Skończyłam przerabiać włóczkę Bellissimo YarnArt. Było tego 1,65kg. Świetnie bawiłam się kolorami. Lubię je łączyć, a w tej włóczce kolorystyka jest naprawdę fajna. Zdjęcia jak to u mnie nie bardzo udane, a w dodatku robione przy sztucznym świetle, bo u nas bardzo pochmurnie, a przesyłkę trzeba było wysłać jak najszybciej.
Dzisiaj zacznę od kompletu czapka z chustą robioną od rogu. Wykorzystałam niecałe 2 motki wspomnianej włóczki. Najdłuższy bok ma 190cm. Jak we wszystkich dzisiejszych udziergach czapki robione na drutach nr 5 a chusty na nr 6.
I do niej czapka.Drugi komplet podobny do poprzedniego i w podobnych wymiarach, tylko w innej kolorystyce.To teraz dwa trochę inne komplety, bo czapki z kominami. Wykorzystałam po niecałym motku na każdy komplet.To jeszcze na koniec komplet z resztek motków, które pozostały po poprzednich udziergach. Najbardziej do takiej resztkowej chusty pasował entrelac. Czapka do niej najprostsza z możliwych.Dużo zdjęć dzisiaj ale też dużo nadziergałam w zeszłym tygodniu. Bardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze.
Urszula97 sprawdzałam i moja książka kucharska nie jest widoczna tylko podczas wchodzenia na blog w telefonie. Jeżeli chodzi o komputer, to wszystko jest widoczne z boku bloga
Atelier Marysi cieszę się, że mogłam Cię zainspirować tym co robię.
Nie wiem, czy i Wy macie takie odczucie, ale u mnie zawsze przed świętami czas jakby przyspiesza. Mam jeszcze jedno zamówienie chustowo-czapkowe a potem w planach już tylko prezenty, więc nie wiem jak będzie z ich pokazywaniem. Pewnie będę pokazywać z opóźnieniem, gdy już dotrą do właścicieli. Wszystko wskazuje na to że w tym roku nie będę wysyłać kartek świątecznych. Nie za bardzo mam czas na ich robienie, ale głównym powodem zaniechania ich wysyłania są porażające ceny znaczków pocztowych.
U nas leży jeszcze śnieg. Bardzo brakuje mi słońca, ale cóż bardzo kapryśna jest kaszubska pogoda, bo ciągle tylko wiatr, wiatr i mgły. Pozdrawiam serdecznie i do następnego razu.
Rewelacyjne zestawy, pieknie dobrane kolory, resztkowiec cudowny ,iście chusciana końcówka Roku.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTwoje prace są baśniowe, zachwycające, mają w sobie magię, na bank ją mają. Sama bym to wszystko nosiła, cudowności, te idealnie dobrane barwy, piękne wykonanie, zachwycam się na całego. :) Pozdrawiam cieplutko, życzę słońca i dużo radości. :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle przepiękne prace :) Swoją drogą ja swoją chustę robiłam 3 miesiące :D
OdpowiedzUsuńPrace przepiękne. Mnie zajęłoby to pół roku? Tempo niesamowite.
OdpowiedzUsuńPoczta Polska oszalała z cenami. Kartki wysyłam tylko na jakieś akcje charytatywne, ale z moim pracodawcą muszę od czasu do czasu porozumieć się listownie. Boli.
Ale jesteś pracowita! Tyle prac! Podziwiam. A znaczki rzeczywiście przerażają cenowo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSame piękności i cudowności.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Janeczko Twoją pracowitość i kreatywność. Piękne rzeczy stworzyłaś. Pozdrawiam serdecznie 🎄🎄🎄🎄🎄🎄
OdpowiedzUsuńTwoje chusty są przepiękne, to dzieła sztuki, można patrzeć i patrzeć i zawsze znaleźć coś nowego, bardzo inspirujące! Napracowałaś się, tyle tych dzianin.
OdpowiedzUsuńWiatr znoszę z trudnością, poza tym jak dla mnie może być dowolna pogoda, byle tylko w duszy było dobrze i ciepło, ale to już zależy od zupełnie innych czynników, jak wiadomo. Kiedyś naprawdę drobiazg mnie denerwował, teraz, z wiekiem, potrafię przechodzić bez emocji nad tym, co kiedyś doprowadzało mnie do rozpaczy. A pogoda, na szczęście, nie ma wpływu na moje samopoczucie w żadnym zakresie. Pod warunkiem, że nie wieje mocny wiatr, bo wtedy jest mi źle.
Twoje chusty sa mega! Podziwiam Twoja pracowitosc i zdolnosci. Jak Ty je dziergasz? Kiedys pisalas o tej tej technice, ale niestety nie moge znalezc tego posta. Kupilam sobie cieniowana wloczke na dlugie wieczory, a tu klops... Nie wiem, jak zaczac i co dalej. Pomoz, Janeczko, prosze. Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCieplutko w takich puchach :-)
OdpowiedzUsuń