Moje robótkowe korzenie to drutowanie. Od tego zaczynałam jako sześcioletnia dziewczynka. Tak więc w przyszłym roku minie równe 50 lat. Od kilku lat rzadziej mam okazję robić na drutach. Ostatnio jednak dostałam zamówienie na dwa oszukane golfy, jakby ocieplacze. Jeden już powstał i robiłam go z wielką przyjemnością. Włóczka to Alize Burcum "Batik" kolor 1900. Będzie i drugi ale w kolorze czarnym. Ten golf robiłam całkowicie według własnego pomysłu . Oto co mi wyszło. Dzisiaj poleci do właścicielki i mam nadzieję, że spełni oczekiwania.
Zakończenie oczywiście nie mogło byc proste, więc jest po mojemu.
I jeszcze na modelce.
A teraz po kolei.
Wytworki szydełkowe, czyli w tym roku ostatnia taka duża partia dyń - zabawek dla kotów. Nie mogę już patrzeć na kolor pomarańczowy.
Ozdób choinkowych też nie może zabraknąć, czyli moje bombki na szydełku
i znane z ubiegłego roku muchomorki szydełkowe.
Przy pomocy szydełka powstały także czarne koralikowe kolczyki.
Zrobiłam też inną biżuterię w różnych technikach, której motywem przewodnim jest kot. Wykonanie tego zamówienia sprawiło mi radość. Mogłam przy tym zrealizować kilka swoich pomysłów.
Tyle typowych robótek. Były też oczywiście inne, czyli głównie wymuszone mrozem zajęcia w ogrodzie. Niestety mróz zjawił się nagle i niewiele roślinek dało radę przetrwać. Część jeszcze całkiem dobrze czuje się na górze moich schodów ale większość powędrowała do piwnicy na zimowy sen. Mam nadzieję, że dobrze przetrwają ten niefajny czas. Została wykopana też resztka warzyw. Do zaprawy zostały mi tylko marchew i seler. W minionym tygodniu też co nieco powędrowało do słoików. Oto ich przedstawiciele.
Sałatka ogórkowa z przecierem pomidorowym, buraczki, sos pomidorowo paprykowy i ogórki po meksykańsku tzw diabełki. Przepis na sałatkę z przecierem zamieszczę w następnym poście bo ten i tak jest bardzo długi. Przyszły tydzień mam zamiar przeznaczyć na dzierganie tuniki z koronki irlandzkiej, więc zdjęć nie będzie tak dużo i będzie miejsce na ten przepis.Prosiła mnie o to moja przyjaciółka, która jest wielką zwolenniczką tej sałatki.
Serdecznie witam dwie kolejne osoby obserwujące i zapraszam do rozgoszczenia się. Wszystkim zaś dziękuję za odwiedziny i komentarze.
errata sernik bez sera bo na śmietanach a kto nie wie ten nie pozna. Nie wiem czemu ale przepis na ten wypiek już 2 razy zniknął z paska bocznego. Chyba jeszcze raz go zamieszczę, bo nie tylko Ty o to pytasz
No to Wam znowu zabrałam trochę czasu. Oczywiście tym co wytrwali do końca. Życzę udanego tygodnia i zmykam do obowiązków. Uściski ślę :)
Może będę pierwsza w komentarzach.Janeczko zaskoczenie pełne bo komin jest PRZEPIĘKNY i wygląda na taki co woła: załóż mnie i przytul się!! Już widzę że na 100% będzie moim ulubionym i już ci dziękuję!!!! Biżuteria kocia FANTASTYCZNA!!! i wyszła oryginalna i myślę że to dla mnie hihi więc również już mi się podoba. Wszystko cieszy jeszcze bardziej gdy twoje cudeńka trzyma się w rękach,bo to jakby dwa różne światy: fotka i real. A po tylu dyniach co zrobiłaś to nawet ja nie bardzo mam ochotę na dekorację w domciu dyniową,u ciebie pomarańcz będzie pewnie na dłużej zakazany.Pozdrawiam niesamowitego pracusia i czekam na przesyłkę.U nas prószyło chwilowo jakieś cosik trochę rozmoczone ale podobne do białego -nareszcie!!!!!!Z całuskami-Czarownica.
OdpowiedzUsuńZapomniałam: bombki i grzybki- to tradycja-niemożliwie śliczne!!!!!! Śnieg i święta jeszcze troszkę muszę poczekać na obie przyjemności!!!! Czarownica :)
OdpowiedzUsuńPiękny golf ocieplacz i pozostałe prace, pozdrawiam "pracusia". u nas też pada śnieg i zimno. :)
OdpowiedzUsuńJaneczko oglądam zdjecia kolejny raz i kolejny raz i kolejny wszystko jest śliczne.
OdpowiedzUsuńJa mogę patrzeć cały czas na kolor pomarańczowy szczególnie na Twoje dyńki, "golf" jest naprawdę rewelacyjny moje dzieciaki nosiły takie zimą ale już u nas ciężko kupić (można było na rynku u takich starszych kobietek). Pozdrawiam z zimnego Poznania
a mnie cieszy to Twoje piękne dyniowe zamówienie, oby dużo i więcej, myślę, śmigasz je tak sprawnie, że o kolorach wcale nie myślisz.......
OdpowiedzUsuńpozdrawiam również słoikowo-przetwórczo :)
Ten komin-golf jest śliczny. Bardzo poręczny element stroju dla dzieci, bo na delikwent na pewno nie biega z gołą szyją po mrozie :). Ale ten na pewno jest dla Eleganckiej Damy!
OdpowiedzUsuńKocia biżuteria bardzo urokliwa :)
Pozdrawima serdecznie
Pracowita jak mrowka. Golfik uroczy , kociarnia sympatyczna .Wiecej nie pisze bo mi znikaja komentarze w trakcie pisania :D
OdpowiedzUsuńten komin jest super ale dynie mnie urzekly. sama przygarnelabym mala gromadke
OdpowiedzUsuńsuper wszystko pozdrawiam
Janeczko,
OdpowiedzUsuńu Ciebie jak zwykle przepięknie 😘
Komin i komplecik z kotkami ukradły mi serce.
Pozdrawiam Cię serdecznie 😘😘😘
Oszukany golf jest fantastyczny. Pięknie go wykończyłaś. Oj przydałby mi się taki na zimę. Lubię mieć otuloną szyję;)
OdpowiedzUsuńYour neck warmer is sooooo beautiful and love the design and coloring of the thread your knitting experience really shows off here, it is really wonderful to see! I know what you mean about the pumpkins, but they are very cute! all the cat jewelry is fun and your preserves are a great reminder of some I need to make too!
OdpowiedzUsuńJak zawsze u Ciebie pięknie i pracowicie! Golfik przepiękny!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGolf rewelacyjny !!!
OdpowiedzUsuńWidzę Janeczko... jak go robisz już na stałe.
Wszystko inne również piękne.
Aż chciałoby się widzieć długo te dynie, ciepłe dni i przetwory.
Jak widzę zimową aurę za oknem... to już nie wiem co myśleć.
Wymarzona pogoda na święta.
U mnie również rośliny powędrowały do piwnicy.
Życzę ciepłego tygodnia.
Serdecznie pozdrawiam.
Janeczko Twoja pracowitość poraża, nie wiem jak to robisz, bo ja ostatnio sie nie wyrabiam zupełnie,
OdpowiedzUsuńPiękna biżuteria i komin, ale bombki a szczególnie muchomorki zachwycają mnie niezmiennie:)
pozdrawiam serdecznie:)
Twoje bombki, których jestem szczęśliwą posiadaczką, jak zawsze zachwycają ! A dziś dodatkowo urzekły mnie muchomorki (pamiętam z dzieciństwa takie bombki, piękne były) i oczywiście- otulacz . Świetnie go wykończyłaś, czy można "odgapić" wzór ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Golf jest przepiękny! Szkoda, że nie opublikowałaś opisu jego wykonania bo pewnie sporo osób chciałoby taki mieć. Oglądając zdjęcia bombek i grzybków poczułam już niemal atmosferę świąt. :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam twoją cierpliwość do robienia olbrzymich ilości dyń :) wszystkie prace jak zawsze mnie zachwycają a najbardziej podoba mi się golf Twojego projektu:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace :-) Cudne bombki, dynie i grzybki :-)
OdpowiedzUsuńKomin doskonały!
Pozdrawiam serdecznie.
uwielbiam takie ocieplacze- ale mam trochę inne - taki jakby golf ze śliniaczkiem :) a Twój jest taki śliczny... też chcę taki :D
OdpowiedzUsuńTwój komin - golf mne zachwycił.
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę.
Wszystko takie piękne a najbardziej muchomorki wpadły mi w oko.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak zawsze cała masa fantastycznych prac w różnych technikach :) Oglądam i napatrzeć się nie mogę takie to wszystko piękne :)
OdpowiedzUsuńHa! Pięćdziesiąt i sześć. To gdzie tutaj "za dużo lat"? :))
OdpowiedzUsuńWszystkie wyroby śliczne, jak zawsze.
Zachwyciły mnie te nibygolfy :) Przepiękne!
OdpowiedzUsuńA jak Ty będziesz teraz wychodzić na dwór przez najbliższy miesiąc, jeśli nie możesz patrzeć na pomarańczowy kolor? ;) Wszak on teraz będzie rządził :) Ja na blogu kuszę urodzinowymi prezentami, częściowo w wiadomym kolorze, ale niebieskości tam trochę dla przełamania kolorytu też :) Zapraszam :)
Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka
kulkiniesiulki.blogspot.com
Ocieplacz wygląda na super cieplusi. Dynie i ozdoby to w ilościach hurtowych widzę, ale i tak kocia biżuteria taka ... mrauuu, świetna :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe te golfy:))))ależ z Ciebie pracuś :)))podziwiam:)
OdpowiedzUsuńGolf-komin - fantastyczny! "Koci" biżuteria pięknie się prezentuję (szczególnie te wszystkie czarno-biało-koralikowe cudeńka) Bombki jak zwykle - ACHHH.
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę z zaśnieżonego Świętokrzyskiego :)
Cóż za różnorodność prac! Wszystkie piękne i perfekcyjnie wykonane! Podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńOjej ile cudowności! I to wszytsko w jednym poście. Ponieważ druty są mi obecnie najbliższe to musze pwoiedzieć, że komin jest przecudowny! Dopracowany do najmniejszego szczegółu! szok! Jest piękny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten golf, fikuśne wykończenie sprawia, że wygląda idealnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dynie i muchomorki wyglądają rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na Linkowe Party http://totkalove.blogspot.com/2015/10/link-party-1-zaczynamy-zabawe.html
OdpowiedzUsuńPrzy pogodzie już zimowej komin spełnia na pewno swoje zadanie. Jest bardzo elegancki. Kocia biżuteria super! Bardzo pracowity miałaś Janeczko ostatni tydzień widzę, życzę więc przez najbliższe dni troszkę wytchnienia:))
OdpowiedzUsuńW zupełności Cię rozumiem: ja tez nie mogłam patrzeć ale na pierniczki po półrocznym pieczeniu non stop. Oszukany golf cudowny i cieplutki
OdpowiedzUsuńAle cuda :) Komin jest super, muchomorki bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńzauroczyły mnie jednak muchomorki
OdpowiedzUsuńKomin jest wspaniały, pozwolę sobie skorzystać z pomysłu.
OdpowiedzUsuńMuchomorki są przecudne! Zdecydowanie numer 1!!! Biżuteria też śliczna! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJesteś wszechstronnie utalentowana:)
OdpowiedzUsuńWszystkie twoje dzieła są cudowne:)
OdpowiedzUsuńPracowita jak 'Mróweczka'. Podziwiam wszystkie Twoje prace, a wszechstronność aż zachwyca. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsza biżuteria z kaboszonami, ale podobają mi się wszystkie rzeczy sernik bez sera jadłam. Pychotka :)
OdpowiedzUsuńHej Janeczko :) Gdzie się podziewasz? Mam nadzieję, ze jesteś zdrowa :) Ściskam mocno
OdpowiedzUsuńależ Ci obrodziło! I dynie i muchomorki!
OdpowiedzUsuńI czego tu mnie ma! :-)