Dzisiaj niewiele mam do pokazania, bo znowu pojawiły się zamówienia na wianki komunijne, więc siedzę i supłam kwiatki frywolitkowe.
Zacznę jednak od zaległości. Dziękuję za ostatnie kartki świąteczne, które dostałam od Basi i Sabiny.
Na blogu Eleny i N-Su-Fi gdzie znajduje się tutorial spodobały mi się koralikowe etui na telefon. Postanowiłam spróbować zrobić, ale oczywiście trochę po mojemu. Zastosowałam czeskie koraliki Preciosa i wiem już, że ich nie lubię. Głównie przez to, że są nierówne. Z efektu tez niezbyt jestem zadowolona, ale pocieszam się, że następny raz będzie bardziej udany
Powstały tez kolejne anioły, tym razem komunijne z różowymi, złotymi i srebrnymi dodatkami
Dla Ciebie Danusiu zdjęcie Twojego wspaniałego różanego dzieła na swoim stałym miejscu w moim domu.
I jeszcze zdjęcia kwitnących kwiatów. niestety wciąż tylko z wnętrza domu. Koło domu na razie nic nie kwitnie a widok tych miejsc gdzie mają być kwiaty na razie absolutnie nie nadaje się do pokazania. Wszystko jest poprzykrywane gałęziami aby uchronić je przed kurami teściowej, które wygrzebują każdy nowy kawałek zielonego. Problem zginie gdy zostaną posiane warzywa. Wtedy dopiero kury (nie cierpię ich) zostaną zamknięte. Miejsc na kwiaty nie mam zbyt dużo, więc staram się wykorzystać go optymalnie. Najwięcej kwiatów będzie jednak na moich schodach przed wejściem do domu. Już planuję jak je poustawiam. Pelargonie fajnie się przechowały i niektóre już mają pąki. Myślę, że wystawię je już na powietrze pod koniec kwietnia. Inne kwiaty też jakoś przetrwały. Nowe kwiatki z nasionek dosyć dobrze rosną, tylko gazanie w tym roku są słabe.
Na oknie zakwitł trochę za szybko oleander, którego sadzonkę kupiłam w zeszłym roku. Miał być pełny różowy a jest....
Kwitną też margerytki kupione przed świętami
Bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny a podwójnie za komentarze. Witam też nowych obserwatorów.
Życie nas czasem przygniata.Przykro mi Janeczko że i Ciebie to nie omija...Mam jednak nadzieję że teraz będzie już tylko lepiej.Szczerze tego życzę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się,że masz zamówienia.
A mnie to etui się podoba!To że coś jest troszkę nierówno,to akurat zaleta rękodzieła :)
Pozdrawiam
Cudowne etui ,anioły i wszystko co tworzysz!Życzę dużo siły ,nadziei i wiary !!!Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńpiękne, delikatne aniołki!!! etui - bardzo ciekawy efekt :-) Dziękuje za odwiedziny. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPiękne są te aniołki komunijne! a ten z różem cudny! bardzo się cieszę, że zamówieniom nie ma końca. Z tym etui to fajny pomysł, myślę, że nie ma dla Ciebie wyzwania, któremu Byś nie dała rady- czy to w Twojej twórczości czy w życiu.
OdpowiedzUsuńMasz rację Janeczko- nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, sprawiedliwość jest na świecie, bo Prezes na górze czuwa. Przekonałam się o tym nie raz i wiem, że i Ty w to wierzysz. Nadzieję trzeba mieć zawsze. Pozdrawiam serdecznie.
Tak to już jest z dziećmi... ale nie ma co się załamywać. Jak to mówią czasem trzeba dotrzeć do ,,dna", żeby móc się odbić i wyjść na prostą. I Ja Wam tego szybkiego wyjścia na prostą z całego serca życzę :) Co do etui to nie mogę się dopatrzeć tych nierówności - jest bardzo fajne i aniołki przeurocze :)
OdpowiedzUsuńAniołki jak zawsze - Śliczne. Etui bomba, wreszcie może wykorzystam moje nierówne koraliki. Powodzenia w życiu prywatnym. Co nas nie zabije to nas wzmocni!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
Aniołki rewelacyjne ! Etui na telefon jest extra bardzo mi się podoba. Pozdrawiam i przy okazji zapraszam do siebie na wymiankę.
OdpowiedzUsuńMałe dzieci nie dają spać... Duże nie dają żyć... Tak już bywa z dziećmi... :( mam nadzieję, ze wszystkie Twoje problemy zakończą się dobrze... Tego Tobie życzę z całego serca :*
OdpowiedzUsuńEtui na telefon fantastyczne... I choć nie przepadam za tym kolorem to straaaasznie mi się to ubranko na telefon podoba :) Nie wiem dlaczego jesteś niezadowolona z niego...
Aniołki urocze... Ale Ty innych aniołków nie robisz :) Wszystkie są piękne :)
Kwiatki cudnie Ci zakwitły... Choć oleandra nie trzymałabym w domu... Ale ja już tak mam z roślinami.... Wole dmuchać na zimne... :)
Buziaki :*
POmyśl Janeczko, że przecież mogło być gorzej, weź te problemy za bary i pokonaj je jak najszybciej. Wierzę głęboko, że dasz sobie radę, bo każdy następny dzień musi być tylko lepszy. Jestem bardzo wzruszona kiedy czytam komentarze u ciebie. To niesamowite ile dobrych dusz wspiera cię słowem. I tego się trzymaj.
OdpowiedzUsuńZawsze tak robię,że gdy coś mnie przytłacza,staram się mimo wszystko każdego dnia znaleźć coś pozytywnego,coś z czego chodź trochę można się cieszyć,jakąś iskierkę pozytywizmu i Tobie tego życzę.
OdpowiedzUsuńAniołki komunijne są śliczne,etui na telefon to "Francja elegancja ;)
Aniołki prześliczne i etui fantastyczne.Kłopoty i zmartwienia wszystkich nawiedzają- ja to zawsze mówię ,że trzeba się z tym przespać a rano wszystko wydaje sie inne i łatwiejsze.13 i w piątek jestem bardzo ostrożna do samochodu np nie wsiądę i przekonałam się,że wiele złych rzeczy mi sie przytrafia(a urodziłam się 13 to już szczęście.pozdrawiam bardzo cieplutko
OdpowiedzUsuńGłowa do góry ,pierś do przodu i na przekór trudnością!!!!!!Jesteś silna!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJaneczko ..małe dziecko mały kłopot, duże duży.. i większość rodziców o tym się przekonała w mniej lub bardziej bolesny sposób. Nawet nie próbuj mówić o sobie, że nie sprawdziłaś się w roli matki - przecież ty dajesz swoim dzieciom miłość i wsparcie, a szczególnie jak mają problemy, nie odwracasz się od nich - wierz mi nie każda matka to potrafi. Twoje rośliny kwitną pięknie (nawet oleander odmieniec). Kur w ogrodzie to nie zazdroszczę - niszczą okropnie - ale widać, że u Ciebie to siła wyższa. Twoje anioły są po prostu cudowne, etui też wcale wcale... U nas dzisiaj pada deszcz ze śniegiem i zimno okropnie, lecz spoglądając na pogodę u Ciebie chyba nie inaczej. Życzę Ci sił do okiełznania codzienności i słoneczka - bo wtedy wszystko wygląda lepiej. Pozdrawiam Ewelina
OdpowiedzUsuńJak zwykle zapracowana! Mam nadzieję, ze kłopoty szybko miną.
OdpowiedzUsuńJaneczko mam nadzieję że kłopoty szybko pójdą precz... Aniołki są cudne i kwiaty pięknie Ci kwitną :)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko się ułoży:-) Aniołki są prześliczne:-) Etui też bardzo fajne:-)
OdpowiedzUsuńfantastyczne to etui! I Aniołki takie śliczne:) Pozdrawiam Cię Janeczko i życzę nieustającego optymizmu!
OdpowiedzUsuńDroga Janeczko, wszytko będzie dobrze,tak to jest już, że czasem nam życie daje popalić i to zawsze z kilku kierunków na raz... nic się nie martw!
OdpowiedzUsuńEtui fajne, takie Twoje, aniołki cudne! Serdeczności ślę!
Janeczko po deszczu wychodzi słoneczko. Tak też jest w życiu są wzloty i upadki.A co nas nie zabije to wzmocni. Uśmiechnij się jutro będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńJuż się cieszę: będę mogła podziwiać Twoje frywolitki. Życzę Ci wszelkiej pomyślności i
głowa do góry.
Janeczko-etui jest przepiekne:-)
OdpowiedzUsuńNie wiem,co tam za koraliczki mialas-ja zazwyczaj pracuje z 'Preciosa'-nieomal cala moja bizuteria z tego powstaje.Sa rowne,profesjonalne i sliczne,ale ja je kupuje najczesciej w Stanach.Byc moze Czesi wysylaja do US piekne i rowne 'Preciosa' a zostawiaja sobie i sasiadom nierowne kiksy:-)Mam dwie czeskie kolezanki,ktore polecily mi dwa czeskie sklepiki z koralikami,ale jakos nie mialam odwagi'zdradzic' moj ukochany'Firemountain & Gems*.Moze te koraliki byly tylko z nazwy 'Preciosa',poniewaz jedynie rozmiar #11 obejmuje ta nazwa a te sa naprawde malenkie i nie wiem,czy udaloby sie z nimi szydelkowac.Cos mi tu nie gra,poniewaz musialas uzyc do tej pracy koralikow nieco wiekszych,np wielkosci 1,7 mm a te zazwyczaj wlasnie sa nierowne.Kupuje je czasami w tutejszym'Panduro Hobby' i znam ich mankamenty,ale one tu nie wystepuja pod nazwa'Preciosa'.
W kazdym razie-co by nie bylo-etui jest super-piekne,z przecudnym zapieciem.
Usciski-Halinka-
Etui bardzo mi się podoba. Aniołki śliczne :)
OdpowiedzUsuńAniołki i etui prześliczne a kwiatki ślicznie kwitną ,pozdrawiam i życzę jak najmniej zmartwień.
OdpowiedzUsuńTak jak Tobie, mi też podoba się to etui na telefon. I cudowne Aniołki! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRóżowe oleandry to maja wszyscy a białe niekoniecznie . Pięknie ci tam kwitnie . Nos do góry , jutro będzie nowy dzień.
OdpowiedzUsuńJa tez czekam na kwiatki w ogródku, ale nawet forsycja się opiera. Śliczne etui
OdpowiedzUsuńJaneczko - kilka spraw:
OdpowiedzUsuń- pech - nie przejmuj się, ja zawsze pocieszam się, że inni mają gorzej. Pomyśl tylko, że ja siedzę już ponad 8tyg w gipsie i daję radę, raz jest lepiej, raz gorzej...
- niewiem co może nie podobać się w etui... jest mega piękne
- a co do oleandra... pewnie postawiłaś obok niego swoje piękne białe aniołki i nawet on chciał się upodobnić chociaż w kolorze do takich cudowności;-P
Janeczko, czasem tak bywa. Tak wtedy my matki uważamy, że to my się nie sprawdziłyśmy ...
OdpowiedzUsuńJak pisze Betinka czasem trzeba sięgnąć dna, i inaczej się nie da... tak bywa.
Ale skoro piszesz, że już lepiej, to znaczy, że idziesz w górę i tak trzymaj... powoli krok za krokiem... Jestem z Tobą myślą ...
Bardzo zasmucił mnie twój post i w tym wszystkim zapomniałam podziękować za piękne miejsce dla moich różyczek. Niech przyniosą Ci szczęście.
OdpowiedzUsuńNa początek lepszych dni życzę!!!
OdpowiedzUsuńEtui śliczne, nie widać nierównych koralików. Anioły cudnie się prezentują, tak jak i kwiatki.
Co do kur, to ja bardzo bym chciała je mieć, może w przyszłości. Pozdrawiam serdecznie z deszczowej i zimnej Małopolski
Twoje etui bardzo mi się podoba. Chyba muszę sobie sprawic podobne. Tylko nie wiem, czy uda się ze zwykłych koralików i czy mam ich wystarczająco dużo w moich resztkach biżuteryjnych.
OdpowiedzUsuńAniołki też są śliczne.
U nas również nie ma jeszcze ani kwiatów, ani zieleni na zewnątrz.
Na pewno nie jesteś złą mamą. A każdy nawet dziecko może miec słabsze dni lub cięższy okres, w końcu najlepiej uczyc się przed doświadczenie. Młodzież robi wiele błędów, tylko niektórzy mają szczęście i przechodzi to niezauwazone, a niektórzy nie.
Trzymaj się
Pozdrawiam serdecznie
Makneta
Jak to mowia :"Nie wazne jak nisko upadniesz ale jak wysoko potem sie odbijesz"Zycze Ci aby klopoty omijaly Cie szerokim lukiem.
OdpowiedzUsuńJaneczko po prostu cudownosci robisz .Aniolki sa przecudne a ten rozowy to-poezja.Takze Twoja bizyteria zachwyca,szczegolnie frywolitkowa.
Etui pięknie się prezentuje. Anioły to prawdziwe arcydzieła, wiem, to bo jeden taki u nas się zadomowił :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, by Twoje skołatane serce matki nabrało otuchy... Zaufaj, nawet z największego zła, Bóg potrafi wyprowadzić dobro.
Pozdrawiam ciepło :)
Anioły przecudne !!! I już zawsze będą przyciągać moją największą uwagę:)
OdpowiedzUsuńja niestety prawie nic nie robię z koralików bo ... mam długie paznokcie i niestety nie dam rady;
OdpowiedzUsuńdzisiaj mam zamiar jechać po warzywka i kwiaty jednoroczne na rynek ale ... nie wiem czy na zamiarze się nie skończy bo jakoś zimno < przynajmniej teraz >...
śliczne aniołki !
Anioły są prześliczne,podziwiam je,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJaneczko, etui jest niesamowite, a Twoje anioły niezmiennie piękne :)
OdpowiedzUsuńJaneczko, niech nadzieja nie umiera, bo po złym zawsze przychodzi dobre, ale tam gdzie jest wiara w nie. Głowa do góry. Życie czasem nas doświadcza, ale cieszmy się i tym kolejnym doświadczeniem (ja sobie powtarzam to od bardzo dawna). Etui jest super, aniołki też - zresztą jak wszystko co robisz :) Pozdrawiam, Ania Dębska
OdpowiedzUsuńJaneczko oby Ci słoneczko zaświeciło:)
OdpowiedzUsuńKochana Duszko! To najpiękniejsze etui jakie widziałam!!!!
OdpowiedzUsuńMartwię się Twoimi wpisami, tym razem musi być to coś innego, napiszę @ do Ciebie kochana.
Ściskam czule :*
Etui jest bardzo ładne. Aniołki jak zwykle śliczne. Miałam kiedyś pełny różowy oleander, ale kiepsko kwitł. Teraz mam już kilkuletni kremowy i wsadzony w ubiegłym roku ciemno-różowy, ale oba pojedyncze. One lepiej kwitną.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój biały. Jest nietypowy. Pozdrawiam - Maria
Dziękuję za komentarz, ja byłam tez na koncercie "Mocnych w duchu", bo mieli rekolekcje w mojej rodzinnej parafii... Pozdrawiam serdecznie.pa
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi apetytu- jutro gulasz. Tylko jak to u nas: muszą być kartofelki, ale kasza też będzie :)
OdpowiedzUsuńDroga Janeczko, tak czytam i sobie myślę że u Ciebie pewnie wszystko już dobrze bo tyle cudownych osób życzy Ci dobrze i trzyma za Ciebie kciuki że nie może być inaczej.Serdecznie pozdrawiam no i trzymam kciuki tak na wszelki wypadek.
OdpowiedzUsuńJaneczko, jest takie powiedzenie: Jestem kobietą więc sobie poradzę. Ty zdajesz się być naprawdę silną kobietą. Z czasem na pewno wszystko się ułoży. Dużo pomyślności. Pozdrawiam,Aga86
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podziwiam Ciebie i twoje robótki. Pielęgnuj nadzieje, Pan Bóg nie zostawia nas samych przychodzi do nas przez innych ludzi i daje siły do pokonania wszelkich trudności. Życzliwych ludzi koło Ciebie dużo. :)
OdpowiedzUsuńJaneczko kochana doszła do mnie presyłka z kaktusikami.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak mam Ci dziękować za nie...
Wsadziłam je już wszystkie i jak tylko troszeczkę ,,odżyją'' zaprezentuję je na blogu:)
Życzę Ci aby wszystko się poukładało jeśli chodzi o Twoje sprawy osobiste.
Pozdrawiam serdecznie :)
Janeczko piękne anioły. Etui na telefon rewelacyjne. Naprawdę robi wrażenie. Życzę Ci kochana,żeby Ci się wszystko jakoś ułożyło. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńChciałam się przywitać, bo jakoś dopiero teraz tu trafiłam, nie wiedzieć czemu:) i zostanę na długo, bo siedzę z otwartą buzią:):):) i podziwiam sobie, i już planuję, co kiedy zakupię, te komunijne wianki i anioły... ach, moja córcia będzie takie na pewno od Ciebie miała, nie ważne, że jeszcze córci nie mam:D:D:D:)
OdpowiedzUsuńnie smuć się, wszystko się dobrze ułoży, dobro zawsze wraca:)
pozdrawiam serdecznie
Ela
Janeczko gdybyś miała włam ...do piwnicy np.
OdpowiedzUsuńTo będę ja... szukać Twoich krasnali.
Wszystko u Ciebie tak szybko powstaje.
Co do dzieci , to nikt nam nie dał przepisu, przy porodzie, jak danego osobnika wychowywać.Pewnych, rzeczy nie da sie przewidzieć.
Ponadto internet, oraz życie, poza domowe, dzieci. Stawia przed nami nowe, nieznane nam wyzwania, nie ma tu naszej winy.
Trzymam kciuki za spokojny stan, naszgo życia.
Bo przecież musi być, tylko lepiej.
Gorąco pozdrawiam:)
Janeczko na pewno wszystko się ułoży. Trzeba czasem dzieciom pozwolić uczyć się na błędach. Niestety przychodzi taki "głupi" wiek dla każdego, moment w którym odkrywa się siebie na nowo i próbuje znaleźć własną drogę, odnaleźć się. Nie zawsze jest to łatwe. Nasze dzieci nie są nami i nie możemy obwiniać się za wszystko, co robią. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńWitaj :) Piękne prace, widać, że robione z sercem.. Chciałabym się odnieść do tego co napisałaś u mnie na blogu.. To prawda, że często chińszczyzna jest lepiej wyceniana od naszych rąk.. Jak widzę w sklepach plastiki na jedno kopyto w cenie np moich kolczyków nad którymi spędziłam kilka godzin to mnie trafia.. ale nie zwracałabym na to uwagi gdyby nie częste komentarze typu piękne, ale czemu takie drogie przecież to tylko sznurek................................................ TO WEŹ "SE" TEN SZNUREK I "SE" UPLEĆ I NIE ZAWRACAJ MOJEGO SZANOWNEGO TYŁKA ! :):):) Tyle w temacie! Kochana nasze prace są po prostu dla koneserów i już :D
OdpowiedzUsuńA mi z kolei to etui się bardzo podoba :) Lubię dotyk koralików :)
OdpowiedzUsuńFajne etui
OdpowiedzUsuń:D
Piękny aniołek
Pozdrawiam! ;3
Może Pani nie schłodziła oleandra na zimę trzeba go dać w zimne miejsce / najlepiej piwnica / Ja swoje wyciągam na balkon tak pod koniec marca - mam pełny różowy zaraz wstawię odnóżkę do wody niech puści korzonki to prześlę Pozdrowienia Ewa
OdpowiedzUsuń