OBSERWATORZY

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Nic na siłę.

Ostatnio realne życie wciągnęło mnie całkowicie, a że do tego doszły kłopoty z internetem, więc rezultatem jest moja nieobecność na blogu. Nie lubię takich sytuacji, gdy nie do końca jestem w porządku, ale z drugiej strony nic na siłę. Dużo się działo w  mojej rodzince ostatnio, bo urodziny męża i teściowej, kolędowa  wizyta księdza, wywiadówka itd. Dużo czasu spędziłam w kuchni i obsługując gości. Bardzo to lubię, ale niestety czasu nie da się rozciągnąć, więc siłą rzeczy moich robótek było mniej. Zresztą przez to, że nie mam żadnych zamówień gdzieś się zapodziała moja samodyscyplina. I w dodatku właśnie rozpoczęły się ferie, więc np nie muszę wcześnie wstawać. Przepraszam wszystkich, którzy tu zaglądali z nadzieją na nowy post, a szczególnie dziękuję za troskę Ludwiki  i Alex. Zdrowie i humor na szczęście mnie nie opuściły.
Jak już wcześniej wspomniałam mój mąż miał urodziny. Gości było dużo przez kilka dni. Były oczywiście prezenty. Przy okazji i ja zostałam obdarowana. To naprawdę królewski prezent, który pozwoli mi zacząć znowu coś innego. Od dawna marzyłam o kołowrotku ale nie było mnie na niego stać. Okazuje się kolejny raz, ze marzenia się spełniają.
Największa moja zaległość to jakby wymianka z Basią. Kiedyś Basia na swoim blogu wyraziła chęć posiadania dzwonka frywolitkowego. Bardzo Basię lubię, a w dodatku ostatnio nie cierpię na nadmiar pracy, więc dzwoneczek powstał szybko. Znowu według wzoru Renulka, ale tym razem w niebieskościach.
Nie oczekiwałam zadośćuczynienia za ten prezencik, więc zdziwiłam się gdy otrzymałam paczkę od Basi. W środku była cudna książka z wierszami Basi i obraz anioła miłości namalowany jej ręką. Takie prezenty chwytają za serce. Jeszcze raz dziękuję z całego serca, ale moje i tak musi byc na wierzchu.
 Na małe zamówionko zrobiłam czerwone koralikowe kolczyki.
Ponieważ styczeń to dla mnie miesiąc z wieloma uroczystościami urodzinowymi, więc postało kilka kartek.

I kartka na 55 rocznicę święceń kapłańskich 
I ostatnia  robótka, czyli kolejny mój anioł szydełkowy w niebieskościach.  
Piszę tego posta od rana. Dzisiaj niby spokojniejszy dzień ale powoli tracę cierpliwość do mojego radiowego internetu. Było już kilkanaście przerw w jego dostawie. Naprawdę można się zdenerwować.

Serdecznie witam nowych obserwatorów i żegnam, tych co odeszli Wszystkim dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze..
Rose te dłuższe włosy to też wynik mojego zabiegania i braku czasu
Pełnoletnia ze Skarpy będzie mi miło jeżeli zamówisz u mnie coś z bizuterii
1blusia1 bardzo odpowiada mi panujący w blogowym światku zwyczaj zwracania się do siebie po imieniu. Bardzo to lubię może także dlatego, że zatraca się różnica wieku i ułatwia porozumienie.
Tesa57 koniecznie spróbuj frywolitek, szczególnie jeżeli masz kogoś kto wprowadzi Cię w tajniki tej techniki
kreciarobota jeżeli zaplanujesz wypad na Kaszuby to daj znać koniecznie
ania.n nie wiem czy też tak masz ale gdy podczas robótki obawiam się, że nitki zabraknie, to zabraknie na pewno, a gdy chcę ją wykończyć to ciągle jest i jest. Zawsze jest na odwrót
Anna Jaskulska czarna kolia frywolitkowa ozdobiona jest różyczkami z korala i tylko takie staram się kupować

I to tyle na dzisiaj. Mam nadzieję, że za tydzień pojawię się punktualnie, że trwające ferie mnie nie rozleniwią całkowicie i będę miała więcej do pokazania. Wszystkiego dobrego Wam życzę w rozpoczynającym się tygodniu i buziaki przesyłam:)

58 komentarzy:

  1. Janeczko dobrze ,że się odezwałaś-:)
    Brakowało mi twojego poniedziałkowego wpisu.
    Śliczny prezent dostałaś.Nic tylko patrzeć jak nowe śliczności powstaną!
    U mnie też ferie się rozpoczęły,na razie niestety czarne.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę to wychodzi na to, że czasami dobrze się tak zaniedbać!
    Mam nadzieję, że pozostaniesz przy tej długości....;)
    Widziałam stare kołowrotki na chodzie ale też były drogie. Fajnie, że Twoje marzenie się spełniło!
    Ściskam mocno, nawet bardzo mocno1

    OdpowiedzUsuń
  3. Janeczko, czasem trzeba odpocząć, więc dobrze, że ferie się zaczęły ;) kołowrotek przecudowny!! Dobrze jest mieć marzenia- bo są po to by się spełniały :) Pamiętaj by mieć następne ;) Pozdrawiam ciepło!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze Janeczko że jesteś zdrowa i masz humor co o sobie powiedzieć nie mogę - ale co ja tu gadam prezenty śliczne i od serca , bardzo mnie te karteczki u ciebie zaintrygowały a aniołek jest uroczy - frywolitkowy dzwonek cudowny wszystko śliczne a ten kołowrotek ech - buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego najlepszego dla Męża i Teściowej!!! A Ty masz ferie czy nie masz?! Trochę odpoczynku od robótek się przyda. potem ruszysz z podwojoną siłą! Buziaki i dziękuję za odwiedziny u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. miło Cie znów widzieć między nami Janeczko ;)
    jak zwykle wszystko śliczne tu u Ciebie ;)
    a gości ja też bardzo lubię przyjmować i pichcić coś w kuchni :)
    pozdrwiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja już miałam dzwonić do Ciebie wieczorem, bo już się martwiłam, że coś się stało. Widzę, że dziewczyny też czekają na poniedziałkowe wpisy jak ja. Matuchno, ten kołowrotek to cudeńko!!!! już nie mogę się doczekać co nowego wyczarujesz!!!! Buziaczki Janeczko dla Ciebie, Teściowej i Mężusia

    OdpowiedzUsuń
  8. No czasem tak jest, że większość czasu zabiera codzienność ;) Dobrze, że jesteś zdrowa i pogodna, to najważniejsze. Teraz będę niecierpliwie czekać co tez fajnego wytworzysz przy pomocy kołowrotka ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję pięknie za odpowiedź - nie spodziewałam się! Co do różyczek - nie wiedziałam, że takie są, więc muszę za nimi poszperać, chyba, że zdradzisz mi gdzie swoje nabywasz oraz gdzie kupujesz swoje drobne koraliki na bransoletki - wężyki. Napatrzyłam się na takowe w necie i mam coraz większą ochotę wypleść takową, tylko, że moje koraliki są dość nierówne :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo się cieszę, że jesteś, troszkę się martwiłam o Ciebie. Czasu niestety nie rozciągniemy ani nie wydłużymy, a nudzą się tylko te osoby co nic nie robią. Wspaniałe prezenty otrzymałaś. Piękne kartki zrobiłaś. Dzwonek i aniołek są śliczne. Wszystkiego co dobre Tobie i Twoim bliskim życzę.

    OdpowiedzUsuń
  11. No to masz naprawdę świetny prezent Podobają mi się twoje prace / lubię niebieski kolor/ Zyczę zdrowia i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Janeczko piękne prezenty dostałaś :)... zazdraszczam odrobinę ale tylko jednego - tomiku Basi.
    Wiesz taka przerwa zawsze się przydaje. Ciekawe co wyczarujesz na kołowrotku :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj przyszła Prząśniczko:) Taki kołowrotek tylko zabytkowy będę mieć po wakacjach:) Zjawiskowy dzwonek:) moim marzeniem jest zrobić go własnoręcznie!
    Śliczne karki a anioł jak zawsze zachwyca:) Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Well even if we have to wait for your posts, they are always filled with great inspirations and a gift to see! Thank you, and looks like the spinning wheel was a fun gift to receive! will be fun to see what you make of this! :)
    hugs from Carollyn!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale fajowy kołowrotek. Aniołek i frywolitkowy dzwoneczek w twoim wykonaniu jak zawsze są śliczne. Piękny prezent dostałaś taki od serca.
    Gorąco pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobrze, że jesteś Janeczko. Twoje poniedziałkowe posty to pewnik :)
    Zachwycam się dzwonkiem i nie dziwi mnie, że dostałaś w zamian coś od serca.
    Jestem ciekawa kiedy pokażesz nam wynik pracy z kołowrotkiem.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  17. Kołowrotek cudny. Bardzo ładne kartki wykonałaś.

    OdpowiedzUsuń
  18. Masz rację Janeczko - nic na siłę - koniecznie muszę to zapamiętać :)
    Gdybym wiedziała, ze marzysz o kołowrotku, od lat leży taki u mnie na strychu, stary, ale jary, przywędrował do mnie z Pomorza :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Możesz być pewna, ze na pewno dam znać jak tylko pojawię się w tamtych stronach!
    Superowa jest kartka na święcenia kapłańskie, zapewne kiedyś skorzystam z pomysłu; oczywiście wykonanie haftem :)

    OdpowiedzUsuń
  20. W lepsze ręce taki prezent nie mógł trafić. Już sobie wyobrażam jaki wspaniały użytej go czeka:) Twoje prace jak zwykle urocze. Zwłaszcza Twoje anioły zniewalają urodą:)
    Moc serdeczności posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Będziesz przędła??? Jeśli tak, to jestem ciekawa Twoich doświadczeń z tak archaicznym urządzeniem :)))
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo się cieszę Janeczko z tego " Twojego na wierzchu":-)
    Pozdrowionka dla Męża i buziaki dla Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj długo Cię nie było. Już się martwiłam, najważniejsze że już jesteś i znowu cuda pokazujesz :) Ale prezent!!!! Najprawdziwszy kołowrotek

    OdpowiedzUsuń
  24. Ciesze sie ze wrocilas, intensywnie spedzilas ostatnie dni - duzo pieknych prac - karteczki sa coraz cudniejsze! Czasem przerwa w blogowaniu sie przydaje - wiesz juz ze na pewno ja na Ciebie czekam:-) pozdrawiam serdecznie i zycze udanych ferii i z tej okazji wyspania sie:-)

    OdpowiedzUsuń
  25. A tak mi jakoś dziwnie dziś rano było bez Twojego posta przy porannej kawie. Poniedziałki zawsze zaczynam od kawy i Twojego wpisu, aż się zmartwiłam. Dobrze, że wszystko ok. Gratuluję prezentów - kołowrotek pewnie niedługo będzie radośnie furkotał. Super kolczyki - mają niesamowicie energetyczny kolorek, takie małe jarzębinki:) Miłego przędzenia!

    OdpowiedzUsuń
  26. Tez to sobie powtarzam : nic na sile. W koncu blogowanie ma byc przyjemnoscia a nie jakils jarzmem.
    Czekam na efekty twego "kolowrotkowania" :) Od razu mi sie przypomniala meloda "Przadki" … jak to bylo ? Krec sie krec wrzeciono, wij sie nitko wij ….

    OdpowiedzUsuń
  27. Takie piekne rzeczy robisz tu Janeczko...

    OdpowiedzUsuń
  28. Aż milej jak jesteś i dajesz znak, że w zdrowiu i z humorem płyną Ci dni Janeczko. Ja uspokoiłam się kiedy odwiedziłaś mnie na blogu. Dziękuję za miłe słowa, ale Twoje prace warte są najwyższego uznania. Samych radosnych chwil w życiu dla Ciebie, Męża i Teściowej. Oby kołowrotek służył Ci wyśmienicie, choć teraz relaksu z książką Ci życzę. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  29. U nas też ferie i mimo, że obowiązków mniej, jakoś trudniej zabrać się do pracy... chyba, przez te dzieciaki marudzące, którym trzeba co rusz znajdywać jakieś zajęcia.
    Za to u Ciebie pewnie już słychać turkot kołowrotka. Ciekawa jestem, czym nas jeszcze zaskoczysz :) Twoje prace jak zawsze super! Szczególnie anioł.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Janeczko, a ja myślałam, że Ty na wczasy wyjechałaś. No ale fajnie, że jesteś. Anioł jak zwykle anielski, karteczki - wow! piękne. Z tego co wiem, to internet radiowy nie sprawdza się. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  31. O jej!!!
    Byłam w szoku jak wspomniałaś o mnie w swoim poście. Bardzo się ucieszyłam, że tak brzydko powiem: gęba roześmiała mi się od ucha do ucha. Cieszę się również, że nie masz nic przeciwko zwracaniu się do Ciebie po umieniu.
    Raduje się moje serce, bo znowu jest co oglądać u Ciebie. Zawsze z wielką ciekawością tu zaglądam.
    Gratuluję udanego prezentu. Karteczki są prześliczne, kolczyki urocze, dzwoneczek - jak wszystkie Twoje prace - również, aniołek także.
    Życzę powodzenia i zdrówka. :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Odpoczynek także od netu jest czasem wręcz wskazany. :) Łap chwile lenistwa, bo to też się przydaje. A jak już to zrobisz, to uruchom kołowrotek, bo ciekawa jestem ogromnie, jakie piękne nitki na nim wyczarujesz. :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  33. Hej, najważniejsze, ze jesteś zdrowa ! śpij, odpoczywaj, pomyśl co się będzie działo jak zaczną się komunie...

    OdpowiedzUsuń
  34. Janeczko, cudnie, że sie pokazałaś. Cieszę sie, że kołowrotkiem obdarowana zostałaś.Ja na razie jestem w szoku - wiesz dlaczego. Dziekuję:)

    OdpowiedzUsuń
  35. fajnie... że jesteś...
    śliczne robótki... a kołowrotek mam... o... i chyba nawet dwie sztuki z tym, że nie w komplecie...
    pozdrawiam cieplutko Janeczko bo u mnie zima na całego... teraz na minusie 12 stopni

    OdpowiedzUsuń
  36. Świetny kołowrotek, cudowne prace jak zwykle. Raz jeszcze dziękuję za miłą niespodziankę. Wszystkiego dobrego Janeczko :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Życzę wypoczynku w te ferie. Kołowrotek i Ty oj będzie się działo, czekam na efekty tej współpracy. :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ależ świetny kołowrotek, warto marzyć. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  39. Ale wszystkich przyzwyczaiłaś do poniedziałkowych wpisów:) Nawet jak go nie ma, to gdy napiszesz posta, to mam wrażenie jakby ten ostatni był zaledwie wczoraj:) Bo tyle prac przedstawiasz, że głowa mała. Ciągle sobie myślę kiedy to robisz? Powiedziałby, że to tak, jakby redbull dawał Ci skrzydeł;)Pozdrawiam i trzymaj się zdrowo:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Twój post przypomniał mi dzieciństwo, jak byłam mała razem z Babcią robiłam włóczkę z owczej wełny, całkiem dobrze mi szło. potem Babcia farbowała włóczkę i robiłyśmy na krosnach kilimy. muszę odszukać kołowrotek, może się przyda. oj, zatęskniłam do tych czasów, aż zadzwoniłam do Babci czy przypomni mi jak się to robi.
    przepiękny dzwoneczek :-)

    OdpowiedzUsuń
  41. Myślę, że nasze robótkowanie i Twoja tęsknota za kołowrotkiem wynika z buntu przeciwko życiu w pośpiechu i dehumanizacji naszego otoczenia. Kręć się kręć wrzeciono i dawaj ukojenie Janeczce!

    OdpowiedzUsuń
  42. A jeszcze wracając do lat, to myślę, że nie ma między nami aż takiej różnicy wieku. Moje zdjęcie jest sprzed kilku lat - teraz gorzej wyglądam. Kiedyś byłam młoda i piękna - teraz tylko i zostało.
    Bardzo lubię do Ciebie zaglądać. Mam wrażenie, że u Ciebie jakiś taki spokój panuje.

    OdpowiedzUsuń
  43. Już sobie wyobrażam tych ugoszczonych gości Twoimi smakołykami:))))...i Ciebie jako prządkę:)))))buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  44. a jeszcze tak mi się skojarzyło:)
    "u prząśniczki siedzą jak anioł dzieweczki,przędą sobie przędą jedwabne niteczki:))))"

    OdpowiedzUsuń
  45. No prosze najpierw Cyber Julka a teraz Ty Janeczko sie za przedzenie bierzesz.Popieram z calego serduszka.Mam nadzieje ze bedzie Ci kolowrotek sprawial taka sama przyjemnosc jak szydelko w dloni:)Juz nie moge sie doczekac aby zobaczyc efekty.Tak ,tez tak mam ze jak pomysle ze nitki malo to faktycznie zawsze jest malo zawsze braknie i to w zasadzie ociupinke jakies pol metra albo cos kolo tego .Masz babo placek mysle sobie- przyciagnelas , bo to podobno mysli staja sie rzeczami a skoro mysle o braku to ten brak na mnie spada.Dodam ze zawsze w nieodpowiednim momencie i zawsze na przekor.Zeby sie dobre spelnialo tak jak zle....ech.....Janeczko oczywiscie sliczny wytworek twoich rak a specjaly ktore wyczarowalas w swojej kuchni z pewnoscia gosciom smakowaly.Nie raz i nie dwa przeciez wszystkie sie oblizujemy gdy postanawiasz nas uraczyc i poczestowac specjalami kuchennymi:0)Nie wiem czy mnie tylko sie tak nic nie chce czy Wam tez?Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  46. Zachwycam się wszystkim po kolei. Kartki takie piękne! O frywolitkach to juzpisałam ,ze podziwiam.
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  47. piękne prace! kołowrotek fajna sprawa..ciekawa jestem pierwszej przędzionej wełenki...

    OdpowiedzUsuń
  48. gratuluję prezentu,a prace sliczne

    OdpowiedzUsuń
  49. Ach ten czas ! Żeby można go było gdzieś dokupić :) Ważne, że zdrówko jest i można tworzyć prace tak piękne jak Twoje. I gratuluję kołowrotka !

    OdpowiedzUsuń
  50. Piękny ten dzwonek i aniołek :-))) Podziwiam Twoje wielorakie umiejętności i chyba sobie coś zamówię :-)))

    OdpowiedzUsuń
  51. Janeczko, niedługo moje urodziny :))) Na prezent od męża zamawiam sobie coś ręcznie robionego przez Ciebie :))) Napiszę maila ze szczegółami :)

    OdpowiedzUsuń
  52. pozdrowionka od Joasi.cieszę się że nadal piszesz,lubię tu zaglądać,śliczne te Twoje frywolitki,życzę pogody ducha,czekam na to co zrobisz z kołowrotkiem...

    OdpowiedzUsuń
  53. Widać czas taki, że życie realne ważniejsze od blogowego, nie tylko u Ciebie:).
    Kołowrotek świetny, prace również. A czerwone kolczyki też bym chętnie zamówiła - są śliczne! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  54. Bo Basia po prostu Wielkie Serce Ma... Basia i mnie obdarowała "Pięknem odnalezionym" i Matką Pięknej Miłości swojego autorstwa :)
    Pozdrawiam
    Ps. kołowrotka zazdroszczę (oczywiście pozytywnie:) )

    OdpowiedzUsuń
  55. Witaj Janeczko :)

    Czasem trzeba się oderwać od robótek i od świata blogowego...
    Mnie też często to ostatnio się zdarza.
    Rodzina bardziej nas potrzebuje i to jest jak najbardziej zrozumiałe ;)

    Prezenty otrzymałaś cudne!!!

    A Twoje prace jak zwykle mnie oczarowały :)

    Pozdrawiam Cię ciepło z całego mego serducha !!! <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  56. Podziwiam wszystko jak zwykle.Już wyobrażam sobie jakie pyszności przygotowałaś dla gości.Pozdrawiam serdecznie i ciepełka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  57. Kołowrotka to Ci zazdroszczę, szkoda, że nikt nie pomyśli, aby mnie obdarować takim prezentem, bo przynajmniej zawitałby do domu bez zbędnych komentarzy:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  58. Gratuluję kołowrotka! Piękny prezent! Chociaż sama teraz nic na nim nie robię, ale uwielbiam na niego spoglądać. Tym bardziej, że mam stary, sprzed wojny jeszcze.
    Co do aniołków... doszłaś już do pełnej perfekcji :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo tu zamieszczone:)