A teraz o wyjeździe na Podlasie. Osobom wyjeżdżającym na urlop ten kierunek może wydać się dziwny. Dla mnie jest to wyjazd sentymentalny. Moja mama skończyła w tym roku 80 lat, a urodziła się jak to się mówi "za Bugiem" na terenie obecnej Białorusi. Coraz częściej podczas spotkań mama wspomina dzieciństwo i rodzinne strony i wiem, że bardzo by chciała abym poznała te klimaty. Mój ojciec chrzestny a mamy brat marzył, że kiedyś ja odwiedzę Białoruś. Niestety już nie żyje. Chciałabym mamie sprawić tym wyjazdem trochę radości. Nie jest to co prawda Białoruś, ale podobieństwa są spore. Mam nadzieję, że przywiozę jakieś pamiątki i oczywiście zdjęcia. Nie ukrywam, że na decyzję o wyprawie na Podlasie wpłynęła także chęć poznania pewnych osób z blogowego światka. Joasia poradziła mi aby noclegu szukać w gospodarstwach agroturystycznych. Napisałam do kilkunastu. I co?? Dostałam odpowiedź tylko od jednego i to bardzo blisko zamieszkania kolejnej osoby, którą chce poznać osobiście czyli Ludy. Nie wiem co jest tego powodem. Czyżby zainteresowanie Podlasiem było większe niż przypuszczam??Może jeszcze z kimś się spotkam, bo droga z Kaszub na Podlasie długa i może odbyć się różnymi trasami. Mama ucieszyła się na wieść o naszej wyprawie a i moja radość jest ogromna, bo dawno nie wyjeżdżaliśmy gdzieś dalej a ja bardzo lubię podróże.
Pokazywanie zdjęć moich prac zacznę od zaległości czyli wymianki u maranciaków. Zrobiłam to.
Zdjęcia prac wymiankowych innych osób, a więc także prezentów które otrzymałam znajdują się TU
A teraz o tym co powstało w minionym tygodniu. Dokończyłam zegarek, nad którym pracę rozpoczęłam podczas pobytu siostry.
Zamówione kolczyki.
Otrzymałam nową dostawę sznureczków, więc nie wytrzymałam i musiałam coś upleść. Powstała fioletowa bransoletka z sówką.
Któregoś wieczoru, gdy wszystko już miałam pokończone a plany robótkowe na następny dzień były konkretne, uplotłam zielony naszyjnik, bo przecież moje ręce nie lubią bezczynności.
Te konkretne plany na następny dzień to próba filcowania na mokro. Na pierwszy ogień poszło etui. I odniosłam małą porażkę bo nie trafiłam z rozmiarem. Ponieważ chętna na to etui już czekała, wzięłam nożyczki, igłę i szydełko i powstało takie coś. Obdarowanej bardzo się podoba a to najważniejsze.
Tyle moich prac. Nie może oczywiście zabraknąć zdjęć moich kwiatów. Dzisiaj najwięcej z kwitnącymi daturami, ale nie tylko.
W końcu przyszedł czas na słodkości. Na niedzielę upiekłam ciasto, które tu gdzie mieszkam nosi nazwę "Cudo". Są to trzy warstwy ciasta upieczone z dodatkiem miodu, a krem jest wykonany na bazie kaszy manny. Jest to jedno z najstarszych ciast, które poznałam zamieszkując na Kaszubach.
I druga słodkość, czyli szybka rozdawajka z okazji trzechsetnego posta.Nie ma żadnych zasad, banerków, itp. Chciałbym obdarować kogoś, kto lubi do mnie zaglądać. Prezent tym razem tylko dla jednej osoby. Jedynym wymogiem jest słówko "Chcę" w komentarzu pod tym postem, żeby nie było wątpliwości przy losowaniu. Termin zgłoszeń do przyszłej niedzieli czyli 11 sierpnia. W poniedziałek tradycyjnie podczas kolejnego posta ogłoszę zwycięzcę. Piszę, że zwycięzca będzie tylko jeden, ale to zależy od ilości komentarzy. Ja bardzo lubię liczby i dlatego chcę nagrodzić także autora komentarza nr 12345, który być może pojawi się pod tym postem. Znowu, gadam, gadam a przecież powinnam pokazać co będzie nagrodą. Oto ona.
Torba oczywiście nie będzie pusta, a za komentarz nagroda będzie dopasowana do konkretnej osoby. Uff i to chyba wszystkie sprawy o których chciałam dzisiaj napisać.
Serdecznie witam nowych obserwatorów i tradycyjnie bardzo wszystkim dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Jomo nie spotkamy się?????
Ptysiek daj znać kiedy będziesz w mojej okolicy, żebym była w domu
ewas dieta konsekwentnie nadal stosowana powoli staje się rutyną i przyzwyczajeniem
Urszula97 tak, to są ogrodowe kalle wyhodowane z cebulek
Aurelia zamówień nie mam, więc w głowie kolejny projekt spódnicy. Tylko kolorów do wyboru już mi zaczyna brakować
darakw mam nadzieję, że nie pożałujesz jak zrobię najazd na Twój dom
Iwona zamówienia realizuję ekspresowo, więc to nie długi czas oczekiwania powoduje nietypowe jak na porę roku zamówienia. Po prostu niektóre osoby wiedzą jak potrzebuję zamówień i zamawiają wcześniej.
Joanna też się nie mogę doczekać spotkania. Wyruszamy w Twoje strony 23 sierpnia
I znowu wyszło długo. Dzisiejszy plan to jak zwykle sprzątanie, gotowanie, pranie, robótkowanie i dzisiaj dodatkowo ładowanie cukinii w słoiki. Życzę Wam udanego tygodnia i zmykam :))
Różaniec podoba mi się bardzo! pozostałe prace bardzo ładne a torba z makami super!( też mam ochotę spróbować) i do zabawy się przyłączam więc "chcę" . pozdrawiam cieplutko, miłej zabawy w podróży.
OdpowiedzUsuńJaneczko, czy Ty śpisz? Tyle pięknych rzeczy znowu zobiłaś. Wszystko bardzo mi się podoba, ale zegarek chyba najbardziej.
OdpowiedzUsuńUdanej wycieczki życzę, a torbę oczywiście "chcę" :)
Pozdrawiam. Ola.
Janeczko, różaniec piękny po prostu.
OdpowiedzUsuńPozostałe prace oczywiście też. Zielony naszyjnik jak kołnierzyk uroczy bardzo.
Gratuluję - rozpoczęłaś kolejną przygodę... filcowanie jest fajne... też lubię.
Na rozdawajkę zapisuję się a jakże.
Oj chyba nie spełniłam wymogu ;)
Usuń"CHCĘ"
poprawiałam się :)
A mnie zachwycił zegarek ;) Jeszcze nigdy nie widziałam takiego pięknego, bransoletka koralikowa idealnie do niego pasuje, świetny jest po prostu!!!
OdpowiedzUsuńOczywiście - chcę, chcę, chcę... ;)
Pozdrawiam serdecznie ;)
Janeczko u Ciebie same cudowności - uwielbiam tu do Ciebie zaglądać :)))
OdpowiedzUsuńJa też oczywiście CHCĘ :))))) Pozdrawiam serdecznie :)
Jak można nie chcieć, oczywiście, że chcę. Takie cudne są Twoje prace, tak różnorodne techniki. Jesteś mistrzem robótek wszelakich, no wspaniałym ogrodnikiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie.
http://kuchniaipasja.blox.pl/html
Jak zawsze same śliczności :-) Pewnie, że CHCĘ! :-)))
OdpowiedzUsuńA jest szansa na sprawdzony przepis na to pyszniacko wyglądające ciacho? Pozdrawiam serdecznie!
z miłą chęcią tu wpadam z wizytą i podziwiam Twoje prace, choć nie zawsze komentuję z braku czasu.Ale dziś głośno krzyczę CHCĘ...CHCĘ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i zapraszam na Podkarpacie bo masz tu kilka znajomych z blogowego świata.
Janeczko cudne prace,udanego wyjazdu Ci życzę,odpocznij-:)Bardzo chętnie wezmę udział w Twojej zabawie -"chcę"-Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńI pusta torba byłaby przecudnym prezentem. CHCĘ! To nie ulega wątpliwości.:) Prace biżuteryjne jak zwykle piękne, torba w maki urokliwa. Udanego wyjazdu życzę!:)
OdpowiedzUsuńO Janeczko czytam,oglądam i nie zawsze mam siły na dawanie odpowiedzi.Zastanawiam się czy czasami sypiasz?Tyle cudnych prac a najpiekniejszy to rózaniec.Filc też wspaniały.Tak ...CHCĘ....taka cudna torbę
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zycze udanego wypoczynku
jak zwykle Janeczko same cudności i na dodatek słodkość którą uwielbiam(a staram się nie jadać:))).Ja go nazywam placek telewizyjny bo taką nazwę dostałam z przepisem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wszystkie prace piękne, ale najbardziej podoba mi sie różaniec, jest przepiękny.Chcę wziaść udział w Twojej zabawie,i życzę miłej wycieczki.
OdpowiedzUsuńWszystko jest cudne a zegarek prześliczny jednak torebka cudo oczywiście i ja ....CHCĘ.... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj, ja oczywiście również "chcę" wziąć udział w zabawie, więc chętnie się zapisuję. Wszystkie Twoje prace są przepiękne, gratuluję i życzę dalszych sukcesywnych chęci do tworzenia. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWsztskie robótki twoje sa rewalacyjne podoba mi sie bardzo torby obydwie mam brązowych i jakos nie moge zabrac sie za zrobienie torby nie mam maszyny do szycia i chyba zaproponuje ci jakas wymianke i mi uszyjesz torbe.zapisuje sie tez na twoja rozdawajke moze szczescie mi dopisze pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńdopiero patrze ze zapomniałam napisac ze mam brazowy filc na torbe 3mm
UsuńJaneczko! Życzę Ci bardzo udanej wyprawy na Podlasie - to jest bardzo magiczna kraina:) Wszystkie Twoje prace jak zawsze cudne, ale szczególnie różaniec:) Oczywiście "chcę" wziąć udział w zabawie:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńRóżaniec bardzo mi się podoba, reszta twoich prac jest również piękna. Oczywiście ja Także "chcę" zapisać się na te słodkości:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.Gałązka
piękne prace :) szczególnie podoba mi się różaniec :) oczywiście też "chcę" się zapisać :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny różaniec! Pozostałe prace tradycyjnie piękne.
OdpowiedzUsuńJestem zakochana w filcowych torbach, więc CHCĘ samo ciśnie się na usta:)
Wyjątkowej podróży i udanego pobytu na Podlasiu!
1 taka torba?nie wierzę, ale znam Ciebie(no ociupinkę)
OdpowiedzUsuńróżaniec -wyjątkowy
"chcę"
Janeczko jesteś niewyczerpanym źródłem pomysłów :D I chyba wszyscy cię kochają, nie wyłączając roślin i zwierząt :D
OdpowiedzUsuńJak zwykle same cudne prace. Nie mogę przepuścić takiej okazji i oczywiście też "chcę" tą śliczną torbę - może mi tym razem szczęście dopisze :)
Pozdrawiam
PS.Śliczne te kolczyki koralikowe kółeczka-czy to są sznury szydełkowo - koralikowe, a jeśli tak to jak się je łączy?
Filcowanie na mokro wymaga dużo pracy. Przekonałam się ostatnio przy wykonywaniu czapki. Ile to trzeba ten filc wymiętosić, żeby efekt był dobry.
OdpowiedzUsuńPiękne prace. Pozdrawiam i życzę udanej podróży:)
Jak zawsze prace piękne, kolorowe i dopracowane... Bardzo urzekł mnie różaniec... Prześliczny jest... Datury cudne... Też mam te cudne trąbki ale Twoja datura z białymi brzeżkami na liściach jest prześliczna... Takiej nie mam a szkoda, bo cudna... Zazdroszczę jej zatem :) Ale tak pozytywnie zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńTorbę z moimi ukochanymi bratkami chcesz podarować więc mnie tu zabraknąć nie może... Oczywiście chcę... Nawet bardzo, bardzo... Trzymam kciuki rękoma i nogami... A nóż widelec i jeszcze łyżeczka pomoże :)
Buziaki Janeczko :*
A ja tak po cichutku pi, pi, jak szara myszka,"chcę", pi, pi, poproszę, pi, pi..."chcę", pi, pi, poproszę... ulach
OdpowiedzUsuńPracuś z Ciebie ,że ho ho , a ja też " chcę " wspaniałych wrażeń i miłych wspomnień pozdrawiam Dusia[ jak zabłądzisz w okolice Ełku, Augustowa zapraszam Dusia]
OdpowiedzUsuńIt's so nice to enjoy your mom and life and this pastry. Your work is diverse and beautiful thank you for sharing.
OdpowiedzUsuńJa nie wiem jak to jest :) Też mam czas wolny, a jakoś robota nie pali mi sie w rękach :) Jak Ty to robisz? Frywolitkowy różaniec- cudo! Zegarek- rewelacja! A placek u mnie nazywa sie miodownik :)
OdpowiedzUsuńChcię! Chcę! Oczywiście, że chcę!
Pozdrawiam serdecznie!
CHCĘ:)a jakże :)tyle śliczności u Ciebie:)))a na podbeskidzie się nie wybierasz?:)))datury Twoje cudne:)))kiedyś próbowałam je osiedlić na balkonie,ale się nie udało:)tzn liście miała przeogromne,ale nie zakwitła:)))pozdrawiam cieplutko i życzę udanego wyjazdu:)))
OdpowiedzUsuńJaneczko gratuluję Tobie 300-ego wpisu i że masz tyle wielbicielek i przyjaciółek wirtualnych. Jesteś otwarta i życzliwa dla ludzi i dlatego tak wiele osób lgnie do Ciebie.Ja napisałam 21 post i dziękuję że zaglądasz do mnie do takiego żółtodzioba.Moi rodzice są również zza Buga z Litwy a konkretnie z Wilna. Ciasto też takie robię ale my je nazywamy CUDAKIEM. Czasami zamiast kremu z kaszy daję budyniowy.Wszystkie prace Twoje są cudowne.W zabawach blogowych nie biorę udziału tylko z tego względu że często przebywam poza Polską.Pozdrawiam i dobrego dnia.
OdpowiedzUsuńChcę bardzo, Chcę bardziej niż inni? Nie ;D Po prostu chcę Ci złożyć gratulacje.
OdpowiedzUsuńA torbę też "chcę"!
Cudowności stworzyłaś :-)
OdpowiedzUsuńOczywiście zapisuję się - chcę mieć dla siebie tą cudowną torbę :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Jak tylko nauczyłam się wiązać frywolitki ,czyli bardzo niedawno wzięłam się za ta technikę ktora zrobilas różaniec i dostałam po nosie , tym bardziej podziwiam .Wykonujesz ogrom prac , a mnie lato nie służy , lenie się .Bardzo podoba mi sie zielony naszyjnik itorba w maki . Fachura jestes ,ze ho ho .Torbę w bratki oczywiście chcę , ale jeszcze chce przepis na to ciasto miodowe bo wygląda nadzwyczaj apetycznie . U Ciebie to nawet żaby dobrze wyglądają . Janeczko życzę ci udanych wakacji i spędzenia czasu w gronie miłych znajomych . Też jade na wakacje wiec do zobaczenia po powrocie pelnym wrazen .
OdpowiedzUsuńGratuluję takiej ilości wpisów i oczywiście "chcę" tą przecudną torbę :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńMoja mama tez się urodziła na Białorusi:)często wspomina,ogląda zdjęcia .Tata jest ze Lwowa i co roku tam jeździ.
OdpowiedzUsuńOd lat zachwycam się Twoimi dziełami ale nic nie komentuje.
Torby piękne,różaniec śliczny ale miałabym dużo pytań do Ciebie np.jak się robi ten piekny koralikowy kołnierzyk?Torba cudna do rozdawajki ale chodzę z kulą i muszę nosić torbę na ramię:(Zostawiam pierwszeństwo blogowym koleżankom:)
Udanych wakacji Ci życzę Janeczko:)))
śliczności...
OdpowiedzUsuńJaneczko jak zawsze same ochy i achy (i tak myślę, że to zbyt mało) nad Twoimi pracami wznoszę. Żałuję, że tych postów nie ma więcej bo lubię czytać Twoje wpisy. A jak wszyscy to wszyscy i ja też proszę (bo chcę brzmi tak odrobinę niegrzecznie)taką cudną torbę.
OdpowiedzUsuńGratuluję tej wielkiej ogromnej sumki postów i zachwycam sie jak zawsze pięknymi wytworami Twoich artystycznych rączek. pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńu mnie to ciasto nazywa się "słomnicki", zupełnie nie wiedzieć czemu :)
OdpowiedzUsuńPodlasie urocze, a i Białoruś fascynuje mnie niezmiernie od kilkunastu lat-najlepiej znam okolice Głębokiego i Widz. Życzę Ci, byś i tam dotarła.
Jak tu nie chcieć takiej cudnej torby?- Chcę i to bardzo!
Filcowanie wychodzi Ci wspaniale! Różaniec bardzo piękny, tak jak i wszystkie Twoje prace.
OdpowiedzUsuńPodlasie polecam, to kraina jeszcze nie zadeptana przez turystów, a bardzo piękna.
Pozdrawiam i oczywiście "chcę".
ale pięknosci! cudne aniołeczki, piekny różaniec i biżuteria a torebki cudo! oczywiście"chcę":))) pozdrawiam i gratuluję 300 postów:)
OdpowiedzUsuńI ja CHCĘ, UWIELBIAM Twój blog,taki prosty a mimo tego bogaty, dom,miłość rodzinna,radości i smutki dnia powszedniego,no i Twój talent do wszelakich robótek, odwaga.Różaniec chyba pierwszy raz robiłaś,jest cudowny a filcowanie ekstra wychodzi,zdolniacha.
OdpowiedzUsuńJak zwykle wszystko czego się nie tkniesz wygląda cudnie, ale zegarek i różaniec to po prostu dech zapiera... Cudne:-)
OdpowiedzUsuńI oczywiście jeszcze jedno słówko - "chcę", "chcę", "chcę"....
Janeczko, Chcę, dlaczego nie muszę tłumaczyć, wiesz jak podobają się Twoje prace :-)
OdpowiedzUsuńWszystkie twoje prace są piękne, ale masz talent!Chcę jak najczęściej czytać twoje posty, tylko tyle! Całuski!
OdpowiedzUsuńWitaj, Gratuluję postu trzechsetnego! Jesteś niesamowicie uzdolniona i niesamowicie pracowita, tylko pozazdrościć, uwielbiam zaglądać do Ciebie. I Twoje filcowanki są prześliczne.
OdpowiedzUsuńAle mnie zmartwiłaś, nie łącz frywolitki z filcem, brrr!!! Frywolitka jest tak piękna koronką, że nic jej nie potrzeba dodawać, już i koraliki wplecione we frywolitkę z trudem akceptuję :).
A poza tym chylę czoła i czekam na kolejny radosny post.
Pozdrawiam :)
codzienna ( bez logowania tym razem).
Bardzo lubię do Ciebie zaglądać i podziwiać piękności,
OdpowiedzUsuńChcę!
Skąd Ty potrafisz robić takie piękności?????
OdpowiedzUsuńGorące pozdrowienia:)
Gratuluję i życzę tysięcznego, a później kolejnych.
OdpowiedzUsuńZaglądam TU systematycznie, chociaż rzadko zostawiam komentarze.
Proszę o przepis na ciasto "Cudo".
Mam pytanie, czy Twoje datury kwitną każdego lata?
Oczywiście - CHCĘ.
Pozdrawiam.
regian z zachodniopomorskiego
Oczywiście, że CHCĘ !!! Wręcz marzę o takiej torbie i ustawiam się w poczekalni w kolejce.
OdpowiedzUsuńZegarek niesamowity, coś wspaniałego. Twoje kaszubskie ciacho Cudo to nasza stefanka vel miodownik. Placki miodowe, przekładane masą z kaszą manną na mleku z margaryną, wiórkami kokosowymi, a na wierzch robię polewę czekoladową.
Janeczko, muszę koniecznie zbadać Twoją trasę na Podlasiu, bo może wreszcie udałoby się nam spotkać. Buziaczki gorące.
P.S.
Ten żabol wygląda sympatycznie
... Janeczko kochana... a mówiłam, że jak coś... służę Ci pomocą w znalezieniu noclegu...
OdpowiedzUsuńuff... odetchnęłam bo... moje autko na warsztacie i... gotowe będzie gdzieś po 15-stym więc ... już się cieszę ... szkoda, że nie mam ogonka... radość byłaby zauważalna... hihi
nie wiem czy zapisałaś mój nr telefonu więc na wszelki wypadek podeślę Ci w mailu...
a prace... jak zwykle czarowne...!
Cześć, skoro chętnych tak wielu, to i ja nabieram odwagi:
OdpowiedzUsuńCHCĘ, poproszę, dziękuję za możliwość zabawy.
pozdrawiam, elka209@vp.pl
elka
Obydwie torby są przecudne, a w głowie mi się nie mieści jak można zrobić taki różaniec. Pięknie tworzysz Janeczko. Pozdrawiam i ustawiam sie w kolejce.
OdpowiedzUsuńCHCĘ!
OdpowiedzUsuńPiękne dzieła tworzysz, ale ta torba z makami - to jak na mój gust - najcudowniejsza rzecz, jaką tu u Ciebie zobaczyłam. Jak się takie cuda robi? Muszę poszukać i sprobować, bo bardzo mnie zainspirowałaś tą torbą. Jest naprawdę przecudna!
Pozdrawiam serdecznie!
Zaglądam tu, bo jest fajnie i różniście :)
OdpowiedzUsuńja też robię w kilku różnych technikach, choć najbardziej lubię druty
ciasto moja mama robi z polewą karmelowo-orzechową i nazywa je "orzechowcem"
i tak jak i wiele innych kobiet tutaj jestem zachwycona różańcem !
a torbę chcę i owszem :D
pozdrawiam
Monia
Jak nie jak tak...jestem u Ciebie pierwszy raz ale oczywiście ,że chcę...Chce torbę i tą energie która masz w sobie...
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy robisz ale z dzisiejszego posta urzekł mnie śliczy delikatny różaniec :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChcę, pozdrawiam z upalnych Bieszczadów Anna
OdpowiedzUsuńe mail mami9991@wp.pl
Wiesz, że uwielbiam Twoje frywolitki a tym razem urzekł mnie zegar i torby...cudowne są i oczywiście że CHCĘĘĘĘĘ :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam do Ciebie zaglądać.tyle cudowności w każdym poście a i dziś nacieszyłam oczy cudownościami,jakie zrobiłaś i kwiatami które widać że cię kochają.Oczywiście że chcę !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Ja też ja też CHCĘ!!!! Jak zwykle u Ciebie cudności!!! Pierwsze próby filcowania a wyglądają jakby były już setne!!!
OdpowiedzUsuńNiesamowity pracuś z Ciebie. Piękna liczba 300-ny post. Wiem coś o tym, bo znam statystyki swojego bloga :-) Ogromnie spodobała mi się torba filcowana na mokro z makami. Szybko rozpracowałaś tę technikę, bo zdaje się to już któraś torba tak wykonana przez Ciebie. Tym bardziej podziwiam. Na bloga Twojego zaglądam systematycznie, więc zdziwienia nie będzie jak na torebkę się zapiszę. Akurat moja się ściuchrała, więc rączki z upodobaniem zacieram "chcę: mówię i do rozdawania czekam z bijącym sercem. :-)Ukłony!
OdpowiedzUsuńJaneczko z zachwytem zaglądam do Ciebie w każdy poniedziałek, tyle śliczności zawsze pokazujesz. A dziś podziwiam różaniec :-) I oczywiście "CHCĘ" taką torebkę ;-)
OdpowiedzUsuńMałgoścz.
Znowu śliczności do oglądania, a torba...oczywiście, że CHCĘ :)
OdpowiedzUsuńChcę, chcę! Lubię do Ciebie zaglądać, choć rzadko komentuję. Zaglądam, podglądam, podziwiam i inspiruję się. Poza tym miło się Twoje posty czyta; masz lekkie pióro, przekazujesz mnóstwo pozytywnych emocji, opisujesz swój świat bez zadęcia. Fajny serial po prostu i czekam na kolejny odcinek!
OdpowiedzUsuńJa tez CHCE takie cudo! Oczywiscie ,ze chce bawic sie na twojej rozdawajce:)
OdpowiedzUsuńPrzepiekny prace, a rozaniec - cudowny!!!
Ja na to ciasto mowie " z kaszka manna" i uwielbiam je
Pozdrawiam i zycze milych wakacji
Piękności Janeczko pokazujesz. Wszystko dopieszczone. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo jak mogłabym nie chcieć:)))
OdpowiedzUsuńChcę,baaardzo chcę nauczyć się frywolitki,filcowania i jeszcze wielu innych rzeczy...może kiedyś zbłądzisz w moje strony:)
A na razie "chcę" to cudo które zrobiłaś:)
Pozdrawiam serdecznie.
I ja chcę :)
OdpowiedzUsuńWszystkie prace są piękne, ale najbardziej spodobał mi się zegarek.
OdpowiedzUsuń"CHCĘ" - staję grzecznie w tłumie wielbicielek Twojego talentu, z nadzieją na to cudo - malutką, bo komentarzy tak wiele, a do niedzieli przybędzie pewnie dużo, dużo więcej! Co tydzień niecierpliwie czekam na poniedziałek, kiedy wreszcie pokaże się u Ciebie kolejny wpis, a w nim nowe cudowności, jesteś naprawdę niesamowicie pracowita i kreatywna, a ilość technik w których osiągnęłaś mistrzostwo jest naprawdę godna podziwu.
OdpowiedzUsuńJaneczko - u Ciebie jak zwykle pięknie.
OdpowiedzUsuńKiedy Ty masz na to wszystko czas ???
Zauroczyła mnie torba w maki.
Fajnie, że wybierasz się na sentymentalny urlop na Podlasie i że poznasz osobiście Ludę :).
Planuję wyjazd w Bory Tucholskie na początku września - na szczęście mam już dorosłe dzieci i nie muszę wyjeżdzac w czasie wakacji...Także Janeczko, jak będę w leśniczówce to piszę maila do Ciebie i z przyjemnością wproszę się na kawę :)))
Buziaki z upalnej Warszawy !
Same cudeńka:)
OdpowiedzUsuńudanego wyjazdu :)
Nie wiem, jak się doczekać :D
OdpowiedzUsuńWitaj Janeczko:) Długi post napisałaś a jakże cudny :) Prace z zamówienie prześliczne:) Biżuteria też, a najbardziej zauroczył mnie komplecik iście królewski na pierwszych fotkach:) W filcowaniu jesteś już mistrzynią:)A wyprawy na Podlasie już Ci zazdroszczę, czekam na fotorelację. Ściskam mocno ♥
OdpowiedzUsuńJaneczko jeszcze raz serdecznie dziękuje, że zrobiłaś dla mnie ten piękny różaniec.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci miłego odpoczynku i czekam na relację oraz fotki. Pozdrawiam Iwona
Droga Janeczko. Jak zwykle same cuda u Ciebie, a ten różaniec jest po prostu cudowny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Janeczko CHCĘ Ci napisac ze jestes niesamowita a taka torba to chyba marzenie kazdej zagladajacej tu kobietki:)Robisz aniolki chyba na swoj wzor bo przeciez sama jestes Aniolem.Pozdrawiam Justyna Wielkopolanka
OdpowiedzUsuńJaneczko dla mnie największą nagrodą jest poznanie Ciebie! ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Tobie i Twojej Mamie wspaniałej wyprawy!
Niestety to nie moje rejony więc wielka szkoda ale może kiedyś i tak się spotkamy! ;)
Różańcem jestem zachwycona jest piękny! Właściwie jestem nim oczarowana!
Ściskam bardzo mocno!;)
Różaniec cudnej urody. Mnie zauroczył bardzo zegarek i torba w maki! Janeczko widzę, że Ty też w tym roku jedziesz śladami Przodków. ;-) Kochana życzę Ci samych pięknych wrażeń. A na Candy "chcę" sobie dać szansę. Buziaki i dziękuję za odwiedziny u mnie!!!
OdpowiedzUsuńTo i ja CHCĘ ;)
OdpowiedzUsuńpodobno białoruś jest super, szkoda, że nie tak łatwo się tam dostać...pozdrawiam!
Oglądam, podziwiam, marzę i CHCĘ!!! Pozdrawiam z upalnej Łęczycy gdzie diabeł Boruta mówi czasem dobranoc.
OdpowiedzUsuńEliza Gębicka
Ja też chcę!!!Torba cudna, zresztą ta z makami również. Naszyjnik super, ale numerem jeden tego posta jest z pewnością różaniec. Pozdrawiam już z Polski ale jeszcze nie z domu:)
OdpowiedzUsuńChcę, chcę, chcę :)
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy, zielony naszyjnik bardzo mi się spodobał, torba w maczki też, zresztą wszystko mi się bardzo podobało :) A ciacho, to chyba najbardziej. Pozdrawiam
Ale kolejka,oczywiście że chcę.W życiu nie wpadłabym na pomysł z różańcem, wygląda pięknie jak z resztą wszystko co jest tworzone przez tak zdolne rączki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiszę z komputera siostry i komentarz poszedł na jej konto, ale ze mnie gapa.
Usuńnie ukrywam że torba kusi więc pisze magiczne słowo CHCĘ,bardzo ,bardzo podoba mi sie różaniec,życzę mi łego filcowania
OdpowiedzUsuńRóżaniec jest przesliczny, ale zegarek też, nie powiem. gratulacje z okrągłego posta. Wypocznij na tym Moim Podlasiu (jam wszak zza Buga), chociaż nie z Białorusi. I żeby nie bylo wątpliwości, to CHCĘ. Buziaki
OdpowiedzUsuńI ja dopisuję się do kolejki... :-)
OdpowiedzUsuńhttp://zyrafowo.blox.pl/html
Choć wszystkie Twoje prace tym razem pokazane są piękne, najbardziej zachwycił mnie różaniec, to prawdziwy unikat :) Filcowe dzieła też wspaniałe, podziwiam.
OdpowiedzUsuńUdanej podróży sentymentalnej, wypocznij dobrze!
A na koniec tak skromniutko napiszę... "chcę", bo choć już tyle pięknych rzeczy od Ciebie, to ta piękna torba kusi:)
Pozdrawiam
CHCĘ :)
OdpowiedzUsuńtorba jest cudna, i to nie tylko ta czarna, ale ta w te maki również piękna :):)
A ja tak przez te wszystkie Twoje posty zauważyłam jedno, olbrzymi rozwój i to własnie Twojej osoby. Na początku pisałaś o sobie jako o szarej myszce, mało było wiary w siebie... Teraz widzę pewną siebie, dumną ze swoich tworków kobietę:) BRAWO KOCHANA :):):):)
Chcę , chcę chcę ... 300 to rzeczywiście sporo zważywszy na to jak długie są twoje posty rzeczywiście oddałaś nam kawał swojego cennego czasu .... Różaniec cudowny jest
OdpowiedzUsuńa ja nie chcę :) nie dlatego, że torba jest brzydka, bo jest rewelacyjna, ale jestem tu pierwszy raz i nie chcę się "wpychać" :)
OdpowiedzUsuńChciałam tylko napisać, że tworzysz rewelacyjne rzeczy, właśnie od godziny je oglądam i nie mam dosyć :) Na pewno będę Cię regularnie odwiedzać, pozdrawiam :)
ja również chcę:)
OdpowiedzUsuńA ja też chcę taką cudna torebkę:) Janeczko odpoczywaj :) Aniołki i różaniec są śliczne te kwiatuchy cudnie kwitną u Ciebie :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńps.i oczywiście częstuję się ciachem :)))
Gratuluję 300 posta. U Ciebie jak zawsze wysyp pięknych różnorodnych prac. A ciacho u nas nazywa się placek " czeski ".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
a ja chciałam tylko napis - piękne prace :)
OdpowiedzUsuńŻyczę kolejnych co najmniej 300 postów :) Dopisuję się do kolejki chętnych po torbę. Pozdrawiam, Aga86
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita, po prostu "więc nie wytrzymałam i musiałam coś upleść". Ile w Tobie energii!
OdpowiedzUsuńCiasto, które nazywasz "cudo", we Wrocławiu nosi nazwę "Józefinka" - myślę, że to jest właśnie to.
pozdrawiam :))