OBSERWATORZY

sobota, 19 czerwca 2010

Po remoncie

Uff już po remoncie. Jestem bardzo zmęczona i zadowolona, a właściwie najpierw zadowolona a potem zmęczona. Wiecie jakie były opinie na temat szczególnie nowych mebli kuchennych?? " Jakieś dziwne. Te stare były jeszcze dobre" to teściowa. A inni?? " nikt takich nie ma, ty zawsze musisz być oryginalna", " Trochę za kolorowo u Ciebie", " Dobrze, że pasują do koloru podłogi". Jak zwykle każdy się dziwi. Byłam na to przygotowana. Przez ponad 20 lat tutejsi ludzie nie potrafili zmienić mojego gustu, więc i teraz to się nie stanie.

Ponad 10 lat temu, gdy zaczynała się budowa naszego domu, to było najgorzej. Wybrałam projekt, który całkowicie różnił się od domów dotychczas budowanych. Wszyscy próbowali namówić mnie na zmianę. Dobrze,  że mój mąż mnie poparł, bo było ciężko. Zdanie tutejszych ludzi zobrazuje historyjka związana z naszym murarzem.
Któregoś dnia jak zwykle podczas budowy przygotowałam obiad. Murarz przyszedł do domu teściowej, gdzie wtedy mieszkaliśmy i zakomunikował, że ma nam coś do powiedzenia.  Stwierdził, że ten dom(wtedy już w stanie surowym) jest dobry pod wieloma względami, ale nie da się w nim mieszkać. Byłam przerażona. Myślałam, że wystąpiła co najmniej jakaś  wada w budowie. Na szczęście wszystko się wyjaśniło. Panu murarzowi nie podobało się to, że u nas, oprócz łazienki to na dole nie ma drzwi. Tak się nie da mieszkać, bo ludzie będą widzieli bałagan. Wszystkie pomieszczenia powinny być zamknięte i gości wpuszczać tylko tam, gdzie jest porządek. W wielu domach to jeszcze funkcjonuje. Ludzi zaprasza się do izby paradnej.  Ktoś kto przychodzi do mojego domu po raz pierwszy zawsze twierdzi, że to duży dom, a tymczasem wcale nie różni sie od innych metrażem.
Nie dam się złamać. Jak się uda to w przyszłym roku planuję zrobić płot wokół domu. Znowu będzie oglądanie i gadanie. Trudno. Ja jestem zadowolona a inni muszą pogodzić się z tym, że mieszka tu obcy element. Zresztą młode pokolenie jest  już inne. Znajomi moich synów zawsze chwalą wygląd domu.

No ale koniec z tym tematem.Teraz obiecane zdjęcia:



Coś mi dzisiaj szwankował aparat i zdjęcia nie są zbyt czyste.

Wkrótce zaprezentuję Wam  ukończoną kamizelkę mojego męża i moją chanelkę (halka już jest). Tylko muszę namówić chętnych  do sesji zdjęciowej:))
     

12 komentarzy:

  1. Śliczna kuchnia! I wcale nie taka "kolorowa". Podziwiam Cię, że potrafisz postawić na swoim pomimo presji otoczenia. Tak trzymaj! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyściutko, świeżutko - pięknie! :) Fakt jest faktem, że nigdy nie trafimy w gusta wzystkich, dlatego trzeba trzymac się twardo swoich wizji bo to wyłącznie Twój "kawałek nieba" i Tobie ma być tam dobrze. Dla mnie extra! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O rety! PIĘKNĄ po prostu PIĘKNĄ masz kuchnię! Jak z żurnala!

    Masz gust i wyobraźnię.
    Salon i przedpokój wspaniałe!

    Zazdroszczą Ci i tyle!!

    A ten tekst o pokojach na pokaz mnie rozwalił! :-DD

    Ot - polski zaścianek...

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny kolor mają Twoje meble kuchenne;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja też mam kolorowo, bo lubię :)) chociaż innym się nie podoba, ale mnie to nie bardzo interesuje. Mieszkam w mieście a i tak znaleźli się tacy, co moje zielone ściany krytykowali :))Teraz ta, co krytykowała najbardziej ma całe mieszkanie wymalowane według mojego pomysłu. Poczekaj trochę a i Twoje pomysły zaczną powielać :)) A mieszkanie wygląda znakomicie:)) Jest się z czego cieszyć :)) I masz rację, nie daj się :))

    OdpowiedzUsuń
  6. O kochana, za te niebieskie meble w kuchni to masz u mnie dużego PLUSA - zawsze marzyłam o niebieskiej kuchni ;-), ale niestety jeszcze się nie dorobiłam. W domu mam podobnie jak ty na parterze drzwi tylko do łazienki, no i jeszcze do wiatrołapu. Bałagan widać, ale się nie przejmuję - w końcu to mój dom i jak nie mam czasu posprzątać (ew. nie chce mi się to mój problem, a nie np. teściowej). Czasami jednak oglądanie telewizji na dole przeszkadza w spaniu na górze.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Kuchnia śliczna! Przepis na sernik wypróbowany! Pycha! Pozdrawiam Marzanna z blogu Popołudniowe robótki Marzanny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny dom, jasny i przestronny a kuchnia jest śliczna w śródziemnomorskim klimacie. Nie przejmuj się opiniami ludzi, jak się komuś nie podoba to niech się nie patrzy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie wiem co oni chcą od tej kuchni mnie sie podoba fakt nie widziałam nigdy niebieskich szafek ale super wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Błękitna kuchnia jest CUDNA! Latem będziesz miała wrażenie chłodu nawet w najgorsze upały. A ludziom tłumacz, że celowo takie wybrałaś, żeby muchy do kuchni się nie pchały - przecież to problem na wsi, prawda? Po to wiejskie chaty kiedyś na błękitno malowano. A wiesz, że według Portugalczyków zestawienie żółtego i niebieskiego odpędza złe moce wszelakiego rodzaju? Jesteś zabezpieczona na wszystkie strony ;-)
    Pozdrawiam, Ewa zza miedzy (bo z Gdańska)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudownie wszystko wyglada po remontach!
    Moje pierwsze wrazenie bylo "Powiew lawendy". Wszystko jest slicznie zgrane kolorystycznie. Wspaniale!
    Tak trzymac!
    Pozdrawiam
    xxx

    OdpowiedzUsuń
  12. ...a co mi tam - niech widzą bałagan :)
    też nie mam drzwi, chociaż przestrzeń nie jest tak otwarta jak u Ciebie
    jedyne co mi w tym przeszkadza, to to, że jak mąż włączy w salonie TV to ja w kuchni radyjka nawet nie słucham - nie da rady :)

    I podziwiam Twoje prace i podziwiam i coraz bardziej CHCĘ tak umieć
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo tu zamieszczone:)