Na razie mało mogę ich pokazać gotowych, bo reszta schnie i usztywnia się na kaloryferze.
A teraz kolejna partia dyń - zabawek dla kotów. Będzie jeszcze jedna taka podobna porcja, ale to później.
Oprócz rękodzieła oczywiście mam także inne zajęcia. W tym czasie jak co roku robię przetwory. Nie zawsze mam czas uwiecznić je na zdjęciach. Ostatnio zamykałam w słoiki paprykę.
Wydawało się, że po suchym lecie, w lesie będzie mało grzybów. Tymczasem jest ich prawdziwy wysyp i to przeważnie tych najszlachetniejszych czyli prawdziwków. Oto efekt dwugodzinnej wyprawy do lasu mojego męża.
Moja druga połówka to naprawdę zapalony grzybiarz i taka porcja pojawia się w domu prawie codziennie. Cały dom pachnie suszonymi grzybami. Oczywiście co nieco (same główki) zamykam w słoiki w zalewie octowej.
A na koniec zdjęcia moich kwiatów. Jeszcze trochę letnio ale także już jesiennie.
Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze. One bardzo cieszą i dają kopniaka do dalszej pracy a przydaje się taki, bo zamówień przybywa a ja nie zawsze w pełni efektywnie czas wykorzystuję. Czas to wciąż u mnie bardzo deficytowy towar. W imieniu Brysi jeszcze raz bardzo dziękuję za życzenia urodzinowe. Chyba się spełniają bo jak na razie jest bardzo zadowolona z nowej szkoły i praktyki.
Czarownico kochana masz rację co do oceny moich prac. No niestety nie bardzo umiem robić zdjęcia ale prawie zawsze dostaję wiadomość od moich klientów, że w realu wszystko jest dużo ładniejsze niż pokazane na blogu i to bardzo cieszy
kabyr mam nadzieję, że kiedyś jeszcze się spotkamy, a na razie jeszcze raz bardzo dziękuję za przesłane mi sadzonki roślinek.
I to tyle dzisiaj. Życzę Wam udanego tygodnia i do napisania. Buziaki posyłam :)
Kolejne szydełkowe śliczności pokazujesz :) A na widok grzybków aż ślinka cieknie ;) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńjak zawsze nie usiedzisz na miejscu i masz ręce pełne roboty. Grzybki imponujące, ja wczoraj byłam ale mało co uzbieraliśmy, bo pomimo przelotnych deszczów sucho nadal w lesie. Buziaki posyłam dla Ciebie i całej rodzinki
OdpowiedzUsuńJuż świątecznie na bligu:) Prace cudne, dyńki mnie zachwyciły. To dopiero koty będą miały uciechę!
OdpowiedzUsuńGrzybów zazdroszczę, czas i nam pójść do lasu po jego dary.
Pozdrawiam serdecznie.
Janeczko cuda jak zwykle i w realu faktycznie duużo ładniejsze:) Ale nic to, umiesz wszystko to i z biegiem czasu zaczniesz robic piękne zdjęcia. Zazdroszczę szczerze możliwości zbierania grzybów. U nas sucho i na razie jedyne grzyby się nie pokazały. Pozdrawiam Ewelina
OdpowiedzUsuńGrzybki cudne tylko pozazdrościć bo u mnie jak na razie nie ma,nadal bardzo sucho.Podziwiam kotkowe dynie.Miłego tygodnia.
OdpowiedzUsuńteż klepię zimówkę;
OdpowiedzUsuńpapryki jeszcze nie robiłam ... za to wczoraj trochę grzybów zebrałam jednakże mniej niż Ty i do tego same maślaki
buźka Janeczko
Z grzybkami będę robiła dzisiaj, sąsiadka mnie obdarowała. Stół zapełniony dyniami bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje bombeczki :) Wyglądają tak delikatnie, że bałabym się ich dotykać :)
OdpowiedzUsuńA tych dyniek to mi trochę szkoda dla kocich pazurków.
Na grzybki też już mnie ciągnie, ale mam małe zamówienie od córeczki, więc grzybki muszą poczekać :)
Pozdrawiam
Smutne, że jesień już nadchodzi, ale można pocieszyć się dyńkami, grzybami, śliwkami. Twoje piękności świąteczne rozmywają ten smutek troszkę. U nas sucho, grzybów jeszcze nie ma. Pozdrowienia dla Rodziny!
OdpowiedzUsuńPiękne ozdoby ,chylę czoła przed panem M.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Janeczka mają rację Ci co piszą, że w realu twoje dzieła są o wiele piękniejsze.
OdpowiedzUsuńPrzecież my nie jesteśmy zawodowymi fotografami. Miałam okazję w realu zobaczyć Twoje dzieła i są faktycznie cudne. Dynie fenomenalne. Mnie ujął anioł ozdobiony koralikami. Przecudny.Nie gań się za nieefektywnie wykorzystany czas. Kto jak to, ale wydaje mnie się, że jesteś bardzo pracowitą kobitką. Zaprawy wyglądają apetycznie. U nas też zero grzybów. Też mam taką nadzieję, że się jeszcze spotkamy.Toż to nie tak daleko mieszkamy od siebie. Ja też zapraszam w drodze do rodzinki.
A dzisiaj zdjęcia udane, o czym świadczy fakt, że zapragnęłam kupić kilka dyń dla naszego Tygrysa i pewnej zaprzyjaźnionej kotki. Czy o cenę mam pytać mailowo? Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńDługo nie zaglądałam z braku czasu, ale u Ciebie jak zawsze pięknie, smacznie i kwieciście :-) A te grupowe zdjęcia dyniek są rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę miłego tygodnia!
Świąteczne ozdoby jak zawsze piękne :) Dynie wyglądają świetnie. Przy tylu zamówieniach masz jeszcze czas na przetwory... Podziwiam...:) A co do zdjęć to ustawiasz tryb makro podczas fotografowania i sprawdzasz czy chwyciło ostrość na odpowiedni element? Bo wydaje mi się, że robisz zdjęcia z bliska ale nie przestawiasz na tryb makro i stąd są pewnie trochę niewyraźne czasami. Ale mogę się oczywiście mylić ;)
OdpowiedzUsuńPięknie i pracowicie. Podziwiam jak zawsze.
OdpowiedzUsuńSzydełkowe dynie wygrały wszystko :) Rewelacja. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękności szydełkowe! A u nas nie ma ani jednego grzybka, a U Ciebie taki wysyp.Pozdrawiam ,całuski!!!!
OdpowiedzUsuńyour house sounds like a fun and beautiful place to be and love the projects and especially the pumpkins and mushrooms flowers!
OdpowiedzUsuńWitaj Janeczko. Pilnowałam dziś Twojego bloga i chciałam być pierwsza z komentarzem ale usnęłam i koniec. Dynie cudowne moje koty też takie chcą,poprzednie zdj3cia oglądały razem ze mną. O reszcie nie będę pisać bo jest jak zwykle zachwycająca ja tak nie potrafię pozdrawiam z pięknego Podlasia, wlaśnie dziś znalazłam kilka garści maślaków i je zamroziłam,pozdrawiam trejtka.
OdpowiedzUsuńZachwyciły mnie prawdziwki na zdjęciach, wyglądają bardzo apetycznie. A szydełkowe wytworki, jak zwykle u Ciebie, pięknie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńAleż tu pięknie i ciekawie u Ciebie. I robótkowo, i ogrodowo, i grzybowo :) Wszystko, co lubię:) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w wolnej chwili:)
OdpowiedzUsuńTwoje dynie są cudne:), u Ciebie sezon świąteczny już w pełni, a ja dopiero o nim myślę i przymierzam się do jesiennego.Pięknie kwitną Twoje kwiaty:). Pozdrawiam wieczorowo:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńCiężki dzień miałam dzisiaj i całkiem zapomniałam tu zaglądnąć,dopiero teraz.......ufff już prawie koniec tego okropnego poniedziałku!!Niemożliwie jak czasami może być ciężki dzień żeby o czymś takim zupełnie zapomnieć!!!!Za to na zakończenie dnia zobaczyłam takie śliczności!!!!! Bombeczki i aniołki -ach i och-ale ta sterta pomarańczu czyli dyńki po prostu wymiatają!!!!! Jak one prześlicznie wyglądają w takiej kupie :)!!! Nio, wszystko jak zawsze cudowne ale stawiam dzisiaj na tę bandę prawdziwków ależ widok i jeszcze piszesz, że codziennie taka banda cię napada, a przewodzi jej mąż czyli jej herszt-wielki znawca. Zapytaj, czy by nie zostawił takiej jednodniowej swojej bandy na Śląsku hihi?!!! Oj przydałoby się przydało, od razu byłby sosik,póki co marzenia bo u nas jest i było za sucho na grzybki!!!Całuski-Czarownica!!!
OdpowiedzUsuńWasza ulubiona zalewa to kwaśniejsza czy łagodniejsza?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
dziękuję Ci za odpowiedź, :))))))))))))))
UsuńU nas grzybów zatrzęsienie:)Popatrzyłam na Twoje kwiaty- piekno jesienie, ech:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaneczko, zawsze podziwiam Cię za ilość wykonanych prac, dla mnie jest to fenomen na skalę światową.Ja wczoraj zaczęłam robić bombkę szydełkową ( pierwszą w swoim życiu) i skończę ją może pod koniec tygodnia ?
OdpowiedzUsuńPiękne bombeczki i aniołek :) Dyńkami zachwycą się kotki, ja mam jedną dużą dynię do przerobienia na pestki. A grzybki apetycznie wyglądają :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWspaniały wysyp dyń, oczywście innych prac;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Janeczko:)
Miało być "i oczywiście innych prac";)
UsuńPięknie realizujesz swoje zamówienia. Gratuluję efektów! A grzybków to chyba troszkę zazdroszczę, bo w dużym mieście i okolicy nie ma gdzie zbierać. Pozdrawiam Cie cieplutko:))
OdpowiedzUsuńKochana, dynie są przeurocze.Zapracowana i kreatywna kobieta jesteś.U nas na sląsku grzybów brak.Juz dwa razy chodziliśmy z mężem i tylko dwa maślaki i to w miejscach gdzie zawsze było ich pełno.Pozdrawiam i zapraszam do mnie na konkurs rocznicowy na http://thirdfloorno7.blogspot.com
OdpowiedzUsuńdynie są cudne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! faktycznie słyszałam, ze nie będzie w tym roku grzybów!
OdpowiedzUsuńPiękne prace, jak zawsze :) Sezon świąteczny można uznać za otwarty :) Ja u siebie już odlewam świeczki z mojego wosku :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, zapraszam na 3 urodziny mojego bloga :)
Pozdrawiam ciepło, Agnieszka
http://kulkiniesiulki.blogspot.com
Dyniowe poletko robi wrażenie:) Bombki super i dużo się u Ciebie dzieje. Papryka ze słoiczków to pychotka i aż mi ślinka pociekła:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:))
Oj w tym aniołku to się zakochałam, super jest!!!:) Dynie też pięknie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że w ferworze walki nie zamarynowałaś wydzierganych dyniek! ;-)
OdpowiedzUsuń