
Chodzę jakaś rozklejona i popłakująca jakbym to nie ja była. Nie dam się jednak. Bywało już gorzej i jakos dałam radę. W dodatku zaczęły psuć się różne urządzenia. Samochód staruszek to ma prawo ale aparat fotograficzny, który kupiliśmy rok temu?? Na Wyświetlaczu są czarne plamy. Muszę oddać go do naprawy gwarancyjnej. Tak więc nie wiem czy będą na razie następne zdjęcia i jak długo to potrwa. Wygląda na to, że spotkanie robótkowe maranciaków w Gdańsku też pozostanie w sferze marzeń.
A co robię?? Powstało trochę biżuterii. Byłam jakby zagubiona. Nie wiedziałam za co się zabrać , gdy dotychczas to zamówienia decydowały co robiłam.





Wszystko powędrowało do szuflady. Pewnie znowu rozdam je przy jakiejś okazji. Obecnie zaczęłam firankę do łazienki, żeby ją w końcu pokazać, robię kolejne okrążenie serwetki frywolitkowej Renulka i dostałam zamówienie na wianek komunijny. Z tego zamówienia bardzo się cieszę, bo to jest możliwość spróbowania czegoś nowego. Prace nad tym wszystkim będą postępować powoli bo mam sporo innych zajęć. W piątek u mnie ma być Kolęda czyli coroczne duszpasterskie odwiedziny księdza. Trochę termin mi nie leży bo w niedzielę będziemy mieli sporo gości z okazji urodzin męża i ja nie lubię przygotowań w jeden dzień. Ale cóż. Jakoś inaczej niż zwykle będę musiała to zorganizować.W następnym poście będzie więc pewnie przepis kulinarny. Między innymi chcę zrobić karkówkę w coli i ciasto z adwokatem.
Dzisiaj pewnie będzie można złapać licznik 123456. Ciekawe czy komuś się to uda. Przypominam także o możliwości głosowania w konkursie na ozdobę świąteczną. Można oddać TUswój głos. Im więcej osób głosujących tym sprawiedliwszy wynik. Ja startuję ze swoją pracą w takim konkursie po raz ostatni, bo nie bardzo umiem tym się bawić a zdenerwowania to mam dosyć z powodu innych spraw.
Witam nowych obserwatorów. Mam nadzieję, że zostaniecie na dłużej. Każdy komentarz jest dla mnie bardzo cenny. Zresztą same wiecie ile one sprawiają radości.
majowababcia mam nadzieję, że nie zmieniłaś zdania i odwiedzisz mnie jak będziesz w Polsce.
Kaprys ja się nie obrażam, ale jak ma się bardzo dużo pracy z zamówieniami to nie zawsze jest czas na komentowanie. Chyba to wiesz z własnego doświadczenia.
Bożenka cieszę się, że mogłam Ci pomóc. Czekam na rezultaty koralikowe
bozenas dziękuję za mizianki dla naszego Księcia. Rozrabia okropnie. Musiałam kupić odstraszacz dla kotów, żeby nie zniszczył do końca moich kwiatów
I to tyle na dzisiaj. Słoneczko świeci za oknem więc tak słonecznie Was pozdrawiam
Janeczko! Przykro mi czytać, że taki trudny czas dla Ciebie nastał. Mam nadzieję, że niedługo wszystko się unormuje i znów dla Ciebie zaświeci słonka, nie tylko za oknem.....
OdpowiedzUsuńPrzesyłam ciepłe myśli:).
Głosować będę później, bo teraz spieszę się do pracy.
Ja także przesyłam moc pozytywnych fluidków, aby zła passa się skończyła. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńGłowa do góry Pani Janeczko !!!! Po złym następuje zawsze dobro ...
OdpowiedzUsuńKochana Janeczko jak to było w pewnym filmie
OdpowiedzUsuń"- nieszczęścia chodzą parami...
- parami? One kompaniami maszerują". Ale całe szczęście tez kompaniami odchodza. Niedlugo wszystko sie poukłada...w koncu musi wstać słońce :* trzymam kciuki zebyś się uśmiechnęła. Usmiech odgania smutki, chociaż na chwile :*
zagłosowałam.....mam nadzieje,że trafnie rozpoznałam Pani pracę. pozdrawiam. i będę zaglądać na licznik. może mi się uda i dostanę coś,co Pani tak pięknie tworzy? pozdrawiam.Lidzia
OdpowiedzUsuńMaravilloso.....Feliz Año 2012.....saludos
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękne rzeczy stworzyłaś... Szkoda chować je do szuflady... Na ozdobę zagłosowałam :) Piękne rzeczy tam się pojawiły:)
OdpowiedzUsuńWszystkie smutki przeganiam jak najdalej... Może choć troszkę mi się uda... :)
Słoneczko Świeci, uśmiecha się do nas... Tobie tez życzę wiele uśmiechu :)
Buziaki Malusia :*
Janeczko głowa do góry, wszystko się zmienia i zmiany to to co jest pewne w naszym życiu... więc i u Ciebie musi nastąpić zmiana... na lepsze!!!
OdpowiedzUsuńSłoneczka i uśmiechu życzę jutro będzie nowy dzień głowa do gory
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko wkrótce się u Ciebie unormuje i wszystko na pewno będzie dobrze. Życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Biżuteria jak zwykle piękna...
OdpowiedzUsuńSmutno piszesz :( przesyłam Ci dużo pozytywnych myśli, bo nic więcej nie mogę.
OdpowiedzUsuńDziękuję, ze zapisałaś się na moje candy.
Cieszę się, że prowadzisz tego bloga z pięknymi wyrobami. Bywam tu stale, choć nie zawsze komentuję.
Życzę Ci dobrej passy i dużo radości w tym Nowym Roku.
Pozdrawiam serdecznie.
Ale zatem sle duzo pozytywnej energii i zycze jak najwiecej radosci!
OdpowiedzUsuńPiekne rzeczy porobilas ,bardzo sliczny jest ten medalik z kwiatkiem.
Usmiechnij sie Janeczko czasem nie warto brac sobie do serca zlych mysli
Wierzę głęboko, że minie chwilka i wszystko wróci do tak zwanej normy - w każdym razie trzymam kciuki by tak się stało. A z tym aparatem - pech i rzeczywiście, jakby się umówiły. Tyle że mój ma pięć lat i gwarancja już go nie obejmuje. Biżutki jak zwykle cieszą oko, zwłaszcza ten wisior. Powodzenia w organizowaniu urodzin Męża i już teraz życzę wszystkiego co najlepsze dla Niego.
OdpowiedzUsuńPrzytulam wirtualnie, ufając, że dane nam będzie kiedyś wyściskać się w realu :)
Zapomniałam dodać - piękna biżuteria. Najbardziej podoba mi się ten ostatni, delikatny naszyjnik.
OdpowiedzUsuńJaneczko biżuteria jak zwykle śliczniutka :)) trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie problemów pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńAle mi przykro, że u Ciebie tak smutno się dzieje...:-( Mam nadzieję i mocno w to wierzę, że wszystko wróci na dobre tory i znów uśmiechnie się do Ciebie los:-) A bransoletki wyszły Ci pięknie:-)
OdpowiedzUsuńJakoś intuicyjnie zaczynam wyczuwać, kiedy pojawi się u Ciebie nowy post. Szkoda, że tak na początku roku powiało smutkiem... Ale to minie, może robótki będą lekarstwem na smuteczki. Czasem i popłakać trzeba, potem jakoś lżej na duszy. Janeczko, praca konkursowa jest po prostu cudna! Jedyna, niepowtarzalna, choć tyle tam pięknych rzeczy, naprawdę jest co oglądać i podziwiać. Ach, i bardzo mi się podoba ten wisior
OdpowiedzUsuńJaneczko chciałabym Cię pocieszyć, ale nie potrafię, łatwo się pisze, ale problemy i tak musimy sami rozwiązywać!Jednak trzymam kciuki, żeby to Twoje zranienie minęło jak najszybciej, bo czas jak nikt inny łagodzi rany! Muszę napisać , że zachwycona jestem naszyjnikiem przypominającym kameę- jest cudny! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńŚliczne bransoletki, a ten naszyjnik przecudny, taki delikatny! Samych radości życzę:)
OdpowiedzUsuńOj Janeczko, Janeczko będzie dobrze! Zobaczysz, tego Ci z całego serducha życzę!
OdpowiedzUsuńNo jakoś tak jest w życiu, że trudno o te dobre chwile za to te złe to jak na zawołanie...Dobrze, że możesz przez swoją twórczość zapomnieć choć na chwilkę o troskach, które Cię męczą!
Bransoletki już podziwiałam ale tymi naszyjnikami to mnie całkowicie zaskoczyłaś!
Chyba nie ma rzeczy dla Ciebie niemożliwych...Jestem ciekawa jak Ci wyjdzie wianek, powodzenia w tworzeniu.
Trzymaj się!
Buziak!
Widzę, że obie w weekend będziemy obchodzić urodziny naszych drugich połówek:) Jak miło:) Też trochę spędzę w kuchni, choć w tym roku jeszcze większość robi mu mama:) U mnie zażyczył sobie ulubionego gyrosa i małe przekąski.
OdpowiedzUsuńKolędę za to mam dziś, kto wie, może już jest po, niestety ja jestem w pracy. pozdrawiam!
Z aparatem to pewnie jakies uszkodzenie wyswietlacza. moze Ci upadl albo cos? Ja tak mialam z dwoma aparatami wiec cos o tym wiem. Teraz lustrzanke chowam wysoko przed dziecmi. :) Wisior z frywolitka jest przepiekny poprostu! Zycze CI w tym Nowym Roku abys odnalazla w sobie to slonce,ta pozytywna energie,ktora trak wielu ludzi do Ciebie przyciaga. Glowa do gory! Sle moc usciskow:)
OdpowiedzUsuńja złapałam licznik ja!!! strasznie się cieszę bo Twoje prace podobają mi się bardzo bardzo:)dowód przesłałam mailem
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko!!!
KatarzynaAnna
gratuluję osobie,która złapała licznik.też próbowałam,szkoda,że mi się nie udało:(
OdpowiedzUsuńPrzykro slyszec , ze cos Cie smuci ale coz zrobic ... zycie nie rozpieszcza, mam tylko nadzieje ze wszelkie piepowodzenia i smutki szybka mina, ze znow bedzie milo,lekko i przyjemnie czego z calego serca Ci zycze!!!
OdpowiedzUsuńPS. Niezmiennie zachwycam sie bizuteria! Ja niestety nie mam cierpliwosci i nie wyobrazam sobie takiej pracy ;) wiec tym bardziej doceniam . Pozdrawiam i zycze pogody ducha i usmiechu na codzien :)
Janeczko śle uściski, zamiast słów ././.
OdpowiedzUsuńCudowne rzeczy , wisiorek prześliczny ././.
Ta koralikowa biżuteria Pani to naprawdę cudeńka! Pięknie i starannie zrobione :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam bardzo jakość i tempo pracy:)
Pozdrawiam serdecznie i pragnę złożyć najserdeczniejsze życzenia na ten Nowy Rok, który przyszedł wielkimi krokami.
Oby się wszystko dobrze układało w zdrowiu, szczęściu i radości. Żeby zdrowia i uśmiechu na twarzy nigdy nie brakowało, a problemów nie było a jak się zdarzą to żeby się same rozwiązywały :D
pienne wszystko, szczególnie ten medalionik frywolitkowy, śliczne cacuszko.
OdpowiedzUsuńJaneczko śliczna !!!!! bardzo śliczna !!!
OdpowiedzUsuńod razu wiedziałam która to Twoja praca :-)
jakie Ty masz piękne pomysły i jakie cudne wykonanie !!!!
pozdrawiam
Janeczko, Janeczko...jak to się mówi wszystko chodzi parami; u mnie końcówka roku taka była - jak waliło się to z każdej strony;
OdpowiedzUsuńto, że wrzuciłaś do szuflady swoje prace to wcale nie oznacza, że będą tam leżały długo...
pozdrowionka
Janeczko,będzie dobrze,na pewno znów będą zamówienia ,wnet posypią się zamówienia wielkanocne,życzę Ci ich bardzo dużo.tak,jak się wali to wszystko,ale dasz radę.
OdpowiedzUsuńWitam,Janeczko mimo wszystko proszę nie tracić z oczu tego co najlepsze w ludziach i życiu. Prace jak zwykle piękne i ciekawe,oby tak dalej. Zaraz sezon robótek wielkanocnych więc i zamówienia powinny się pojawić - a kłopoty? były są i będą (a jak byśmy bez nich doceniły te zwykłe ciepłe chwile dnia codziennego , które stanowią o sensie życia.Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego w nowym roku. Pozdrawiam Ewelina
OdpowiedzUsuńWiem,że czasem ciężko się uśmiechać...zwłaszcza, jak zaczyna się nowe, a jest zupełnie nie tak. Ostatnio doświadczam podobnych rzeczy. Przysyłam mnóstwo serdeczności i ciepłych myśli, mam nadzieję,że choć trochę pomogą :)
OdpowiedzUsuńPomyliły mi się posty. Wpisałam komentarz pod innym w odniesieniu do tego, dlatego piszę jeszcze raz:
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubię gdy ktoś odbiera mi radość życia. Mam nadzieję, ze wróci u Ciebie spokój.
Trzymaj się dzielnie :)
Janeczko - mi dodajesz otuchy a sama masz jakieś kłopoty - też się trzymaj!!!! a biżu piękna:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo ostatnie zdjęcie przedstawia fenomen, ale pięknie wymyśliłaś. Janeczko ta zawieszka jest wspaniała!!! widzę, że co raz częściej łączysz techniki. Założę się, że masz głowę pełną pomysłów. Nie daj się problemom, tupnij nogą i bądź czasem egoistką. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWierzę że Twój naturalny optymizm nie pozwoli, by ta chwila smutku trwała dłużej. A naszyjnik jest nieziemsko piękny!
OdpowiedzUsuńJaneczko trzymaj się! Musi być lepiej.
OdpowiedzUsuńA biżuteria śliczna.
Janeczko kochana.. Ech. Bardzo chciałabym umieć pomóc Ci czymś więcej niż słowem.. Nie smuć się Kochana! Prace Twoje są PRZEŚLICZNE, jak zawsze! A smutki sobie pójdą, na pewno:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i cieplutko!
Janeczko jakoś tak smutno dzisiaj u Ciebie, że aż żali mi serducho ściska.
OdpowiedzUsuńPamiętaj kochana, że po każdej burzy w końcu wychodzi słońce :**
Jesteśmy z Tobą i może to chociaż troszeczkę rozświetla mroki dnia codziennego.
Ściskam Cię serdecznie i ślę buziaki :****
Janeczko, to tylko poczatek roku - więc to co złe i tak odejdzie!! Będzie radość!!!
OdpowiedzUsuńKochana będzie dobrze. Głowa do góry i pierś do przodu. U mnie też stary rok pożegnał parę rzeczy które były mi bliskie. śamochód też już staruszek trzeba było wymienić bo naprawa naprawę goniła. Ból w sercu został do dziś chociaż nowe autko jest śliczniutkie.Pożegnałam moje ukochane koniska;-(((choć wiem że w nowym miejscu mają jak w raju, ale smutno i nic na to nie poradzę.
OdpowiedzUsuńA Nowy Rok - zobaczymy co dobrego przyniesie.
Całuski
Uuuu, kobieto! Ale się rozkleiłaś! Aż Cie nie poznaję... Trzymaj się! Widzisz, ile do Ciebie uspokajających słów piszą? Nie może być, by taki ogrom została nieusłyszany TAM. Będzie dobrze, tylko się trzymaj i nie padaj na duchu. Buziaki Ci mocne!
OdpowiedzUsuńJaneczko, kochana trzyjaj się!!!! Jesteśmy kobietami i musimy być silne, w końcu nic innego nam nie pozostaje; jak trzymać się i poczekać na lepsze czasy. W końcu po burzy zaświeci kiedyś słońce. Życzę Ci tego z całego serca!!! Doskonale Cię rozumiem ja miałam ciężki rok, ten zapowiada się jeszcze gorzej i nie mam już siły płakać ani myśleć o tym, po prostu żyję z dnia na dzień i czekam na lepsze czasy.
OdpowiedzUsuńNie poddawaj się, choć pewnie ciężko; fortuna kołem się toczy więc musi się odmienić.
Gorące buziaki:)))
Anonimowy napisał, że złapał licznik-No to powiem, że i mnie sie udało złapać.
OdpowiedzUsuńJaneczko głowa do góry! Będzie dobrze.
Powodzenia!I wszystkiego dobrego w Nowym Roku!Nie smuć się,jutro będzie lepiej:)
OdpowiedzUsuńJaneczko 3maj sie.wspolczuje,ze taki nastroj Cie dopadl i to na poczatku roku.napewno wszystko sie ulozy a jak juz poznalam Ciebie ty silna baba ze wszystkim dasz rade :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMatko jakie piękne prace pokazałaś... normalnie uczta dla oczu :-)))
OdpowiedzUsuńJaneczko! Pomimo wszytsko pogody ducha zycze :)
OdpowiedzUsuńMedalion jest cudny!
Teraz mi zaświtało..
OdpowiedzUsuńJaneczko, a sprawdzałaś, może kartę.
W lecie moja się zepsuła.Były podobne efekty.
Być może Twój aparat ma tz. pamięć wewnętrzną.Po wyciągnięciu karty,można sprawdzić czy pokazują się jaieś zapisane w aparacie zdjęcia.Jeśli je widać, to wiadomo by było,że to karta.
Ja raz inny aparat, dałam do przegladniecia w punkcie z aparatami.Miałam jakąś usterkę, wszystko było fioletowe.Tam stwierdzono,że matryca poszła.Na dodatek aparat miał parę lat, tam dowiedziałam się ,że te aparaty miały wadliwą matrycę . Wysłałam do serwisu, za darmo mi ją wymienili.
Na razie tyle mi wpadło do głowy.
Goraco pozdrawiam:)
Och jejku jejku jeejku jaki piękny wisior!!! Łaaaaał.... Cudowny!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję kochana że z Tobą jest już lepiej, przesyłam wielki i długi uścisk:***
Dobre i złe się przeplata, nikt tego nie zmieni. Będzie dobrze, zresztą pewnie już jest, bo minęły dwa dni:))
OdpowiedzUsuńNa ten rozpoczęty już rok samych słonecznych dni i zadowolenia z wszystkiego, co wokół Ciebie się dzieje:)
Och Janeczko! Smutno się czyta "Twoje Smutki", będzie lepiej, autko się naprawi, aparat pójdzie do gwaranta, smutki do kącika i zapomnij o nich. Zachwycam się Twoimi bransoletkami nieprzytomnie, marzy mi się taka, ale na razie nie mam nic na wymianę z Tobą wiec jeszcze poczekam.
OdpowiedzUsuńGłowa do góry, gorzej już nie będzie.
kochana jak ja dawno nie zagądałam do Ciebie, ale obiecuję poprawę :):):) i w ogóle główna podporo blogowe świata cóż to za zły duch Cię dosięgnął??? Popłakujesz??? Chodź tu do mnie własnie robie Ci moje moje :):):) buziaki i do ponownego :)
OdpowiedzUsuńJaneczko, będzie lepiej, bo gorzej już było! I tego się trzymajmy!
OdpowiedzUsuńA może uda Ci się wpaść do Gdańska 22 stycznia? Teraz jest więcej miejsca i hałasu.
Szkoda, że nie mogę zagłosować - cudo Madonna, a Dzieciątko - majstersztyk.
Buziaki noworoczne.
PS. Bransoletki spodobały się moim synowym.
Janeczko piękne prace u Ciebie.Wspaniale tworzysz!
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkiego dobrego!
Pozdrawiam ciepło i z serca dziękuję za odwiedziny i miłe słowo na blogu:)
Peninia*
No tylko popatrz Kochana.Jestem 57 w kolejce do pocieszenia Cię.Mam nadzieję, że czytając to chociaż przez moment się uśmiechniesz. Im ktoś bardziej wrażliwy, tym bardziej odczuwa zranienia.A TY do tych wyjątkowo wrażliwych i dobrych ludzi się zaliczasz.Trzymam kciuki za to abyś jak najprędzej mogła napisać,że jest wspaniale.
OdpowiedzUsuńBiżuteria piękna.
Pozdrawiam serdecznie
Janeczko , niech Ci szczęście sprzyja , będę trzymać kciuki i prosić w Twojej intencji .
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy tworzysz , zawsze podziwiam Twoją wytrwałość i chęć poznawania nowych technik , a za co się weźmiesz robisz to doskonale .
Pozdrawiam ,życzę pomyślności -Yrsa
Do dobrych ludzi, dobro powraca, także nie martw się - ten rok będzie na pewno dla Ciebie wspaniały! Przepiękną biżuterię stworzyłaś, pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńNowy rok jak dla mnie to tylko nowy kalendarz,a problemy te same ,a i jeszcze inny czasami dochodzą,ale Tobie życzę tylko (a może aż) tego aby ten 2012 był nie gorszy od tego minionego,a już uważam,że będzie dobrze.Bransoletki bardzo mi sie podobają :)
OdpowiedzUsuńA ja łapałam, łapałam i nie złapałam licznika. Teraz poczekam na same dwójki :))
OdpowiedzUsuńChciałabym Ci nieba przychylić Janeczko kochana, gdyby tylko się dało. Twoje prace jak zwykle mistrzowskie. Przez te Twoje koraliki, szukałam tutka, aby zobaczyć jak to się robi. Znalazłam i powiem tylko, że to koronkowa robota ;), zresztą frywolitki też. Nawet nitki jakieś niewidoczne ;)
Ciepłe myśli Ci posyłam :*
Trzymaj się dzielna Janeczko. Będzie dobrze, bo źle już było. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJaneczko GRATULUJĘ !!!
OdpowiedzUsuńTwoje dzieło wygrało!!!
A pisałam abyś wzieła udział.
Warto się bawić.
Gratuluję wygranej , a najbardziej pomysłu.
Dzieło zrobiłaś piękne, na jego widok szczęka głęboko mi opadła.
Życzę dalszej weny.
Gorąco pozdrawiam:)
Witam Janeczko .
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam w konkursie pracę to sobie tak pomyślałam,czy ją czasem nie zrobiła Janeczka i się nie myliłam .
Moje gratulacje i wszystkiego dobrego ,dużo zdrowia i mniej zmartwień w tym Nowym Roku .
Bardzo dziękuje za życzenia.Jak pisałam wcześniej Maryja cudna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowna jest ta Maryja
OdpowiedzUsuń