Najpierw szydełkowy aniol. Tym razem cały w bieli.
Następna praca to szydełkowa serwetka w kolorze ecru.
Zrobiłam jeszcze komplecik koralikowy, czyli bransoletkę i kolczyki.
No i oczywiście nie może zabraknąć frywolitek. Tym razem naszyjnik frywolitkowy ze srebrnej metalizowanej nitki z czarnymi różyczkami z korala.
A teraz muszę podziękować. Właściwie powinnam od tego zacząć. Dziewczyny kochane bardzo dziękuję za prezenty a najbardziej za pamięć. Najpierw dostałam przesyłkę od Beaty z Gdańska Oruni. Mam do tego miejsca szczególny sentyment, bo tam się właśnie urodziłam. Beatko robisz wspaniałe rzeczy. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się namówić Cię do założenia bloga. Teraz zaś bardzo dziękuję za przemiłą niespodziankę w moich ulubionych kolorach.
Drugą niespodziankę zrobiła mi Bożenka. Dziękuję Ci kochana z całego serca. Przydasie oczywiście będą wykorzystane a etui do szydełek jest wspaniałe.
I jeszcze na koniec fotki kwiatów z mojego otoczenia.
Serdecznie witam nowych obserwatorów. Wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze. Cieszę się bardzo z każdego z nich.
Ania siebusania szepty serca Viola przepisy na ciasta zamieszczę jak tylko będę wolniejszaWilczyca Aga Strzęciwilk mam nadzieję, że już wkrótce przyjedziesz i zrealizujemy nasze plany
ewa_m moje amarylisy zimą odpoczywają. Po przekwitnięciu usuwam pęd kwiatowy, cebule wynoszę do ogrodu i zasilam jak inne kwiaty. Na jesień wynoszę je do piwnicy i zapominam do lutego- marca gdy wracają do mieszkania.
Gabriela Gorgoń też kocham hortensje. Niestety większość z nich u mnie wymarza. dlatego trzymam i przechowuję je w doniczkach a do ogrodu posadziłam w tym roku hortensje bukietowe, które podobno są bardziej wytrzymałe na kaszubskie mrozy
Barbara Wójcik bardzo proszę wkurz się i przyjedz. Kaszuby zapraszają a ja zrobię dla Ciebie mnóstwo biżuterii.
kasia też pisałam do Jomo i też nie ma odzewu. Szkoda.
Joanna bardzo się cieszę. Czekam na resztę dobrych wiadomości na ucho
Lucyna już jestem. Też się za Tobą stęskniłam. Szkoda, że w czerwcu znowu termin spotkania robótkowego w Gdańsku mi nie pasuje bo pewnie będę miała imieninowych gości.
I to tyle. Kończę, bo chociaż późna pora to jeszcze trochę podziergam. Życzę Wam udanej niedzieli i do napisania.
Wyiobrażam sobie, że sukienka będzie absolutnie niezwykła!
OdpowiedzUsuńRóżyczka podoba mi sie ogromnie (inne rzeczy też ale jakoś mi sie najbardziej spodobałą). Pozdrawiam ;))
Sukienka będzie zjawiskowa na bank! szkoda tylko, że tyle podwójnej pracy przy niej. Myślę, że jednak gra warta świeczki. Janeczko, gdybym była choć troszkę bliżej to bym Ci wysprzątała, pogotowała, poprała i co tylko Byś chciała, żebyś miała więcej czasu. Buziaki Pracusiu
OdpowiedzUsuńJaneczko już niedługo skończysz swoje dzieło. Może odetchniesz. Czy odpoczną Twoje dłonie i oczy? Czy odłożysz swoje szydełko? Myślę, że nie to już na stałe przy Tobie. Robisz bo lubisz. Piękna serwetka, śliczny aniołek i biżuteria. Róża filcowana na sucho jest śliczna. Serdecznie pozdrawiam, życząc szybkiego ukończenia wielkiego zadania.:)
OdpowiedzUsuńJaneczko, na pewno się wkurzę, biżuterią mnie przekupisz, to pewne! jestem strasznie łasa:-))))
OdpowiedzUsuńJuż czekam na zdjęcia sukienki, ale Ty jesteś TYTAN, szkoda, że musisz robić od nowa, tak czasami bywa z pannami młodymi. Buziaki, a u mnie też totalny brak czasu...
Ostatnio mam problemy z wzrokiem...
OdpowiedzUsuńNie wiem czy dobrze przeczytałam.
Janeczko tą suknię, robisz na odległość?
Przyznam że nawet szycia na odległość bym się nie podjęła a co dopiero tak misternej pracy.
Dzisiejsze fotki , pokazują same cudne prace.
Róża wyficowana przecudna.Anioł jak zwykle rewelacyjny, jak i reszta.
Koło żywych kwiatów, chciałoby się usiąść.
Miło było tu wpaść:)
Idę trzymać kciuki.
Serdecznie pozdrawiam i życzę tak cudnej pogody jaka jest na fotkach.
Gdyby coś nie wyszło, to przypadkiem nie pruj, sprzedaj.
Letnie suknie szydełkowe również są wspaniałe.
Trzymam kciuki, aby poszło wszystko ok.
Niesamowite, że przy tak dużym projekcie nad którym teraz siedzisz masz w ogóle jeszcze jakiś ,,mędzyczas" . Podziwiam tradycyjnie ogrom pracy jaki wykonujesz :)
OdpowiedzUsuńsuknia ślubna na szydełku? i to na dodatek na odległość??? Kobieto, podziwiam i trzymam kciuki aby wszystko dobrze się udało, w razie coś dobrze tu piszą, nie pruj, sprzedasz na pewno, nawet do salonu:) AAA zapomniałam Aniołek cudny, reszta też:) POWODZENIA
OdpowiedzUsuńJa juz sie nie mogę doczekać tego posta z suknią ślubną. Wszystkie Twoje prace są śliczne i założę się że ta sukienka powali mnie na kolana :)
OdpowiedzUsuńAle wyzwanie, faktycznie. Już nie chodzi o wielkość ale okoliczności. Mam nadzieję , ze już teraz nie będzie poprawek. i czekam na sesję zdjęciowa sukienki. Piękne robótki , prezenty.
OdpowiedzUsuńKwiaty też piękne, a to dopiero początek kwitnienia. Pozdrawiam
Janeczko a niech wołają, im dłużej, tym lepiej Cię docenią, a Ty szydełkuj kochana. Buzialki
OdpowiedzUsuńJaneczko, doskonale Cię rozumiem - u mnie też wszystko zaniedbane, ale... na ogródek i dom spoglądam jak najmniej, rodzinie udaję że mam kłopoty ze słuchem, a rączkom powtarzam, że tylko im się wydaje, że bolą hehe.
OdpowiedzUsuńZ suknią współczuję - tyle pracy!!! Nie wiem czy potrafiłabym wykrzesać w sobie tyle motywacji, by zaczynać od nowa, ale cóż - nie można stracić zaufania wśród klientów.
Anioł zjawiskowy, zresztą pozostałe prace również.
Miłej niedzieli Janeczko:)
Podziwiam Twoją wytrwałość i cierpliwość. :)
OdpowiedzUsuńojej sukienka ślubna na szydełku ?
OdpowiedzUsuńjakże oryginalny pomysł ":)))
Janeczko jesteś najpracowitszą z mróweczek :))
całusy ślę :)
Wow! Szydełkowa suknia? Jestem pod wrażeniem! Na pewno będzie cudna!
OdpowiedzUsuń"Międzyczas" zachwyca:)
ehh, ten brak czasu! ja przyznam Ci się, że niestety pomimo niedzieli właśnie wróciłam ze szklarni:( w tygodniu siedzę sama w domu z 8 miesięcznym brzdącem i nadrabiam albo wieczorem albo w weekend, bo działka duża i non stop coś do roboty jest :|
OdpowiedzUsuńale przy Tobie to ja zwykły leń jestem!! no i mega ciekawa jestem tej sukienki szydełkowej!!!
Podejrzewam , ze masz o dwie pary rak więcej niż przeciętny człowiek skoro bedac zajeta wykonaniem sukni popełniłaś jeszcze tyle drobiazgów . Piękne . Anioł majstersztyk
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa sukni. Szkoda tylko, że musisz ją poprawiać. Ta i tak pewnie jest piękna a raczej była.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Janeczko, pięknie, z głębi serca dziękuję za cudownego aniołka i serwetkę. Niech Mikołajowi się przysłużą, bo dar Twój też popłynął z głębi serca, Pozdrawiam i z ciekawością czekam na zdjęcia sukienki.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać widoku sukni, a prace, które pokazujesz cudne jak zawsze :) Miłej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tej sukni. Szkoda, że musisz jeszcze ją poprawiać.
OdpowiedzUsuńJaneczko juz się niecierpliwiłam (niepokoiłam), zaglądam, zaglądam - i cisza. Super, że jesteś:)
OdpowiedzUsuńOj ,cieszę się że przesyłka dotarła:)))mam nadzieję ,że przydasie bardziej się Tobie przydadzą niż mnie:)))i jestem ogromnie ciekawa sukni:))))musisz ja nam pokazać:))))pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńJa nie mam pojęcia jak Ty Janeczko to robisz.Przede wszystkim podziwiam Twoją cierpliwość.Wszystkie prace śliczne,a sukni to się już doczekać nie mogę.
OdpowiedzUsuńTyle wszystkiego robiąc... Nie dziwię się, że ręce wołają. Moi tak piszczą od prac ogrodowych :( Do robótek już nie pamiętam, kiedy siadałam :( Piękne te Twoje tworki, co tam dużo mówić.
OdpowiedzUsuńA tę suknie to całą przerabiasz, czy robisz drugą? Bo jeśli pierwsza zostaje, to myślę, że szybko znajdziesz na nią kupca, bo robótkujesz perfekcyjnie, i ludzie to doceniają. Współczuję tej zbędnej roboty, jest bardzo uciążliwa. Buziaki mocne!
Świetne prace. Jestem bardzo ciekawa jak będzie ta suknia wyglądać.
OdpowiedzUsuńPokaż koniecznie sukienkę, pewnie jest boska - misterna robota jak mniemam:-)))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś, bo już się martwiłam. Do tego jakiś czas temu zgubiłam telefon i nie mam teraz do Ciebie numeru:( Poproszę przy okazji o sms-a.
OdpowiedzUsuńA co do robótek- jesteś niesamowita- dziergasz po raz drugi sukienkę ślubną i tak przy okazji cały zestaw nowych prac. Czy Ty w ogóle sypiasz?
Pozdrawiam.
Janeczko, ciesze się, że przesyłka doszła na czas. Jeszce raz przesyłam urodzinowe serdeczności :-))) Sukienka ślubna na szydełku to jest coś! Tylko nie wiem jak można ją robić na odległość. Pozdrawiam, Beata
OdpowiedzUsuńJaneczko jesteś niesamowita!!! trzymam kciuki za udana suknię ")
OdpowiedzUsuńJaneczko trzymam kciuki za szczęśliwe zakończenie sukni. Proszę pokarz nam jej fotkę bo bardzo jestem ciekawa jak wyszła. Jeszcze raz dziękuję za prezenciki. Już się nimi pochwaliłam na swoim blogu. twoje ręce tworzą cudeńka.
OdpowiedzUsuńOj nie lubię jak słyszę "głosy" :) stresuję się bardzo. Życzę powodzenia w sukniowych poczynaniach :)
OdpowiedzUsuńSuknia ślubna???!!!! O matko!!!! Współczuję... w życiu bym się nie podjęła bo bałabym się, że ...no właśnie ...nie dogadanie się to najgorsza rzecz, nie, nie gorsza jak trzeba poprawiać...mniejsza z tym jak coś niedużego i czas nie goni...a tak...współczuję jeszcze raz:)!!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuknia ślubna na szydełku-no Janeczko jesteś wielka :)) Trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji jeśli tyle fajnych prac powstaje przy okazji tak poważnego zamówienia, no to ja już nie mam słów podziwu - kiedy Ty to wszystko robisz :))
Dzisiaj bardzo przypadł mi do gustu komplecik koralikowo-szydełkowy no i niezmiennie anioły też mi się podobają :D
Pozdrawiam
u ciebie jak zwykle wszystko sliczne, na samo mysl ze robisz sukienke slubna juz mi szceka opadła, trzymam kciuki zeby sie udała i ciagle podziwam twoje tempo pracy
OdpowiedzUsuńRodzina, dom i ogród są przecież ważniejsze, ja tam wolę na ogródku siedzieć niż przed komputerem:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię, że się podjęłaś zrobić sukienkę ślubną, toż to ogrom pracy!!!
trzymam kciuki za projekt:)
Pozdrawiam, Marlena
Beading, tatting and beautiful design on the heart love all! Nice to see flowers bloom too! hugs from Carollyn!
OdpowiedzUsuńPani Janeczko
OdpowiedzUsuńW Aniołkach to jest pani mistrzynią , w frywolitkach mistrzynią ,szydełoko kocha też pani więc suknia ślubna będzie rewelacyna tylko pracy przy niej nie zazdroszczę czekam na finał pozdrawiam Cornelka2
Robisz cudowne rzeczy Janeczko a Twoje szydełkowe aniołki zawsze mnie zachwycają, podobnie jak frywolitki. Z niecierpliwością czekam na fotki sukni ślubnej. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńmajowe pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńno tak - koniecznie jeszcze parę par rąk by się przydało :)) frywolitki zawsze podziwiam - to dla mnie czarna magia :)) pozdrawiam, ab.
OdpowiedzUsuńJaneczko, czytając posta coś tak czułam, że te frywolitki będą moje:-) Śliczności!!! Dziękuję i pozdrawiam jeszcze raz z wietrznego Gdańska, Beata
OdpowiedzUsuńO kurcze! Ta suknia...ryzyk-fizyk ;-) - na podstawie zdjęcia nie było akceptacji, a co dopiero przymiarka... no, ale bądźmy dobrej myśli :-) Pozdrawiam i podziwiam
OdpowiedzUsuńmistrzyni prac recznych - nieosiagalna!!!
OdpowiedzUsuńJaneczko! Sto lat!!! Zdrowia, uśmiechów, zadowolenia z życia, miłości bliskich! Sto lat Kochana, sto lat!
OdpowiedzUsuńPrace jak zwykle - niezwykle piękne!
Przerabiać suknie no nie chyba bym poległa - pełen podziw dla Ciebie !
OdpowiedzUsuńjak zwykle pięknie i pracowicie..ach ten czas ..nie tylko mi go brakuje....pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńSuknia ślubna na szydełku,cudownie!!!!
OdpowiedzUsuńDroga Janeczko :) Widzę,że świętowałaś podwójnie :)
OdpowiedzUsuńDo życzeń urodzinowych,które Ci posłałam,dołączam jeszcze te,które mam nadzieję się ziszczą : życzę dalszej tak owocnej pracy w te cudeńka,które tworzysz i dzielisz się nimi,byśmy mogli je oglądać i podziwiać :) Bloguj jak najdłużej,gdyż wnosisz w swe wpisy pozytywną energię,którą zarażasz nas :) Prawdziwe Słoneczko z Ciebie :)Dziękuję :)
Prezenty,które otrzymałaś są cudowne :) A Twoje dzieła jak zwykle czarujące :)
Pozdrawiam Cię serdecznie :)***
Ps.A na koniec smutna puenta :( Płakałam,bo zgubiłam kolczyk przez Ciebie zrobiony :( Strasznie to przeżyłam,gdyż wielkim sentymentem darzyłam tę biżuterię :) To była moja pierwsza wymianka ( z Tobą ) w świecie blogowym ...Trudno...tak bywa :(
Jeszcze raz pozdrawiam :)***
Nie wiem jak to się stało,że ten komentarz umieściłam tutaj :(
UsuńMiał się znaleźć pod postem " Rocznicowym " :)
Gapa ze mnie i tyle ... ;)
już wiesz co myślę na temat sukienki ślubnej...
OdpowiedzUsuńJaneczko... na fotę czekam... niech moje oczy ujrzą to cudo !
plisss