OBSERWATORZY

poniedziałek, 5 listopada 2012

Mieszane uczucia

Tym razem tytuł nie dotyczy robótek a mojego aktualnego życia. Tak to jest w życiu, że jak jedno zaczyna się układać to pojawiają się kolejne schody do pokonania. Moje kłopoty rodzinne jakby powoli mijają. Zawsze jest jakieś zmartwienie ale ogólnie jest dobrze. Nie martwię się na zapas i cieszę z codzienności. Niestety po ostatnich wydarzeniach w pewnej rodzinie zastępczej gdy zginęło dwoje dzieci chwilami mam wrażenie, że nowe przepisy, które mają zapobiegać takim sytuacjom tylko utrudniają życie. Wychowujemy Brysię już 7 lat i nigdy nie było żadnych szkoleń. Sami szukaliśmy pomocy w razie potrzeby i dziewczynka przeszła potrzebne terapie psychologiczne i pedagogiczne, a my sami czasami uczestniczyliśmy w spotkaniach grupy wsparcia w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie. Ostatnio dostałam zawiadomienie, że obowiązkowo musimy uczestniczyć w kilku szkoleniach. Jestem otwarta na każdą naukę ale teraz mam naprawdę mieszane uczucia. Jeszcze większe wątpliwości mam co do nowych przepisów, które wymagają aby dostarczać co 2 lata zaświadczenie o stanie zdrowia pozwalającym na prowadzenie rodziny zastępczej. Nasz lekarz twierdzi, że takiego zaświadczenia bez przeprowadzenia dodatkowych badań nie wystawi. Zastanawiam się jaka choroba (nie dotyczy problemów psychiatrycznych i psychologicznych) mogłaby przeszkodzić w prowadzeniu rodziny zastępczej. To tak jakby jakaś choroba powodowała, ze nie można by wychowywać własnego dziecka. No to się wygadałam.
Czas  powrócić do robótek. Zacznę od pewnej prywatnej wymianki. Zawsze bardzo podobały mi się prace Moniki. Kto do niej zagląda ten wie o czym mówię. Jej supełki są niezrównane. Odważyłam się więc  i zaproponowałam jej wymiankę. Monika chciała abym zrobiła dla niej moje szydełkowe bombki. Dołożyłam coś jeszcze ale to z zalegającej biżuterii.  Powinnam najpierw pokazać prace Moniki, ale to będzie dużo zdjęć, więc najpierw moje bombki.
Mnie marzyła się biała makramowa bransoletka. Dostałam ją ale w towarzystwie innych cudów. Zobaczcie.
  I coś specjalnie dla Brysi
Zrobiłaś Moniko Brysi ogromną przyjemność. Obiecałam  że podziękuję w jej imieniu i że pokażę jak prezenty wyglądają na nowej właścicielce.

Moniko baaaardzi dziękuję w moim i Brysi imieniu. To była udana wymianka. Mam nadzieję, że i Ty jesteś zadowolona.
U mnie ostatnio mało zamówień. Dzisiaj pokażę jak wykonałam dwa zamówienia biżuteryjne. Pierwsze to dla mojej stałej klientki. Elu dziękuję. Szczególnie dziękuję Ci za zaufanie, że to co wykonam będzie Ci odpowiadało. Ela zawsze jak coś zamawia to podaje mi tylko ogólne wytyczne i pozostawia mi wolną rękę. Tak więc mogę poszaleć. Oto co zrobiłam.
Komplet biało-czarny

I komplecik tęczowy. Niestety zdjęcia nie oddają rzeczywistości.


I drugie zamówienie tym razem dla Tereni. Wiem, że wszystko się podoba. Zdjęcia znowu słabe.

 Elu, Tereniu dziękuję za zamówienia i posyłam buziaki. Dwa kolejne zamówienia (nie biżuteryjne) są w drodze i pokażę je w następnym poście. Ponieważ nie mam innych zamówień uległam prośbom Brysi i zaczęłyśmy produkcję kartek świątecznych. Do niektórych same robiłyśmy papiery świąteczne z serwetek a część to recykling. Oto one  czyli mały hurcik. 





Witam nowych obserwatorów. Pojawił się właśnie 800. Dusia poproszę o adres to wyślę drobiazg. Mam nadzieję, że tu zaglądasz bo nie mam do Ciebie innego dojścia. Wszystkim odwiedzającym dziękuję za wizyty a najbardziej za wspaniałe komentarze. Cieszę się z każdego słowa do mnie skierowanego. Jeszcze chyba nie pod tym postem ale wkrótce mam nadzieję będę mogła obdarować osobę która zamieści 10000 komentarz. Dzięki Wam uwierzyłam, że to co robię może się podobać i mam przez to więcej energii do tworzenia.
tojatenia szkoda, że tak daleko mieszkasz, bo chętnie spróbowalabym Twoich nalewek
Zaczyna się dzień. Mam nadzieję, że to będzie udany dzień i cały tydzień. Będzie jak zwykle pracowicie, ale ja to lubię. Wam też życzę dużo radości na nadchodzący tydzień i nie tylko. Buziaki przesyłam. Do napisania:)

73 komentarze:

  1. Piękne wszystko, a nasze życie właśnie takie jest , po pokonaniu jednej trudności, nie wiadomo skad nadchodzi następna:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne pracę.
    Na temat przepisów w naszym kraju szkoda pisać i tak nie działają tam gdzie jest taka potrzeba a komplikują życie porządnym ludziom.

    OdpowiedzUsuń
  3. ach te nasze polskie, wydumane przepisy ... nic z życia...koszmar
    Janeczko prace jak zwykle cudniste ! iście karnawałowe komplety poczyniłaś
    buziaki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  4. Prace piękne. A przepisy? - dasz radę, co zrobić :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że z tymi przepisami nie będzie tak źle, jak to wygląda. Czarno-biały komplecik jest bardzo oryginalny, zwłaszcza naszyjnik. Ależ karteczek natworzyłyście! A wymiana bardzo udana, bo wysłałyście wspaniałe prezenty.

    OdpowiedzUsuń
  6. cudowności znowu natworzyłaś...a do trudności..poradzisz sobie z nimi..myśl pozytywnie

    OdpowiedzUsuń
  7. Oooo jaka fajna wymianka. Też makramowe cuda Moniki podziwiam nieustannie.
    Komplet czarno biały skradł moje serducho, przepiękny

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne bardzo to wszystko:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. ale cudowne bombeczki..oj szkoda ze ja takich nie potrafie robic...urocze są..
    myśl pozytywnie..

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowności tworzysz:-) Bombki są cudne -)

    OdpowiedzUsuń
  11. Same piękności!Kartki cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne rzeczy, same cudowności.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Twoje prace, jak zawsze, piękne. Wiem to na pewno, bo już kolejne Twoje dzieło mam w rękach.
    Szkoda, że mieszkamy tak daleko, nalewkami mogłybyśmy się delektować i może podpatrzyłabym jak powstają Twoje prace.
    A na przepisy u nas zawsze zwraca się uwagę jak coś się złego wydarzy.
    Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne prace Janeczko.I wszystko się ułoży, nie zamartwiaj się tak. Już my Ci poślemy same dobre fluidy.Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczne prace, u Ciebie zawsze same cuda!!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Twoje bombki są cudne :-) Nigdy nie przestanę się nimi zachwycać :-)
    Wymianka - bardzo udana :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Maravilloso trabajo, uuuhhmmm y las galletas.....divinas.....

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne wszystko, a przede wszystkim bombki i cudna biżuteria!

    OdpowiedzUsuń
  19. Biżuteria czarno-biała jest bardzo ładnie wykonana. Karteczki też śliczne.
    Mam nadzieję, że wszystko ułoży się w Twoim życiu jak najlepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie mogę wyjść z podziwu nad Twoimi dziełami. Kiedy znajdujesz czas na ich tworzenie? Ja jestem na etapie przygotowywania wzorów na kartki świąteczne. I jeszcze nawet końca początku nie widać :(
    PS. Wierzę w to, ze wszystko będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Janeczko Twoje bombki szydełkowe są bajeczne! Pozdrawiam i dużo sił życzę!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ech,te idiotyczne polskie przepisy...:(
    Janeczko widze,że Twój sezon na robótki świąteczne w pełni.Zawsze mnie użekaja te sudne szydełkowe bombki.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie daj się, wspaniała kobieto! Bombki są bomba!

    OdpowiedzUsuń
  24. mam nadzieję, że kiedyś nadejdzie u Was taki dzień, gdzie po prostu będziecie mogli się cieszyć swoją rodziną i za to trzymam kciuki!
    A robótki, biało czarny komplecik to moi faworyci!

    OdpowiedzUsuń
  25. Janeczko Twoje prace wspaniałe. Komplecik biało czarny rewelacyjny!!!
    Pozdrawiam Beata.

    OdpowiedzUsuń
  26. Znowu ogrom pięknie wykonanych prac różnego gatunku! Podziwiam! Co do mieszanych uczuć, to jeszcze się nie zdarzyło , żeby urzędnicy itp.włodarze coś mądrego wymyślili. My zwykłe "szaraczki" nie możemy się poddawać tak bez walki.:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękne wszystko,co do przepisów mam nadzieję,że wszystko się ułoży i te trudności nie będą zbyt uciążliwe.Życzę by wszystko się ułożyło.

    OdpowiedzUsuń
  28. Mimo problemów, napisałaś piękny i ciekawy post. Pozdrawiam serdecznie. Z przyjemnością zaglądam na bloga.:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Janeczko, wszystkie prace śliczne, karteczki słodkie-dużo ich narobiłaś, chyba Brysia Ci pomaga. Gratuluję prezentów! I oby trudności malały z każdym dniem. Pozdrawiam cieplutko z mokrego Spisza :)))

    OdpowiedzUsuń
  30. Twoje prace są niezrównane, a co do zaostrzeń to faktycznie czasem to wszystko mija się z celem

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękne prezenty, jaki i Twoje prace :) Zawsze zachodzę w głowę skąd masz tyle czasu :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie wiem Janeczko co chwalić najpierw. Wszystko jest absolutnie cudowne:)
    Muszę Cię zmartwić-kwiatuszki się nie przyjęły:)
    Pozdrawia serdecznie, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  33. Istne szaleństwo!!! Super :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Janeczko, jestem ZAWSZE pod olbrzymim wrażeniem Twojej pracowitości i zręczności. Ale najbardziej zachwyca mnie Twa kreatywność, to jak piękne wzory wymyślasz i i jak piękne przedmioty tworzysz. Niejedna osoba z kierunkowym wykształceniem we wzornictwie jęczałaby z zazdrości, patrząc na Twoja biżuterię! Ściskam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  35. U nas tak jest, ze niby "udoskonalają" a jakoś zawsze inaczej to wychodzi... Może kiedyś się to zmieni... Oby...
    Pięknymi prezentami się obdarowałyście... Twoje bombki szydełkowe zawsze będą dla mnie arcydziełem... Takie śliczne i równiusie :) Makramą Moni również się zachwycam... A tych serduszek to Ci zazdroszczę... :)
    Biżuteria u Ciebie jak zawsze cudna... Pięknie sobie radzisz z tymi koralikami:)
    Produkcja karteczek idzie pełna parą... Pozdrowienia dla Ciebie i Brysi :*

    OdpowiedzUsuń
  36. Jeśli takie kursy miałyby pomóc choc jednemu dziecku któremu mialaby stac sie krzywda, to jestem jak najbardziej za, ale niestety obawiam się że to tylko kolejna biurokracja... kursy na których bedzie kilkanaście rodzin... powinny byc takie spotkania z rodziną, a nie wszyscy na raz. A jak chyba wiem gdzie pies pogrzebany w błędnym mysleniu i urzędników i tych rodzin ktore niestety krzywdzą dzieci swoją niewiedzą - skoro wymagaja badania, jak przy podejmowaniu pracy, więc taką rodzine traktuje się jak małą firmę - to praca - wychowywanie dzieci tak chyba urzędnicy to pojmują... Wcale sie nie dziwię, że jesteś tym wszystkim zdegustowana i zapewe nie tylko Ty, bo choć ja nie jestem rodzicem zastepczym to mimo wszystko bardzo mnie takie coś męczy, dla Ciebie to rodzina, a nie praca, a niedługo to wymysla chyba żeby w domu mieć zegary i podbijać karte czasu pracy...eh... i bądź tu człowieku dobry i mądry...
    Prace jakie otrzymałaś są sliczne - serduszka sa niesamowite!
    Twoje bombki znam juz bardzo dobrze, ale za każdym razem ogladam je z przyjemnością :)
    I tak własnie czytając post pomyslalam sobie kiedy z Brysia zaczniecie robic kartki swiateczne? - i są! Sliczne!!! Pozdrawiam i wytrwałości życzę!

    OdpowiedzUsuń
  37. Zawsze czekam na kolejny post u Ciebie i jakie cudeńka pokażesz i tym razem się nie zawiodłam piękne rzeczy tworzysz Janeczko :) a wymiankowe prezenty super wyglądają :) pozdrawiam cieplutko Viola

    OdpowiedzUsuń
  38. Mam wrażenie, że nasze państwo chce skutecznie zniechęcić rodziny zastępcze do tworzenia ciepłych domów dla potrzebujących dzieci. Przez jedną nieodpowiedzialną rodzinę wiele dzieci może stracić dom. Poza tym ciekawe czy państwo będzie finansować te badania i zaświadczenia co 2 lata.Szkoda mówić, krew się we mnie gotuje. Tobie Janeczko, życzę zdrowia i wytrwałości.
    Twoje prace jak zawsze zachwycają.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  39. karteczki świąteczne piękne :-)))a komplet czarno-biały to cudo :-)))

    OdpowiedzUsuń
  40. Jak zwykle piękności pokazujesz! Twoje frywolitkowe cuda są niesamowite.
    A za trudności ze szkoleniami i zaświadczeniami trzymam kciuki - mam nadzieję, że wszystko się ułoży po Twojej myśli...

    OdpowiedzUsuń
  41. Mały hurcik, piszesz... No, no... :D
    Na czarno-biały komplet wymusił mnie zgubić koparę :) Bo zaniemówiłam. Jest oszałamiający!
    Z prezentów to mnie serduszka powaliły :O
    A co do życia... Żeby chociaż ktoś z tych mądrali, co przepisy wprowadzają, sam wychował cudze dziecko, to dziesiątemu by zakazał wprowadzenia takich głupot. Ale oni pewnie i swoich nie wychowywali, tylko babci-niańki. No bo jak można być takim...? A potem się dziwią, dlaczego tak dużo jest sierot? Aniołowi odbiją ochotę do opieki :(

    OdpowiedzUsuń
  42. Śliczności! Wszystko jak zwykle zapięte na ostatni guzik............czyli same ideały. I zgadzam się z moimi poprzedniczkami, zwłaszcza z komentarzem DARAKW. Kochana mam pytanko. Jakim klejem mocujesz zaczepy do bransoletek ? Mam w domu takie same zaczepy i boję się zacząć, żeby czegoś nie spaprać :-)

    OdpowiedzUsuń
  43. Biżuteria rewelacyjna!!! Komplet czarno-biały zwala z nóg. Bombki jak zwykle cudne.
    Wierzę, że podołasz wszelkim trudnościom.
    Ściskam i trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  44. Biżuteria niesamowita
    jestem pod ogromnym wrazeniem Twoich prac
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  45. Karteczki świąteczne wyszły Wam świetne, biżuteria przepiękna a bombki cudowne. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Janeczko, dacie rady. Kochacie Brysie i to doda Wam skrzydel do załatwiania wszystkich spraw. Przepisy są przepisami, czasami najmądrzejsze nie są ale wyboru nie mamy. Opiszę może kiedys jak to jest jak dziecko niepełnosprawne i upośledzone umysłowo konczy 18 lat. Całe lato załatwialiśmy by móc nadal Nim się opiekować tak samo jak dotychczas. Ale co zrobić, jak trzeba. Wy też dacie rady. A wymianka cudna, nie wiadomo na czym dłużej oczy zatrzymać. Buziaki Kochana!

    OdpowiedzUsuń
  47. Moja córka zawsze powtarza ..co nas nie zabije to wzmocni.....trzymaj się tego,a będzie dobrze.Cuda robisz i z tym poradzisz.Biżuteria świetna,bombeczki również,prezentów moc i nie narzekaj świat jest piękny pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  48. Życzę wytrwałości w kontaktach z biurokracją. Ehh, żeby jeszcze to, co oni tam sobie wymyślają służyło poprawie funkcjonowania takiej, czy innej dziedziny. Ale to tylko papierki, raporty, statystyka. A prawdziwe życie jest gdzie indziej.
    Komplecik biało-czarny bardzo uroczy, szczególnie mocowanie kamei do sznura fajnie wygląda;) Bombki jak zwykle bombowe, a i karciany hurcik niczego sobie;)

    OdpowiedzUsuń
  49. Witaj Janeczko...szczeke zbieram z podlogi do teraz po obejrzeniu Twoich prac.Sa przesliczne,zreszta zadne slowo nie odda tego jakie one sa.To co sie dzieje w Polsce przechodzi ludzkie pojecie.klody pod nogi ,tylko klody zadnej pomocy z nikad i tylko martw sie czlowieku czy aby czego gorszego nie wymysla.Czlowiek chce pomoc a tu przeszkoda na przeszkodzie...ech.....kiedy to sie zmieni?Mimo to Janeczko zycze wytrwalosci,zdrowia i powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  50. z tymi przepisami to oby nie było tak,że dziecko wylano razem z kąpielą
    Janeczko Twoje prace sa coraz lepsze, coraz wspanialsze

    OdpowiedzUsuń
  51. Uwielbiam zaglądać do Ciebie, Janeczko, bo masz cudowne prace. I tyle w Tobie siły, chylę czoła.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  52. ja Ci powiem - co jak co, ale te Twoje bombki cudne sa :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Wiesz Kochana tak się zastanawiam , czy w tym naszym kraju doczekam jakiejś normalności.Ale już zatracam nadzieję.Czytając to, co napisałaś w związku z rodzinami zastępczymi brak mi słów do skomentowania tego.A najgorsza jest ta bezsilność na czyjąś głupotę:(((((
    Poprawia mi się humor gdy widzę te TWOJE cudowne prace.Co bym nie napisała nie odda to odpowiednich stanów mojego zachwytu nad tym co tworzysz.
    Brysia z tym motylem prezentuje się uroczo:))))
    Pozdrawiam serdecznie życząc nadal sił w przeciwstawianiu się idiotyzmom w durnych przepisach.

    OdpowiedzUsuń
  54. A ja Janeczko jestem bardzo ciekawa dlaczego u nas nie ma takich szkoleń? dalej cisza i nikt nic nie wie. Wymianka piękna, makramki jakie otrzymałaś są śliczne. Powiem Ci po cichu, że Brysia robi się co raz piękniejsza na buziaczku i znika w niej dziecięcy rys twarzy. Rosną dzieciaki, oj rosną.... Twoje dzieła jak zawsze zaskakują. Widzę nowe wzory za każdym razem. Biżuteria w Twoim wykonaniu jest za każdym razem bardziej fantastyczna. No i proszę, przypominasz też, że juz za miesiąc będzie gorączka świąteczna. Świetne karteczki. Ciekawa jestem ile w tym roku wyślesz, bo pamiętam ten ogrom zeszłoroczny:)i byłam pełna podziwu dla Ciebie i Brysi. Całuję mocno i nie dawaj się Janeczko.

    OdpowiedzUsuń
  55. Zawsze kiedy tu zaglądam widzę tyle fantastycznych rzeczy i napatrzeć się nie mogę ;)
    Biało-czarny komplet po prostu jak z bajki ;)

    pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  56. Janeczko wierzę w to, że wszystko będzie dobrze ;-)
    Dobro do dobrych ludzi wraca w dwójnasób !!!
    Bombeczkami Twoimi niezmiennie się zachwycam !!!
    Wymianka świetna !!!
    Komplet biżutków z Kameą bardzo elegancki !!!!!!!!!!!!
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  57. Tak to jest w naszym kraju... mój kuzyn z Krakowa sam wychowuje niepełnosprawną córkę. W tym całym nieszczęściu dwa lata temu zamarła mu żona. Jakie on ma teraz życie, czasem nawet chleba kupić nie może, bo jak Ania dostanie ataku to na krok ruszyć się nie może. Żadnej pomocy znikąd. Ale 2 razy w roku przychodzi komisja, sprawdza Ani pokój, warunki, w jakich śpi, je, czy czasem mój kuzyn nie traci na inne potrzeby jej pieniędzy...

    OdpowiedzUsuń
  58. Witam i z podziwu szczęka mi opada. Janeczko, chyba masz w rękach turbodoładowanie! Urocze karteczki i w takiej ilości! A koralikowy czarno-biały komplet jest prześliczny. Pozdrawiam i zapraszam na anielskie candy do: roma-dobrenaspleen oraz na choinkowe anielskie candy do: epokapapierowa.blogspot.com
    I nie przejmuj się przepisami - takie akcje pojawiają się zwykle po jakimś nieszczęściu. Szkoda, że urzędnicy nie wyprzedzają wypadków.

    OdpowiedzUsuń
  59. Biżuteria w twoim wykonaniu jak zawsze zachwyca!Życzę Ci dużo siły w przezwyciężaniu życiowych kłopotów :-)

    OdpowiedzUsuń
  60. Nigdy nie przestanę podziwiać Twoich prac i Ciebie! Ściskam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  61. Piękne prace jak zawsze:-) Niestety w naszym kraju już tak głupio jest, że zamiast zająć się tym co trzeba to utrudnia się życie porządnym obywatelom... No ale cóż... My za bardzo wpływu na to nie mamy...

    OdpowiedzUsuń
  62. Jak zawsze nie mogę się napatrzeć na Twoje prace! Biżuteria koralikowa jest niesamowita, dzieła sztuki ;) A żadnymi przeciwnościami losu się nie przejmuj, masz dobre serduszko, każdy to widzi, więc ze wszystkim dasz sobie radę ;)

    OdpowiedzUsuń
  63. Janeczko nawet tak nie myśl.
    Wszystkim może , niech zabiorą dzieci.
    Widział Ktoś Kogoś zdrowego?
    Każdy coś tam ma.
    A przecież teraz takie czasy, że w każdej chwili można zapisać sie do innego lekarza prowadzacego.
    Nasz kraj to obraz o jakim nie chce mi się już pisać.
    Tak źle chyba nigdy u nas nie było.
    Na dzikim zachodzie maja jakies reguły, których ludzie sie trzymają. U nas ...szkoda słów.

    Wszystko będzie dobrze , myśl pozytywnie.
    Przecież nie mogą, bez poważnych przyczyn, poniewierać dzieckiem jak zabawką .


    Gorąco pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  64. Dziękuję Janeczko za spełnienie mojego marzenia, wzdychałam do tych bombek, a teraz nie mogę się doczekać Świąt, by ozdobić nimi choinkę. Cieszę się, że jesteś zadowolona z wymiankowej paczuszki :)
    Pod wrażeniem jestem Waszego kartkowego plonu, wspaniała robota! I biżuterię stworzyłaś niesamowitą!!!
    Mam nadzieję, że zawirowania wokół rodzin zastępczych nie będą miały dla Was przykrych konsekwencji. Szkoda, że biurokracja przesłania miłość i zaangażowanie ludzi poświęcających się trudowi rodzicielstwa zastępczego. Trzymam za Was kciuki!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  65. Jak zwykle pięknie, jak zwykle dużo i wspaniale!!! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  66. Swoimi pracami, wymiankami i innymi cudownosciami wprowadzasz mnie w kompleksy :) Ale takie motywujace :)

    OdpowiedzUsuń
  67. Zakochałam się, po prostu oczu oderwać nie można. Wszystkie rzeczy które Pani wykonuje są cudowne. Aniołki, które kocham są najpiękniejsze na świecie. Oj będę chciała takie, są warte każdej złotówki :)
    Bardzo serdecznie pozdrawiam, będę tutaj bardzo często wpadać.
    Andżelika

    OdpowiedzUsuń
  68. Podziwiałam już te bombki u nowej właścicielki, zabrzmi to banalnie, bo żadne słowa nie oddają ich uroku, ale są piękne. Widać w nich prawdziwą radość tworzenia :) KArteczkowe zabawy też bardzo udane. Szczególnie podoba mi się motyw z tymi srebrnymi trójkątnymi choinkami.
    A co do nowych przepisów - to tak już właśnie jest, że to co okiem urzędników wydaje się być super rozwiązaniem w praktyce normalnym, dobrym ludziom nieziemsko utrudnia życie. Też nie jestem w stanie zrozumieć robienia tych badań! Przecież gdy wychowywałabyś "swoje" dziecko nawet gdybyś zapadła na SM, była po ciężkim wypadku komunikacyjnym (który przecież każdemu może się zdarzyć) itp to i tak wychowywałabyś dziecko sama (czy z pomocą rodziny). Nie rozumiem. Ale rozumiem Twój strach. Ściskam mocno i rób dalej tak piękne ozdoby :)

    OdpowiedzUsuń
  69. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo tu zamieszczone:)