OBSERWATORZY

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Wpis nierobótkowy.

Dawno już  tak się nie zdarzyło się abym nie miała nic robótkowego w poniedziałek do pokazania, a tak jest dzisiaj. Tunika czeka jeszcze na skończenie drugiego rękawa i kaptura. Pokażę ją następnym razem. Nic mnie nie goni, więc tunika powstawała powoli, razem z innymi zajęciami. Na przykład takimi.

Dużo więcej zapraw narobiłam, bo oprócz kompotów także dżem. Truskawki obok czarnych jagód to ulubione owoce mojej rodzinki.
Korzystając z okazji pokażę moje roślinki. Najpierw te w domu.
Teraz w ogródku. Miejsca na moje rośliny ozdobne mam malutko, więc cieszy każdy kwitnący kwiatek.
O strony ulicy znajduje się balkon. W skrzynkach rosną liliowe pelargonie bluszczolistne, bo tylko one wytrzymują często ekstremalne kaszubskie warunki pogodowe. Wiecie, gdy czytam prognozy pogody to nie temperatura interesuje mnie najbardziej, tylko szybkość wiatru, bo to on wyrządza u mnie najwięcej szkód.
Z drugiej strony domu, niby trochę bardziej zasłoniętej znajdują się moje schody, gdzie mam najwięcej roślin, wśród których spędzam każdą wolną chwilę. Oczywiście z robótką w ręku.Teraz będzie dużo zdjęć.
Normalnie doniczek jest trochę mniej, ale zdjęcia robiłam w czasie gdy była koszona trawa i doniczki z podwórka też znalazły się na schodach.
I jeszcze kwiatki warte lepszego pokazania.
Zakwitł pierwszy z moich oleandrów - ciemnoróżowy. Bardzo je lubię. Mam jeszcze w kolorze białym i jasnoróżowym. Marzą mi sie inne, także pełne odmiany
 Lobelie w tym roku wyjątkowo nie niebieskie tylko w kolorze biskupim
 Czerwona lilia doniczkowa.
Begonie, które w tym roku są bardzo wysokie i musiałam ustawić je jak najdalej od wiatru, który niektóre z nich poważnie uszkodził.
I to wszystkie zdjęcia dzisiaj.
Wszystkim odwiedzającym bardzo dziękuję. Najbardziej oczywiście za komentarze.
Czarna dama  bombki usztywniam na balonach. Pisałam o tym w którymś poście
Anna Maranta sukienka przez mnie zrobiona ma być jednak założona na ślub i to mnie najbardziej cieszy. Znaczy to że nie zawiodłam.
ridos72 wszelakie zamówienia można składać pisząc na mojego maila janeczka33@wp.pl
Lusia zaćmienie jakieś mnie ogarnęło, ze nie skojarzyłam osoby z wygraną, bo przecież Twój adres mam
Etoile postaram się coś wykonać aby pomóc.
I to tyle na dzisiaj. Uciekam do obowiązków, bo poniedziałek zawsze jest bardzo w nie bogaty.
Cieszę się bardzo na jutrzejszy dzień, bo odwiedzi mnie jedna z sympatycznych blogowiczek . Takie odwiedziny lubię nawet bardziej niż robótki.
Nie wiem kiedy znowu się pojawią z następnym postem i czy dam radę w  przyszły poniedziałek, bo to ostatni dzień przed moimi imieninami. Niby ich nie obchodzę tak  jak urodziny, ale zawsze ktoś wpadnie, więc i przygotować się muszę. Zjawię się z nowym wpisem jak tylko będę mogła. Buziaki przesyłam i pozdrawiam:)

28 komentarzy:

  1. Mniam, u mnie truskawki tylko na świeżo "idą". Jak pomyślę ile czasu na podlewanie tych doniczek Ci schodzi to nie wiem kiedy robótkujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas też truskawkowo w przetworach, robię co się da by zatrzymać ten smak na dłużej. Cudowne kwiaty, wdzięczą się dla Ciebie, bo widać, że serca im dajesz ogrom. Miłego tygodnia Janeczko!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne kwiaty!!!! Ja również uwielbiam jak coś kwitnie wokół Mnie. Janeczko doradź mi, bo może masz sprawdzony sposób na mszyce. W tym roku mam ich tyle ze nie daję już rady walczyć. Szczególnie upodobały sobie zioła, których nie chcę pryskać chemikaliami, bo już na różach kilka razy musiałam zastosować środki chemiczne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje pierwsze przetwory w tym roku (poza konfitura z pomaranczy w lutym), to byly kompoty z czeresni na poczatku maja. Truskawki wcinam swieze i niestety musze je kupowac. Ale przyjaciolka na poludniu pokazala mi jak mozna posadzic truskawki, zeby i tam dobrze rosly, wiec moze sprobuje w przyszlym roku.
    Ja tez stawiam doniczki na schodach, ale tylko po jednej bo sa waskie. To bardzo dekoracyjne, bo doniczki maluje na niebiesko i ladnie sie odcinaja na tle starych schodow.
    MAm dzis szkolenie, wiec zaczynam ciut pozniej, ale teraz musze juz szykowac sie do wyjscia.
    Pozdrawiam cie bardzo serdecznie (dzis juz z Brukseli)
    Nika

    OdpowiedzUsuń
  5. Miło tak w poniedziałkowy ranek wypić kawkę, wpaść do ciebie i poczęstować się ciastem truskawkowym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy znasz blog, też nasze okolice :) http://cudaismakiregionu.blox.pl/html

      pozdrowienia :)

      Usuń
  6. Uroczo jest u Ciebie.
    Pelargonie bluszczolistne to dla mnie też najlepsze kwiaty na balkon - właśnie z powodu wiatrów.
    Piękna ta lilia. I goździki...

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana jak Tobie to wszystko tak pięknie wychodzi? Czego nie dotkniesz tymi swoimi pracowitymi łapkami, wszystko obraca się w piękno.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie, że suknia ślubna w końcu się spodobała i tyle pracy nie pójdzie na marne, pewnie samopoczucie Ci się od razu poprawiło. Ciasto bardzo apetycznie wygląda. Ja dżemy truskawkowe też już porobiłam, zamiast kompotów, trochę owoców zamrażam i zimą mieszane gotuję. Czekam na morele i śliwki, z których dżemy z odrobiną cytryny najlepsze wychodzą. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale kwiatów!! śliczności!!! Ja z truskawek też robiłam dżemy,trochę pomroziłam, trochę zasypywałam cukrem ( takie gęste do budyniu).....Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniale wszystko Ci rośnie i kwitnie :-) Zachwycające zdjęcia.
    Uwielbiam truskawki :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. wszytsko u ciebie pieknie kwitnie kwaty to tez hobby wiec post mozna zaliczyc do robotkowego, kompociki smakowite, mniesie nie chca przetrzymywac, wiec w tym roku bede probowac robic dzemy

    OdpowiedzUsuń
  12. O mniam mniam jakie smakowite ciacho, aż by się zjadło :)
    A tego cudnego koncika na schodach "do pracy" to tylko pozazdrościć. W takich warunkach nie dziw, że tak wspaniałe prace powstają :)

    OdpowiedzUsuń
  13. You strawberry cake looks so delicious and yummy, love the flowers too!

    OdpowiedzUsuń
  14. Białe róże piękne ,uwielbiam .Mnie tez cieszy , że suknia zostanie pokazana światu , panna młoda będzie wyglądała oryginalnie i na pewno nie banalnie .Ja w łasnie uswiadomilam sobie , ze moje mlodsze nie zmna smaku truskawkowego kompotu i dla niej zrobie jakies 10 sloikow , bo co to za dziecinstwo bez czerwonego lepkiego syropu :).Robie ogrom dzemikow i sokow a kompoty jakos zaniechalam .

    OdpowiedzUsuń
  15. Coś niesamowitego.Jak Ty to robisz- tyle pięknych kwiatów, którym trzeba przecież poświęcić dużo czasu, przepiękne w ilościach hurtowych robótki, zadbany dom i smakołyki dla rodziny. Pełen podziw:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne kwiaty Janeczko, a najbardziej ujęły mnie lobelie biskupie, zawsze miałam niebieskie lub białe. W truskawkach też " siedzę"!

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie truskawki idą na świeżo w tym roku:)zamroziłam tylko parę woreczków,ale jakoś dżemów nie chce mi się robić.W ogóle nie robię kompotów do słoiczków,bo mi szkoda zaprawiać wodę:))natomiast nastawiam się na wiśnie:)))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam truskawki, ale jeszcze bardziej kocham kwiaty. Moje w tym roku nie maja szczęścia bo zagościł u nas piesek który czego nie zeżre to połamie. Mam nadzieję że do przyszłego roku wydorośleje. Pozdrawiam serdecznie Magda

    OdpowiedzUsuń
  19. Poczułam się prawie w realu, smakowicie, kolorowo, kwiatowo. Szkoda, że to tak daleko
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Przepiękne kwiaty. Taka ich ilość musi wymagać wiele czasu i uwagi.
    Przetwory z truskawek też już mam za sobą. U mnie najlepiej idzie dżem z truskawek połączony z jagodami - polecam - rewelacja - ewentualnie z miętą, ale to już mniej (znacznie mniej).
    Ciacho apetyczne - jak zawsze u Ciebie.
    Pozdrawiam serdecznie. Powodzenia i wytrwałości. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. przepięknie u Ciebie Janeczko a placuszek z truskawkami ---uuuuummmm ,marzenie :))))

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja podobny ciach piekłam na niedziele tylko z kupnych truskawek (niestety) ,tym bardziej zazdroszczę własnych zbiorów.
    Piękne masz kwiaty,a najbardziej podoba mi sie lobelia ,w przyszłym roku muszę sobie ją nabyć.W tym roku mam po raz pierwszy niecierpki,ale jeszcze nie kwitną,ciekawa ich jestem ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pracowicie, jak zwykle, i bez robótek. I to trzeba! Ciasto aż mi zapachniało :)

    OdpowiedzUsuń
  24. moje pelargonie zniszczył wiatr, kilka stopni ciepła i niestety za dużo nawozu
    , mój błąd
    truskawki pyszneeeee

    OdpowiedzUsuń
  25. Pracowita mróweczka z Ciebie;) Wiem ile czasu zajmuje podlewanie, dlatego ciągle modlę się o deszcz, ale tylko nocny;)
    Pozdrawiam Janeczko:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Janeczko,
    dziekuje za slowko u mnie. Wiesz, ze jestes dla mnie niedoscignionym wzorem i Twoje zaproszenie jest dla mnie wielkim wyroznieniem :*
    Ilez ja bym dala zeby zobaczyc Cie w "akcji" :D
    Kto to wie jak sie zycie ulozy...moze kiedys bedzie mi dane.
    Pozdrawiam Cie serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo tu zamieszczone:)