OBSERWATORZY

poniedziałek, 23 marca 2020

Chusta na drutach i nadal jajecznie.

Chyba trochę nudno dzisiaj będzie. To moje ostatnie na razie prace. Obecna sytuacja wpłynęła u mnie  na ograniczenie zamówień. Robótkować nie przestanę, bo planów mam ogrom ale osobistych. Najpierw wykonam jakieś prezenty na zająca a potem czekają mnie wyzwania związane z jesiennym ślubem i weselem starszego syna.
Zacznę jednak od czarnej chusty. Zdjęcia niestety znowu nieudane. Zresztą tak do końca to nie jestem z niej zadowolona. Chusta poleciała już do właścicielki a ja dopiero teraz zobaczyłam, że brakuje mi zdjęcia całości na płasko bo na dworze przeszkadzał mocny wiatr. Na chustę zużyłam 4 motki Baby Alpaca Silk Dropsa. Wzory ażurowe wymyślałam sama.
Dużo więcej czasu poświeciłam na ubieranie kolejnych jaj akrylowych w pastelowe koszulki. W zeszłym tygodniu nie było poniedziałkowego posta, bo tylko jaja miałam do pokazania. Jaja miały miedzy innymi zdobić parapety w pewnym kościele na Śląsku podczas świąt, ale teraz to nierealne.
Osoba zamawiająca ozdobi nimi swój dom albo poczekają rok. Teraz więc kolejna porcja jajek.
Tyle moich prac. Chcę jednak jeszcze pokazać Wam uszytki mojej koleżanki, które oczywiście tak jak moje prace można zamówić.
I na koniec jeszcze muszę się pochwalić, ale zacznę od początku.  Rzadko zapisuję się na blogowe rozdawajki, bo ostatnio sama jakoś nie mam czasu na zorganizowanie podobnej na swoim blogu. Jednak gdy zobaczyłam, że można coś wygrać u Justyny to stanęłam w kolejce. Od dłuższego czasu całym sercem obserwuję i podziwiam prace tej uzdolnionej osóbki. Jakiś chochlik sprawił, że zostałam pominięta na liście do losowania. Okazało się jednak, że ta pomyłka to jak wygrana na loterii, bo razem z przeprosinami dostałam  cudowny upominek. Zdjęcia u Justynki na blogu są piękne ale mimo wszystko nie oddają rzeczywistości. Trzymać jej cudo w ręce to dopiero można podziwiać. Zresztą zobaczcie same.
Jeszcze raz bardzo, bardzo Ci Justynko dziękuję.
A na sam koniec nieśmiała wiosna u mnie na Kaszubach.
Bardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze.

Elżbieta  też bardzo nie lubię usztywniania, zresztą podobnie do zszywania itp.
Bokasia  tak, pokazuje prace przeważnie wykonane w ciągu tygodnia, czasami trochę dłużej jak np dzisiaj z dwóch tygodni.

Chyba trochę przydługo wyszło. Nie wiem kiedy znowu pojawię się  z nowym postem, bo kończę kilka robótek, ale to na razie niespodzianki. Zobaczymy. Na razie uciekam. Dużo optymizmu i uśmiechu mimo wszystko życzę i do napisania.

poniedziałek, 9 marca 2020

Trochę już wielkanocnie.

Zacznę od wielkanocnych prac, chociaż tak naprawdę jest ich mniej niż tych jeszcze jakby zimowych. Mam jednak z całego serca dosyć zimy a właściwie dosyć takiej jesiennej zimy.
Na początek dwa jaja akrylowe 20 cm ubrane w pastelowe ubranka. Zrobiłam je inspirując się zdjęciem z jakiejś bieżącej gazetki robótkowej. Jednak większość, oprócz kolorów jest po mojemu bo i jajo większe i nici dużo cieńsze. Zastosowałam w większości kordonek "Kaja" bo on ma także takie fajne pastelowe barwy. Na zdjęciach niestety kolory wypadły całkiem blado, ale zamawiającej bardzo się spodobały i będzie ich dużo więcej.
Następne świąteczne zamówienie to białe kurki. Zrobiłam je według schematu splocika  ale oczywiście mocno po swojemu.
To teraz czas na ocieplacze. Jako pierwsza to kamizela z "Nako Artist " wykonana na drutach nr 6 z ponad 700 g nici. Zdjęcia znowu nie oddają prawdziwego nasyconego koloru, czyli dominującego rudego.
Ścieg to półpatent z wykończenia ścieg francuski. Mam nadzieję, że dostanę zdjęcia na właścicielce to będą ciekawsze niż te na płasko.
Kolejna praca to komin dla mnie. Włóczka to połączenie "Alize superlana klasik" i "Paillettes Lana Gatto". Zużyłam 200 g pierwszej włóczki i 70 g drugiej. Druty nr 4,5. Szkoda że nie widać maleńkich połyskujących cekinów. Zrobiłam go do nowego różowego płaszczyka. Nie wiem jakie macie zdanie na ten temat, ale ja bardzo lubię jasne kolory i nie mam zamiaru zmieniać upodobań tylko ze względu na już babciowy wiek.
Z potrzeby chwili powstały dwie kartki.
I na prezent bransoletka.
To tyle dzisiaj. Bardzo dziękuję za odwiedziny i cieszące serce komentarze.  Tradycyjnie wszystkim udanego tygodnia życzę i do napisania.