość", ale dostaje ilości homeopatyczne. Nie jestem fabryką, a mój czas (i nici) są cenne. Pozdrawiam serdecznie, pełna podziwu Anna

    OdpowiedzUsuń
  14. Chusty przepiękne, ale kurczaki wręcz genialne Janeczko !!! Uściski wiosenne :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Podziwiam od lat frywolitkę! Prezentem dla siostry jestem zachwycona! Kury rozbawiły mnie bardzo, są niesamowicie pomysłową wielkanocną dekoracją. Podziwiam Janeczko Twoją pracowitość i kreatywność!!! Ściskam:))

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne rzeczy zrobiłaś, wszystko takie dopracowane i śliczne :)). Kury wywołały mój uśmiech :)) Są świetne! A dzięki Tobie lampa zyskała nowy, lepszy wygląd :) Cieszę się, że trafiłam do Ciebie i na pewno chętnie zajrzę częściej! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  17. Podziwiam takich ludzi, zapomniana profesja a samemu można zrobić coś nie powtarzalnego a nie jak w sklepach robione wszystko hurtowo

    OdpowiedzUsuń
  18. Zdolne masz raczeta😊 Komin bardzo mi sie podoba, fajny pomysl i te wiosenne kolorki. Pozdrawiam cieplo.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo tu zamieszczone:)