Jestem zadowolona. Życie nie jest łatwe i codziennie zdarza się coś nieprzyjemnego, ale ważniejsze jest to, żeby umieć cieszyć się drobiazgami. Przez to łatwiej pokonywać trudności. Zresztą czasami to nie są drobiazgi. Okazało się, że jestem zdrowa. To duża sprawa. Jakiś czas temu mój syn był ze swoimi sprawami u naszego lekarza. Jakież było moje zdziwienie, gdy po powrocie przekazał mi stosik skierowań na różne badania. Byłam zła, bo nie lubię odwiedzać lekarzy a robienie wyników to też niezbyt przyjemne. Trzeba jednak to trzeba. Z gotowymi wynikami odwiedziłam pana doktora. I co? Okazało się, że ja mam wyniki wcale nie jak gruba baba po pięćdziesiątce. Cukier i cholesterol w normie, tak zresztą jak prawie wszystko. Trochę była infekcja nerek ale mam to od dzieciństwa i po leczeniu jest ok. I jak tu się nie cieszyć?? Nawet nie usłyszałam sakramentalnego zdania " Janeczko powinnaś schudnąć". Sama to wiem, bo byłoby mi o wiele łatwiej, ale jeszcze nie wymyślono sposobu aby dziergać np w biegu. A z robótek nie potrafię zrezygnować, więc teraz pokaże Wam co powstało ostatnio.
Najpierw kolejna para miniaturowych bucików. Chyba są bardziej "męskie"
Następnie różyczki za zamówienie. Cieszę się, bo moje resztki włóczkowe znowu zmalały.
I jeszcze drobnica, czyli kolczyki frywolitkowe. Może na takie drobiazgi znajdą się chętni, bo jakoś ostatnio sprzedaż mi nie idzie. Przepraszam za zdjęcia, ale ja po prostu nie umiem robić dobrych zdjęć. Chyba niezbyt to lubię i dlatego szybko się zniechęcam i nie próbuję wiele razy. Po kolei kolczyki w kolorach czarnym, srebrnym, złotym, błękitnym i białym. Nici Aida20
W tym roku szybko zaczęłam świętować nadchodzące urodziny. Wczoraj listonosz przyniósł mi prezent od Ciapary z Forum Maranciaki. Wiem, że Agnieszka u zagląda, więc jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za wspaniały prezent.
Bardzo dziękuję Wam za wszystkie komentarze. Chyba każdy je lubi. U mnie już niedługo prawdopodobnie pojawi się 4000 komentarz. Będzie okazja do obdarowania kogoś miłego.
Violi igłą malowane zamówione kwiatki frywolitkowe podejrzewam, że posłużą do robienia kartek okolicznościowych
olllq dziękuję za pomysł. Chyba obniżę ceny na moją zalegającą biżuterię frywolitkową i sutaszową i wystawię ją na sprzedaż na tym blogu. Zarobię chociaż na nowe materiały żeby dalej działać. Muszę jeszcze to przemyśleć
Pozdrawiam serdecznie i przypominam, że jeszcze trwa Moje rocznicowe candy spełniające marzenia
janka-zdrowie to najlepsza dobra wiadomosc.ja tez zawsze slyszlam i wzielam sie za diete.moze sproboj dunkana jak ja.na poczatek nie trzeba duzo sie ruszac wystarczy chodzic czy maszerowac 20 minut a potem jak czlowiek chudszy to samo mu sie chce troszke poruszac.pozdrawiam goraco i zachecam .sama nie umiem zrezygnowac z siedzenia przy maszynie
OdpowiedzUsuńZdrowie jest najważniejsze Janeczko, kiedy jest z całą resztą można sobie poradzić. Doceniamy je zazwyczaj dopiero kiedy zaczyna go brakować. Moja bliska przyjaciółka właśnie leży w hospicjum. Chwilowo wygrała walkę z rakiem, wydawało się, że już wszystko będzie dobrze, teraz wrócił. Nie chcieli już nawet przyjąć jej do szpitala.W takim momencie człowiek zaczyna doceniać każdy rozpoczęty dzień, nawet jeśli potem nie okazuje się udany. Życzę Ci więc dużo zdrowia, żebyś mogła realizować swoją pasję. Tworzysz piękne rzeczy. Na pewno znajdą się chętni by je kupić. Pozdrawiam. :*
OdpowiedzUsuńpiękne frywolitki i śliczny prezencik dostałaś :))
OdpowiedzUsuńJaneczko ciesze się że jesteś zdrowa :)) pozdrawiam cieplutko Viola
Jestem w pracy i oczywiście żadnego zdjęcia nie widzę :/ Ale jak przeczytałam Twojego posta, to nie mogę się pohamować i od razu muszę skomentować cudowny tekst: "jeszcze nie wymyślono sposobu aby dziergać np w biegu". Janeczko, jest taki wymowny! Doskonale rozumiem, że mniejszą stratą dla duszy i ciała jest cierpienie z powodu kilogramów, niż rezygnacja z dziergania. Z mojego doświadczenia jednak wynika, że wiele osób z otoczenia tego nie potrafi zrozumieć :(
OdpowiedzUsuńJaneczko-zdrowie to rzecz najcenniejsza.Reszta sama sie ulozy.Zobaczysz.Buziaki.
OdpowiedzUsuńZdrowie wazna rzecz! Swietne wiadomosci nam przekazaas. Buziaki dla Ciebie urodzinowe!!!
OdpowiedzUsuńDobre wyniki to najlepszy prezent urodzinowy. A te kwiatuszki to część czegoś większego?
OdpowiedzUsuńZ takiej diagnozy tylko się cieszyć :) Pozdrawiam serdecznie i obyś miała zawsze takie dobre wiadomości.
OdpowiedzUsuńJak zdrowie dopisuje, to reszta jakoś powoli się poukłada! Śliczne te różyczki i kolczyki, z tym, że niestety sprzedaż w internecie wymaga dobrych zdjęć. Jeżeli chcesz, to mogę Ci e-mailem przesłać kilka rad, bo ja trochę testowałam i bawiłam się z aparatem (zwykłym głuptakiem) robiąc zdjęcia modeli, gdzie bardzo ważna była jakość zdjęć, ostrość i kolory.
OdpowiedzUsuńA ja panią uwielbiam, bo takie ciepłe, sympatyczne i kochane osoby to skarb:).A co do zdjęć, to mam dwie rady.Jeżeli przedmiot, w tym przypadku kolczyki, jest fotografowany z bliska, to należy ustawić w aparacie opcję makro - nawet najprostsze cyfrówki mają taką możliwość.Proszę szukać w ustawieniach albo w menu.Kolejny sposób na poprawę ostrości, to lekkie wciśnięcie przycisku robiącego zdjęcie, wtedy ustawi się ostrość, i następnie zrobienie zdjęcia. Należy przy tym pamiętać, żeby fotografowany przedmiot był w centralnym punkcie zdjęcia,na środku, bo tam skupi się ostrość.Mogłabym bardziej pomóc, gdybym znała markę aparatu, jak by co, to służę pomocą.Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia.
OdpowiedzUsuńJaneczko, też ostatnio się zastanawiam jak wygospodarowac czas chociażby na spacery, nie mówiąc o jakiejś gimnastyce czy pływaniu, bo oczywiście szkoda mi czasu bez robótek. Może we dwie znajdziemy jakiś patent?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Magda
Cieszę się razem z Tobą, że jesteś zdrowa. Co do dziergania w biegu, to wiem, że są osoby, które dziergają jadąc na rowerze stacjonarnym, tylko trzeba ten rower mieć...
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki zrobiłaś! No i gratuluję prezentu urodzinowego!
Pozdrawiam.
Zdrowie najcenniejsza rzecz! Dobrze, że jesteś zdrowa, to najwazniejsze. A mnie te kwiatuszki szydełkowe tym razem po prostu urzekły! Zreszta jak wszystko co robisz, co tu kryć. :-)
OdpowiedzUsuńZdrówka gratuluję . Jest się czym cieszyć . Dziergać w biegu może ciężko , ale pamiętam , że któraś z blogowiczek dziergała pedałując na rowerze stacjonarnym ;D.Kolczyki sliczne, ale te białe z perełką CUDO
OdpowiedzUsuńJaneczko zdrowie jest na pierwszym miejscu!! To fantastycznie że jesteś zdrowa :) Nadal możesz tworzyć cudeńka na szydełku i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Janeczko cudnie, że Twoje zdrowie jest w porządku, to najważniejsze. A co do problemów dnia codziennego myślę, że większość z nas je ma i zamiast się rozczulać i płakać trzeba, jak sama piszesz, szukać pozytywów. Że świeci słońce, że coś udało się dzieciom, że kolejny projekt z głowy wyszedł tak, że czytelnikom dech zapiera i że ci czytelnicy są z Tobą i BĘDĄ! Pozdrawiam gorąco i trzymam kciuki za każdą sprawę do rozwiązania (sama też mam ich niemało, ale może "kciukowanie" innych pomoże?). Kasia
OdpowiedzUsuńGratuluje dobrych wyników :)
OdpowiedzUsuńTe maleństwa są bardzo męskie i śliczne :)a
kolczyki jak zawsze bardzo, ale to bardzo mi się podobają :)
Janeczko, o takich wynikach to pewnie wielu znacznie młodszych może tylko pomarzyć! Dzierganie w biegu byłoby interesujące, ja mogłabym też za kierownicą... :) buciki są świetne, podobnie jak kolczyki. Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńJaneczko, gratuluję zdrówka, oby tak dalej. Co do Ducana, to odradzałabym CI , zwłaszcza jeśli chodzi o nerki i serducho, nie jest on najbezpieczniejszy. No, ale w sumie to po co chudnąć, tak jest więcej do kochania :)) A u ciebie jak widać zdrowy duch - w zdrowym ciele.
OdpowiedzUsuńBuciki mnie powaliły...śliczniusie.
To cudownie, że z Twoim zdrówkiem wszystko OK.
OdpowiedzUsuńJaneczko kontakt z Tobą (myślę tutaj o blogowych wpisach, gdyż mam do Ciebie kawałek drogi), to olbrzymia dawka pozytywnej energii na cały dzień i kilka kolejnych dni. Uwielbiam Twoje wpisy - masz takie bardzo zdrowe podejście do wielu spraw, przy tym jesteś bardzo szczera - taka normalna swojska "baba".
Frywolitkowe kolczyki śliczniuchne; ja w tej chwili próbuję stworzyć biżuterię 3D - już chyba pięć prób odcięłam, ale nie zniechęcam się, uparcie zmierzam do efektu, który mnie chociaż w części zadowoli.
Przytulam mocno i pozdrawiam serdecznie.
Mi się wszystko podoba!!!
OdpowiedzUsuńzagladam tu czesto zeby sie "pozloscic" na siebie, ze nie robie juz tez na drutach czy szydelku, no ale przynajmniej iczy naciesze tym wszystkim co tu pokazujesz.
OdpowiedzUsuńAch jak się cieszę, że jesteś zdrowa i będziesz mogła się chwalić swoimi cudami bo jest czym...:-) Piękne prace:-)
OdpowiedzUsuńJaneczko piękne kolczyki. Dobrze, że wyniki są w porządku i jak widać nie zawsze trzeba mieć wyimaginowane 90-60-90 żeby mieć książkowe wyniki. Najważniejsze, że jesteś w dobrej formie. Co do zdjęć to jeśli masz w aparacie opcję robienia zdjęć MAKRO, to bardzo fajna opcja do robienia zdjęć z bliska - są wtedy wyraźniejsze. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńWitam i dziekuję za wpis.... mam po pierwsze proźbę. Chciala bym adres Twój jesli mozna ...
OdpowiedzUsuńpodeslij kochana na mój mail juraszek3@o2.pl
Po drugie co do zdjeć to jesli nie masz w aparacie makro to lepiej robić zdjęcia z wiekszego oddalenia a potem np w jakims programie graficznym sobie wyciac to co sie chce. Bo czasami jak slaby aparat to jak sie przybliża gubi sie ostrość.
I racje masz ze trzeba umiec cieszyć sie drobiazgami.....
Piękne są wszystkie Twoje prace, frywolitki cudo i różyczki, a buciki najpiękniejsze!
OdpowiedzUsuńI najlepszą wiadomość jaką nam przekazałaś, to Twoje zdrowie, dbaj o siebie :)
Pozdrawiam
Piękne prace.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci abyś każdego dnia dostawała od życia olbrzymią porcję przyjemności!
Janeczko, bardzo podobają mi się męskie buciki, ekstra są.
OdpowiedzUsuńJa od ... no nie wiem od kiedy ale też spróbuję dziergać na rowerze.
Cieszą mnie Twoje dobre wyniki!
Jak to miło gdy nowy post na blogu zaczyna się słowami że ktoś jest zadowolony.Ale Masz
OdpowiedzUsuńpowody do radości.Buciczki śliczniutkie i kolczyki również
Życzę żebyś przy każdej kontrolnej wizycie u lekarza słyszała to co tym razem.
Kochana skoro dobrze się czujesz i tusza Tobie nie przeszkadza to po ch się odchudzać, ja ciągle to robię i ciągle się siebie czepiam... zatem lepiej nie zaczynaj ;-)
OdpowiedzUsuńBuciki przeurocze, w naszej rodzinie, u mojej siostruni właśnie czekamy na maleństwo już nie długo - jak wysiedzi do końca to jeszcze miesiąc i będzie maluńka dziewczynka ;-)
Strasznie rozczulają mnie takie mini ubranka ;-)
Pozdrawiam Aga
Radość z drobiazgów to cenna umiejętność i coraz rzadziej spotykana. Fajnie, że to potrafisz. Cieszę, się że zdrowie Ci dopisuje bo tzn, że będę mogła dalej paść oczy Twoimi pracami. A jeśli chodzi o ruch to polecam jogę, najprostsze pozycje, wystarczy kilka min dziennie, a satysfakcja że codziennie można ustać dłużej i to poczucie, że jednak coś się dla figury robi bezcenne :)
OdpowiedzUsuńJaneczko cieszę się, że jesteś zdrowa:) Nic nie jest od tego ważniejsze!! Twoje prace zachwycają mnie niezmiennie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe wieści, bardzo się cieszę że jesteś zdrowa, a nie wszyscy muszą być chudzi. Masz wspaniałe zdolne paluszki i one są na pewno w świetnej formie i wytrenowane bo piękności narobiłaś.
OdpowiedzUsuńJaneczko! To cudowna wiadomośc! Zdrowie jest najważniejsze :-))
OdpowiedzUsuńA Twoje robótki jak zwykle cudne :-)
,,I jeszcze trochę drobiazgów" - frywolitkowe kolczyki, żebym to ja umiała tak piękne drobiazgi wykonać.....ech!
OdpowiedzUsuńCieszę się,że masz dobre wyniki :) Życzę Ci Janeczko jak najwięcej zdrowia.Mój dziadek zawsze mówił "Pamiętaj Kasiu i miej zawsze w głowie,że nic cenniejszego w życiu nad zdrowie.Pieniądze, złota pełne wory to nic nie warte gdy człowiek chory...."
OdpowiedzUsuńBuciki i biżuteria piękne :)
Bardzo się cieszę że u Cieie Janko dobrze ze zrowiem, bo przecież ono najważniejsze.
OdpowiedzUsuńTe buciczki też śliczne i kolczyki..., mam nadzieję że się wszystko dobrze sprzeda.
Miło przeczytać, że jesteś zdrowa. Ciesz się z tego Janeczko.
OdpowiedzUsuńPrzede mną operacja męża, jestem nieco przerażona. W poniedziałek z synem odwozimy go do szpitala. 200 km od domu, nawet nie będę mogła wpadać do niego z wizytą.
Syn mi podłączył laptop do telewizora. Obejrzałam w nim Twoje prace. Wyglądają rewelacyjnie, wszystkie kolorki są tak pięknie nasycone barwą, kwiatki są cudownie kolorowe.
Pozdrawiam serdecznie :)
Nic nie czytam z powyższych komentarzy, bo może już ktoś napisał, to co ja MUSZĘ napisać!
OdpowiedzUsuńTą babą to mnie ogłuszyłaś!!!! Bęcki będą jak nic! Ty Janeczko wspaniałą osobą jesteś i basta.
A w związku z tym co wyczytuję między linijkami to już maila muszę naklikać.
Zatem do jutra, ściskam czule...
Jak jest zdrowie to jest wszystko:)
OdpowiedzUsuńo to Ty szczęśliwa kobieta jesteś,bo przecież zdrowie jest najważniejsze:)))))a kochanego ciała nigdy za wiele:))))
OdpowiedzUsuńPiękne prace :)cieszę się też, że z Twoim zdrowiem wszystko w porządku.
OdpowiedzUsuńByć zdrową , robić to co się lubi , nawet jeżeli nie można w biegu , to już co najmniej dwa powody do uśmiechu ;)
OdpowiedzUsuńCiesze się bardzo z Twoich dobrych wyników , naprawdę bardzo . Jeżeli chodzi o kochane ciało ... No cóż , jedni mają odstające uszy inni troszkę więcej tu i tam .... Świat był by nudny gdybyśmy byli wszyscy jak z foremki . Buciki rzeczywiście takie "męskie" , śliczne jak cała reszta Twoich prac.
Pozdrawiam .
Pani Janko, nim gruby schudnie-to cienki już dawno będzie oleandry od korzonków wąchał, więc proszę się zbytnio nadwagą nie przejmować. Ja jestem chuda a wcale nie za zdrowa-więc jakoś nie bardzo wierzę w to,,proszę pani należy schudnąć, będzie zdrowiej''. Napewno lżej ale czy zdrowiej to nie wiem, no i szybciej np. sweter na chudego się zrobi.Z ograniczeniem frywolitek chyba ma Pani rację-ja tez już nie frywolitkuję- chyba skończył się popyt na taką biżuterię lub ludziom schudły portfele, one chudną najszybciej przecież.Wlaściwie to sama nie wiem, ja te frywolitki robię dziwacznym sposobem, bo słabo widzę: chyba znudziło mi się liczenie każdego ruchu dłonią-ileż można mamrotać i wkurzac męża, bo ja ,,majtam rękoma '' i rachuję ruchy a on mi myli bo odzywa się nie w porę, ja oczek już wykonanych nie jestem w stanie policzyć i zazwyczaj się denerwuję. Doszłam więc do wniosku , że szkoda moich resztek oczu i nerwów. Teraz będe podziwiać tylko te, które zrobi ktos inny.
OdpowiedzUsuńA buciki , które Pani zrobiła sa cudne-takie rozczulająco maleńkie. pozdrawiam i życzę zdrowia i dobrego humoru
dobre wyniki to powód do radości,oby zawsze tak było a kochanego ciałka nigdy za wiele,:)kolejne śliczne pracki pokazujesz.Dziękuję bardzo serdecznie za prezenciki które otrzymałam od Ciebie,są śliczne.Pochwaliłam się już wszystkim
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jak jest zdrowie to jest wszystko! Piękne te dziecięce buciczki, i kolczyki zachwycające! Pozdrawiam ciepło i życzę miłego tygodnia!
OdpowiedzUsuń