Ostatnio prześladują mnie awarie internetu. Jedna z nich trwała prawie trzy dni. Mam straszny bałagan w poczcie. Wybaczcie jeżeli na któryś mail nie odpowiedziałam. Próbowałam czytać maile na telefonie ale za chwilę groziło mi bankructwo. Nie wiedziałam, że brak internetu tak boli. Nie da się ukryć, że jestem uzależniona.
Licznik z ósemkami złapały trzy osoby: freereg, aneladgam ,Kerowyn.
Pisałam już do Was maile z prośbą o podanie adresu ale robię to raz jeszcze. Madziu, Twój adres mam.
Prezenciki dostaniecie na pewno ale dopiero po 20 września, bo u mnie krucho z kasą na przesyłki. Na wyposażenie mojego pierwszaka ze średniej szkoły 1000zł było mało. Wybaczcie, że tym razem obdaruję tylko te osoby, którym dokładnie udało się złapać licznik, ale musiałabym zrobić prezenty dla kilkunastu osób, gdybym zaakceptowała też pokrewne liczniki. Zaczęłam snuć plany co do następnego candy u mnie, ale muszę to jeszcze przemyśleć, bo szykuje się u mnie na blogu małe święto z okazji 100 000 wejść. Może macie jakieś pomysły i mi podpowiecie??
A teraz czas na robótki. Najpierw pewne sutaszowe zamówienie.
Umówiłam się z Ewą na wymiankę z tego powodu, że w poniedziałek Brysia obchodzi swoje 12 urodziny. Oto co dostała Ewa ode mnie.
I jeszcze zdjęcia naszego Rumcajsa na specjalne życzenie Twoje Reniu. Byłoby jednak fajniej gdybyś wpadła i sama go obejrzała.
Okropnie rozrabia nam ten kociak. Zawsze w moim domu był kot ale takiego ruchliwego diabełka mam po raz pierwszy. Największe straty mam w kwiatach, ale firany, dywany, tapicerka też cierpią. Mam nadzieję, że to minie.
Dziękuję za wszystkie komentarze i maile. Czuję się naprawdę doceniona, bo to co robię na co dzień w domu jest normalne i moje chłopaki nie uważają, że trzeba mnie chwalić.
mareju chciałaś Rumcajsa to jest, a następne spotkanie 18 września o 16 w Scandicu
Zmierchluny zapraszam na naukę, kiedy tylko masz ochotę
Czeka mnie pracowity weekend, bo muszę coś przygotować na urodziny Brysi, koniecznie muszę zamykać marchew w słoiki i innych zajęć też nie brakuje. Trzymajcie się. Buziaki
Janeczko - wszystko piękne bardzo. Ale powiedz mi, czego jeszcze zaraz-teraz będziesz się uczyć?
OdpowiedzUsuńMiłego:)
Śliczne wszystko i dopieszczone!
OdpowiedzUsuńJaneczko, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję i mam nadzieję, że prezent ode mnie dotrze na czas :*
OdpowiedzUsuńwszystko bardzo mi się podoba, ale ten sutasz to istny zawrót głowy.
OdpowiedzUsuńTaaak, uzależnienia są rożne, te internetowe tez...
ale to bardzo fajne uzależnienie.
pozdrawiam.
Wszystko śliczne!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaneczko czarujesz swoimi dziełami, a sutaszowy komplet zachwyca:)
OdpowiedzUsuńA brakowało Ciebie i czekałam na kolejnego posta, jak zawsze zresztą:) Trzymaj się Kochana, gratuluję zamówienia, oczywiście wszystko eleganckie. A kociak jaki słodki! Podobny do naszego Dekstera. Brysia ma urodziny wtedy, kiedy mój Adaś, zatem najlepsze dla Niej życzenia! Wymianka na pewno udana, bo Ewa robi cudne bukiety. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńJaneczko- Twoja biżuteria sutaszowa jest coraz piękniejsza. Ten komplet na zamówienie jest oszałamiający!!! bardzo elegancko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lusi
Fantastyczne, jak zwykle zresztą.
OdpowiedzUsuńnie napisze nic oryginalnego !
OdpowiedzUsuńkomplet sutaszowy jest arcydziełem !!!
wielki szacunek dla Ciebie !
Sutaszu przepiękne jakoś czasu brak na spróbowanie tej techniki /././
OdpowiedzUsuńSutaszowe arcydzieło, nie ma słów by dostatecznie pochwalić.
OdpowiedzUsuńSerducho Twoje wielkie, jak widzę każdemu chcesz nieba uchylić.
Nie zapominaj o sobie :)
Pozdrawiam i życzę powodzenia we wszystkim.
śliczna biżuteria :) a Rumcajs to sama słodycz :)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńpiękna biżuteryjka bardzo elegancki ten czarny komplet :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna biżuteria i szkatułka:-) Kociaczek jest niesamowicie słodki:-)
OdpowiedzUsuńja złapałam najpierw 88887 a potem 88889. pech :) A prace Twe piękne :)
OdpowiedzUsuńWszystko piękne,a Rumcajsa moje dziewczyny mogłyby zaadoptować:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się wyzywasz. Ja po urlopie klapłam.... i tak jakoś pozbierać się nie mogę, sutasz leży, koraliki leżą, biżuteria leży, no coś tam xxx i na drutach kończę abrazoo...ale idzie mi jak krew z nosa ;(
OdpowiedzUsuńfantastyczna biżuterią, sutaszowy komplet jest zachwycający!!!
OdpowiedzUsuńWidzę ,że mały brak internetu tylko powiększył Twoją sutaszową kolekcję o wspaniałe eksponaty.Gratuluję pomysłów.
OdpowiedzUsuńKomplet rzeczywiście oszałamia - ale chyba nie każdy mógłby go nosić, potrzeba do niego odwagi, odpowiedniej osobowości, stylu, postury. Zazdroszczę kobiecie, która to posiada, bo ja w takiej biżuterii zginęłabym ;)
OdpowiedzUsuńNatomiast naprawdę zachwycający jest frywolitkowy naszyjnik, po prostu arcydzieło!
Działasz pełna parą janeczko!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńcudne po prostu cudne!!!!!!!!!!!!!!
Ten komplet jest mój!!! Janeczko widzisz - nie tylko ja sie nim zachwycam!!! Jest naprawdę obłęny i super. Miał być elegancki i taki właśnie jest :) Przepraszam Cie, ze nie zamieściła jeszcze zdjeć na swoim blogu, ale padam codziennie ze zmęczenia. Mam nadzieję, że w sobotę nadrobię zdjęcia w świetle dziennym i będę się chwalić!!!!! i polecać oczywiście.
OdpowiedzUsuńsutasz jest przepiękny,choc słowo to nie oddaje jego uroku w pełni.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten komplet sutaszowy, napisz proszę ile kosztuje takie cudo (jestem bardzo zainteresowana). Mój email irmina25@onet.eu
OdpowiedzUsuńKobieto, kiedy masz czas na to wszystko??? Dziwię się pewnie nie po raz pierwszy. Wszystko piękne, zachwycające, sutasz zniewala... buziaki
OdpowiedzUsuńpiękny naszyjnik, boski!
OdpowiedzUsuńWspaniałości same!
OdpowiedzUsuńPiękne prace :)
OdpowiedzUsuńPiękności Janeczko ;) Sutasz oszałamiający. Przepiękna frywolitka i wszystko inne :) A Rumcajs ekstra kociak. Sama słodycz.
OdpowiedzUsuńŻyczę dalszego natchnienia.
Buziaki,
Mysza
przepiękne są Twoje dzieła, zazdroszczę takich umiejętności :)
OdpowiedzUsuńJaneczko...to co u Ciebie znalazłam to cała paleta śliczności, zdolności i, a raczej przede wszystkim, Twojej wrażliwości...jestem oczarowana...dziękuję Ci za wizytę u mnie i ciepłe słowo...strasznie mnie wzruszyłaś jednym prostym zdaniem...tym że szkoda że do Ciebie daleko...bo u Ciebie ciszy pod dostatkiem...a u nas ciszy brak...mocno brak...pozdrawiam bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńzachwycam sie sutaszowa bizuteria a Twoja to po prostu arcydzielo - podziwiam
OdpowiedzUsuńi pozdrawiam
Ula :)
Sutaszowy komplecik na zamówienie jest prześliczny. W pierwszej chwili skojarzyło mi się z azteckim słońcem, nie wiem czemu, ale najważniejsze że bardzo ładnie wyszło i wzór jest bardzo urokliwy.
OdpowiedzUsuńKomplet zapiera dech w piersiach Janeczko, a kociak jest cudny, od razu widać, że z niego niezły gagatek, ale to też ma swój urok, niech rozrabia, bo potem dorośnie, spoważnieje i jego głównym zajęciem będzie przesypianie całego dnia. :)
OdpowiedzUsuńNo moja Droga zamówienie fantastyczne, brawo:-)))
OdpowiedzUsuńPiękności ta biżuteria, delikatne i pełne radości.Pudełeczko z bratkami bardzo mi się podoba. Tort-arcydzieło:-)
OdpowiedzUsuńhehe, widzę ze twojemu kotkowi też smakuje wrzos:-)Ja niestety kwiatki trzymam zamknięte w kuchni, gdzie kotkt nie maja wstępu, moje łobuzy gryza namiętnie nawet niejadalne roślinki, trujących wolę nie sprowadzać:-/
OdpowiedzUsuń