OBSERWATORZY

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Niewiele mam do pokazania

W tym tygodniu robótki były jakby na drugim planie. Większość czasu przeznaczone było na przygotowania do urodzin mojej drugiej połowy, a głowa zajęta była sterylizacją naszej Rudej.
Tu jeszcze przed operacją.
I po.
Nie wiedziałam, że tak mocno mnie to obejdzie i tak bardzo będę się martwić o naszego najmłodszego członka rodziny . Na szczęście wszystko pomyślnie na razie się potoczyło. Wybudziła się, je i sprawnie się porusza. Mam nadzieję, ze tak będzie do końca rekonwalescencji.
Jakieś mimo wszystko robótki powstały.
Do pokazywanych w poprzednim poście rękawiczek zrobiłam szalik.
I jeszcze czarne skarpety
Dla osoby, którą bardzo lubię powstał sznur szydełkowo koralikowy.

Były też proste karteczki
Ze zrobionych wielu słodkości urodzinowych udało mi się zrobić fotki tylko  rogalikom drożdżowym i tortowi węgierskiemu
Kasiu dziękuję za karteczkę i życzenia.
I to tyle dzisiaj. Bardzo dziękuję Wam za odwiedziny i komentarze. Warto je zostawiać, bo pod tym postem na pewno zostanie opublikowany ten jubileuszowy czyli 19 000 za który jego autora obdaruję wykonanym przez siebie upominkiem
regian  dziękuję, poprawiłam
Udanego tygodnia Wam życzę i pozdrawiam :)

51 komentarzy:

  1. Tort pyszny co ?
    jupi jupi pierwsza !
    wspaniałego tygodnia Janeczko !!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam rogaliczki, o tortach nie wspomnę ;)
    Piszesz, że nie wiele , a jednak zawsze widać u ciebie ile pracy wykonujesz każdego tygodnia. Zawsze miło się do Ciebie zagląda :) Ściskam i miziam kotę. Niech szybko wróci do sił :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny rudzielec, szkoda kocicy ale będzie miała spokój do końca życia.
    Rozumiem Twój stres i życzę spokojnego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam dwie kotki w domu i wiem ,jak przeżywałam dochodzenie do siebie każdej z nich. Przy pierwszej płakałam, ponieważ oprócz sterylizacji miała usuwane guzy nowotworowe. Obecnie kotki są zdrowe, tylko młodsza po sterylizacji bardzo przytyła.
    Pozdrawiam.
    regian

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny i smakowity tort,koci zdrówka:)Pozdrawiam Anka

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoje karteczki są bardzo przemyślane, nawet te najprostsze .

    OdpowiedzUsuń
  7. Tort węgierski wygląda wspaniale i na pewno tak smakuje:) według mnie najlepszy z wszystkich tortów:) kotka wkrótce napewno wróci do sił:) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny pomysł, żeby do szalika i rękawiczek dodać jeszcze skarpety :)
    Udanego świętowania!

    OdpowiedzUsuń
  9. Najlepsze życzenia dla połówki! I zdrówka dla rudaski :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczna ta Twoja Ruda. I z pewnością szybciutko wróci do pełnej formy. Koty tak mają.
    Zadziwiasz mnie Janeczko jak zwykle. Piszesz, że niewiele w tym tygodniu, a pokazujesz tyyyle wspaniałości.
    Buziaki śle i udanego tygodnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bidulka kociulka.
    Normalnie sezon na sterylizacje się zaczął. Każdy chce zdążyć przed wiosną :) My naszą też musieliśmy pociąć :(
    Robótki fajne, chociaż ja wciąż wspominam muchomorki świąteczne - cudne były :)
    PS. Nie komentuję regularnie, ale zaglądam przy każdym nowym wpisie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. kochana u Ciebie to i bez wygrywania warto zostawiać komentarze, bo robisz wiele pięknych rzeczy :)
    pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. kusisz Janeczko,

    chociaż i bez tego miły komentarz bym zostawiła

    pozdrawiam serdecznie i udanego tygodnia życzę...

    OdpowiedzUsuń
  14. Miłego i spokojnego tygodnia zyczę a dla kici duzo głasków przesyłam.Wszystkiego najlepszego dla Małżonka.

    OdpowiedzUsuń
  15. Janeczko kochana! Bardzo, ale to bardzo dziękuję za życzenia i prezent imieninowy, tym bardziej, że był on tak bardzo niespodziewany. Naszyjnik cudny, w moim klimacie i moim guście. Mam nadzieję Janeczko, że w tym roku spotkamy się na bank!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Wszystkiego dobrego dla Męża :) Sznur koralikowy wyszedł fantastycznie, ma ciekawy wzór. Rogaliki i tort wyglądają smakowicie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Twoje wypieki wyglądają jak z najlepszej cukierni :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Słodka kicia :))) Uwielbiam koty i też mamy takiego rudaska... Dużo zdrówka dla najmłodszego członka rodziny!
    Sznur szydełkowo-koralikowy przepiękny!

    OdpowiedzUsuń
  19. Biedulka! Jednak u kota to łatwiej przebiega. Kartki jak zawsze śliczne.:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Też przeżywałam sterylizację swojej kotki.Piękny sznur kolralikowo-szydełkowy:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Biedna kicia...
    Wspaniały tort i rewelacyjne rogaliki - smakowicie wyglądają :-)
    Najserdeczniejsze życzenia urodzinowe dla Twojego męża :-) Spełnienia marzeń i dużo, dużo zdrowia.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Tort węgierski taki domowy : ) Całkiem pokaźny ten drugi plan robótkowy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Wszystkiego najlepszego dla solenizanta. Janeczko Twoje "niewiele" to zawsze ogromna ilość:) Kicia dojdzie do siebie szybciutko a, że sie martwisz to sie nie dziwię, bo ja przy każdej sterylce moich futrzaków też tak mam. Pozdrawiam cieplutko Ewelina

    OdpowiedzUsuń
  24. Mnóstwo prac i wszystkie cudne. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  25. super że kotek już ok, skarpety i szalik wspaniały,i tak szybko tworzysz, wypieki ekstra.

    OdpowiedzUsuń
  26. Niby nic nie zrobiłaś a szal, a skarpetki i sznur... Kuchenne poczynania na pewno smakowite :) Najlepsze życzenia dla Połówki :) Dziękuję za piękną kartkę :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Pokazujesz prawdziwe skarby i to jest piękne! A kocia wprost tylko do przytulania :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Wszystkiego najlepszego dla Małżonka:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Janeczko Najlepszego dla Małża.Slodkosci zrobilas tak sliczne ze do tej pory slinka cieknie.Mam nadzieje ze kicia szybko do zdrowia wroci i bedzie smigac jak dawniej Moja sasiadka nie wysterylizowala swojej koty i pewnego dnia bylo ok 40 kotow:)Wiec decyzja sluszna.Bizutka i karteczki sliczniusie.Dzis tak napredce bo ksiadz po koledzie tyle co wyszedl i musze wiele zrobic jeszcze rzeczy a juz wieczor ,ale byc u Ciebie musialam bo by mnie pokrecilo gdybym w poniedzialek nie zajrzala:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo piękne prace, jak zawsze, a słodkości sprawiają, że ślinka cieknie od patrzenia. Kotka szybko do siebie dojdzie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  31. Hope your cat is feeling much better now and handywork is allways great in times of stress. I love the cake and the beading and socks you do so many different things and so well too. Look like a great start to a New Year from Carollyn!

    OdpowiedzUsuń
  32. Wszystkiego najlepszego dla męża :) a tort wygląda rewelacyjnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Mniam, ale mi narobiłaś smaka na taki tort.Na pewno był pyszny i rogaliki także wyglądają zabójczo smacznie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Kicia jest śliczna, a przez słodkości mocniej pracują mi ślinianki.
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  35. U Ciebie Janeczko nie ma "za mało do pokazania", bo Ty zawsze jesteś "produktywna" :))

    OdpowiedzUsuń
  36. Śliczny naszyjnik i smakowite wypieki Janeczko.Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  37. Zdrówka dla Rudej :) Skarpety i szalik się przydadzą, bo znów idą mrozy. Uwielbiam takie rożki :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  38. I oczywiście wszystkiego dobrego dlaTwojego M :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Janeczko ,przepiękny tort .Robótki jak zawsze dopieszczone.Kotkowi zdrówka życzę.
    Pozdrawiam.Janka

    OdpowiedzUsuń
  40. Kocia na pewno szybko dojdzie do siebie - mojej Majce zajęło to 3 dni i juz skakała...

    OdpowiedzUsuń
  41. Biedna kicia:))ja niestety nie mam już mojego ukochanego Franusia:))myślę coraz intensywniej o nowym członku rodziny:))na razie muszę do mojego pomysłu przekonać mojego M,ale on widząc ile zdrowia mnie kosztowała choroba Franka nie chce się zgodzić:)))

    OdpowiedzUsuń
  42. Tort wygląda pychota,a i rogalikami bym nie pogardziła :-),chociaż po świętach parę kilo przybyło :-(
    Tyle rzeczy w tydzień,ja bym to robiła przez przez miesiąc,a Ty mówisz że niewiele.

    OdpowiedzUsuń
  43. Biedna kicia, ale warto jest się pomęczyć, będzie miała spokój. Ja swoją sterylizowałam kiedy miała 12 lat i ropomacicze. Zachodzę w głowę gdzie miałam rozum i dlaczego pozwoliłam jej się tyle czasu męczyć.

    OdpowiedzUsuń
  44. Ojej biedny koteczek. Współczuję stresu bo wiem jak to jest, 4 miesiące temu kastrowałam pieska, sama niosłam go uśpionego na stół operacyjny a on leciał mi przez ręce. A potem mąż go niósł jeszcze nieprzytomnego do domu, bo chcieliśmy żeby przy nas się spokojnie wybudził a nie gdzieś w obcym miejscu. Biednie wtedy wyglądał....
    Tort i rogaliki wyglądają tak pysznie... :)

    OdpowiedzUsuń
  45. wszystkiego dobrego w nowym roku ,piękne prace

    OdpowiedzUsuń
  46. w piątek sterylizowałam dwa kocurki... hurtowo...
    szkoda malutkiej ale to dla jej zdrowia
    pozdrawiam Janeczko :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Spóźnione życzenia zdrowia i szczęścia dla Męża. Koteczka pewnie już doszła do siebie, bidulka.

    OdpowiedzUsuń
  48. Kiciuś rudy jest fajowy, zaraz będzie szalał, to widać. Słodkości ach, znów się jeść chce :-D pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo tu zamieszczone:)