OBSERWATORZY

poniedziałek, 27 października 2014

Koty, kociaki, koteczki i moje początki w nowej technice

Tak jak obiecałam i jak mówi tytuł, dzisiaj będzie o kotach w moim szydełkowym wydaniu. Trochę tego jest więc nie przedłużając pokazuję  zdjęcia.
Na pierwszy ogień moja druga szydełkowa kocia czapka.(Pierwsza w poście z 13.października) Tym razem dla dziewczynki.
Zrobiłam też  szydełkową kocią torebkę.
W całości.
W zblizeniu.
 Z boku.
A tak wygląda zapięcie. Kokarda robi za guzik.
I jeszcze maleństwa. Najpierw maskotka. Wyszedł mi szydełkowy smutny kotek.
A także kocie szydełkowe breloczki.
Tyle o szydełkowych kotach.
Druga część dzisiejszego posta to moje próby w nowej technice. Zaczęło się od tego, że trafiłam na blog Agi. Potem poznałyśmy się osobiście i otrzymałam od niej prezent czyli jeden z jej wspaniałych bukietów z krepinowych róż. Tak mam, że gdy widzę piękne rękodzieło, to bardzo chcę je posiadać a jeszcze bardziej nauczyć się nowej techniki. No i właśnie zauroczyły mnie prace Agnieszki. Ostatnio zdarzyło się tak, że był potrzebny prezent na 25-lecie małżeństwa.  Pomyślałam o koszu z krepinowych róż. Poprosiłam o radę i wskazówki Agę, potem przestudiowałam dokładnie jej kurs wykonywania  róż z krepiny i wzięłam się do pracy. Był to skok na wysoką wodę, bo połączenie kolorów trudne i nietypowe. Wyszło co wyszło. Oceńcie sami. Agnieszka widziała zdjęcia i je zaakceptowała a obdarowanym bardzo podobał się mój prezent. Teraz zdjęcia. Niełatwo było sfotografować czarne róże.
Zacznę od całkiem najpierwszej róży z krepiny.
Teraz zdjęcia kosza.
To są prawie wszystkie zdjęcia na dzisiaj, ale przecież nie może zabraknąć mojego szydełkowego anioła. Ciągle się podobają i ciągle są na nie chętni
 No i jeszcze jedno. Na niedzielę  upiekłam sernik bez sera.
Serdecznie witam kolejną osobę obserwującą. Wszystkim z serca dziękuję za odwiedziny, życzenia dla mnie i męża a także za to, że zapisujecie się na moją świąteczną rozdawajkę. Mam wiele radości gdy czytam Wasze komentarze.
Agaja mnie też nie opuszcza nadzieja, że kiedyś się poznamy.
MagdaSL przepraszam ale po prostu zapomniałam zrobić zdjęcie aniołka z tyłu. Już sobie zapisałam i zrobię to następnym razem
anza jestem uparta więc dieta jest aktualna. Szkoda tylko, że nad-kilogramy też są uparte
Efka Raj w blokowanie 3 metrowego obrusa obiecał zaangażować się mój mąż a on w takich sytuacjach jest niezawodny.

U mnie bardzo zimno. Rośliny ze schodów powędrowały do piwnicy. Dalie pomarzły i z innymi jeszcze roślinkami czekają na wykopanie. Jeszcze też trochę zapraw czeka do zrobienia a potem to już może przyjść zima. Życzę Wam udanego tygodnia. Nie wiem jak Wam ale mi jest dosyć trudno przestawić się na nowy czas, więc efekt taki, że obudziłam się wcześniej. Buziaki przesyłam i pozdrawiam serdecznie :)))   

58 komentarzy:

  1. Jak ja lubię Twoją wszechstronność Janeczko!!!!! Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne kociaki Janeczko... torba cudna !
    bukiet z różyczkami też wygląda imponująco...
    zimno to u mnie... od paru dni... noce dochodzą do minus 10 stopni... np. teraz na godz. 7,12 jest minus 4... sezon ogrodowy - temat zamknięty... hihi
    buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie piękne róże!! Aż trudno uwierzyć, że pierwszy raz je robiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Różę pięne. Krepina to wdzięczny materiał dla zręcznych palców.
    Kocie breloczki są urzekające. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kociaki i koteczki są super wykonane , róże zachwycają i dają poznać, że to nowa dla Ciebie technika.1 Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Róże cudne, wyglądają jak żywe. Gratulacje! Koty pomysłowe. a breloczki kocie wymagały nie małej fantazji. Życzę udanego tygodnia. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana, bukiet wyszedł niesamowicie! Jednym słowem - znowu czegoś nowego się nauczyłaś i to jak! Rudy koci breloczek przesłodki, podobnie jak inne kocie gadżety.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jesteś niesamowita Janeczko. Czego się nie dotkniesz powstaje cudo! kociaki obłędne, a róże fantastyczne

    OdpowiedzUsuń
  9. Janeczko, masz zdolne ręce. Kocia rodzina jest wspaniała i taka milusińska. Róże jak żywe.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kosz z różami jest cudny.Zachwycam się kolekcją kocią jest piękna .Miłego tygodnia i troche jeszcze słoneczka i ciepełka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Smutny kotek ujął mnie za serce.....Różany kosz cuuuudny!
    Ciepełka!;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Róże jak prawdziwe a koty śliczne, zachwycała się nimi przed wyjściem do szkoły moja najmłodsza córka (kociara). My w domu mamy dużego rudzielca. Pozdrawiam Gośka
    Ps. Anioły są super...

    OdpowiedzUsuń
  13. Janeczko Ty masz taki talent w rączkach że za co kolwiek się zabierasz to od razu po mistrzowsku:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Twoje kocie wytworki są super. Szczególnie podoba mi się torebka i kocie broszki. Na pewno nie jedna kociara zapragnęła już mieć. Kosz wyszedł Ci bardzo ładnie. Podziwiam Twoje różnorodne umiejętności.

    OdpowiedzUsuń
  15. Janeczko,kociaczki urocze, wszystkie, nawet ten smutasek :) A co do róż, wcale nie widać, żeby było robione pierwszy raz :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniałe kociaczki:)a róże boskie jak żywe!!!pozdrawiam Cie Janeczko cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  17. ale się tych kociaków nazbierało, co jeden to fajniejszy

    OdpowiedzUsuń
  18. kotki są po prostu urocze :) a krepowe róże to przecudny pomysł na prezent na rocznicę ślubu - ja też dałam mojej cioci i wujkowi, ale nie robiłam sama bo wtedy jeszcze nie umiałam :) ale róże które się nauczyłam są inną techniką niż Twoje - co nie zmienia faktu że wszystkie krepowe róże są piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Janeczko kociaki są super - wszystkie. Róże jak żywe, Ty jesteś skazana na sukces, za co się weźmiesz rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne prace- wszystkie mają swój urok, a róża wcale nie wygląda na debiut.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wspaniałe kociaste torebki! I kociaste breloczki!
    Zazdroszczę, że kwiaty Tak Ci sprawnie poszły ;) Ja, zachwycona takimi, próbowałam swego czasu, ale moje próby nijak przystawały do pierwowzorów i po kilku podejściach uznałam, że w tej dziedzinie jednak się nie sprawdzam :D
    Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka
    http://kulkiniesiulki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Janeczko! U Ciebie jak zwykle bardzo dużo się dzieje i robi..kosz z różami zachwycający!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. ale kociaki! :-)
    kocie przedszkole mnie urzekło :-D

    OdpowiedzUsuń
  24. kociakowe prace są wspaniałe róże to mistrzostwo

    OdpowiedzUsuń
  25. Wspaniałe kocie prace :-)
    Za to kosz róż jest doskonały. Jestem pod wrażeniem... Bardzo mi się podoba :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Oh how sweet are these knitted kittens love the paper flowers and food and other items they look like they could be wonderful gifts to have!

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie, no Janeczko, i Ty mówisz że to Twoje pierwsze róże. Oj, lubisz "bujać", przecież to pełna profeska. Róże są idealne. No i te kotki, smutne, wesołe wszystkie są urocze. Ciastem oczywiście się częstuję, bo mam straszną chętkę na coś słodkiego.
    Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  28. Anioły są moimi zdecydowanymi faworytami - są niepowtarzalne :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Kwiaty jak zywe, koty milusie i jeszcze smaka robisz tym ciastem....
    No nie ladnie Janeczko, nie ladnie, heehehe :)
    Jak zwykle Twoje prace zachwycaja :) Pozdrawiam serdecznie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  30. Piękne prace i takie różnorodne:) Róże z krepiny wyglądają bardzo ładnie:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Kociaki przeurocze!!! Różyczki przecudne!!! Jestem pełna podziwu, bardzo mi się podobają!!! Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  32. Szalejesz kobietko hehe. Masz może przepis na spowolnienie czasu?
    Wszystko cudne, a kocie - rewelacja!!!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Czapeczka i torebka to śliczności,a kosz z różami wyszedł Ci wspaniale.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  34. Kocie breloczki są rewelacyjne! Róże przecudnej urody :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Kobieta renesansu,wszechstronna.Zastanawiam się kiedy na to wszystko znajdujesz czas i siły.Prace jak zawsze piękne.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  36. Pierwsza praca i od razu mistrzowskie wykonanie,aleskoro masz rekę doroslin no to co tam dla ciebie krepinowe roze . Szydelkowce urocze .

    OdpowiedzUsuń
  37. Janeczko, jak zwykle jestem pod wrażeniem;-) Kocie wytworki całkiem mnie urzekły.
    A róże z krepiny wyszły Ci świetnie, aż nie chce się wierzyć, że robiłaś je pierwszy raz.
    Buziaki ślę i udanego tygodnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  38. Kociaki słodziaki, wszystkie są cudowne a róże z krepiny bardzo piękne. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Kapitalne kocie prace ;-)) Cudeńka ;-))

    OdpowiedzUsuń
  40. Urzekające kocie prace, zwłaszcza czapusia :) za róże z krepiny zabieram się od dawna, jak sójka za morze hehe Cieszę się że pojawił się cudny aniołek :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  41. Droga Janeczko koty są śliczne ale różami dziś pobiłąś wszystkie swoje prace - buziaki śle Marii

    OdpowiedzUsuń
  42. Jak zawsze dużo pięknych prac, ale największą uwagę przykuła torebeczka kotek.

    OdpowiedzUsuń
  43. Ależ pięknie wygląda ten kosz! Róże są cudowne a całość bardzo dekoracyjna. Kociaki słodziutkie, wszystkie bez wyjątku. Najbardziej jednak spodobał mi się Janeczko Twój anioł, jest niezwykły.
    Dziękuję Ci za odwiedziny, dzięki temu mogłam tu trafić i zdecydowanie zostanę na długo. Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  44. Kociaki świetne:) wszystkie bez wyjątku:) a i kosz z kwiatów udał się wyśmienicie:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Lubię koty więc i gadżety przypadły mi do gustu :) bukiet jest imponujący, szkoda, że kwiaty z krepiny nie są trwalsze
    Trzymam kciuki za dalsze postępy w diecie, jestem pełna uznania dla Twojego samozaparcia :-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  46. Jak pięknie koteczkowo!!! Moja ulubiona jest ta czapeczka:)))) Róże też super i nie dziwię się, że anioł się podoba, bo jest przepiękny! Wyobrażam go sobie na choince pośród lampek, jak to złocenie pięknie gra ze światłem! Sernik bez sera, hę?:)) Brzmi intrygująco, a wygląda bardzo pysznie:)
    U mnie też chłody zawitały.
    Pozdrowienia!:))

    OdpowiedzUsuń
  47. czarny kolor, to trochę zaskoczył mnie. To kolory w mieszkaniu takie mają? Wygląda bardzo elegancko ten kosz. Tylko ja chyba tak po staroświecku podchodzę do kolorów i zaskoczona byłam.
    kosz wygląda ślicznie i gratuluję właścicielom rocznicy ślubu.

    OdpowiedzUsuń
  48. Witaj Janeczko, ciągle mnie zastanawia fakt, czy Twoja doba to na pewno 24 godziny???
    Kochana Ty chyba masz jakiś motorek w dłoniach, bo robótki rosną Ci jak na drożdżach. Podziwiam wszystkie Twoje prace, moje serce skradł szary koci breloczek i tajemniczy sernik bez sera:))
    Pozdrawiam z listopadową zadumą

    OdpowiedzUsuń
  49. Śliczne te kotki, breloczki mnie zachwyciły! Super:) Pozdrawiam
    koralikowyszlak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  50. śliczne kociaki a róże przepiękne. :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  52. kotki przepiękne wszystkie, a róże z krepiny wcale nie wyglądają na pierwsze - wygladają na profesjonalne i są przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  53. wszystko piękne Janeczko jak zawsze - pozdrawiam cieplutko oraz buziaki ślę - Marii

    OdpowiedzUsuń
  54. AA jadłam sernik bez sera i powiem że pyszny dostałam nawet przepis ...a prace -no torebka kocia niejedna mała dama chciałaby takową...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo tu zamieszczone:)