Ale wiecie,ze ja to lubię i już się cieszę na gości których będę witać w sobotę i pewnie w niedzielę. Od rana spędzam czas w kuchni. Upiekłam już biszkopty do tortu, który powstanie jutro, upiekłam keks, zrobiłam trzy rodzaje pstrąga w różnych sosach i naleśniki z twarogiem na jutrzejszy obiad . No i dokończyłam zamówionego aniołka, który aktualnie schnie na butelce. Dzisiaj powstanie jeszcze jeden, bo mam kolejną prywatną wymiankę i prawie wszyscy chcą wymieniać się na moje anioły. Dobrze, że lubię je robić. Zresztą to fajny przerywnik w dzierganiu sukienki.
A teraz jeszcze kilka słów na temat konkursu na najładniejszą ozdobę choinkową u Agnieszki. Denerwowałam się bardzo, ale zauważyłam, że niektóre osoby źle mnie zrozumiały. Wcale nie martwiłam się tym, czy będę w czołówce, chociaż to jest bardzo miłe. Otóż prowadzę ten blog niedługo i ciągle jeszcze czasami wydaje mi się, że pochwał jest więcej niż na to zasługują moje prace. To nie jest kokieteria. Chyba taka już jestem, że zawsze wydaje mi się iż inni robią wszystko lepiej niż ja. No i gdy tak już trochę uwierzyłam, że Wasze zachwyty są prawdziwe, nagle podczas głosowania nie znalazło to na początku odzwierciedlenia. w przyznawaniu punktów. Potem to się zmieniło, ale na początku powątpiewałam w Waszą szczerość. Bolało mnie to, ale teraz przepraszam za posądzenia. Każdy sądzi po sobie a ja jak już piszę komentarz to robię to całkowicie szczerze a nie tylko tak sobie, albo bo tak wypada. No ale dosyć o tym.
Niedawno zaproponowałam specjalistkom od decu wymiankę. Zależało mi na fajnej puszce i słoiku na kawę. Chętnymi okazały się Edi i Kaprys. Zaraz zaczęłam pracę i prezenty dla Edyty już dotarły, więc mogę je pokazać. Pracuję nad upominkiem dla Agnieszki a nie jest to łatwe bo anioła i szkatułkę już ma i trzeba wymyślić coś innego.
Ostatnio przybyło sporo obserwatorów. Witam Was bardzo serdecznie. Wejść też ciągle przybywa. Jak ta tendencja się utrzyma to wkrótce znowu ogłoszę zabawę w łapanie licznika. Tym razem to będą trójki. Za złapanie dwójek trzy osoby dostały upominki. Zobaczymy jak będzie teraz.
Pstrąga uwielbiam,naleśniki z twarogiem również-ależ mi narobiłaś apetytu,och chyba jutro też na obiad zrobię naleśniki.
OdpowiedzUsuńA co do pochwał to Twoje prace mówią same za siebie:są po prostu śliczne
Pozdrawiam i przyjemnej soboty oraz niedzieli życzę w doborowym towarzystwie;;;
Piękne frywolitki wysupłałaś! Do tego jeszcze w takim cudnym kolorku... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTwoje rzeczy są zawsze cudne.Pozdrawiam Anka
OdpowiedzUsuńAle te Twoje anioły piekne... nie dziwię się, że są takie rozchwytywane:) Dużo sił i pozytywnej energii życzę:) Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA ja wprost przeciwnie - nie jestem zabiegana, tylko "zasiedziana".Drutuję i drutuję bez endu.Mam termin do 15 stycznia i na drutach włączam szósty bieg.Takie kłujące igły chodzą mi przez palce - pora na chwilę odpoczynku.I akurat zaczynam od Ciebie.
OdpowiedzUsuńAle i tak coś przegapiłam...gości?Tak czy tak życzę udanej imprezy!
Po sąsiecku jest hodowla pstrąga i dawniej często tam bywałam.Właściciel propagował przepis na "tatara" z pstrąga, ale nie robiłam.
Twoje anioły nie mają sobie równych!Ty to wiesz.I my to wiemy.
Gdzieś na blogach widziałam niewielkie , może trzy centymetrowe czerwone gwiazdeczki zrobione na szydełku.Powiedziałabym - majstersztyk.Ciekawa jestem czy Ty nie byłabyś tym zainteresowana - jako ciekawostką.
Wszystkiego dobrego życzę,goście i humory niech dopiszą!!!
A Twój Anioł i tak był najładniejszy!!!
OdpowiedzUsuńAniołek jak zwykle piękny a tych pstrągów to zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja też lubię byc zabiegana:)))Dziękuję za piękną kartkę z życzeniami:))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczna jest ta frywolitkowa biżuteria :))
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty przygotowałaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
cudne frywolitki ;-))
OdpowiedzUsuńPstrąg w różnych sosach - brzmi bardzo smakowicie, może jakiś przepisik podrzucisz, ja niestety pstrąg potrafię tylko upiec w folii i usmażyć na patelni ...
OdpowiedzUsuńKochana z przyjemnością głosowałam na Ciebie w konkursie, uwielbiam Twoje anioły i rozpoznałabym je na końcu świata ;-)
buziaki posyłam
Aga
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są Twoje prace :))Pozdrawiam serdecznie :))
Piękne te Twoje anioły
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze raz pięknie Ci dziękuję!!!Aniołek od Ciebie pilnuje mojego najmniejszego aniołeczka (aniołeczkę), a frywolitki to już mistrzostwo świata. A ja robię dla Ciebie i jak już Ty dostaniesz moje prace, pochwalę się wszystkim na blogu.
OdpowiedzUsuńI znów śliczności :)
OdpowiedzUsuńUdanej imprezy życzę :)
Pozdrawiam
bardzo miło, że mnie odwiedziłaś na moim blogu.
OdpowiedzUsuńAniołki Twoje są śliczne, frywolitki również. Pozwolę sobie zapisać się do listy obserwujących. Będę do Ciebie częściej zaglądać.
Pozdrawiam serdecznie
A dziś z samego rana dostałam przesyłkę od Ciebie! Aniołek jest piękny - nawet mój mąż stwierdził: "No to to jest Anioł!" (stwierdził, że moje są takie zwykłe...). I dziękuję bardzo za piękny komplecik. Już szukam okazji żeby go założyć :) Jak tylko znajdę chwilę to sfotografuję prezenty i wstawię na mojego bloga :) Pozdrawiam serdecznie!!! I jeszcze raz dziękuję.
OdpowiedzUsuńudanej imprezy i dla gospodarzy i dla gości :)
OdpowiedzUsuńa na licznik juz się przymierzam :)
duuużo zdrówka dla solenizanta i jego zdolniejszej połowie ;)
piękny ten komplecik bizuteryjny ;)
OdpowiedzUsuńAniołek też mi się podoba ;) w tym roku dostałam w prezencie właśnie takiego podobnego aniołka wykonanego na szydełku.... podziwiam za zdolności i pracowitość, bo iem, że takie cuda są bardzo pracochłonne! Pozdrawiam, oczywiście blog jest juz w moich obserwowanych ;) dzięki za udział w zabawie na moim blogu, odezwę sie na @ o podanie adresu ;)
Frywolitkowy komplecik piękny i delikatny.
OdpowiedzUsuń